Ocieplanie domku z bala od zewnątrz

[Paweł_86]

Nabyłem drogą dziedziczenia domek letniskowy, zbudowany w 100% z bala drewnianego, drewno... Różne, bo to mój Ś.P ojciec budował w praktyce na przemian z modrzewiu, świerka, sosny i taki przekładaniec.

 

Grubość balika 8 cm, wykończenie od wewnątrz lakierem bezbarwnym, z zewnątrz była tragedia - tragedia zażegnana, po zeszlifowaniu całości zaimpregnowałem porządnym impregnatem - 3 warstwy - i na razie stoi jak stoi. Wentylacja OK, sprawna (i tyle dobrego, bo przez 10 lat stał nieużywany), grawitacyjna, nawet o dziwo zgodna z normami.

 

No i w tym roku małżonka wpadła na pomysł, że skoro już jest domek za miastem nad jeziorkiem, to zamiast korzystać tylko latem, można byłoby pojeździć na łyżwach albo urządzić fajnego sylwestra - i tu pojawia się kwestia docieplenia.

 

Warunek konieczny: docieplamy to od zewnątrz.

Co obecnie jest: goły bal od środka lakierowany z zewnątrz impregnowany, 100% zdrowy, ogrzewanie wyłącznie kominek na ten moment, przez większość roku nieogrzewany w praktyce w ogóle, podłoga deska sosnowa na legarach na płycie, płyta fundamentowa na szczęście ocieplona więc to mogę pominąć, dach wykończony w sposób od środka na zewnątrz: płyta OSB, paroizolacja, wełna, deskowanie, membrana dachowa, szczelina wentylacyjna, poszycie.

 

Pytanie do was, co z tym robić? Pytałem różnych doradców i pomijając to, że każdy oczywiście usiłuje wcisnąć swoją wełnę (no nie mam za złe, wiadomo), to różne wersje warstw słyszałem:

1. Na bala paroizolacja, na to wełna z rusztem na krzyż 2x10 cm, albo 2x 15 cm, wiatroizolacja, szczelina, elewacja.

2. Na bala ruszt,pomiędzy ruszt 1 warstwa wełny przylegająca do bali, paroizolacja, 2 warstwa wełny, wiatroizolacja, szczelina powietrzna 2 cm, elewacja.

3. Na bala kantówka - szczelina powietrzna taka, żeby hulał wiatr około 2 cm, na to paroizolacja, wełna, wiatro, elewacja.

 

Opcja trzecia średnio mi się podoba, bo utworzenie w praktyce pionowych kominów wzdłuż ścian jakoś kłóci mi się z ideą docieplenia domu. Najbardziej pasuje mi 2 - jak polecili mi ludzie od ISOVER (jak nie wolno podawać to proszę moderatora o wywalenie nazwy). Opcja pierwsza jest "niby ok" ale trochę się obawiam zamknięcia i tak lakierowanego od środka bala dodatkowo z zewnątrz paroizolacją - żeby nie skończyło się tak, że po 3-4 latach z bala zostanie wewnątrz przegniły wiór. W opcji drugiej z kolei boję się zawilgocenia pierwszej, przylegającej bezpośrednio do bali warstwy wełny (może dać tutaj ruszt dystansowy? Ale znów w pustce może mi się woda skraplać).

 

Izolacja dosłownie na krótkie pobyty, więc nie ma co kombinować z normami przepuszczalności cieplnej bo to nie do zamieszkania, ale też żebym mógł odejść od kominka w czasie mrozu, a nie non-stop palić. Koszty ogrzewania z uwagi na właśnie tą mocną sezonowość użytkowania właściwie obojętne - najchętniej zostawiłbym ten kominek żeby nie inwestować w jakieś piece.

 

Powierzchnia domku około 32 metry kwadratowe, małe to.

Edytowane 8 Kwietnia 2019 przez Paweł_86