Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PORÓWNANIE DACHÓWEK; WRA?ENIA + FOTO


mdzalewscy

Recommended Posts

mdzalewscy - bój się Boga... Ty chyba nie wiesz co z życiem robić jak chcesz je przeznaczać na mycie dachówek... :(

 

- a co w tym dziwnego ?, aha :o "częste mycie skraca życie"

 

- no i powiem Ci jeszcze, że przeznaczam życie na sprzątanie "podwórka", koszenie trawy, mycie auta i to i raz na parę lat umyje dachówkę myjką i dobrze gdyby się dała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

mdzalewscy - ja mam dachówkę Creatona - angobowana miedz Symfonia. Na dachu leży już od 2 lat i jeszcze jej nie musiałam myć :D Zero nalotów, jak ptaszyska pobrudzą to deszcz pięknie zmywa. I jestem zadowolona, że właśnie ją wybraliśmy a nie Brassa, którego mieliśmy kupić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez trochę z innej beczki- tez zauważyłam tą zieleninę na dachach i to nowych :o 2-3 letnich

tez chciałabym sie dowiedziec jak najwięcej na ten temat

mdzelewscy mi tez to bardzo przeszkadza- szczególnie,ze i sia podobaja takie ceglaste kolory i matowe dachówki-a one wszystkie zielone :(

tak pod uwage biorę braz na kt. nie widac :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no i powiem Ci jeszcze, że przeznaczam życie na sprzątanie "podwórka", koszenie trawy, mycie auta i to i raz na parę lat umyje dachówkę myjką i dobrze gdyby się dała

 

a koła samochodu myjesz na pewno szczoteczką do zębów, opony po każdym wyjeżdzie poza drogę asfaltowa pracowicie gąbeczką przecierasz żeby ewentualna kupka nie splamiła "pańskiego wysprzątanego podwórka"

---------

buahahahahaha jesteście nieźle powaleni z tym myciem dachówek...

sprawdźcie lepiej czy wam (niektórym) słoma z butów nie wychodzi albo czy nie zamieszkujecie za długo w stolicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto chodzi, że się wkłada parędziesiąt tysięcy w dach, zadawalamy się efektem początkowym, a potem on jest jak łąka. Czy wybierzemy BK, czy ceramikę to i tak pokryje się tynkiem i wszystko O.K, wybieramy ładne okna, dbamy czasami o takie nieistotne często drogie szczegóły, jakaś tam listewka ozdobna, bo wtedy jest ładnej, estetyczniej, a dach !!!. Na forum są takie błahe sprzeczki: okno 3, czy 5 komorowe, rurkę takiej firmy czy takiej, i dokładamy grubą kasę często płacąc za nazwę, a na dach kładziemy dachówkę, która już na pierwszy rzut oka widać iż, szybko będzie brudna, zielona, a na składzie oczywiście wygląda super.

 

Mój post nie miał na celu, twierdzenie co jest lepsze, czy betonowa dachówka czy ceramiczna, ale patrzyłem na wszystko pod kątem porastania. Czy nie warto dołożyć 10-15% do całości kosztów wykonania dachu na dachówkę, która będzie trudniej porastać, i da się umyć.

 

Ostatnio na jednym z dachów myto ciśnieniowo dachówkę betonową brassa, starszy model, nie lumino. Przez to, że nie była gładka, to dokładnie się nie umyła, ale i tak o klasę lepiej wyglądał niż ceramiczna nie umyta na dachu obok. I tak sobie pomyślałem i tak będzie porastać, ale gdyby była gładka, śliska to mało, iż by trudnej porastała to by też łatwiej się myła, raz na 5 lat przeleciało by się myjką i było by super. Brud np. w dachówkę ceramiczną naturalną aż wrasta, to nawet widać jak woda po niej spływa, wsiąka długo zostaje na dachówce, stwarza dobre, wilgotne warunki na porastanie, tu nawet mycie mało daje. Mnie nie zadowala efekt początkowy, dlatego szukam dachówki tak naprawdę nie betonowej, nie ceramicznej, ale zmywalnej. Ideałem była by glazurowana, ale cena jest zbyt droga, dlatego albo ceramiczna anagoba, albo betonowe powłoce „nowej” powłoce, które wydaj mi się iż będą lepsze w utrzymaniu od anagobowanych, gdyż jak się je pociera to są bardzo śliskie, a anagobowane, są trochę jak papier ścierny. Jeszcze taką ciekawostkę opowiem: dachówki leżały obok mnie, wymieniałem włącznik w odkurzaczu na nowy i nie pasował, trzeba było go przytrzeć papierem ściernym i nie chciało mi się iść do warsztatu i no wiecie pewnie co dalej: Creaton anagoba może służyć za papier ścierny, mimo anagoby ładnie się będzie brud trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mdzalewscy:

w zeszłym roku wymieniałem pokrycie na swoim domu - dom z lat 20tych ubieglego wieku, dachówka karpiówka...

ponieważ dachówka która leżala na dachu byla dachówką oryginalną (nikt jej nie zmieniał przez 80 lat, jedynie miejscowo uzupełniano ubytki) wedlug ciebie powinna być ona zarośnięta jak rumcajs...

nic bardziej mylnego...

owszem nie byla nowiutka, była przybrudzona (w okolicach komina) nawet mocno - ale nie przesadzajmy... - a jeśli ktoś w lesie mieszka to może sobie myć dach do woli - mech będzie po jakims czasie i tak....

---

sądzę że dach jest po to by chronić dom przed deszczem i śniegiem - nie koniecznie musi byc czysty...

owszem - zacieki przy kominie nie są piękne i trudno pogodzić się z faktem że rzecz na którą wydalo się kupę kasy jest po 1 roku po prostu brudna...

ale mycie dachu???

---

przecież to samo powinniście powiedzieć o kominach - jeśli ktoś pali np. węglem to prędzej czy później komin będzie czarny od sadzy - jakoś nie widzialem zeby ludzie siedzieli na kominach i je po każdej zimiw pucowali bo są brudne...

---

oczywiście wolnoć tomku w swoim domku - jeśli ktoś ma ochote to może nawet myć ogrodzenie albo szorować pnie drzew detergentem - tylko warto zastanowić się czy jest sens to robić - według mnie po prostu szkoda wody i czasu...

---

a brudna dachówka ma także swój urok (choć mnie podoba się nowa jaka od prawie roku leży)

aha - kupiłem zwykłą w kolorze naturalnym - nie zamierzam jaj broń Boże myć - wystarczy jak deszcz ją zmywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już Snowdwarf poczytałem Twoich opinii, na temat mycia szczoteczką kół, to mi wystarczy, nie ma o czym dyskutować, wybrałeś dachówkę jaka Ci pasuje, Twoja sprawa.

 

Mój post jest skierowany do tych co wybierają, albo mają wybierać dachówkę i dzielę się spostrzeżeniami, zwłaszcza iż ze 100 dachów obejrzałem i już trochę wiem na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak jest coś w tym, że stara (przedwojenna) dachówka nie porasta tak jak nowa. Oczywiście jest przybrudzona, ale taki efekt jest OK - to znaczy, taka dachówka się pięknie starzeje. Taki efekt właśnie chciała uzyskać Gaga 2. Ale rzeczywiście - starzeje się, ciemnieje - ale nie robi się zielona. A większość nowych dachów krytych dachówką jest po 2-3 latach po prostu żywo zielona.

 

Tylko mnie sie zdaje, że to nie zależy od zmywalności i śliskości dachówki, tylko od jej nasiąkliwości. To znaczy, nie chodzi o to, by dachówka łatwo się myła, tylko żeby się nie zagloniła. A to zależy od jej nasiąkliwości - czyli tego, czy jest dobrze wypalona.

 

Ważne było też dla mnie to, żeby mi się dach nie błyszczał - nie lubię, jak dach daje po oczach, to strasznie obciachowe. Podobają mi się matowe dachówki.

 

I dlatego chyba się zdecyduję na Creatona kera biber - bo jest wypalana na klinkier, czyli spiekana (normalne dachówki ok. 800 stopni Celsjusza, a ta - 1100 stopni). I różnica jest taka, jak pomiedzy zwykłą cegłą a klinkierem.

 

Mdzalewscy, chyba nie będziesz mył klinkieru, prawda? (oczywiście o ile jacyś wandale go nie zaspreyują). I ja mam nadzieję, że nie będę musiała myć dachówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

Creaton około 29kzł za glazurowaną

Creaton anagobowana 25kzł

Roben glazura - 20kzł

Roben anagobowana - 17kzł

Brass (nowa) - 15kzł

Prodach (nowy) - 11kzł ( nie widziałem tej dachówki)

 

Skąd ty wziąłeś takie ceny??????

Creaton angobowana Kerra Pfane kolor kasztan, po upustach wychodzi ok 52 zł m2 a ty piszesz że glazurowana 29 zł ??????

Kto ci dał takie bzdurne ceny ?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie ! czy naprawdę sądzicie, że po kilku latach mieszkania w domu, będziecie patrzeć na dach, czy czasem nie ma zielonego nalotu ? czy czasem nie ma smug i przybrudzeń ? a może dach to po prostu dach ? ? ? moim zdaniem dach ma spełniać swoje funkcje - nie ma się co rozczulać !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mdzalewscy, chyba nie będziesz mył klinkieru, prawda? (oczywiście o ile jacyś wandale go nie zaspreyują). I ja mam nadzieję, że nie będę musiała myć dachówki.

Mam sąsiada, który regularnie myje klinkierową podmurówkę... Jest na rencie - to chyba (?) częściowo wyjaśnia sprawę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mycie klinkier mnie nie dziwi, wręcz się dziwie z czego wy się dziwicie, będąc pare razy w USA, miałem okazje przyjrzeć się budowie nowych i remontom starych domów i mycie klinkieru jest tam często spotykane. Widziałem jak meksykanie myli, chyba jakimś kwasem (?) elewację klinkierowo i wyglądała super. Nie widzę powodu dlaczego raz na 10 lat nie wynająć ekipy aby nam odświerzyła klinkier.

 

Joasia, ja nie będę mył klinkier czy dach, bym wynajął ekipę i zapłacił. Jak kogoś stąć na elewację klinkierowo to powino też stać na czyszczenie jego. Jak masz merca to masz i na paliwko i ubezpieczenia.

 

ps. nie mam elewacji z klinkieru, kase na klinkier przepiłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...