Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wyl?garnie MAGISTRÓW - czy to fair ??


Gość M@riusz_Radom

Czy powinno się pozamykać wszystkie prywatne Wylęgarnie ?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy powinno się pozamykać wszystkie prywatne Wylęgarnie ?



Recommended Posts

Pewnie, że fair. W czym one przeszkadzają tym, którzy do nich nie uczęszczają??? Zazdrość czy co? Niech sobie istnieją prywatne uczelnie. Kilka z nich to dziś czołówka pod względem jakości nauczania. A państwowe? Zgadzam się Jareko, że wiele jedzie dziś na opinii. Wśród państwowych też jest mnóstwo wylęgarni magistrów. Czy je też należałoby pozamykać? W sumie możnaby, bo te akurat finansujemy my podatnicy. Na rozmowie kwalifikacyjnej każdy może się wykazac, pokazać, zabłysnąć (papierkiem, inteligencją czy czymkolwiek innym, co się w pracy może przydać), więc nie ma się co obawiać absolwentów wylęgarni (czy to prywatnych, czy państwowych). Jeśli się ktoś tak wylęgł, to pewnie przegra z nami, skoro my jesteśmy tacy świetni, wykształceni na porządnych uczelniach. Gorzej jeśli zwycięży :o Na pewno nieuczciwość wielka się wkradła! bo przecież inaczej być nie może... Nie nie, wylęgarnia przecież nie była lepsza od naszej :evil:

 

Przyznam, że nie bardzo rozumiem te żale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 400
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość M@riusz_Radom

No jasne, niech sobie istnieją ;) Mam akurat wolne kilka kPLN - miałem autko kupować. A zrobie sobie ze 2 dodatkowe fakultety za te kase ;)

 

Na dobra sprawe to na 1 stronie CV moglbym wtedy wypisac wszystkie kierunki ktore ukonczylem :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Marta - problem w tym, że w suplemencie do dyplomu będzie napisane jaką szkołę kończyłem i z jakimi wynikami. Jak doskonale wiesz, podniósł się rwetes wśród studentów studiów zaocznych, wieczorowych, prywatnych ponieważ do tej pory nie było nigdzie napisane w jakim trybie studia ukończylismy. Teraz będzie wszystko jak na tacy.

 

Ludzie boją się, że mogą być wśród pracodawców gorzej postrzegani - bo kończyli szkołę wieczorowo/zaocznie. Według mnie te obawy sa niesłuszne, bo jako pracodawca zwracałbym na to mniejszą uwagę a i potrafiłbym docenić, że ktoś umiał pogodzić naukę z pracą ;)

 

Dodałbym do tego suplementu jeszcze jedną rubrykę :

 

Rodzaj uczelni :

Prywatna

Państwowa

 

To by załatwiło sprawę do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym nie dodawała. Zresztą przecież jest nazwa uczelni na dyplomie. Nawet nie wiedziałam, że podniósł się jakiś rwetes i że tryb się pojawił :) Gdybym była pracodawcą... o kurcze, ale fajnie by było :) W każdym razie z pewnością nie odrzucałabym absolwentów dobrych prywatnych uczelni bez powodu. Sama skończyłam niezłą (w mniemaniu ogółu ;)) państwową i wiem, że grunt to dobra opinia... Pracuję również z ludźmi, którzy ukończyli prywatne. Są całkiem nieźli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Myślę, że jeszcze bardziej uszczęśliwiłby Cię nakaz stosowania takiego zapisu na wizytówkach. :roll:

 

Najmniej mnie to interesuje. Mało tego, zauwazyłem, że ostatnio w dobrym tonie jest podawanie na wizytówkach samego imienia i nazwiska bez "mgr inż."

 

I słusznie, uważam, że przedstawianie sie komuś : marister inzynier Stefan Kowalski - to w tych czasach szczyt "buractwa". Zbyt zdewaluował się ten tytuł naukowy aby się nim "szczycić między innymi dzięki takim prywatnym szkołom "wyższym".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem rozmowę ze znajomym, nie widziałem go kilka lat, ostatnio raz na studiach, z których został zresztą wyrzucony za bardzo mizerne wyniki i 3 egzaminy których nie zaliczył. Dziś mówi mi, że jest już zacnym Panem magistrem a kosztowało go to tylko około 7 tysięcy zł za wszystkie semestry + obrona.

 

Jaką uczelnię ukończył ?

 

Oczywiście Prywatną Wyższą Szkołę Wylęgarni Magistrów gdzie wykształcenie wyższe nie jest wykładnikiem wiedzy ale zasobności portfela studenta.

 

Prawdę mówiąc troche mnie to zagotowało, czy wg Was to fair? Czy w takim razie warto wysyłać dzieciaki na państwowe uczelnie aby przeżywały te wszystkie stresy związane ze studiami czy też może oszczędzić im stresów i zapisać do Wylęgarni gdzie bez większych kłopotów dorobią się mgr przed nazwiskiem...

 

Jezu, jak to dobrze, że jeszcze nie ma medycznych prywatnych szkół wyższych . Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić chirurga po takiej szkole, tzn potrafię sobie wyobrazić i to mnie przeraża...

Mariusz.Zyje sobie w USA i tu panstwowe,czytaj stanowe,okregowe,miejskie uczelnie maja marna opinie.Taka rzeczywistosc.Licza sie tylko prywatne.

Nie chce mi sie pisac na temat zawisci.

Nie chce mi sie pisac na temat rasizmu uczelnianego.

Z wiekszosci postow popierajacych twoj punkt widzenia,bije zadowolenie.Ze oni sa...,jednak...,ze my...,ze warto bylo....

Ale czy na pewno.

Weryfikuje to zycie.

Poklepywanie sie po plecach,jak czuje sie oddech konkurencji na nich,nie poprawia sytuacji.

Jak ktos ma mgr,to wiedziec musi,ze chirurgiem sie staje dopiero po praktyce w szpitalu,w realu.

Oto moj punkt widzenia.

Postawiles pytanie w taki sposob,ze zeby nie wyjsc na jelopa,trzeba zaglosowac zgodnie z twoim punktem widzenia tematu.Poszlo za toba wielu.To fakt.

 

To teraz pytanie postawie ja .Nie obraz sie na mnie.Nie to jest moim zamiarem.Chce tylko zebys zrozumial,a za toba magistry tez.

Odpowiedz sam sobie,w myslach,po cichutku:TAK lub NIE.

 

Czy twoje dziecko wie,ze kradniesz.

Czy twoja zona wie ze molestujesz nieletnich chlopcow.

 

Nie bede podawal wiecej pytan.

Zdajesz sobie od tej chwili sprawe,ze czasami odpowiedz zalezy od zadanego pytania.To nazywamy manipulacja.Ja moge tak manipulowac dlugo .Ty pewnie tez.

Nie zaglosowalem dlatego w twojej ankiecie.Jezeli jasno okreslisz sie w pytaniach to chetnie zaglosuje ja tez.

Raz jeszcze-bez nerwow.Spokojnie.

Licze na rzeczowa odpowiedz.

Pozdrawiam mimo wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Odpowiedz sam sobie,w myslach,po cichutku:TAK lub NIE.

 

W ankiecie oprócz : TAK i NIE są jeszcze wyjaśnienie co do ich znaczenia, które znacznie ułatwiają zajęcie stanowiska. Także skoro pytasz :

Czy twoje dziecko wie, ze kradniesz - powinieneś zgodnie z tym co ja zrobiłem dać dwie opcje do wyboru : Tak, wie : Nie, nie wie bo nie kradnę - wtedy mógłbym odpowiedzieć.

 

Mało tego, skoro ktoś robi sobie ankietę to pewnie chodzi mu o to, aby ludzie albo poparli to co mówi albo nie. A skoro ktoś zadał pytanie: Czy nie oburza Was, że "wykształcenie" można sobie kupuć" to jakiej opcji dodatkowych należało się spodziewać ? "Nie wiem, może sam skorzystam" "Diabli wiedzą" "Nie mam zdania" - chociaż to ostatnie to chyba nie, człowiek wykształcony powinien w każdej kwestii umieć zająć stanowisko ;)

 

PS: W stanach poziom kształcenia jest ogolnie niski, nie tylko w państwowych szkołach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz.

Nie mam ochoty pastwic sie nad toba po raz kolejny.Ale jezeli nalegasz...

 

Zaczne od konca.

Twoja teza,o niskim poziomie ksztalcenia w USA jest interesujaca.Nie ruszajac sie jednak poza granice PL,aby na wlasne oczy to potwierdzic,mozna to sprawdzic.Otoz kilka miesiecy temu przetoczyla sie przez polska prase informacja o swiatowym rankingu szkol wyzszych.Przypomnij sobie,uczelnie z jakiego kraju okupowaly czolowe miejsca.Polskie najlepsze szkoly plasowaly sie tuz przed 500 miejscem.

Moglbys nam tez przedstawic,na potwierdzenie swojej tezy,nazwiska polskich laureatow Nagrody Nobla w dziedzinie nauki.Te nazwiska calkwicie potwierdza twoje slowa.

I na koniec amerykanskiego watku dwa fakty:

1. Wiesz jak trudno w USA znalezc ,bedac absolwentem solidnej,polskiej uczelni,dobrze platna,zgodna z kierunkiem wyksztalcenia prace.

2.Wiesz jak latwo w Polsce znalezc,bedac absolwentem przecietnej,amerykanskiej uczelni,dobrze platna,zgodna z kierunkiem wyksztalcenia prace.

 

Magistrem ekonomii,to ty na pewno nie jestes.Wiedzialbys wtedy,ze placi sie za nauke w "wylegarniach" jak tez w panstwowych.

Sam rozumiesz-PODATKI.

Jezeli to dla ciebie ciagle jest niejasne,pisz smialo,chetnie odpowiem.

 

To czesne wplacane bezposrednio do kasy uczelni,powoduje ped do zatrudniania coraz lepszych wykladowcow.W PL jest,ze wzgledu na posocjalistyczne nalecialosci-nienormalna sytuacja.Chociaz,sadzadz po goracych wpisach w temacie mgr,to cos drgnelo.

 

Moj poprzedni post byl o manipulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Twoja teza,o niskim poziomie ksztalcenia w USA jest interesujaca.Nie ruszajac sie jednak poza granice PL,aby na wlasne oczy to potwierdzic,mozna to sprawdzic.

 

Skoro jesteś na miejscu to sprawdzisz to znacznie szybciej. Zapytaj pierwszego lepszego nastolatka na ulicy o jakieś wydarzenie z historii świata. Najlepiej aby nie dotyczyło to USA - zapytaj choćby o 3 pierwsze traktaty konstytucyjne na świecie.

 

Mam znajomych, wylosowali zieloną kartę i przenieśli się do USA. Ich dzieciak - Maciej - po tym jak tylko opanował angielski posiadał wiedzę, która inni opanowali za 2 -3 ichniejsze klasy. Czyli nasze dzieciaki są chyba wszechstronniej wykształcone niż ich rówieśnicy w stanach.

 

Co do reszty, fajnie jest dostać Nagrodę Nobla - tylko czy aby do tego wystarcza wiedza i wykształcenie? Obstawiam, że najbardziej ze wszystkiego potrzebna jest $ na badania naukowe. A tej $ jakby w Polsce dla naukowców brakowało.

 

Nie brakuje za to zdolnych młodych ludzi, którzy już w trakcie nauki mają intratne propozycje pracy poza granicami. Jakbyś był w Polsce to byś pewnie słyszał, że Polski rząd ma "coś zrobić" aby zatrzymać odpływ młodych, zdolnych poza granicę naszego kraju. I dzięki temu ci ludzie kształcą się za nasze, publiczne, pieniążki a kariery robią poza granicami, nie dla chwały Polskiej nauki bynajmniej ;)

 

 

Magistrem ekonomii,to ty na pewno nie jestes.Wiedzialbys wtedy,ze placi sie za nauke w "wylegarniach" jak tez w panstwowych.

Sam rozumiesz-PODATKI.

 

Nie trzeba być magistrem ekonomii aby to wiedzieć. Bezpłatne szkoły państwowe istnieją tylko na papierze. Argument o podatkach jest jednak zupełnie niezrozumiały. Podatki w Polsce płacą wszyscy. Prywatni przedsiębiorcy (właściciele prywatnych szkół) również.

 

To czesne wplacane bezposrednio do kasy uczelni,powoduje ped do zatrudniania coraz lepszych wykladowcow.

 

Wróć do Polski jednak to może zmienisz zdanie ;) Z lokalnego podwórka, lokalne "mózgi" z państwowych uczelniach dorabiają sobie po godzinach wykładając w szkołach prywatnych. Obstawiam, że tak jest w każdym Polskim mieście.

 

Mało tego, obstawiam również, że dla rektorów takich szkół jest to BIZNES - troska o rzetelne wykształcenie ma dla nich drugorzędne znaczenie. Także nie jest w ich interesie zatrudnić dobrych, znanych, cenionych, wykładowców, bo tacy ludzie wezmą znacznie więcej $ od "mózga" z lokalnego podwórka. A aby prowadzić prywatną szkołę wyższą wystarczy ustawowa ILOŚĆ kadry naukowej z odpowiednimi dystynkcjami naukowymi. Nie ma za to słowa o jakości nauczania.

 

Zresztą jakbyś był w Polsce to byś wiedział co nieco o ostatnich skandalach z rektorami takich szkół a także o zasadach na jakich działają. Dla tych co są w Polsce polecam reportaże na TVN i TVP2 - czasem dobry reportaż można obejrzeć i na Polsacie 2 w Interwencji.

 

Można rónież zaryzykować tezę, że winę za taki stan rzeczy ponoszą PRACODAWCY i ich zupełnie niezrozumiały pęd do tego, aby każdy ich pracownik posiadał wyższe wykształcenie. To właśnie dzięki temu pojawił się popyt na szkoły, w których w ciągu 2 - 3 lat można w miarę bezproblemowo "uzupełnić" wykształcenie, czyliogólnie mówiąc "zdobyć papierek". Wiadomo jest popyt musi pojawić się podaż - taka zasada jest pewnie praktykowana i w stanach.

 

Powtózę ponownie - ani mnie to grzeje ani ziębi, niech sobie będą. Kto wie, może sam zrobie sobie ze dwa dodatkowe fakultety, kto wie, może kiedyś się przyda. A że zrobie je szybciej, przyjemniej i w miarę bezstresowo - tym lepiej dla mnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
rozumiem , ze Wiesz to nie tylko z opowiadan , wszak wiadomo , ze my w Polsce mamy wszystko najlepsze.Tylko dlaczego ....

 

Znajomi wysolosali Zieloną Kartę i ich syn hąc nie chcąc musiał iść do ichniej szkoły :)

 

W Polsce mamy bardzo zdolnych ludzi, nie mamy tylko mądrego rządu coby potrafił zapewnić im dobre warunki rozwoju zawodowego. Nie tylko im zresztą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj syn chodzi tu do szkoly , do High School, nie widze zeby mial jakies braki , tu ucza inaczej , ale widze , ze dla nas polakow wszysto co inaczej to zle , gorzej etc . Ja mialam w szkole fizyke , no i co z tego?Bez wielu rzeczy i informacji da sie zyc i to calkiem niezle. Oczywiscie kazdy w miare inteligentny czlowiek powinien posiadac jakas widze. Widze jednak , ze my Polacy wiemy wszyscy wszystko najlepiej , nawet o tym o czym nie mamy pojecia . Twoim znajomym mysle , ze tu sie porostu nie podoba , wiec tak sie pocieszaja , a ze to a ze tamto zle . Powiem Ci , ze nie oni jedni sa niezadowoleni i sfrustrowani. Dla mnie ten temat jest zreszta bardziej zlozony .Pozdrawiam

 

 

I widze , ze w Polsce wciaz czekamy , az nam ktos cos zapewni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario,bo tak tu by na ciebie wolali.

Udzielasz odpowiedzi na pytania ktorych nie zadalem.

Odpowiem jednak.

Z wiedzy na temat historii zyja historycy.Amerykanscy nastolatkowie mocno sa za to osadzeni w realiach.Na pytanie w stylu historia swiata uslyszysz a kogo to interesuje.Przecietny nastolatek nie zamieni tej wiedzy na kase.To byl maly prztyczek co do sensownosci nauki w niektorych biednych krajach.

 

Przypadek twoich znajomych to dosc popularny tutaj przyklad na wyzszosc nas Polakow nad reszta swiata.Jest to ucieczka od nieporadnego radzenia sobie ,na tle narodow z innych krajow.Za Macka trzymam kciuki,ale niestety bedac obciazony naszymi narodowymi przywarami,ma male szanse na prawdziwa kariere.

 

Na temat polskiego Nobla w dziedzinie nauki,to nie warto odpowiadac.

Amerykany dajac kase na nauke maja oczekiwania.Nauka amerykanska zarabia na siebie.Naukowcem zostaje sie w wyniku wynikow,a nie dlatego,ze otrzymalo sie nominacje.Swietnie ujal to prof Balcerowicz,ktorego notabene szczerze nienawidze,w polemice we Wprost z przewodniczacym PAN.Ten drugi zadal forsy,a Balcerek na to "to se zarob".

 

Pragne uspokoic polski rzad co do odplywu mlodych,zdolnych.W kazde wakacje przyplyw ich jest duzy.Nie robilem co prawda podzialu na panstwowych i "wylegnionych",ale braki w angielskim maja wszyscy.Szybciutko tez wracaja do ojczyzny Mickiewicza.Sprobowalbys znalezc tu prace dla absolwenta,to bys dowiedzial sie co nieco o nich, na tle innych. Z tymi karierami,to daj spokoj.

 

Twojej odpowiedzi na PODATKI nie rozumiem.Sciemniasz.

 

Koncowka twoja to totalne nieporozumienie swiata rzeczywistego z przeszloscia.W poprzednim poscie pisalem o chorej,ze wzgledu na pokutujacy duch socjalizmu,sytuacji w nauce PL.Reportaze ukazujace te objawy pomoga sytuacje zmienic.Trzeba pokazac,jak dziecku co jest nie tak.I wlasciciele prywatnych szkol beda,a moze juz zatrudniaja gwiazdy jako wykladowcow.Prestiz,rozumiesz.A co za tym idzie,kasa,rozumiesz.

Daj zarobic wlascicielom prywatnych szmal na dom pod miastem.Pozniej bedzie jakosc.A moze sadzac po twojej nerwowosci w temacie ,juz jest.

 

Z tymi pracodawcami,to zajechales.

Karkolomnosc takiego rozumowania polega na oczywistym fakcie,ze oni ,aby zarobic pieniadze,musza dzialac w otaczajacym ich swiecie.Prawa zwyczjowe,kodeksy,tradycja,sposoby postepowania,mentalnosc-tworza ludzie.Ogol znaczy.Pracodawcy wiec tez.Tu ci poszlo dobrze.Ale uswiadom sobie ile procentowo pracodawcow jest w spoleczenstwie.Zrozum tez,ze linia frontu pomiedzy MY a PRACODAWCY nie istnieje,bo kazdy z nas moze byc pracodawca lub pracownikem najemnym.KPW?

 

Bajdelej.

Ani slowkiem nie zajaknales sie na temat ogolnoswiatowego rankingu uczelni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
ale widze , ze dla nas polakow wszysto co inaczej to zle , gorzej etc .

 

Przeczytaj to co napisałem raz jeszcze. Nie twierdze, że u nich jest BE a u nas CACY, napisałem, zgodnie z prawdą zresztą, że "nasze dzieciaki są wszechstronniej wykształcone niż ich rówieśnicy w stanach. tylko, że w stanach wybierasz kierunek w którym chcesz się kształcić i zupełnie nie interesują Cię inne przedmioty, o tyle w Polsce oprócz przedmiotów kierunkowych uczysz się jeszcze innych, "ogólnych".

 

Ma to swoje dobre i złe strony ale o tym napisałem niżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Mario,bo tak tu by na ciebie wolali.

 

Fakt, SZ ciężko się wymawia ludzikom z zagranicy ;)

 

Udzielasz odpowiedzi na pytania ktorych nie zadalem.

 

Prawdę mówiąc nie zadałeś żadnych pytań. Nie licząc jednego : o Polskich noblistów w dziedzinie nauki.

 

Odpowiem jednak.

Z wiedzy na temat historii zyja historycy.Amerykanscy nastolatkowie mocno sa za to osadzeni w realiach.Na pytanie w stylu historia swiata uslyszysz a kogo to interesuje.Przecietny nastolatek nie zamieni tej wiedzy na kase.

 

otóż to, $ - silnie rozwinięty kult pieniądza w Stanach. Zgodnie z tym co napisałeś średnio zdolny amerykański nastolatek od najmłodszych lat powinien być szkolony tylko i wyłącznie pod kątem pracy jaką chciałby w przyszłości wykonywać. Z jednej strony jest to dobre podejście, będzie znał to co będzie robił na wylot - z drugiej - będzie strasznie ograniczony do jednego zakresu wiedzi. Mówią, że człowiek powinien być na tyle wszechstronny, aby umieć się poruszać i odnaleźć w każdym towarzystwie. Czyli tak kształcony amerykanim mógłby się czuć wyalienowany i miał kłopoty z odnalezieniem się poza pracą.

 

To byl maly prztyczek co do sensownosci nauki w niektorych biednych krajach.

 

Ja mam inne zdanie. Nie każdy amerykanin jest bogaczem, powinieneś to doskonale wiedzieć skoto mieszkasz tam ok kilku lat. Bieda jest w każdym narodzie, również w stanach. Natomiast dobrze jest posiadać wszechstronną wiedzę, taka daje wieksze szanse na wyjście z biedy, jeśli ograniczymy się tylko i wyłącznie do jednego zakresu wiedzy możemy gnić w tej biedzie do końca świata. Bo akurat "nie będzie zapotrzebowania" na ludzi znających "obróbkę skrawani"e na poziomie mistrzowskim.

 

Przypadek twoich znajomych to dosc popularny tutaj przyklad na wyzszosc nas Polakow nad reszta swiata.

 

Przypadek moich znajomych pokazuje, że dzięki cięzkiej i uczciwej pracy można sobie poradzić w każdych warunkach. A co do mitu wyższości ponad innymi narodami, to chyba nikt w świecie nie ma o sobie większego mniemania niż amerykanie ;)

 

 

Jest to ucieczka od nieporadnego radzenia sobie ,na tle narodow z innych krajow.Za Macka trzymam kciuki,ale niestety bedac obciazony naszymi narodowymi przywarami,ma male szanse na prawdziwa kariere.

 

No cóż, nie będę tego komentował bo nie jestem na bieżąco, wiadomości od nich mam średnio co pół roku jak przyjeżdzają na wakacje. Nie czuje się zatem na siłach odpowiadać co do wizji przyszłości Maćka w tamtych realiach. Ale znając jego spryt i mózgownicę to sobie poradzi. Super kariery pewnie nie zrobi, ale nie robi jej też 3/4 amerykańskich nastolatów, których kariera zakończy sie na poziomie supervisior'a w McDonaldzie.

 

 

Na temat polskiego Nobla w dziedzinie nauki,to nie warto odpowiadac.

Amerykany dajac kase na nauke maja oczekiwania.Nauka amerykanska zarabia na siebie.Naukowcem zostaje sie w wyniku wynikow,a nie dlatego,ze otrzymalo sie nominacje.

 

Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Kasa na sprzet, kasa na materiały do badań itd itd. Cały świat kręci się wokół kasy, nawet w stanach. No chyba, że w USA po opuszczeniu szkoły każdy dostaje 1mln $ na rozpoczęcie własnych badań coby potem zainteresowac nimi sponsorów i pozyskać $ na dalszy rozwój. Fakt, to jest dobry scenariusz i jedyna droga rozwoju, natomiast nic z tego nie będzie bez tego pierwszego zastrzyku gotówki, która pozwoli zacząć i pokazać się innym.

 

Swietnie ujal to prof Balcerowicz,ktorego notabene szczerze nienawidze,w polemice we Wprost z przewodniczacym PAN.Ten drugi zadal forsy,a Balcerek na to "to se zarob".

 

"se zarób" 25% polskiego społeczeństwa chciałoby "se zarobić" ale poziom bezrobocia jest tak duży, że nie ma gdzie. Wróc do Polski, jak nie znajdziesz pracy przez parę miesięcy to Ci powiem : Se zarób :)

 

Pragne uspokoic polski rzad co do odplywu mlodych,zdolnych.W kazde wakacje przyplyw ich jest duzy.

 

Naukowcy i wakacyjny napływ - czy Ty aby nie mylisz ich ze studentami?

 

Nie robilem co prawda podzialu na panstwowych i "wylegnionych",ale braki w angielskim maja wszyscy.Szybciutko tez wracaja do ojczyzny Mickiewicza.

 

No popatrz, wszędzie tam gdzie mieszkałem, pracowałem ludzie podzwiali moją znajomość ichniego języka, dziwili się, że tak szybko mozna opanować ich język na tyle, aby w miarę płynnie się dogadywać. Nikogo nie dziwiły błędy które robiłem, grunt, że mogli mnie zrozumieć a ja mogłem zrozumieć ich. Za to native speaker'ów nie lubił nikt :)

 

Sprobowalbys znalezc tu prace dla absolwenta,to bys dowiedzial sie co nieco o nich, na tle innych. Z tymi karierami,to daj spokoj.

 

O kochany, spróbuj znaleźć dobrze płatną pracę dla absolwenta w Polsce i dopiero pogadamy ;) O karierze już nie mówię, nie warto ;)

 

Twojej odpowiedzi na PODATKI nie rozumiem.Sciemniasz.

 

Nie ściemniam, chyba, że u Was się nie płaci podatków ;)

 

Koncowka twoja to totalne nieporozumienie swiata rzeczywistego z przeszloscia.W poprzednim poscie pisalem o chorej,ze wzgledu na pokutujacy duch socjalizmu,sytuacji w nauce PL.Reportaze ukazujace te objawy pomoga sytuacje zmienic.Trzeba pokazac,jak dziecku co jest nie tak.I wlasciciele prywatnych szkol beda,a moze juz zatrudniaja gwiazdy jako wykladowcow.Prestiz,rozumiesz.A co za tym idzie,kasa,rozumiesz.

Daj zarobic wlascicielom prywatnych szmal na dom pod miastem.Pozniej bedzie jakosc.A moze sadzac po twojej nerwowosci w temacie ,juz jest.

 

A na Polski przełożysz mi to ? Duch socjalizmu objawiałby się troską o dobro klasy robotniczej. Takie coś w Polsce padło na początku lat 90'tych.

Prywatne "uczelnie" nie mają z tym nic wspólnego

 

Z tymi pracodawcami,to zajechales.

Karkolomnosc takiego rozumowania polega na oczywistym fakcie,ze oni ,aby zarobic pieniadze,musza dzialac w otaczajacym ich swiecie.Prawa zwyczjowe,kodeksy,tradycja,sposoby postepowania,mentalnosc-tworza ludzie.Ogol znaczy.Pracodawcy wiec tez.Tu ci poszlo dobrze.Ale uswiadom sobie ile procentowo pracodawcow jest w spoleczenstwie.Zrozum tez,ze linia frontu pomiedzy MY a PRACODAWCY nie istnieje,bo kazdy z nas moze byc pracodawca lub pracownikem najemnym.KPW?

 

Jakie to piękne, szkoda, że nierzeczywiste. Przynajmniej nie w Polsce. Pracodawcą się jest, pracownikiem się BYWA bo ulubionym zdaniem pracodawców w Polsce jest "Na Twoje miejsce jest xxx innych chętnych"

Gdzie tu nasze kształtowanie rzeczywistości? Chcesz zostać pacodawcą ? Najpierw musisz sobie wypracować niezbędną do tego GOTÓWKĘ ( o co w Polsce, przy zarobkach netto rzędu 700 - 800 zł jest niesamowicie trudno) a potemją zainwestować. Żeby rozkręcić jakikolwiek interes trzeba mieć na początek gotóweczkę w kwocie sięgającej kilkaset tysięcy zł. Policz sobie ile trzeba na to dokładac zarabiając nawet 1000 zł na reke.

 

Wróć do Polski, pomieszkaj tu trochę, poznaj nasze realia, wtedy będziemy mogli sobie spokojnie i rzeczowo porozmawiać.

 

Bajdelej.

Ani slowkiem nie zajaknales sie na temat ogolnoswiatowego rankingu uczelni.

 

A jak mam się wypowiadać na temat listy której nie widziałem na oczęta ? Podaj link, zapoznam się i będę mógł zając w tej sprawie jakieś stanowisko.

 

A tak wogóle to z dyskusji nad zasadnością otwierania prywatnych szkółek zrobiło nam się porównanie dwóch systemów szkolnictwa :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

No cóż, widocznie posłyugujemy się "innym" językiem polskim. Imputować Ci nic nie muszę, bo : ani mi to na rekę ani mi się nie chce. Niech osoba postronna się wypowie czy manipuluje Twoimi wypowiedziami czy nie, mi się wydaje, że do każdej się rzetelnie ustosunkowałem.

 

Prawdę mówiąc nie bardzo wiedzę sens dyskutować z osobą, która niezbyt rozeznaje się w realiach Polski, zresztą ma do tego rpawo skoro stale przebywa poza granicami kraju. To zupełnie tak jakbym ja dyskutował z Hiszpanem o molestowaniu nornic w hiszpańskich laboratoriach rządowych ;)

 

Zresztą to forum służy do wymiany opinii także doszlismy już do tego, że nasze poglądy na tę sprawę są diametralnie różne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli nie chcesz,to nie dyskutuj.Przezylem wystarczajaco duzo lat w PL,aby znac nasza polska mentalnosc.Zeby byc na biezaco wystarczy miec internet.Domyslam sie,ze ty znasz polska rzeczywistosc rowniez z mediow,bo przeciez zyjac w Radomiu,masz male szanse na wlasnooczne widzenie zdarzen. A i magistrow ci u nas w USA dostatek.Juz za chwile nastepne tabuny beda przybywac.

 

Co do wczesniejszego postu.

Moj brzuch tak trzasl sie ze smiechu,ze malo majtek nie zgubilem.

Mgr z matematyki czy z filozofii to ty tez nie jestes.Brak logiki.Argumentacja cokolwiek dziecinna.W moich oczach ratuje cie tylko to,ze piszesz bez zadecia.Bo to,obok glupoty jest dla mnie nie do zniesienia.

Naprawde chcesz,abym znowu wypunktowal slabe strony twojej wypowiedzi.

 

http://serwisy.gazeta.pl/metroon/1,0,2264803.html

 

http://www.wprost.pl/ar/?O=72277

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...