Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Za słabe jętki [dosyć pilne]


cardano8

Recommended Posts

Dzień dobry,

Nie sądziłem, że będę szukał rad w takim temacie...

W projekcie mam dach krokwiowy, w którym na poddaszu ściany miały dochodzić pod sam szczyt. Wykonawca zaproponował dołożenie jętek, by możliwe było zamocowanie sufitu i zabudowy g-k. Tak też zostało zrobione, zarówno ekipa montująca dach, jak i kierownik nie mieli żadnych zastrzeżeń.

Wszedłem ostatnio na jętki i niestety dosyć mocno uginają się, wymiary:

- krokwie 10x20cm, co 90cm

- kąt nachylenia 40stopni

- rozpiętość dachu - 6m

- pokrycie dachówka betonowa

- jętki podwójne 5x14cm - długość 4,8m, skręcone na śrubę

Nie wnikając kto zawinił. Kierownik/oraz ekipa od dachu proponuje usztywnienie jętek wkładając pomiędzy nie klocki drewniane i dorobienie wieszaków. Drewniane deski, które przykręcone do jętek i krokwi, będą spełniały rolę wieszaków.

Lub też do tego, ewentualną wymianę jednej jętki z pary, na grubszą.

Nie mam, już jednak zaufania do nich. Nie oczekuję, że tutaj poda mi ktoś gotowe rozwiązanie, ale liczę że nakieruje do kogo się odezwać z tym tematem.

Edytowane przez cardano8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przypadkiem nie zawinił konstruktor? Ekipa / kierownik, chyba nie zmniejszyli sobie jętek od tak? Na pewno podwójne jętki powinny być połączone 'klockiem' pomiędzy nimi, u mnie było to uwzględnione w projekcie. Narazie klocka nie ma, ale i tka jest stabilnie.

 

edit: a ok, doczytałem,że były dokładane, nie chcę Cię martwić, ale zawinił tylko inwestor, bo powinien był zlecić obliczenia konstruktorowi. W każdym razie trzeba dwie jeśtki połączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja wina, zbytnio zaufałem "fachowcom", którzy w okolicy mają dobrą opinię. Powinienem zwrócić się z tematem do biura projektowego które wykonało adaptację (projekt gotowy) ale teraz już czasu nie cofnę.

 

Boję się bardziej obciążać konstrukcję, by nie rozszczepić krokwi w miejscu mocowania.

Zastanawiam się czy nie zostawić wysokiego sufitu z widocznymi jętkami. W tedy pozostaje jedynie problem podwyższenia ścianek działowych.

Mógłbym je podwyższyć, dobudowując ściankę gk na szczytach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jętki są dobrane z "doświadczenia" , lepszego lub gorszego.

Jętki powinny być zespolone ze sobą przy pomocy klocków , np. co 1,00m.

Nie będziesz wchodził na jętki i nie będą stanowiły belek nośnych dla stropu "poddasza" to nie będę się uginały.

System "wieszaków" jest dobrym pomysłem.

Jętki 4,80m długości są bardzo długie i co z tym idzie wiotkie. 2 x 5 x 14 cm są za wiotkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu nie popełnił błędu. Zostały dodane jętki, których nie było w projekcie. Jętki pracują na ściskanie więc są bardzo podatne na wyboczenie. Tak jak wspomnieli szanowni przedmówcy przekładki grubości krokwi długie na minimum 30 cm powinny załatwić sprawę. Wówczas można zdecydować czy dawać wieszaki. Rozumiem, że strychu nie będziesz użytkował (dociążał gratami). Natomiast podłoga np. z płyt OSB ustabilizowałaby jętki. W miejscach połączeń z krokwiami sugerowałbym dobić po gwoździe 7' lub wkręty ciesielskie kapeluszowe. Pozdrawiam. Edytowane przez Andrzej Wilhelmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...