MINKA 19.10.2004 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 A wszystko miało być tak pięknie... Kilka miesięcy temu kupiliśmy działkę (przedtem sprzedaliśmy mieszkanie i mieszkamy w małym, wynajmowanym od znajomych mieszkanku) i postanowiliśmy, że postawimy swój własny dom. Przez ten cały czas wlaczyliśmy po kolei z architektem, urzędnikami, zakładem energetycznym, gazownią - wszyscy zaszli nam za skórę, ale mamy to za sobą. Wybraliśmy ekipę, kierownika budowy i wczoraj mieliśmy ruszyć pełną parą. Ekipa zaczyna kopać fundamenty i po pół metra okazuje się, że mamy wodę !!! Całą masę !!! Decyzją kierownika - na sobotę jest umówiony geolog który zrobi odwierty i stwierdzi co i jak - czy w ogóle postawimy tam nasz dom. Na domiar złego - wieczorem zadzwoniła Pani, która robi nam projekty przyłączy i stwierdziła, że jak nie nawieziemy co najmnie 60 cm ziemi na działkę, to nie będziemy mogli podpiąć się do wodociągu. Cała działka ma 1500 metrów - podniesienie jej o 1 metr to 200 samochodów pełnych ziemi!! Jestem załamana... Chcieliśmy wprowadzić się przed świętami w przyszłym roku... Pomóżcie, proszę..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 19.10.2004 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 MINKA facjata do góry, jaka cała działka daj tylko otok dookoła budynku i od strony przyłączy. To powinno wyjść jakieś 60 samochodów. Jak rozumiem chodzi o kanalizę więc powiedz Pani, że istniej coś takiego jak pompa i ty wolisz przepompowywać. Dlaczego napisałem powyżej, żeby cię nie zabić wiadomością z innych postów, którą musisz potwierdzić (najlepiej u tej mądrej Pani co to projektuje tak, że masz podnieść o 0,6 m) bez zgody można podnosić wysokość tylko o jakieś 0,4 m, tak było gdzieś na forum napisane, więc, albo ktoś potwierdzi, albo gdzieś przy "Drogach krajowych" jest gniot. Co do wody to pewno znajdą się jakieś wodniko co to miały podobne przeprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.10.2004 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 Nie martw się, najwyżej zrobicie płytę fundamentową No i raczej nie zrobicie piwnicy Trzymam kciuki BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 19.10.2004 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2004 podnoszenie działki nie jest takie drogiemożna złapać gości, którzy wywożą glino-ziem byleceo z jakiejś budowy i oni ci to przywiozą na Twoją działkę za dowolną cenę jaką utargujesz (bo i tak dla nich to zysk, bo gdzie indziej wywalają za friko). Ja przyuważyłem takich jak sypali ziemię gdzieś przy drodze i miałem 35 ciężarówek po 20 zeta. Dodatkowo jeszcze działkę podniesie humus, który zbierzecie przed budową. Ja działkę (1100 m2) podnosiłem o jakieś 30 cm, ale nie wszędzie, tylko wokół domu, a od domu do płota spadek, choć ostatecznie cała działka jest wyższa. I to wszystko za 700 zeta. Nie jest tak źle, jak wygląda. Aha. W zależności od tego czy akurat działał okoliczny drenaż, czy nie, na mojej działce woda gruntowa była 2 metry albo 1 cm pod powierzchnią ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 20.10.2004 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2004 Albo - jak u mnie, poczekaj, aż woda zejdzie. U mnie wiosną i jesienią aż chlupie pod butami, o kopaniu nawet nie mówiąc, bo momentalnie zalewa i zarywa ściany wykopu (fundamenty miały być kopane w marcu, musieliśmy czekać do czerwca, i sie udało). A może wystarczy drenaż działki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damiang 20.10.2004 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2004 Miałem coś podobnego: koparka zaczęła kopać pod fundamenty, a tu woda.Więc wezwaliśmy geologa, zrobił odwierty i badania, no i po konsultacjach z konstruktorem wyszło, żeby zrobić wykop na jakieś 60-80cm, nasypać kamienia, na to płyta fundamentowa i ściany. Oczywiście wyszło drożej niż zwykłe fundamenty, ale dzisiaj (stan surowy prawie zamknięty) jestem spokojny, że nic nie będzie pękać ani się osuwać. A woda w kontrolnym dołku ledwo co na dnie głeboko widoczna. Uszy do góry! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 20.10.2004 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2004 Przede wszystkim zrób solidne badanie gruntu i poziomu wody. Jednak skoro teraz masz całe mnóstwo wody - to ile jej będzie na wiosnę? Podsypanie to tez nie do końca rozwiązanie.Co będzie jak i sąsiedzi się podsypią? Ta woda musi sie przecież gdzieś podziać.Chyba będę odosobniona w moim poglądzie, ale jeżeli masz mieć tej wody całe mnóstwo to może lepiej machnąć ręką na tę działkę mimo włożonych kosztów i ją sprzedać.. Bo będziesz się potem z tą wodą całe życie użerać.I niestety jest to dowód na to, ze wyłączanie pewnych terenó z zabudowy nie jest wymysłem planistów i urzędników, bo na pewnych terenach po prostu nie powinno się budować. Ale kto choć raz uczestniczył w procesie uchwalania mpzp wie, jakie protesty właścicieli gruntów to budzi, Tym niemniej trzymam kciuki, że po badaniach okaże się, że nie jest tak źle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 21.10.2004 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2004 A o podsypywaniu jest w ostatnim Muratorze 11/2004. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MINKA 21.10.2004 06:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2004 No to zdecydowanie podnieśliście mnie na duchu...Dzięki - czekam teraz do soboty...Abromba - sąsiedzi raczej się już nie podsypią - domy tam stoją od kilku lat (tylko jeden doszedł nowy). A w moim bezpośrednim sąsiedztwie las...Damiang - to już coś. Dziękuję !! Dziękuję Wam wszystkim !!!Teraz spokojnie doczekam tej soboty i zobaczymy !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 21.10.2004 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2004 Przeczytaj artykuł. Chyba Pruszczanie zrobili jeden błąd, mieli podsypać budynek, a oni nasypali na całą działkę, przez co sąsiadka się piekli, wg. mnie po części słusznie. A może tak niech obecny właściciel (lub ty, podobno możesz) wystąpi o Warunki Zabudowy i Zagospodarowania Terenu z uwzględnieniem wyniesienia poziomu zero (chyba tak to się nazywa) powyżej obecnego poziomu gruntu. Na teraz umowe wstępną z zastrzeżeniem co do wydania przez gminę Warunków dla Was korzystnych. O Warunki i tak musicie wystąpić, a przez ten czas to możecie jeszcze przemyśleć sprawę i możecie przy niekorzystnej decyzji gminy odstąpić. Przy nie daj Boże, negatywnej decyzji możecie ponegocjować też cenę, w końcu koszta będą większe.No chyba, że nie chcecie takiego wyjscia awaryjnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 21.10.2004 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2004 A może wykop staw a żeby nie mieć komarów złote rybki hoduj? I Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 22.10.2004 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2004 U mnie też wysoki poziom wód gruntowych i trzeba było podnieść "zero" domu i nawieść ziemi. Jak się poszuka to można znaleźć ziemię tylko "za paliwo". Wszystko da się zrobić. Uszy do góry Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 25.10.2004 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Minka mogą być gorsze rzeczy, np. prastary gród Mazowszan przy kopaniu fundamentów odkryjesz i będziesz nusiała na archeologów czekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
doli 27.10.2004 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 Minka, to troche mnie przerazilaś ja też ruszam z budową na wisonę i też w Mińsku Mazoiweckim na końcu ulicy Huberta. Z tego co wiem to też jest tam dosyć wilgotno. powiedz w którym miejscu będziesz sie budować ? Dorota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MINKA 02.11.2004 11:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Słuchajcie - zaczęłam !!!Geolog stwierdził, że wszystko będzie dobrze. Musimy podnieść teren o ok. 60 cm.W ubiegłym tygodniu wykopali fundamenty, zalali ławy i pną się w górę(podobno do wysokości 1,20). Potem mamy zabezpieczyć i obsypać ziemią o co najmniej 60 cm. Już się z tym pogodziliśmy i wierzymy że będzie dobrze. Ale... teraz oczywiście mamy kolejny problemy (Zakład Energetyczny, Gazownia), ale wiemy że wszystko można załatwić - trzeba tylko wiedzieć gdzie uderzyć. No właśnie - czy spotkaliście się z tym, że Zakład Energetyczny obiecuje podciągnąć prąd w listopada 2006 (2 LATA !!!)??Co można zrobić z tym tematem ??Dodatkowo Gazownia zażyczyła sobie prawie 6 tys. zł. za podciągnięcie gazu.Żebyście nie mieli wątpliwości w ulicy wszystko jest, tylko nasza działka jest na samym końcu, a media kończą się 20 metrów przed nami...Podpowiedzcie coś - błagam... doli - będziemy sąsiadkami. My stawiamy od ul. Narutowicza i prawie graniczymy z Huberta... Może jakiś kontakt i wspólnymi siłami, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 02.11.2004 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 MINKA bez paniki dacie radę.A w tym pismie z ZE to pisali o rozbudowie trafostacji czy tylko linii, bo jak linni to zdążyycie przed wprowadzeniem się do nowego. Jak trafo to trochę gożej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MINKA 03.11.2004 07:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 Kroyena - Zakład Energetyki napisał o rozbudowanie linii - dokładnie o 20 metrów, ale trzeba dostawić słup. Podobno jak wykonamy projekt przyłączy na swój koszt, to podciągną nam prąd w ciągu 6 miesięcy.Ale o trafo nic nie mówili... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damiang 03.11.2004 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2004 U mnie (pod Krakowem) było podobnie albo i gorzej:Najpierw napisali że trzeba wzmocnić sieć i trzeba ciągnąć nowe przewody od trafa (jakieś 200m). My mieliśmy zapłacić za projekt, mapki itp. (parę tysięcy) i czekać miesiącami.Po naciskach okazało się że znajdzie się trochę mocy i wystarczy się podpiąć do najbliższego słupa i postawić jeden nowy - w sumie jakieś 40m przewodu. Projekt na nasz koszt.Po dalszych naciskach ZE zrobił projekt na własny koszt, my zapłacimy zgodnie z cennikiem za zamówione kW. Dostarczyliśmy zgody sąsiadów, nasz architekt wrysował na mapce położenie słupa i nowej linii i załatwił ZUD. Po podpisaniu umowy (koniec czerwca) na dzień dzisiejszy jest słup i przewody do domku, a lada dzień włączą nam prąd. Uszy do góry! Nie daj się, trzeba cisnąć monopolistę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.