zaszronienie czerpni - jak rozwiazac

[mateos2]

Witajcie

 

od dwoch dni mam ten sam problem w nocy gdy temp spada ponizej -9

czerpnia metalowa zachodzi szronem i odcina doplyw powietrza do rekuperatora

(dmuchniecie suszarka przez minute od srodka przez kanal rozwiazuje sprawe do kolejnej nocy)

 

czerpnia na scienie polnocnej, prawie w szczycie sciany szczytowej, blisko podbitki

temperatura rury idacej przez styropian i sciane jest wyzsza o stopien albo dwa od temp. zewnetrznej

czerpnia 125 i przeplyw powietrza ok 50-60 m3/h

 

zastanawia mnie czy problemem jest mlga i szadz czy tez osadzanie szronu z cieplejszego powietrza wedrujacego w gore wzdluz sciany ...

 

czy wyciecie siatki na robaki z czerpni poprawi sytuacje ?

prosze o rade bo zaczynanie kazdego dnia od bieganai po strychu z suszarka jest malo zabawne

Edytowane 22 Stycznia 2019 przez mateos2
poprawki

[Pan Kejk]

U mnie też czerpnia jest na północnej ścianie i nawet rok temu, w mrozy rzędu -25*C nie było problemu z przepływem i szronem.

Tak to u mnie wygląda, może u ciebie jest problem z cyrkulacją powietrza w okolicy czerpni i zbiera się wilgoć?

 

[mateos2]

po lewej na samej gorze wyrzutnia

po prawej, zaznaczona strzalka, czerpnia

 

cyrkulacji powietrza prawie nie ma - zero wiatru od 2 dni

[Pan Kejk]

A ten otwór nieco wyżej nad strzałką to jest wyrzutnia?

 

No to masz odpowiedź, czemu czerpnia jest oszroniona. Wyrzutnia jest za blisko czerpni, tak się nie robi. Z wyrzutni przecież leci metry sześcienne wody.

Edytowane 22 Stycznia 2019 przez Pan Kejk

[mateos2]

otwor na lewo od strzalki to wentylacja poddasza - czerpnia

wlacza sie nawiew na strych w upaly

 

wyrzutnia jest na lewoio w gore, prawie pod kalenica

[Pan Kejk]

wyrzutnia jest na lewoio w gore, prawie pod kalenica

 

Za blisko czerpni

[mateos2]

niestety dalej sie nie dalo :/

myslalem ze z powodu tego ze wyrzutnia wypuszcza powietrze cieplejsze niz otoczenie to powinno pojsc w gore raczej a nie zostac zaciagniete spowrotem.

 

zwlaszcza ze wiatry sa glownie zachodnie, a czerpnia jest od zachodu

[Szklara]

U mnie czerpnia i wyrzutnia kilka dobrych metrów od siebie, od pólnocnego wschodu. Przy takie pogodzie jak teraz raz już się oszroniła czerpnia. I nie ma na to rady! W dzień w okolicach zera a w słońcu na plusie, potem przychodzi mróz do -8 i przy wysokiej wilgotności powietrza oblepia wszystko szronem. Krajobraz jak w himalajach, wszystko piękne białe, każda igiełka na sośnie. Trudno by czerpnia nagle wypinała się z tych praw natury...

U mnie nie ma kłopotu, jak tylko sterownik wywala czerwona mrugająca lampkę to zabieram miotłę, idę za dom i ze dwa razy przejadę po czerpni i szron spada.

W tamtym roku zdarzyło mi się to tylko raz, ale warunki były identyczne, w dzień roztopy i 100% wilgotności, w nocy mróz i nad ranem zamarznięta czerpnia.

 

Daj grubsze oczka powinno pomóc. Na tych oryginalnych stosunkowo szybciej przyrasta lód. To tylko łapacz owadów, możesz to rozwiązać już przed reku.

Edytowane 22 Stycznia 2019 przez Szklara

[edde]

wyrzutnie robisz kominkiem wentylacyjnym dużego przekroju w dachu nad strychem i po problemie, "125" to nie za mały przekrój czerpni/wyrzutni czasem?

[mateos2]

Nie bardzo mam jak teraz wyrzutnię puścić kominem teraz a i przyznam że boję się trochę wilgoci...

 

Zastanawia mnie też jaka powinna być kolejność podłączania nagrzewnicy wstępnej i filtra...

Czy w ekstremalnych przypadkach tkanina filtra nie może się oszronic?

 

Co do średnicy 125 - wystracza, przy 90m3/h to 2m/s czyli w sam raz

[Szklara]

Oszroni się, u siebie zrezygnowałem z siatki i mam tylko tkaninę G4. też się potrafi oszronić. Jak masz na czerpni takie poziome paski blaszki to też warto je wywalić, lub choć odgiąć max na wprost. Też się szronią i dodatkowo same od siebie też ograniczają przepływ.

[mateos2]

Właśnie w ramach eksperymentu wywaliłem siatkę z czerpni

Temperatura w kanale dolotowym do reku spadła i jest mniej więcej równa zewnętrznej

Poprzednio była wyższa o stopień czyli powietrze szło wolniej i łapało temperaturę

No ale można było się spodziewać...

 

Oczywiście jak zwiększył sie przepływ to spadła temperatura nawiewów......

[Szklara]

No to masz sytuację bliższa prawdy. Ale, zawsze możesz zakłamać rzeczywistość i zakleić czerpnie:)

 

No tak wygląda magia rekuperatorów. Nie masz nagrzewnicy wstępnej?

 

Dawniej babki kisiły się cały dzień w domu bez wentylacji, i wietrzyły tylko rano i wieczorem przed spaniem (by wpuścic PPM-y:)).

Możesz robić podobnie, okres zimowy niewdzięczny, nie dość że zimno, wciągane powietrze (PPM) które zabiłoby przeciętnego mieszkańca ziemi, to jeszcze nadmierna wentylacja wysusza dom.

 

Ja stosuję zasadę praprzodków: noc wentylacja na minimum (min), rano wietrzenie(max), potem minimum bo i tak nie ma nikogo w domu, przed powrotem do domu chata się wietrzy (max), potem praca na 1 lub 2 biegu (jestem w domu to widzę co za oknem) i ew, stop jak palą gumiakami. W lecie wietrzę w nocy bo chłodne powietrze i ludziska na wsi nie palą gumiakami. Wszystko w automacie i czasem zassa się smrodek palonego węgla.

Przy niskich obrotach wentylacja nawiewa fajne powietrze pod względem termicznym, przy przewietrzaniu nie ma opcji, wali chłodnym. Ale na tym polega przecież wietrzenie.

[mateos2]

Mam nagrzewnica wstępna ustawiony na -1 stopień

Wtedy na wyrzutnię idzie 5 stopni więc powyżej punktu szronienia

Pewnie że można byloby zejść niżej, ale dla mnie wentylacja to świeże powietrze a nie oszczędności za wszelką cenę...

Aczkolwiek sąsiedzi w trzy tygodnie wykończyli mi filtr f7

Więcej będę płacił za filtry niż za prąd do reku i nagrzewnicy

[edde]

Nie bardzo mam jak teraz wyrzutnię puścić kominem teraz a i przyznam że boję się trochę wilgoci...

 

.......

nie kominem tylko kominkiem wentylacyjnym, coś w tym stylu:

[mateos2]

A nie zamarznie to to cudo ?

[edde]

Jesli twoja metalowa wyrzutnia teraz nie zamarza to dlaczego miałaby plastikowa 150-tka zamarzać? w pewnych warunkach oczywiście jak każda wyrzutnia szronić się może ale nie na tyle żeby zamarzła

Mam taką wyrzutnie (150 czy 160 w wersji chyba z ociepleniem) u siebie od początku, w pierwszym sezonie gdy mokry dom i nie było gwc w duże mrozy (-15; -25) był bałwan na dachu ale działało, w drugim już rekuperatorem i pewnie suchszym domem tylko w ekstremalnych mrozach zaszroniony bałwan, potem odkąd jest gwc oczywiście problemu nie ma

nie wiem na jakich przepływach, wydajnościach to pracuje ale reku 350m3 chodzący przeważnie na 20-25 procent to przepływ zbliżony do Twojego mniej więcej