Jarek.P 23.03.2005 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Dzięki za słowa otuchy. Żeby się wyżalić do końca dodam opis kolejnych absurdów związanych ze sprawą. Po pierwsze koszty finansowe. Ile kosztuje legalne wycięcie drzewa sztuk jeden wie chyba kazdy, kto się spotkał z problemem, o ile się nie zakwalifikuje sprawy do zwolnień i upustów, to są to jakieś makabryczne pieniądze. Ile kosztuje samo drzewo - dzwoniłem niedawno do nadleśnictwa pytać o nieokorowane bale na słupki do ogrodzenia. Jak usłyszałem cenę zakupu takich słupków od nadlesnictwa, to wyszło mi na to, że lepiej dać stalowe, bo niewiele drożej wyjdzie, a porządniej. Teraz zadzwoniłem znów z prośbą o szcunkową wycenę drzewa sztuk jeden dla policji. Drzewo sosna, średnica - 25cm, klasyfikacja: papierówka, wycena orientacyjna: 33zł (słownie: trzydzieści trzy złote).Policja oczywiście przy takiej sumie zakwalifikowała to jako wykroczenie, trzy godziny czasu kosztowało mnie usłyszenie, że oni nic nie mogą, że nie mają ludzi, rozpytywać wsród okolicznej ludności nie ma kto, najlepiej jakbym sam popytał i im powiedział, czego się dowiedziałem, a już zupełnie super by było, jakbym złapał złodzieja na gorącym uczynku, wtedy oni podjadą (jak akurat będzie wolny radiowóz) i go zgarną... I jeszcze na koniec najnowszy "nius", uwaga, stojący niech usiądą, siedzący niech odstawią kubki z kawą poza zasięg rąk: "Jeżeli sprawcy wycięcia drzew bez zezwolenia nie zostali ustaleni, karę płaci władający nieruchomością - stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. IV SA 193/03). Zgodnie z art. 47e ustawy o ochronie przyrody, władający nieruchomością obowiązany jest do utrzymywania we właściwym stanie drzew oraz krzewów rosnących na danej nieruchomości. Nie ma znaczenia, że spółdzielnia, wspólnota, właściciel nie jest w stanie ustalić, kto wyciął drzewa, nie jest istotne czy teren jest ogrodzony czy też nie." Co tu można napisać jako komentarz? Tak, żeby nie używać 'brzydkich' słów? J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
muzykant 23.03.2005 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 23.03.2005 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Jarek.P - niestety, to co napisałeś to prawda - niemniej możesz się odwołać do sądu w Strasburgu jeśli nałożą na Ciebie karę. Będziesz miał szanse na wygraną. To jest powód, dla którego u siebie zasadzę tylko drzewka owocowe ewentulanie jakieś karłowate odmiany drzew "dekoracyjnych" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.03.2005 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2005 Nie dość, że Kalemu ukraść, to jeszcze Kali płacić To tylko w Polska być możliwe Mieszkałam kiedyś w Markach i nic mi nie ukradli, ale chyba przez przeoczenie BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 24.03.2005 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 Jarek.P A może na razie ogródź teren sznurkiem od snopowiązałki? Wiem - brzmi śmiesznie - ale mówię poważnie. Opowiem o swoim doświadczeniu. Nie miałem drzew na działce, więc mi nic nie wycinali. Ale przez działkę biegł skrót do szkoły. I nie tylko. Ciągle ktoś chodził. Dzieci, dorośli. Nawet samochody jeździły. Zimą ślady na śniegu wyraźnie wskazywały jak mam uczęszczaną działkę. Latem to nawet krowy przepędzano przez nią !. Nawet jak już się pobudowałem i zamieszkałem. Poważnie. Siedzę przy porannej kawie, słońce świeci - a tu krowy spacerują przy moim wykuszu. A raz nawet krowy wypasano mi pod oknem (w miejscu gdzie mam oczyszczalnię przydomową). Jakoś z ogrodzeniem (finanse, brak chęci, kłopot z wyborem jakie) nie zdążyłem przed zimą. Wiec postanowiłem (a raczej mówiąc prawdę - żona wpadła na ten pomysł) zrobić prowizorkę - pociągnąć sznurki od snopowiązałki, które zostały z ocieplania dachu. Tak na prawdę to nie wierzyłem, że to choć tydzień wytrzyma. Ale robota niewielka (na rogach słupy już miałem - doszło wbicie tak z 2-3 nowych słupków) więc co mi tam. Zrobiłem. Zajęło mi tak z 2 godziny. I wyobraź sobie - "płot" przetrwał bez problemu całą zimę. Spacery przez działkę skończyły się jak nożem uciął. Zero. Nawet listonosz wraca tą samą drogą co wszedł tzw. "bramą" (po prosty dziura w płocie ). Zimą to widziałem że nawet duży pies biegł wzdłuż "ogrodzenia". A to po prostu trzy sznurki przeciągnięte. Zerwać to się nie zerwie (przynajmniej rękoma) ale można przeciąć albo przepalić zapalniczką. Albo przejść między sznurami. Ale nie przechodzą. Myślę że zadziałał element psychologiczny: widać że to jest czyjeś. Zniszczenie też korzyści nie przyniesie. A jest wbrew pozorom trudniejsze niż się wydaje (sznurek nie do zerwania rękoma). Może u Ciebie też by się sprawdziło? Zwłaszcza, że jak mówisz, obok są inne drzewa. To po co się męczyć (nawet tylko ze sznurkiem) jak obok "niczyje" ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 24.03.2005 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 zdecydowanie popieram Bogusaogrodzenie trzeba zrobićchoćby najbardziej prowizoryczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 24.03.2005 14:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 Jarek.P A może na razie ogródź teren sznurkiem od snopowiązałki? Wiem - brzmi śmiesznie - ale mówię poważnie. Póki co bardziej liczę na to, że zima wreszczie poszła w cholerę i tym samym sezon grzewczy w zasadzie się już kończy, a do następnej zimy to na tej działce będzie ogrodzenie ciut solidniejsze niż ze sznurka. No i sąsiad obok (o ile mu zapału i kasy nie braknie) będzie już się wprowadzał. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 24.03.2005 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 No to może wspomóż go finansowo wtedy będziesz miał pewność, że się wprowadzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 09.04.2005 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2005 Mi ukradli w kilku podejściach (chronologicznie):1. Grill za 120 zł (w nowy rok!)2. Dwie ramy Veluxa (same ramy) i zniszyczyli dach..łącznie 3k w plecy3. Mieszadło do wiertarki4. "łapka"Jak by mogli to by pedały wyniosły we wiadrach glinę jakby była na kupce..bo to pewnie czyjeś i najpewniej cenne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 10.04.2005 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2005 No a mówią, że tylko u mnie kradną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucky Strike 10.04.2005 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2005 Doskonała metoda na złodziei była stosowana w "Balladzie o Narayamie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 11.04.2005 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 Doskonała metoda na złodziei była stosowana w "Balladzie o Narayamie". A coś więcej na ten temat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucky Strike 17.04.2005 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 Doskonała metoda na złodziei była stosowana w "Balladzie o Narayamie". A coś więcej na ten temat? Skoro prosisz o szczegóły... Rzecz się dzieje w ubogiej japońskiej społeczności, gdzie panowalo permanentne zagrożenie głodem. Kradzież żywności uznawano za wyjatkową podłość, a skłonności do niej za uwarunkowane genetycznie. Gdy rozpoznano złodzieja, zakopywano go z całą rodziną w ziemi. Żywcem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 18.04.2005 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 Rzecz się dzieje w ubogiej japońskiej społeczności, gdzie panowalo permanentne zagrożenie głodem. Kradzież żywności uznawano za wyjatkową podłość, a skłonności do niej za uwarunkowane genetycznie. Gdy rozpoznano złodzieja, zakopywano go z całą rodziną w ziemi. Żywcem. Jasne... Ja tam mściwy nie jestem, mi by wystarczyło zakopywanie jedynie winnych. Nawet niekoniecznie całkiem, może być jedynie po szyję, byleby tylko jakieś sensowne mrowisko niedaleko było. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 21.04.2005 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 No ja mam jeszcze jedną metodę, ale nie wiem, czy to by nie było podżeganie do przestępstwa... Stosują ją różni "Zieloni" walcząc z wycinaniem lasów tropikalnych. 100% skuteczności, a i sprawców łatwo by potem można było znaleźć w szpitalu... Dobra, powiem, ale nie namawiam jakby co... Oni te drzewa zapewne piłą traktują, to trzeba wbić po kilka pokaźnych gwoździ w pnie na odpowiedniej wysokości. Gdy piła na taki gwózdek trafi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 21.04.2005 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Oni te drzewa zapewne piłą traktują, to trzeba wbić po kilka pokaźnych gwoździ w pnie na odpowiedniej wysokości. Gdy piła na taki gwózdek trafi... Genialne !!!! Dzięki! J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slaw 21.04.2005 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Gwoździe 10" czarne dostaniesz w Budo-Market na Piłsudskiego (na odcinku przed Real-em). W zeszłym roku kosztowały po 50-60gr/sztuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.04.2005 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Znajomemu jakiś amamtor ukradł... 3 pary kaloszy po kolei. Do czwartych nalał kleju Piątych nie ukradli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 22.04.2005 07:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2005 Gwoździe 10" czarne dostaniesz w Budo-Market na Piłsudskiego (na odcinku przed Real-em). W zeszłym roku kosztowały po 50-60gr/sztuka. Dzięki. Zabezpieczając te drzewa, które mi zostały, powiedzmy po trzy gwoździe na drzewo wyjdzie mi około 125zł na same gwoździe Ale chyba zainwestuję! Może sk...synowi łańcuch w pile pęknie i w moim imieniu mu "podziękuje"... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.04.2005 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2005 Gwoździe 10" czarne dostaniesz w Budo-Market na Piłsudskiego (na odcinku przed Real-em). W zeszłym roku kosztowały po 50-60gr/sztuka. Dzięki. Zabezpieczając te drzewa, które mi zostały, powiedzmy po trzy gwoździe na drzewo wyjdzie mi około 125zł na same gwoździe Ale chyba zainwestuję! Może sk...synowi łańcuch w pile pęknie i w moim imieniu mu "podziękuje"... J. Złodziejom życzę jak najgorzej, ale sama nie wiem, czy wolałabym nie mieć na działce drzewa, czy mieć na niej czarny wór z zawartością i prokuratora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.