Katarzynka 18.10.2004 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 Nie będąc w związku małzenskim mamy zamiar z partnerem postawic sobie dom. Przy czym kupno działki i stanie się jej prawnym włascicielem przypadło by mi w udziale. Jak w swietle prawa ma się postawienie przez niego domu na mojej działce? zakładam, ze bank udzieliłby jemu przewidzianego przez nas kredytu. Przy czym moja działka (moja inwestycja) byłaby dla banku udzielającego mu kredytu zastawem oraz jego zdolność kredytowa. Jakie są plusy i minusy tego przedsięwzięcia? jakie by było moje prawo do postawionego za jego fundusze domu?Prosze takze o odesłanie mnie do odpowiednich paragrafów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 18.10.2004 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 Poszukaj, ten temat już był dość dokładnie omawiany. Generalnie on ryzykuje wszystko a w zamian nie ma nic. Prawnie wszystko jest Twoje. Poza tym lepiej kredyt brać wspólnie. Ustanowienie hipoteki na cudzym gruncie wymaga zgody w formie aktu notarialnego i sporo kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 18.10.2004 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 Prawo mówi jednoznacznie: Czyja działka, tego dom. Tak więc twój partner mógłby zostać na lodzie, gdybyś się rozmyśliła co do wspólnej przyszłości. Ewentualnie można ustanowić współwłasność notarialną działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katarzynka 18.10.2004 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2004 O kredyt wspólny najlatwiej jest w tym wypadku małzonkom lub osobom będacym spokrewnionym ze sobą. Z punktu widzenia prawa jestesmy obcymi ludzmi. Wnioskuje, ze związek partnerski jest dla banku niezbyt dobrym kredytobiorcą i trzeba by było sie w tej sprawie sporo nagimnastykowac. Czy istnieją zatem jakies (nowe) przepisy mówiące jasno o tej kwestii? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 19.10.2004 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 Ja mam taką życiową sytuację i poprostu wybrnęliśmy w ten sposób, że wszystko co kupujemy notarialnie jest po 1/2. Mieszkanie a później działka, a na niej postawiliśmy dom, który jest współwłasnością po 1/2. Ze wspólnym kredytem nie było żadnych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 19.10.2004 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 No proszę, jak można zgodnie i sprawiedliwie, wystarczy tylko trochę dobrych chęci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katarzynka 19.10.2004 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 Checi są i to nawet bardzo duze. Ale czy tez takie same chęci będzie miał bank, ktory ma udzielić kredytu osobom o nie tej samej, nie podobnej "zdolnosci kredytowej"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 19.10.2004 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 Podobność zdolności kredytowej nie ma nic do rzeczy. W sumie im większa tym lepiej, ale określa tylko zdolność spłaty kredytu. Warunkiem są zabezpieczenia w postaci hipoteki. Jeśli np. działka jest Waszą współwłasnością w wyznaczonych częściach (jakich sobie życzycie) to jest zabezpieczeniem dla wspólnego kredytu. Właścicielem domu też będziecie w takich samych częściach.Przy czym w umowie kredytowej nie ma nic napisane jakiej części pieniędzy, kto jest kredytobiorcą. Kredyt jest na inwestycję - budowę domu i w razie niespłacenia go bank kładzie łapę na całej inwestycji, a nie na Waszych pensjach.Przerabiałam to dwa razy, w różnych bankach, raz na zakup mieszkania, drugi raz na budowę domu. Nie mieliśmy żadnych problemów z tytułu, że nie jesteśmy małżeństwem. Dla banku ważne jest, że kredyt jest spłacany w terminie. A kto go spłaca to nieważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 19.10.2004 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 Jeśłi działka będzie tylko Twoja, to Twój partner, sam, nie dostanie kredytu na budowę domu na Twojej działce. Chociaż jeśli uzyskacie wpis do hipoteki to może...? Ale wydaje sie to bardziej skomplikowane. Może Twoja działka, a wspólny kredyt to już prędzej. Ale oczywiście w takim wypadku tylko Ty będziesz włascicielką domu. Chyba, że mu notarialnie podarujesz część działki z częścią domu, ale po co płacić podatek od darowizny. Jak działka jeszcze nie kupiona to lepiej nie kombinować tylko zrobić tak jak my, niekoniecznie po 1/2. WAŻNE! Zeby nie być w innym formalnym związku. Znajomi nie odczekali na uprawomocnienie się decyzji o jego rozwodzie i kupili mieszkanie o dwa dni za wcześnie. Kiedy chcieli je sprzedać musieli byłej żonie zapłacić haracz. No i, trzeba pomyśleć o ewentualnych spadkobiercach ( w domyśle : dzieci). Moje dziecko dziedziczy po mnie, a jego dzieci po nim. On ma dwoje, ja jedno. Nie byłabym zadowolona, jeśliby moje dziecko nie dostało po mnie dokładnie tego czego się dorobiłam w życiu. Ktoś może powiedzieć, że to nie sprawiedliwe bo w końcu tak jakby mamy troje dzieci. Tylko, że on swoim dzieciom i "byłej" zostawił wszystko. Wyszedł tak jak stał. Ale się rozpisałam i nie wiem czy rozwiałam wszystkie wątpliwosci założycielce wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 19.10.2004 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 Podobność zdolności kredytowej nie ma nic do rzeczy. W sumie im większa tym lepiej, ale określa tylko zdolność spłaty kredytu. Warunkiem są zabezpieczenia w postaci hipoteki. Jeśli np. działka jest Waszą współwłasnością w wyznaczonych częściach (jakich sobie życzycie) to jest zabezpieczeniem dla wspólnego kredytu. Właścicielem domu też będziecie w takich samych częściach.Przy czym w umowie kredytowej nie ma nic napisane jakiej części pieniędzy, kto jest kredytobiorcą. Kredyt jest na inwestycję - budowę domu i w razie niespłacenia go bank kładzie łapę na całej inwestycji, a nie na Waszych pensjach. Przerabiałam to dwa razy, w różnych bankach, raz na zakup mieszkania, drugi raz na budowę domu. Nie mieliśmy żadnych problemów z tytułu, że nie jesteśmy małżeństwem. Dla banku ważne jest, że kredyt jest spłacany w terminie. A kto go spłaca to nieważne. Zgadzam się, że zdolność kredytowa może być różna, bank po prostu sporządzi umowę wg. której będziecie solidarnie odpowiedzialni za całą kwotę kredytu. Ale nie jest tak, że bank interesuje tylko zabezpieczenie, a nie zdolność kredytowa. Bank zdecydowanie woli kiedy kredyt jest spłacany (z dochodów kredytobiorców), a korzystanie z zabezpieczenia traktuje jako ostateczność. Czyli tak jak napisałaś: "Dla banku ważne jest, że kredyt jest spłacany w terminie." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katarzynka 19.10.2004 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 Dzięki Jolka;-)...jak na razie tak, potencjalne wątpliwosci mam rozwiane. Reszte dowiemy się juz "u źródła" czyli w banku, którego rozwiązania dotyczące sprawy będą dla nas najkorzystniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Katarzynka 20.10.2004 07:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2004 Hej, tu partner Mam jeszcze takie pytanko: jesli kupimy działkę i każde z nas będzie jej wspołwłascicielem, to czy ponosimy z tego tytułu jakoweś dodatkowe koszty (przy transakcji) np. zwiększona opłata notarialna skarbowa itp? Skoro napisaliscie: czyja działka tego dom, to czy przy współwłasności działki automatycznie jestesmy współwłaścicielami zbudowanych na niej obiektów? (na logikę, tak) Co do kredytu... branie go na spółke - ok, tylko po co? Oboje bysmy byli "załatwieni" w przypadku nagłej potrzeby wzięcia innego, nawet sporo niejszego kredytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 20.10.2004 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2004 Hej, tu partner Mam jeszcze takie pytanko: jesli kupimy działkę i każde z nas będzie jej wspołwłascicielem, to czy ponosimy z tego tytułu jakoweś dodatkowe koszty (przy transakcji) np. zwiększona opłata notarialna skarbowa itp? Nie, notariuszowi płaci sie za akt notarialny w zależności od wartości transakcji, tak samo jest z podatkiem, bez względu na to ile osób bierze w tym udział. Skoro napisaliscie: czyja działka tego dom, to czy przy współwłasności działki automatycznie jestesmy współwłaścicielami zbudowanych na niej obiektów? (na logikę, tak)? Oczywiście, w częściach tak jak jest w akcie not. na kupno działki. Co do kredytu... branie go na spółke - ok, tylko po co? Oboje bysmy byli "załatwieni" w przypadku nagłej potrzeby wzięcia innego, nawet sporo niejszego kredytu. Wszystko zależy od zdolności kredytowej. Jeśli macie ją dużą, to możecie wziąć kilka kredytów, razem i osobno też. A jeśli jedna osoba ma za małą zdolność kredytową, to wzięcie wspólnego kredytu jest wyjściem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.