ocena stanu technicznego domu do remontu - około 1930 roku

[motaboy]

Do kogo pójść, komu zapłacić najpierw, żeby poznać stan techniczny tego domu (głównie więźby dachowej i murów?

 

Czy potrzebuję czegoś w rodzaju „projektu z natury”?

 

Mam na wsi dom z działką 88 arów z czego 1/3 to teren na którym leży dom z ogrodem. Reszta to pole uprawne które dzierżawię sąsiadowi „na gębę”.

 

Dom nie ma żadnych papierów, ludzie którzy go budowali już nie żyją, w poprzedniej umowie darowizny stoi że był zbudowany w 1930 roku. Mam aktualny operat - 70k tak, jak jest teraz.

 

Nie był pozostawiony sam sobie, ale też nie przechodził większych, poważniejszych remontów. Ostatnio bodajże w połowie lat 90 tynkowany.

 

Brak kanalizacji, brak kuchni, łazienki, ogrzewania. Woda z sieci podciągnięta tylko na podwórko. Brak szamba.

 

Nigdzie mi się z tym nie spieszy, mam gdzie mieszkać. Chciałbym sobie ten dom spokojnie remontować tak, żeby móc tam na przykład spędzać lato - ale w sumie mniejsza z tym - remont to remont. Mam do tego domu i do tego miejsca sentyment - nie chcę go burzyć.

 

Chciałbym zacząć od dachu, który jest kryty eternitem i przecieka w kilku miejscach. Tyle, że jeśli już zacznę, to chciałbym np. wprawić okna dachowe a to wiem że jest już ingerencja wymagająca pozwolenia (z drugiej strony jeśli nie ma papierów, to jak mi ktoś udowodni, że tych okien już tam nie było?).

 

Od czego zacząć? Do kogo się zwrócić? Do architekta, czy najpierw do jakiejś ekipy budowlanej o jakąś wycenę? Gdzie ich szukać?