michal78lu 29.03.2019 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2019 Witam. Jestem współwłaścicielem XIXwiecznej kamienicy ktora obecnie przechodzi gruntowny remont. Budynek jest głównie wykorzystywany komercyjnie. Ponieważ w jednym z lokali sklepowych na parterze zmienił się właśnie najemca (po przeszło 20 latach) uznałem że jest to dobra okazja by sprawdzić stan ścian w owym lokalu (z zewnątrz budynku na elewacji którą obecnie zmieniamy pęknięć jest niemalo). Jak się okazało w lokalu pod regalami które przez lata je oslanialy są pekniecia i to dość konkretne. Mój kolega z politechniki poradził mi wzmocnienie słupka pomiędzy oknem a drzwiami do lokalu konstrukcją z zespawanych płaskownikow (ów słupek jego zdaniem jest narażony na szczególne obciazenie) , zaś fragment ściany z największym peknieciem w około którego były ponadkruszane cegły został praktycznie wymórowany na nowo i dodatkowo również wzmocniony płaskownikami. Nastepnie wszystko zostalo na nowo zatynkowane. Już po 2 dniach od zatynkowania zauważyłem pojedyncze cieniutkie lecz dość długie pekniecia na nowym tynku. Przebiegają zupełnie inaczej niż te stare naprawianie. Wykonawca twierdzi że jest to wysychanie tynku i nie ma nic wspólnego ze stanem murow. Mnie również wydaje się że osiadanie ścian nie mogłoby spowodować nowych pęknięć na dwa dni po zatynkowaniu. Czy mam się czym przejmować zatem? Dodam że nowy tynk jest ekstremalnie gruby aby zrownal się ze starym podobnie grubym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ag2a 31.03.2019 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2019 gruby tzn? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.