Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa domu - nigdy wiecej - podsumowanie wydatkow


Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 402
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Da się. Stopnie po 73zł. Dąb był po 99zl. Podstopnice z paneli (nikt się nie kapnął). Listwy mdf 200zł. Zeszlý 2 pianki i 80szt kolków do stopni. Lakier hartzlack 200zł malowany 3 razy. Lakier bialy specjalny do drewna.... Sam sie zdziwiłem, że materiał jest dość tani. Robocizna kosztuje 2 razy więcej, dlatego robiłem sam.

 

Brawo dla Ciebie kolego. Myślę, że wielu ma schody zrobione tak samo lub nawet gorzej niż Ty a zapłaciło "firmie" powyżej 10 tyś.

 

Ps nie nazwałbym budujących samemu szczęśliwcami. Oni poświęcili masę czasu swojego, swojej rodziny, zdrowia żeby zyskać parę złotych których nie zapłacili komuś. Widziałem wpisu na forum ludzi którzy łopata ściągali humus co by na koparce zaoszczędzić , nie myśląc przy tym o swoim kręgosłupie.

Dla mnie rachunek jest prosty jeżeli ktoś kto przyjdzie zrobić robote w krótszym czasie i pewnie lepiej niż ja który musiałbym się pałować z czymś dłużej, dokupić narzędzia itd. to wolałem zamiast ten dluzszy czas marnować na własną pracę na budowie , poświęcić go swojej pracy zawodowej i zarobić wiecej tak że wystarczyło na to żeby zapłacić fachowcom

 

Ty byś nie nazwał, a ktoś inny by nazwał. A jak ktoś pracuje zawodowo po 16h, żeby zarobić na dom to też poświęca czas swój, swojej rodziny i zdrowie...

Niektórzy zamiast poświęcić czas pracy zawodowej lubią sobie zrobić taką odskocznie i popracować w innej branży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakim cudem zrobileś to za 2300 z buku jak sam jeden stopien surowy kosztuje najtaniej 120zł, a gdzie podstopnice, listwy, balustrada, slupki, pianki, kołki, i mega drogie lakiery jeśli ma to być przynajmniej na kilka lat. Jeśli to są schody samonośne to już w ogole cuda na kiju.

 

Paaanie... Tutaj ludzie mogą napisać, co tylko im się rzewnie podoba...

Poszedł do lasu, ściął buka, na krajzedze pociął na deski, wysuszył, postukał, popukał, płyty MDF białe sam sobie z mleka zrobił i MASZ PAN SCHODY JAK TA LALA! Balustrada z tych drągów, co nimi strop podpierali...

I się nie ma co kłócić. Tutaj multum jest takich aparatów, co to dom za grosze postawili. A terakotę ze szwagrem w jeden dzień położyli, przy okazji wiercenia otworów na gniazdka.;)

Aaaa.. bo bym był zapomniał...

Po budowie jeszcze Passata B5 kupił, z przebiegiem 180 tys. km. po okazyjnej cenie ;-)

Edytowane przez Misterhajt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paaanie... Tutaj ludzie mogą napisać, co tylko im się rzewnie podoba...

Poszedł do lasu, ściął buka, na krajzedze pociął na deski, wysuszył, postukał, popukał, płyty MDF białe sam sobie z mleka zrobił i MASZ PAN SCHODY JAK TA LALA! Balustrada z tych drągów, co nimi strop podpierali...

I się nie ma co kłócić. Tutaj multum jest takich aparatów, co to dom za grosze postawili. A terakotę ze szwagrem w jeden dzień położyli, przy okazji wiercenia otworów na gniazdka.;)

Aaaa.. bo bym był zapomniał...

Po budowie jeszcze Passata B5 kupił, z przebiegiem 180 tys. km. po okazyjnej cenie ;-)

 

ale was dupa piecze ze ktos zbudował dom taniej niz wy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo dupa nie piecze tylko temat jest za ile realnie można zbudować dom. I nie kosztuje to na pewno 80 tyś SSZ, jak niektórzy piszą.

 

Jak zaczynałem budowę to tez mi się wydawało, że za 300 tys zamieszkam i jeszcze garaż i działkę ogarnę. I dobrze, ze z taką kasą nie zacząłem budowy, bo już widzę że na pewno tyle nie starczy. Jak bym nie miał solidnego zapasu, to dopiero wtedy by mnie dupa piekła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne ,że da sie się takie schody zrobić za 2300, trzeba tylko dobrze poszukać .Kupić w tartaku i dać do stolarni do obróbki. Jeden wybuduje dom za 700tyś ,wezmie firmę i postawi od a do z bo mu zwisa bo ma parę milionów na koncie i nie liczy kosztów a są tacy co wybudują ten sam dom za 350 tyś bo zrobili wszystko systemem gospodarczym i poświęcili dużo czasu na budowę .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko pomyśl w ten sposób, że budowlaniec nie zarabia nie wiadomo ile kasy. Podczas mojej budowy wychodziło im różnie, ale np. przy stanie surowym, elewacji było to około 4tyś za miesiąc normalnej pracy po 8h dziennie z 2 dniami w tygodniu wolnymi (ogólnie to zarobili więcej bo robili nawet 12h i w soboty (szacun)). Czyli dajmy na to, że 4tyś zarabia taki budowlaniec, no ale musi mieć jakieś narzędzia, które się zużywają, często dojazdy do klienta to nie 10 kilometrów a kilkadziesiąt (koszt paliwa) i taki budowlaniec ma fach w ręku - czyli zrobi daną pracę dużo szybciej niż ktoś kto daną rzecz robi pierwszy raz.

Także jeśli mówimy o "oszczędności" budowy systemem gospodarczym to już zależy ile kogoś praca jest warta. Mi by się nie opłacało np. robić elewacji bo robiąc ją pierwszy raz zaoszczędziłbym może 3tyś za miesiąc mojej pracy na budowie. Pracując w swojej branży zarobię więcej. Część rzeczy robiłem sam po pracy bo nie miałem możliwości w tym czasie "dorobić więcej", ale to były rzeczy, które mi się finansowo opłacały, ale nie ma też ich jakoś bardzo dużo. Robiąc samemu to co się opłaca można zaoszczędzić kilkadziesiąt tyś. Także nie ma takiej opcji, że jeden wybuduje dom za 700tyś a drugi taki sam dom za 350tyś. Wszystko zależy od jakości materiałów oraz zastosowanych rozwiązań.

 

Miałem kosztorys realny domu, który buduje (projekt gotowy) i opiewał on na kwotę 450tyś, u mnie wyjdzie około 700tyś. Czy to oznacza, że jestem głupi i płaciłem wykonawcą tysiaka za dzień pracy? Nie, takie rzeczy robiłem sam (np. wentylacja mechaniczna), gro kosztów u mnie to materiały i zastosowane rozwiązania. Mam system inteligentnego domu, wentylacje mechaniczną z rekuperacją, rolety zewnętrzne, parapety granitowe, tynk na elewacji Caparol Carbopor a np. w łazience baterię podtynkową termostatyczną Grohe (koszt 2000zł) + cyrkulacja. Ktoś powie, że kupił baterię za 2tyś i nic dziwnego, że dom kosztował 700tyś. Otóż moim zdaniem mnie nie stać aby kupować badziew. Mam szambo i zależało mi aby podczas brania prysznica możliwie szybko leciała ciepła woda bo po jakimś czasie zwróci mi się ta bateria w postaci niższych rachunków za wodę, podgrzanie jej oraz za szambo. Ponadto ta bateria ma 10 lat gwarancji producenta a ponieważ jest podtynkowa (czyli zamontowana pod kaflami) jej ewentualna awaria oznaczałaby spore koszta. Do tego wszystkiego dochodzi zwykły komfort - fajnie wejść pod prysznic, odkręcić wodę i mieć ją szybko ciepła i w odpowiedniej temperaturze nie musząc bawić się każdorazowo w ustawienia tych parametrów.

 

Także ja bym podzielił jeśli już ludzi na 2 grupy:

 

1. Budują dom za 350tyś robiąc większość prac samemu, przy zastosowaniu mało komfortowych rozwiązań oraz niskiej jakości materiałów.

W konsekwencji cierpi komfort eksploatacji budynku, człowiek taki nie ma świadomości, że w czasie pracy na budowie zarobiłby np. 100tyś PLN, czyli jego dom kosztował go jednak 450tyś. Natomiast z uwagi na zastosowane materiały i rozwiązania dom taki jest drogi w eksploatacji oraz podatny na awarie.

 

2. Budują dom za 700tyś z dobrej jakości materiałów. Ekipy robią prace, których nie opłaca się wykonać samemu. Stosują rozwiązania podnoszące komfort oraz energooszczędność. Nie tracą czasu na palenie w piecu, tylko w tym czasie zarabiają kasę robiąc jakąś fuchę. Zamiast wysokich rachunków płacą niskie rachunki. Ich dom jest mało awaryjny i komfortowy.

 

Po 20-30 latach uważam, że obie grupy ludzi na dom wydadzą podobną kwotę. Ta pierwsza grupa będzie dokładać kasę w postaci wyższych rachunków za media i remonty w stosunku do grupy drugiej. Oczywiście grupa druga wyjdzie na tym lepiej bo przez te 20-30 lat będzie żyła w bardziej komfortowych warunkach. A na stare lata grupie pierwszej przyjdzie remont dachu (z blachodachówki) natomiast grupie drugiej taki remont obciąży kieszeń dopiero przyszłych użytkowników nieruchomości ;)

 

Dlaczego tak się rozpisuje na ten temat? Bo mam wrażenie, że osoby, które budują domy "za 80tyś" mają mnie za kompletnego kretyna, który dał się wydymać bez mydła bo kupił np. dobrej jakości dachówkę ceramiczną a oni blachę za pół tej ceny. Otóż ja uważam, że o tym kto dał się wydymać pokaże czas i kalkulator poniesionych nakładów. Natomiast komfort trudno jest podliczyć - ile warte jest mieszkanie np. 30 lat w komfortowym domu. Ja bym dopłacił około 500zł miesięcznie aby mieszkać wraz z rodziną w komfortowych warunkach. 500zł mc to jest 180tyś przez 30 lat.

 

Trochę racji masz ale...

Dla mnie np. niska jakość materiałów, to drewno, które stosowałeś na dach, bo na 100% jest ono najsłabszym elementem konstrukcyjnym Twojego domu i co da dachówka na 100lat jak dach będziesz musiał wymienić po 50, WM to też dla mnie minus itp. itd.

Moja budowa wyjdzie sporo więcej od Twojej, ale nie zawsze Ci, którzy wybudowali się tanio mają gorzej. Mają po prostu inaczej, a czasami nawet lepiej!

Gdybym jeszcze raz miał się w życiu budować też zaoszczędził bym sporo, na projekcie, trochę na materiałach. Zaczynając budowę nie miałem o niej żadnego pojęcia, więc dla bezpieczeństwa stosowałem wszystko z wyższej półki, a teraz jak sobie pomyślę to nie zawsze było to konieczne.

A niektóre rzeczy wręcz niemiłosiernie mnie wkur.... Mam np. okna renomowanego producenta za ponad 70tys. zł., a chodzą one tragicznie (będę je reklamował) i drugi raz na 100% bym już takich nie kupił. A ktoś mógł kupić tańsze, lżejsze i mogą chodzić mu idealnie. Jeden kupi jakaś drogą hydroizolacje na bazie wody, a ktoś inny najtańszą na bazie ropy i znów ta drugą będzie lepsza.

Generalnie fajnie, że są osoby, które są w stanie tanio się wybudować. Dają one nadzieję innym, że też kiedyś będą mieszkać w domu, mimo często średnich dochodów.

To co mogę polecić to unikanie kredytów w bankach na długie lata. Mi udaje się to dzięki hurtowniom budowlanym, gdzie na płatności mam rok i więcej czasu. Daje to okres na zarobienie pieniędzy i potem jakoś się to kręci ;)

Jedynie na majstrów trzeba mieć w miarę płynność bo to często jednoosobowe firmy i muszą z czegoś żyć.

Także trochę kombinacji i jakoś da się radę to ogarnąć :)

I tego każdemu życzę z Was życzę, byście zarabiali, kombinowali, sami od rana do nocy pracowali na budowie lub każdy z Was robił co tam jeszcze potrafi, ale żeby finalnie Wam wszystko wyszło! A nawet jak czasami coś pójdzie nie tak to pamiętajcie, że po każdej porażce człowiek wraca silniejszy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to chyba oczywiste że jak ktoś bardzo dobrze zarabia i może "dorabiać" poza pracą będzie wolał to robić niż samemu robić za "robotnika" na własnej budowie i być na tym tak naprawdę ... stratny ...

 

Większość też nie chce robić czegoś czego nigdy nie robili , bo często takie "eksperymenty" później dużo kosztują czasu i pieniędzy ...

 

U nas większość prac zlecałem innym. Moim zadaniem było znalezienie wykonawców , podwykonawców , dostawców i negocjacje cen.

Tutaj można naprawdę dużo zaoszczędzić , tyle że wymaga to pewnego zaangażowania i pewnej ... wiedzy

 

Nie zawsze tani wykonawca to zły wykonawca , tak samo najdroższy nie oznacza najlepszy ...

 

My wybudowaliśmy tanio. Pracy własnej dość mało.

 

Każdy etap kontrolowałem i sprawdzałem. Materiały starałem się sam zamawiać i liczyć ilość..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jasno napisać że teraz takie cos jak negocjacja z wykonawcami nie istnieje. Jak ktoś się próbuje targować to rzucają sluchawką. Za mało ekip, za dużo budów. Wykonawcy mają w d... klineta, bo czeka na nich kilkunastu innych chętnych. Ja na brukarza czekam prawie dwa lata, bo pierwszy się zwinął, drugi po pol roku stwierdził że nie robi już prywatnych podjazdow do 200m bo woli ulice i parki po iles tma set metrow, a trzeci mnie zbywa od miesięcy. Nigdy sie z nimi nie targowałem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się budowałeś i gdzie? Jaką miałeś cenę? Teraz w sprawie kostki brukowej dzwoniłem do około 5 firm z OLX + kilku z Google. Tylko jedna firma w ogóle raczyła zrobić wycenę - cena 110zł za m2 sama robocizna, do tego dochodzi kruszywo, obrzeża, kostka itp. Pierwszy termin za 11 miesięcy.

 

Buduję teraz. Toruń. Nie mam żadnych problemów ze znalezieniem ekip. Kilka z ogłoszeń, kilka znanych z osiedla.

Akurat układanie kostki mam zaklepane u kolegi kolegi. Już ze 3 razy dzwonił kiedy będzie ta robota.

 

A ty gdzie się budujesz że trzeba rok czekać na ułożenie kostki?

Edytowane przez Janekk1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jasno napisać że teraz takie cos jak negocjacja z wykonawcami nie istnieje. Jak ktoś się próbuje targować to rzucają sluchawką. Za mało ekip, za dużo budów. Wykonawcy mają w d... klineta, bo czeka na nich kilkunastu innych chętnych. Ja na brukarza czekam prawie dwa lata, bo pierwszy się zwinął, drugi po pol roku stwierdził że nie robi już prywatnych podjazdow do 200m bo woli ulice i parki po iles tma set metrow, a trzeci mnie zbywa od miesięcy. Nigdy sie z nimi nie targowałem...

 

A ocieplenie i elewacje? Szok co się dzieje, a śmieszny program "czyste powietrze" jeszcze nie ruszył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...