Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czas wymagany na obsługę kotła ekogroszek.


Recommended Posts

Witam,

 

Niebawem chciałbym dokonać wymiany kotła zasypowego na kocioł gazowy lub ekogroszek. Aktualnie dokonuję obliczeń potencjalnych kosztów obsługi dla obu rozwiązań. Dość istotnym parametrem jaki mi brakuje to czas jaki potrzebny jest dla obsługi kotła na ekogroszek:

- czyszczenie kotła,

- zrzucenie / przenoszenie ekogroszku do kotłowni po transporcie,

- zasypywanie podajnika

- rozpalanie kotła,

 

Na tej podstawie chciałbym oszacować koszt roboczogodziny dla obsługi kotła lub z drugiej strony koszt wygody przy zastosowaniu kotła gazowego.

Niestety nie mam doświadczenia z tego typu piecem, dlatego zwracam się z prośbą do forumowiczów. Proszę o dopisanie czy podany czas jest w skali roku czy miesiąca.

 

Z góry dziękuję za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niema czegoś takiego jak roboczogodzina u siebie. To tak jakby przeliczyć koszenie trawnika ,odkurzanie czy postawienie sobie altanki własnoręcznie anie przez firme.

 

Co do grochu to wg mnie roboty wiele niema. Ale to zależy od kilku czynników.

1. Ilości spalanego opału

Ja spalam 1,5-2 tony na sezon. A jak ktoś inny spali 6 ton to widać różnicę

2. wprawy/umiejętności palacza

wprawy wyczyszczeniu i jakość spalania wtedy wymiennik mniej się syfi.

 

-Kiedyś czyściłem co zasyp aby zaoszczędzić ale oszczędność marna marna i czyszczeń co 1-1,5mc.

Czyszczenie to ok 5-10min teraz są nowocześniejsze kotły co wystarczy wajchą przejechać góra dół.

Generalne czyszczenie po sezonie jest dość długie ok 30min

-Przenoszenie ekogrochu to zależy od warunków lokalnych ni wywalja 2 palety na podjazd i przenoszę do garażu czas ok 1,5-2h

-zasyp jjest szbki mniwj niż 5min

-popiół wywalam dwa razy na zasyp porostu podmieniam szuflady

--rozpalanie?? Rozpalasz raz na początek sezonu i tyle

Szacuje że w moim przypadku obsługa kotła to ok 8h na sezon

 

W gaz bym się nie pchał bo koszt kwh z gazu jest przybliżony do prądu w taniej taryfie ok 5gr drożej.

Albo groch albo grzałka z buforem i klmatyzacja

 

Jednak wszystko zależy od parametrów domu jaki masz? Ile teraz spalasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niema czegoś takiego jak roboczogodzina u siebie. To tak jakby przeliczyć koszenie trawnika ,odkurzanie czy postawienie sobie altanki własnoręcznie anie przez firme.

 

Pojęcie dyskusyjne, tak długo jak jest się w stanie samemu wykonać wcześniej wymienione czynności.

Uważam za dość uczciwe oszacowanie kosztów, które należy przeznaczyć na obsługę kotła. Z tego co wiem obsługa gazu polega na włączeniu i wyłączeniu ogrzewania oraz corocznym serwisie wykonywanym przez specjalistę. Także jest to dość ważna zaleta ogrzewania gazowego.

 

Dziękuje za podany czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia są zupełnie inne. Konieczność czyszczenia kotła w sezonie z czestotliwością raz w tygodniu. Specyfika konstrukcji z rusztem wodnym, do tego może i bardziej syfiący opał. Czyszczenie plus zasyp to minimum godzinka, na spokojnie. Do tego twarz jak u górnika po szychcie.

Jak masz docieplony dobrze dom to szedłbym w gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko gaz. Po co sobie utrudniać życie ?

Przeglądy coroczne pieca gazowego nie są obowiązkowe.

Wygoda, czystość, brak składowiska na 'ekogroszek" i zero obsługi.

Ekogroszek zatruwa środowisko (wydobycie, transport, składowanie i spalanie).

Są też koszty społeczne: górnicy z ich chorobami i przywilejami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia są zupełnie inne. Konieczność czyszczenia kotła w sezonie z czestotliwością raz w tygodniu. Specyfika konstrukcji z rusztem wodnym, do tego może i bardziej syfiący opał. Czyszczenie plus zasyp to minimum godzinka, na spokojnie. Do tego twarz jak u górnika po szychcie.

Jak masz docieplony dobrze dom to szedłbym w gaz.

 

Powiem Ci że nie dowierzam że aż tyle może zajmować czyszczenie. Ale ja miałem tylko jeden kocioł węglowy w życiu i o tym akurat niewiele wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia są zupełnie inne. Konieczność czyszczenia kotła w sezonie z czestotliwością raz w tygodniu. Specyfika konstrukcji z rusztem wodnym, do tego może i bardziej syfiący opał. Czyszczenie plus zasyp to minimum godzinka, na spokojnie. Do tego twarz jak u górnika po szychcie.

Jak masz docieplony dobrze dom to szedłbym w gaz.

 

Dobrze rozumię, że przez około 5-6 miesięcy w roku spędza Pan średnio godzinę tygodniowo w kotłowni?

Do tego dochodzi proces dowozu/przerzucenia kilku ton ekogrochu?

 

Ogrzewanie przygotowuję z myślą o mamie, która będzie sama użytkowała dom. Jednak chciałbym w miarę uczciwie przedstawić wady zalety oraz koszty ukryte jak obsługa kotła na ekogroszek.

 

Proszę o podawanie czasu jaki spędzacie w kotłowniach w celu obsługi kotła. Chciałbym finalnie wyciągnąć z tego jakąś średnią.

Edytowane przez Summer92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci że nie dowierzam że aż tyle może zajmować czyszczenie. Ale ja miałem tylko jeden kocioł węglowy w życiu i o tym akurat niewiele wiem.

 

Na początek idzie szczota na górne dwa, zarośniete poziome kanały dymowe. Trochę idzie na dół, resztę wygarniam od przodu. Potem czyszczę półkę pod spodem, ścianki boczne, tylną itp. Dochodzę do poziomu rusztu wodnego. Musze przesunąć płytę szamotową, by dojść ze szczotką, pędzlem między rury. Wyciągam szufladkę, nie szufladę, bo to malizna jest, z popiołem. Na zewnątrz do kolein na polnej drodze lub do wora. Kłade się przy drzwiczkach dolnych i czyszczę rury rusztu wodnego od spodu, bo sporo tam nagaru i farfocli. Omiatam ściany kotła, wygarniam popiół i żużel do pojemnika i wynoszę.

Raz na dwa miesiące grubsza zabawa z czyszczeniem czopucha, skąd wymiatam mąkę do wiadra. Potem uszczelnienie rewizji itp. Wiem, bo czytam, że niektorzy swoje kotły ogarniają raz w miesiącu, przez kilkanaście minut. U siebie po miesiacu miałbym armagedon. Kocioł to Aquaduo Termotecha ze Stąporkowa. Opał to rosyjski groch, ostatni sezon to Greenpal. Kocioł omiatam dużym pedzlem lub zmiotką, nie drapię, choc z czasem nagar jest spory. Zasypuję kocioł i godzinka minęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dobrze rozumię, że przez około 5-6 miesięcy w roku spędza Pan średnio godzinę tygodniowo w kotłowni?

Do tego dochodzi proces dowozu/przerzucenia... "

Najmarniej godzina w tygodniu. Trzeba też zajrzeć do kotła jak się pali, spieki, smoła itp. i w razie czego skorygować nastawy, mam dwustanowy sterownik. Paleta z weglem wjeźdza mi do garaźu, kocioł mam obok w kotłowni. Trzeba wziąć worek, lub zaladować wiaderko z bigbaga i przenieśc do zasobnika. Worek 25 kg to raczej cieżar nie dla kobiety. Trzeba to podnieść i wsypać. U moich rodziców zlikwidowany został kopciuch, zamontowany kocioł gazowy, kondensacyjny, zero roboty. Też są problemy, bo np. padła płyta główna, spore koszty ale eksploatacja przy docieplonym domu nie jest droższa niż przy węglu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupisz kiepski kocioł to faktycznie będzie kicha , ja mam wymiennik pionowy dwie komory a z przodu trzy rury poziome i najpierw szczotką okragłą specjalną ze dwa trzy razy smyrnę potem górna klapa i specjalnym skrobakiem dwa trzy razy przejadę aby to opadło zamykam i z boku łopatką wybiorę trochę sadzy i to tyle zajmuje to raptem 5 minut bez wygaszania kotła a robię to raz w miesiącu czasem rzadziej , ogrzewam od 120-160m2 z przewagą tej drugiej i zeszło mi opału w ten sezon za całe 1570 zł z ciepła wodą użytkową , wybrać dobry kocioł i nawet czyszczenie odpada np seko on sam popiół ładuje do worka poprzez dodatkowy ślimak więc demonizacja tu niepotrzebna , myślę że połowa obrzydzających pisze to z mieszkania w bloku .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spore koszty ale eksploatacja przy docieplonym domu nie jest droższa niż przy węglu.

 

Nie zgodzę się śledzę wątek gaziarzy o ich spalaniu. Często w mniejszych domach groszkę lepiej ocieplonych z niższą temperaturą wychodzi trochę drożej.

 

Po tym co piszesz ciesze się że nie mam rusztu wodnego tylko wymiennik pionowy.

 

I tak jestem zwolennikiem prądu lub PC anie gazu

 

Dobra wypad do garażu koła w gracie zmieniać zawsze parę zeta do przodu:)

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak jestem zwolennikiem prądu lub PC anie gazu

 

Dobra wypad do garażu koła w gracie zmieniać zawsze parę zeta do przodu:)

Gaz zawsze jest wygodniejszy w użyciu niż piec na węgiel czy "ekogroszek"

Prąd wyjdzie drożej a pompa ciepła ma sens w nowo budowanym domu a nie w starym.

 

PS Nie zapomnij wyważeniu kół. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz zawsze jest wygodniejszy w użyciu niż piec na węgiel czy "ekogroszek"

Prąd wyjdzie drożej a pompa ciepła ma sens w nowo budowanym domu a nie w starym.

 

PS Nie zapomnij wyważeniu kół. :)

 

Ale do grzałki z buforem/lub bez(zależy od warunków) możesz dać klimę i już średnia wyjdzie w cenie gazu

 

Nie wyważam kół nie widzę negatywnych skutków tylko odkręcam zimowe przykręcam letnie pod pompuje kompresorem i tyle.

Tylko napis z nokian zmienia się na hankok:) a stal na alu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klima nie ogrzeje c.w.u.

Pompa ciepła ogrzeje c.w.u.

Wyważanie kół należy przeprowadzać co ileś km, może nie tak często jak to piszą ci co zawodowo tym się zajmują.

Jeśli koła Ci nie drgaja to możesz i 3 lata nie wyważać.

 

Co do grochu, jak kupisz odpowiedni kocioł to cała obsługa będzie wyglądać jak pisze Kulibob.

Ja mam pellet ale powiem jak to wygląda u rodziców na groszku. W maju zamawiam 4 tony grochu. Auto przyjeżdża, trzeba zejść do piwnicy i ponosić co ze szwagrem zajmuje nam z przerwą na piwko jakieś półtorej godziny. Zasyp 165kg starcza na około 5-7 dni. Co zasyp macham wajchą żeby kanały pionowe były drożne. Co ok. 4 tygodnie czyszczony jest bardziej dogłębnie co zajmuje jakieś 20 minut wraz z pełnym zasypem zbiornika. Na koniec sezonu czyszczenie bardzo bardzo dokładne to 45 minut.

 

Podsumowując, dobry i dobrze ustawiony kocioł i dobry węgiel, wtedy jest mało roboty. Jak widzisz Kulibob pali mało, ale za to gownianym grochem, wtedy by tej roboty miał jeszcze mniej, chociaż i tak ma niewiele. Niektórzy demonizuja groch bo jesy taki trend, ale węgiel jeszcze zostanie z nami na długo. Jednak nie będę ściemniać, że jeśli starsza osoba ma mieć ciepło i bezobslugowo, to brał bym gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...