50% podatku

[Wowka]

Informacja z dzisiejszych (22-10-04) obrad Sejmu

 

Sejm za 50-procentową stawką podatkową!

 

Sejm przyjął poprawkę wprowadzającą czwartą, 50-procentową stawkę podatkową dla osób zarabiających powyżej 600 tysięcy złotych rocznie. Za jej przyjęciem głosowało 325 posłów, przeciw było 67, wstrzymał się 1 poseł.

 

Wiecie co? Tak sobie pomyślałem, że właściwie to chciałbym być płatnikiem podatku w tej (50%) wysokości od dochodów powyżej 600 000 zł rocznie. A przede wszystkim to chciałbym być w tej grupie dochodowej....

 

A Wy?

P.s Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że ten kolejny 50% próg podatkowy dla większości z nas jest czymś w rodzaju snu z tematyki s-f.

[sidney]

jak dla mnie 50 % stawka podatku to już przesada, jak znam życie zaraz ci co się w niej się znajdą zaczną kręcić, aby tylko płacić mniejszy podatek

[mdzalewscy]

jestem za zmiejszeniem podatku od wszystkich łacznie z vatem.

[sidney]

bardzo dobry postulat, ale u nas rządzący myślą w odwrotnym kierunku, aby tylko podnosić i nakładac nowe podatki i opłaty

[ciesiel]

Problem polega na tym, że są dwa pojęcia:

1. sprawiedliwość, Ci ktorzy się nią kierują proponują jednolity niski VAT, niski liniowy PIT, likwidację ulg i zwolnień.

2. sprawiedliwość społeczna, zarabiasz więcej - płascisz jeszcze więcej.

Socjaliści rządzący w całej europie oczywiście kierują się tym drugim pojęciem mimo, że skutki takiej polityki i tak uderzą w najuboższych - ten, który zarabia dużo przejdzie na samozatrudnienie i zapłaci 19% lub mając wpływ na firmę w której pracuje, a ludzie tyle zarabiający ten wpływ zazwyczaj mają, podniosą sobie zarobki obcinając np. premie dla zwykłych pracowników. Efekt oczywisty: biedni są coraz biedniejsi i jest ich coraz więcej. I O TO CHODZI. Bo biedni to elektorat socjalistów. Im większa bieda w narodzie tym większe szanse na wygranie wyborów.

Wdrażając w pełni sprawiedliwość społeczną należałoby wprowadzić 100% podatku dla wszystkich obywateli - bo niby dlaczego sprzątaczka ma zarabiać mniej od dyrektora, ale to już chyba komunizm, bo towary musiałaby rozdawać wspaniałomyślna partia rządząca.

[Gość M@riusz_Radom]

Mogę płacić te 50% jeśli będę zarabiał rocznie 600.000 zł.

 

Ludzie z takimi dochodami mają, przewaznie, doradców finansowych którzy doradzają im jak i gdzie lokować pieniążki aby płacić jak najmniejsze podatki.

 

Jak ktoś podał, problem 50% podatku dotyczy ok 4 tysięcy ludzi w Polsce. My sobie chyba nie powinniśmy tym zawracać głowy.

[gaga2]

ja tylko mam nadzieję, że ten nowy podatek nie dotyczy osób prowadzących działalność gospodarczą.... bo inaczej to wieje zgrozą... to moje zdanie....zawsze państwo wydaje pieniądze mniej efektywnie niż to zrobi prywatny przedsiębiorstwa... przykładów na tę tezę mamy aż nadto...

Pozdrawiam,

gaga2

[Gość M@riusz_Radom]

gaga - nie przesadzaj

 

Moze będa woleli zapłacić więcej swoim pracownikom niż oddać fiskusowi ;P

 

Zresztą ktoś słusznie zauwazył, że ci ludzie uciekną w samozatrudnienie więc problemu nie będzie, a kiełbasa wyborcza o sprawiedliwości społecznej dobrze się sprzeda.

[mirek_gdynia]

Drzwi w Unii są teraz otwarte i wcale nie trzeba byc zameldowanym w Polsce aby robić tu interesy.

[gaga2]

Mariusz.... no niekoniecznie....

bo ja właśnie się pytam, czy ten podatek dotyczy przedsiębiorców czyli jak piszesz - samozatrudniających się bo jeśli tak, to..... coniektórzy moi znajomi będą mieli problem...i zapewniam - ogarnia ich zgroza..., ale jeśli rzecz dotyczy pracowników... itp... to nie zmieniam zdania, że pieniądze zebrane z tego podatku z pewnością zostaną wydane nieefektywnie, moze na jakąś kolejną siedzibę kolejnego urzędu...

w tej sprawie polecam artykuł sprzed kilku tygodni we Wprost pt. KreZUS

[Wowka]

ja tylko mam nadzieję, że ten nowy podatek nie dotyczy osób prowadzących działalność gospodarczą.... bo inaczej to wieje zgrozą... to moje zdanie....zawsze państwo wydaje pieniądze mniej efektywnie niż to zrobi prywatny przedsiębiorstwa... przykładów na tę tezę mamy aż nadto...

Pozdrawiam,

gaga2

 

Ten podatek ma dotyczyć (o ile wejdzie w życie) wszystkich podatników.

I naprawdę nie rozumiem dlaczego osoba prowadząca firmę ma płacić mniejszy podatek dochodowy (od dochodów osobistych przecież a nie przychodów) niż pracownik zatrudniony na umowę o pracę czy też na kontrakcie menedżerskim.

Powiem więcej. Osoba prowadząca działalność ZAWSZE ma możliwość wykazania przychodu mniejszego od rzeczywistego poprzez zwiększenie kosztów o wiele, wiele elementów. Pracownik takiej możliwości nie ma.

Właściciel firmy jeśli przeznaczy środki na jej rozwój to przecież zmniejsza tym samym swój dochód wykazywany w PIT.

 

A tak swoją droga to czy naprawdę masz aż tak szerokie grono znajomych którzy wykazują w swoim PIT dochody osobiste powyżej 600 000 zł rocznie?

Zdaje się, że powstało jakieś nieporozumienie w rozróżnieniu pojęć dochód a przychód....

[kroyena]

Przecież to zwykła kiełbaska wyborcza, żeby odzyskać punkty na lewicy.

Jak ktoś zarabia 50 k PLN miesięcznie to ma świadomość, że może być menedżerem z Cypru na kontrakcie w Polsce i dwa razy do roku, przy urlopie od pracy odwiedzać rodzinne strony znazcy swoją małą cypryjską alkowę.

[gaga2]

Wowka, jeszcze potrafię odróżnić przychód od dochodu. A co do moich znajomych - nie rozumiem, czy to zarzut, że znam takie osoby?

Przedsiębiorcy - żeby dokonać inwestycji - muszą wydać pieniądze pochodzące z dochodów - jeśli te dochody zostaną umniejszone o 50% podatek, to po prostu będą mieć mniej kasy na inwestycje. Proste? To dlatego wprowadzono podatek zryczałtowany 19% dla prowadzących działalność - żeby wyrównać ich szanse z przedsiębiorcami - osobami prawnymi. I mam nadzieję, że tę zasadę utrzymano...

I mogę Was jeszcze zapewnić, że "kombinowanie" z kosztami nie jest żadną immenentną cechą wszystkich przedsiębiorców. Są tacy, którzy z zasady i ze sposobu wykonywania swojej działalności mają określone koszty - i reszta stanowi dochód, jakby się nie starali.

Pozdrawiam,

gaga2

[kroyena]

A może tak zaczną pracować na zasadzie francheisingu (czy jakoś tak) na licencji z Jersey, albo Kanarów?

[księgowa]

jak bym zarabiała 600 tys. rocznie to stać mnie by było na dobrego doradcę podatkowego

[Paty]

Ale nie bardzo rozumiem o co ten krzyk. Przecież podatek ten nie wziął się z nikąd tylko została podwyższona najwyższa stawka podatku która wynosiła coś około 40%.

Życzyłabym sobie dochodu rocznego w wysokości 600 tys. I mając go zapłaciłabym taki podatek.

Ludzie którzy zarabiaja takie kwoty nie prowadzą sami księgowości tylko zatrudniają biegłych księgowych którzy robią wszystko żeby im kwotę do płacenia podatku zmniejszyć.

 

Paty.

[shago]

Jak ktoś podał, problem 50% podatku dotyczy ok 4 tysięcy ludzi w Polsce. My sobie chyba nie powinniśmy tym zawracać głowy.

 

chyba powinniśmy, w dobie równania do tych co nic nie mają trzeba trzy razy pomyślec zanim stan surowy sie wybuduje. bo nowy podatek uchwalą i nie wykończysz domu, gdyz darmozjady podziela wzrost gospodarczy, czyli nas okradną.

[Wowka]

Ale nie bardzo rozumiem o co ten krzyk. Przecież podatek ten nie wziął się z nikąd tylko została podwyższona najwyższa stawka podatku która wynosiła coś około 40%.

Życzyłabym sobie dochodu rocznego w wysokości 600 tys. I mając go zapłaciłabym taki podatek.

Ludzie którzy zarabiaja takie kwoty nie prowadzą sami księgowości tylko zatrudniają biegłych księgowych którzy robią wszystko żeby im kwotę do płacenia podatku zmniejszyć.

 

Paty.

 

I dlatego tez takich osób jest tylko ok. 4 000 w całym kraju.

 

Czytałem kiedyś w Polityce, że najbogatszy ponoć Polak pan K.. z Poznania nie jest wcale największym płatnikiem podatku dochodowego w mieście Poznań. Nie mieści się nawet w pierwszej dziesiątce największych płatników podatku PIT w tym mieście....

Największe podatki płacą właśnie podatnicy pozostający w stosunku pracy lub też otrzymujący dochody z zagranicy.

Największe podatki w Poznaniu płaci podobno kompozytor K.D który (jak twierdzi) większośc dochodów czerpie z praw autorskich z zagranicy. A tam (jak twierdzi) nikt nie bawi się w ukrywanie jego dochodów tylko je po prostu wykazuje.

 

Gaga... Broń Cię panie .... bym miał cokolwiek Tobie wypominać....

[shago]

Życzyłabym sobie dochodu rocznego w wysokości 600 tys. I mając go zapłaciłabym taki podatek.

 

 

tak mowisz bo tyle nie masz, jakbys miala to napewno okrasc bys sie nie dała, w koncu to rocznie 60 tys na łepka ( zaplanowano 240 mln wplywów a osób tyle zarabiajacych jest 4 tys), więc nie wiem czy tak łatwo dałbyś sobie zabrać 10% zarobków, a poza tym to ładna kasa, auto zonie mozna kupic albo ożaglowanie do jachtu.

[kroyena]

Wowka no co ty ojca-założyciela fundacji, dr prawa międzynarodowego posądzasz o brak kompetencji do robienia globalnych interesów.

Przynajmniej gostek gra w otwarty karty, blondynce browar kupi (trochę brudne kible mieli jak na Poznań, ale się ostatnio letko poprawili), na torcik wiedeński wyjedzie, przy kawusi porozmawia. Poważny człowiek, nie to co kroyena.

Kroyena też jest poważny człowiek, bo ostatnio dzieciom to teczkę, to notes zapier... No normalne przedszkole z ciuciubakką.