rafałek 26.10.2004 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2004 W tej dyskusji brakuje tylko stwierdzenia, że wszystkie przytaczane tu normy, to wymysł komunistów Niby racja. Tylko, że komuchy ściągnęły ją z norm DIN. Normy do sprawa dobra, jest to jakiś punkt zaczepienia. Ja mam do niej tylko jedno zastrzeżenie - jest zbyt ogólna. Powinno być więcej przekrojów dla różnych przedziałów mocy. Wtedy można by dość dokłądnie wszystko dopasować. Obecnie jeden kocioł mieści się na styk, inny ma duży zapas. Czy w ostatnim zdaniu jest błąd logiczny? Wiem, że mam za mały przekrój - próbuję tylko ustalić jak wielki ma to wpływ na dany piec. Stwierdzenia, że będzie katastrofa są mocno przesadzone. Nie uzyskam z pewnością zakładanej mocy, może się dymić przy dokłądaniu, choć to ostatnie zdarza się i przy dużych kominach - znam to z autopsji, jak podkłądam do ieca u rodziców. Tam jest potężny komin, co roku czyszczony przez kominiarza. I co i nic, niekiedy się dymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 28.10.2004 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 No dobra panoćki. Ja palę drewnem.Ale...: Paliłem brykietem(super-ale dość drogo),węglem brunatnym (eee-porażka-bo się sypał i wsjo zapychał),folią (dawało do wiwatu i to bez śladu dymu-kwestia regulacji powietrza),mokrym drewnem(zaapomnij o wentylatorze-otwórz drzwiczki),kartonami(ciotka ma 3 sklepy-po japońsku:takese-no i w cholerę popiołu),prasowana słomą (odradzam-wybuchowe cholerstwo),a znajomi węglem 43 godz na 1 załadunku(inni na słabym jakościowo mieli problemy-rozlewał się jak roztopiona guma i wsji zapychał,a inny się zawieszał w połowie komory załadowczej-jako płyta żużlu(?)),a także płytami meblowymi(uwaga na wielkie ilości piachu w nich-zapychaj...itd). Tyle mojego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 28.10.2004 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Mały napisał: mokrym drewnem(zapomnij o wentylatorze-otwórz drzwiczki) Widzę Mały, że robi się z Ciebie naprawdę super fachowiec. Możesz to powiedzieć dla "Bławatka" Naprawdę miło czytać to co piszesz PS Bławatek=H..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 29.10.2004 12:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2004 Piec robi się coraz ciekawszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Snowdwarf 10.11.2004 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 Przepraszam. Nie odwiedzę więcej Twoich postów i wątków. Daję Ci na to słowo. panowie wasze (i nie tylko wasze) kłótnie zniechęcają do korzystania z forum... Rafałek ma trochę racji, Bio> jeśli człowiek wdecyduje się na inwestycje (niezależnie od tego jaka by ona nie była) i otrzymuje odpowiedź że tak wogóle to postąpil źle, bez sensu i wogóle to może to skutecznie zniechecić do rzetelnej wymiany informacji... a nakręcanie niezdrowych gadek jest na forum ostatnio baardzo częste... ----- pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 10.11.2004 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 Jakbyście mieli opalone włosy,brwi i wąsy/brodę to też byście tak pisali . Testowałem wiele rzeczy i jednak zostaję przy drewnie. Zdecydowanie POLECAM wkład kominowy(nie będzie problemów z wykwitami po mokrym opale) oraz "strażaka" czyli nakładke na komin "wymuszjącą" ciąg niezależnie od kierunku wiatru i ...kalenicy. Tak ,tak większość projektantów ma to gdzieś-wystarczy spojrzeć na nowe projekty: komin 14*14 ,który chowa się za szczytem dachu.No i teraz kolego/żanko kombinuj jak zrobić żeby wszystko poprawnie działało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 11.11.2004 08:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2004 Tak tak - robisz jak w projekcie a potem wychodzi, że jesteś dureń bo zrobiłeś w zgodzie z dokumentacją. Ja powiększyłem i też mam żle ale się nie martwię - trzeba z tym żyć i tyle. Mały - jak tam piec, masz jakieś uwagi? (nowe) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sebastian_M 30.03.2006 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Panowie i jak tam wasze kociołki (FEX-y) po ciężkiej zimie ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 30.03.2006 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Panowie i jak tam wasze kociołki (FEX-y) po ciężkiej zimie ??? Jakoś nie narzekam...a żonka mówi (stojąc nad głową), że również bez uwag(bo mąż rano palił, a jej było ciepło cały dzień). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sebastian_M 30.03.2006 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Ja musiałem tej zimy dokonać pewnej modyfikacji mojego FEX-40 - kupiłem pod wentylator przepustnice (w firmie) dlatego, że podczas wysokich mrozów ciąg był tak zwariowany, że kocioł pomimo wyłączonego wentylatora rozpalał mi się nadal. Teraz jest OK. Wentylator się wyłącza - temperatura staje - no - niewiele się podnosi. Ale ogólnie ogólne zadowolenie. Seba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
volder1 01.04.2006 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2006 Wczoraj oglądałem w sklepie FEXa 30. Instalator twierdzi że przy zamontowaniu hybrydy z wentylatorem wyciągowym musi być też równocześnie podłączony wentylator nadmuchowy. Dla mnie to sprzeczność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 13.04.2006 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Wczoraj oglądałem w sklepie FEXa 30. Instalator twierdzi że przy zamontowaniu hybrydy z wentylatorem wyciągowym musi być też równocześnie podłączony wentylator nadmuchowy. Dla mnie to sprzeczność. Niemądry ten instalator. Oczywiście, jeżeli jest kocioł z nadmuchem(niekoniecznie fex) i coś jest nie tak z ciągiem, to można dołożyć hybrydę. Jednak sama hybryda + jakiś miarkownik ciągu, chociażby honeywell wystarczy. Jak komin dobry to można zastosować samego honeywella lub automatycznego palacza. Do wyboru, do koloru wersji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max2 13.04.2006 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Witam!!!do Januszaczy automatyczny palacz dziala na zasadzie sterownika.Ustawiamy zadana temperature np:60°C i on ja utrzymuje.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 13.04.2006 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Witam!!! do Janusza czy automatyczny palacz dziala na zasadzie sterownika. Ustawiamy zadana temperature np:60°C i on ja utrzymuje. Pozdrawiam. Steruje temperaturą kotła, hybrydą, pompą c.o. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max2 13.04.2006 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 dzieki Janusz za odpowiedzjestes szybki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 14.04.2006 05:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 Panowie i jak tam wasze kociołki (FEX-y) po ciężkiej zimie ??? Po prostu zachwyt. Mimo, że Janusz się dziwi, że przy moim pohiętym podłączeniu to działa ja i tak jestem zadowolony. Zima byłą dla nas ciepła i przyjemna. W największe mrozy dokłądałęm 4x na dobę (palę tylko drewnem). Obecnie gdyby nie to, że wiosna jest jakoś chłodna to przepalał bym tylko wieczoerem. Niestety jest chłodno i lekko przepalam jeszcze z rana. Lekkie przepalanie ma jedną wadę. Przy małej ilości drewna cieżko wpędzić kociołek na 70 stopni (to moja ulubiona temperatura. Wydaje mi się najefektywniejsza przy najmniejszym zużyciu opału). Zastanawiałem się czy to nie sprawy kominowe, ale komin czyszczony więc czemy to miało by nastąpić teraz. Ostatnie ochłodzenie sprzyjało dalszym eksperymentom i powiem jedno, jak dorzucę więcej jest OK czyli trzeba jednak przyjąć jakąś minimalną partię załadowczą. Z innych obserwacji. Kociołek nagrzewa się szybko, ale tylko do chwili załączenia się pompek. Po tym temperatura spada by znowu powoli piąć się w górę. To logiczne - dom pożera swoje. Ważnym jest też wypracowanie w czasie rozpalania właściwej ilości żaru (jest to nawet zaznaczone w DTR). Jesli tego nie dopilnujemy to pali się jakoś mizernie do chwili gdy ten żar nie powstanie. I uwaga na koniec. Obecnie palę prawie bez wentylatora. Zamykam popielnik dopiero gdy mam swoje ulubione 70 stopni i właczam nadmuch by mi pilnował kociołka. Od jesieni planuję założyć automatycznego palacza i zrezygnować z nadmuch całkowicie. I to by było na tyle. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max2 14.04.2006 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 witam!czytajcie co znalazlem: Piec "ekocenter" Od 2 tygodni jest praktycznie taka sama temperatura zew. w nocy -2 w ciągu dnia +4. Od tygodnia nic nie ruszałem przy kotle (poza kombinacjami z nastawami dmuchawy). Na dom puszczam 42 - 45 stopni.Po próbach jakie przeprowadziłeem - orzech 1 kaloryczność 27 000 - czas 45 godzin. - miał węglowy kaloryczność 27 000 - czas 36 godzin. - węgiel ekologiczny (RETOPAL) workowany kaloryczność 24 000 - 28 godzin niestety.KWK MARCEL - orzech 1 kaloryczność 29 000 - czas 55 godzin!!!!!!!KWK MARCEL - miał węglowy kaloryczność 29 000 - czas 48 godzinKWK MARCEL - groszek kaloryczność 29 000 - powiem Wam jak kocioł zgaśnie.... ciekawePotdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.04.2006 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 Kilkanaście lat temu sprzedałem znajomemu kocioł ok. 20kW. Po tygodniu, przychodzi do mnie i mówi, że źle dobrałem mu ten kocioł i ma taką propozycję, że on ten kocioł odsprzeda znajomemu, a kupi kocioł 35kW. Na moje ździwienie: wiem co robię. No i tak się stało. Nastała zima, a ten znajomy wprost na siłę zaprasza mnie i mojego technologa na popijawę. W końcu zdecydowaliśmy się. Stoi stół w kotłowni, oczywiście nakryty itd. Dlaczego nas zaprosił? Bo ma wobec nas dług wdzięczności za kocioł ten większy. Podkłada tak: wiadro trocin, wiadro węgla, wiadro trocin, wiadro węgla. I ta mieszanka pali mu się trzy doby. Nie miałem podstaw żeby mu nie wierzyć, jednak dla mnie chyba nie udałoby się na tym kotle tak napalić. On jednak podszedł do tego z taką precyzją, tak bawił się w ustawianie powietrza i przepustnicy spalin(szyberka), że mu to wyszło. I jeszcze jedna rzecz. Ten większy kocioł był dwa razy za duży do jego potrzeb faktycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 14.04.2006 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 Kilkanaście lat temu sprzedałem znajomemu kocioł ok. 20kW. Po tygodniu, przychodzi do mnie i mówi, że źle dobrałem mu ten kocioł i ma taką propozycję, że on ten kocioł odsprzeda znajomemu, a kupi kocioł 35kW. Na moje ździwienie: wiem co robię. No i tak się stało. Nastała zima, a ten znajomy wprost na siłę zaprasza mnie i mojego technologa na popijawę. W końcu zdecydowaliśmy się. Stoi stół w kotłowni, oczywiście nakryty itd. Dlaczego nas zaprosił? Bo ma wobec nas dług wdzięczności za kocioł ten większy. Podkłada tak: wiadro trocin, wiadro węgla, wiadro trocin, wiadro węgla. I ta mieszanka pali mu się trzy doby. Nie miałem podstaw żeby mu nie wierzyć, jednak dla mnie chyba nie udałoby się na tym kotle tak napalić. On jednak podszedł do tego z taką precyzją, tak bawił się w ustawianie powietrza i przepustnicy spalin(szyberka), że mu to wyszło. I jeszcze jedna rzecz. Ten większy kocioł był dwa razy za duży do jego potrzeb faktycznych. Pytanie tylko o żywotność kociołka to raz a dwa - ja też mam kolegę którego żona chicała wyeksmitować wraz z ferrumkiem do mnie, bo zamiat zająć sie nią siedział przy rtc06 i grzebał wciąż... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 14.04.2006 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 Ten kocioł ma już 12-13 lat i dalej ma się dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.