Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kobiety budujące w ciąży!? Klub Bab Budowniczych


Gość dziewcze

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 168
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Magdziu - nawet nie wiesz, jaką radość mi sprawiała wiadomość o Twojej ciąży (chociaż się wcale nie znamy).Zanim zostałam mamą zawsze miałam takie same pogłądy na temat posiadania i wychowywania dzieci. Dlatego bardzo lubiłam czytać Twoje posty na tematy dzieci będąc już mamą i zawsze śmiałam się w duchu, że jeszcze rok temu myślałam tak samo ... a dzisiaj :lol: ...

I znalazłam nawet taki cytat: ...mam nadzieję, że Wasze wróżby sie nie sprawdzą, że nie oszaleję na punkcie dziecka. Pewnie dlatego, że jestem jedną z tych egoistycznych kobiet, które dziecka nie uważają za konieczność w życiu. Mam prawie 30 lat, dziecka nie mam i na razie nie planuję. Może kiedyś. A jeśli już, to na pewno nie będę go rozpieszczać. Mnie rodzice nie rozpieszczali i ja też nie lubię rozpieszczonych dzieci

Chętnie poczytam Twoje posty za jakieś 12 miesięcy.

Z całego serca GRATULUJĘ - Natasza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdziu - nawet nie wiesz, jaką radość mi sprawiała wiadomość o Twojej ciąży (chociaż się wcale nie znamy).Zanim zostałam mamą zawsze miałam takie same pogłądy na temat posiadania i wychowywania dzieci. Dlatego bardzo lubiłam czytać Twoje posty na tematy dzieci będąc już mamą i zawsze śmiałam się w duchu, że jeszcze rok temu myślałam tak samo ... a dzisiaj :lol: ...

I znalazłam nawet taki cytat: ...mam nadzieję, że Wasze wróżby sie nie sprawdzą, że nie oszaleję na punkcie dziecka. Pewnie dlatego, że jestem jedną z tych egoistycznych kobiet, które dziecka nie uważają za konieczność w życiu. Mam prawie 30 lat, dziecka nie mam i na razie nie planuję. Może kiedyś. A jeśli już, to na pewno nie będę go rozpieszczać. Mnie rodzice nie rozpieszczali i ja też nie lubię rozpieszczonych dzieci

Chętnie poczytam Twoje posty za jakieś 12 miesięcy.

Z całego serca GRATULUJĘ - Natasza

Dzięki. Tak naprawdę, to dziecko jest planowane i to od dawna ale przecież nie mogłam napisać, że planujemy, bo nigdy nie wiadomo, kto to czyta ;) No więc już jest w drodze a ja nadal nie zmieniam poglądów nt. dzieci i ich wychowania. Nie odbiło mi, nie gadam do brzucha, nie kupuję dziecięcych rzeczy, gazet, książek itp. Dziecko to dziecko. Nadal podtrzymuję to co kiedyś tam napisałam. Qrcze, ja chyba nie mam w ogóle instynktu macierzyńskiego... I mam wrażenie, że wszyscy wokół bardziej się ciesza moją ciążą niż ja :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że wcale nie jest najgorzej, nawet miłośc macierzyńska przyjdzie z czasem i na pewno nie odrazu ale powoli stosunek Magdzi do macierzyństwa się zmieni.

A komentarze w stylu " to nie dobrze" raczej w tym nie pomogą.........

Bo na Boga nie każdy musi uwielbiać dzieci, wiele zachowań wyniesionych jest z własnego domu, powielamy np. zachowania swoich rodziców co wcale nie znaczy że własnych dzieci nie kochamy czy nie będziemy kochać jeżeli się pojawią na świecie.

Pomyślcie sobie jak się musi okropnie czuć Magdzie że za każdym postem dostaje informacje że jej reakcje nie są takie jak w mniemaniu innych być powinny. To na pewno nie pomaga dostosować się do nowej sytuacji.

Proponuje powstrzymac się od tego typu komentarzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paty, ale Magda chyba pomocy nie potrzebuje (?). Wyraziłam swoją opinię, bo uważam, że niedobrze jest, gdy kobieta w ciąży nie cieszy się, że w niej jest. To jest forum, skoro napisała tu szczerze, to ja mogę to szczerze skomentować.

 

I dodam jeszcze: z pewnością bywa, że kobiety bez instynktu macierzyńskiego już tuż po urodzeniu świata poza swoim dzieckiem nie widzą. Życzę tego Magdzi i jej maluszkowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paty, ale Magda chyba pomocy nie potrzebuje (?). Wyraziłam swoją opinię, bo uważam, że niedobrze jest, gdy kobieta w ciąży nie cieszy się, że w niej jest. To jest forum, skoro napisała tu szczerze, to ja mogę to szczerze skomentować.

 

 

Cieszy sie, cieszy, tylko raz mniej raz mocniej, jak to kobieta - zmienna jest, a co dopiero w ciazy ( :p lubie to zdanie - moja ginekolog tak mawia).

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znów wychodzi nasza cecha narodowa. troche tolerancji. Nie wszyscy muszą kochać dzieci (no swoje to raczej powinni :wink: ) ale dlaczego krytykowac kobiety, które chcą zajmować sie tylko dziećmi i nie pracowac zawodowo? W dawnych czasach patrzono dziwnie na kobiete, która wolała pracować niż zostac w domu z maluvchem. ostatnio stało sie modne pracować a te mamy, które nie chcą sa prawie "wytykane" Jestem szczęśliwa, że tak mi się ułożyło z budową i ciążą, że mogłam spędzić ten czas wyłącznie z maluszkiem (no przepraszam, dzieląc go z fachowcami :wink: ). Przy drugim, wrócę do pracy dość szybko- już mi szkoda tych utraconych momentów. Nawet jeśli wiem, że nie potrafiłabym nie pracować zawodowo zazdroszczę tym mamom, które mogą :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem szczęśliwa, że tak mi się ułożyło z budową i ciążą, że mogłam spędzić ten czas wyłącznie z maluszkiem (no przepraszam, dzieląc go z fachowcami :wink: ). Przy drugim, wrócę do pracy dość szybko- już mi szkoda tych utraconych momentów. Nawet jeśli wiem, że nie potrafiłabym nie pracować zawodowo zazdroszczę tym mamom, które mogą :lol:

 

 

Bo to czego nam sie chce to zalezy od tego co akurat mamy.

Jak moze sie siedziec w domku to by sie chcialo do pracy i odwrotnie.

Ja przy synku bylam z nim w domku dopoki nie skonczyl 1,5 roku. Chcialo mi sie do pracy i poszlam, synek z opiekunka zostal. Po 2 miesiacach juz do domku mi sie chcialo.

Teraz po doswiadczeniach wiem ze bede z drugim dzieckiem dopoki nie skonczy 2,5 lat i dopiero do pracki, jak dzidzia do przedszkola juz sie bedzie nadawala.

Kazda matka robi jak uwaza ze bedzie najlepsze dla niej i dla dziecka.

Dla jednej lepsze jest to a dla drugiej tamto. I nie wazne ze innym to sie nie podobac moze wazne aby i dziecko i mama byli szczesliwi :p

Pozdrawiam wszystkie mamyobecne i przyszle :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie jest być w ciąży, jak się jest otoczoną kochającą i pomagającą rodziną, ma się babcie, które będą się maluszkiemopiekować, albo można zostać z dzieskiem parę lat. Ale niestety, są sytuacje, i ja w takiej jestem, że jesteśmy zdani tylko na siebie, wiem, że musze pracowac, dziecko pewnie w wieku 4 m-cy zostanie oddane albo do żlobka albo w ręce jakiejś przypadkowo zwerbowanej opiekunki, w dodatku z pieniążkami się u nas nie przelewa. Dlatego jest mi smutno, bo tak naprawdę to posiadanie dziecka jest na razie dla mnie wielkim kłopotem, z którym nie wiem, jak sobie poradzimy sami z mężem. To mi przyćmiewa całą radość. No i mam nadzieję, że mój chłodny stosunek (delikatnie mówiac) do dzieci zmieni się, kiedy dostanę do rąk własne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda ciesz sie i nie martw, zycie pisze rozne scenariusze, moze sie okazac ze wygracie w lotto i wtedy .......... hulaj dusza piekla nie ma :wink:

 

No a tak powaznie to powrot do pracy i oplacanie opiekunki tez trzeba rozwazyc czy sie oplaca.

Jak zaplacisz opiekunce , wydasz na bileciki do pracy ile ci zostanie? Czasem okazuje sie ze zostaje kwota z ktora nie wiadomo co zrobic - do czynszu dolozyc, do pradu czy za kabloweczke zaplacic?

hihih, ja bym sie na zapas nie martwila. Zycie pokaze co zrobic :wink:

Narazie cieszyc sie, cieszyc , lenic, objadac ........ i wszystko co zechcesz jeszcze tam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdzia czasami ma się taką rodzinkę że lepiej być zdanym na siebie :-?

Niby kochający niby się martwią a tak potrafią życie zatruć swoim radami i pomocą, że masz wszystkiego dość 8)

Popiera oczywiście post wyżej nie zawsze opłaca się wracać do pracy.

A teraz się ciesz i dużo zdrówka Wam życzę :)

Chłodny stosunek do obcych dzieci, nie przekłada się do stosunku do własnego dziecka :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdziu, zobaczysz, że sie ułoży- chociaz na początku będzie trudno. Może uda sie namowić tatusia na jakis urlop- w tych pierwszych tygodniach. Babcie sa super(nie zawsze :wink: ) ale sam człowiek też sobie radzi całkiem ok (wiem to z autopsji, bo poza paroma dniami też byłam sama). Co do pracy- po podliczeniu kosztów opiekunki i paliwa wyszło, że wróciłabym po 100pln!! A tak, to udało sie budowę pociągnąć :lol: Mam całkiem fajną listę wyprawki dla dziecka. Gdybyś chciała to podaj maila na priv :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

A ja byłam z tych egoistek, którym się wydaje, że dziecko obniży im standard życia. Koło 30. mi się odmieniło. Teraz mam dwoje dzieci, za kilka lat może następne? :wink:

Jest dużo trudniej, bo jesteśmy zdani głównie na siebie (opiekunki niestety nawalają - mamy już czwartą w ciągu 2 lat). Ale gdyby nie było dzieci, to dla kogo ta piaskownica w ogródku przy domku, który nam się marzy. Wystarczyłoby 45m2 w mrówkowcu i doniczki z kwiatkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...