Aga J.G 19.09.2005 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 O jej! Funiu! Ogromne gratulacje!!! Super, że masz już Hanię po tej stronie brzuszka Niech rośnie zdrowo i Tobie też życzę szybkiego powrotu do formy BUŹKA!!! No jaa powoli wracam do formy. I razem z Haneczką trzymam kciuki za ciocie Magdzie i jej potomka Trzymajcie, trzymajcie, napewno się przyda Zaczyna mnie łapac lekki stresik, to już tylko 44 dni... Będzie dobrze Trzymam kciukasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 19.09.2005 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Dzięki dziewczyny Wiem, że będzie dobrze. Uczucie, jak przed maturą - wiadomo, że się zda, ale człowiek się denerwuje tym "jak to będzie w trakcie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 19.09.2005 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Dzięki dziewczyny Wiem, że będzie dobrze. Uczucie, jak przed maturą - wiadomo, że się zda, ale człowiek się denerwuje tym "jak to będzie w trakcie" Madzia będzie dobrze A nerwy to normalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 20.09.2005 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 A my po kolejnym usg, tzw. połówkowym wiemy ze bedziemy mieli syna, wazy juz całe 500 gram i wg. lekarza jest zdrowiutki . o pomyłce w płci nie moze byc mowy, bo sama widziałam jajeczka wiszace do...kolan chyba , wiec nic sie juz nie wchłonie, a mąż dumny jak paw oczywiscie! Wertuje kalendarz i net w poszukwianiu imion, zadnych rzeczy jeszcze nie kupuje dla malucha, ale mama i kolezanki juz mi znosza cale sterty, wiec zastanawiam sie czy wogole cos kupie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzenatomek 20.10.2005 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 A ja byłam tak okrąglutka,że nie chciało mi się turlac w ciaży i niestety mąż sam wszystko musiał załatwiac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszek 21.10.2005 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 No dobra, dziewczyny, to jeszcze ja się ujawnię! Jedną córcię już mamy, na szczęście poszła od września do przedszkola. "Na szczęście", bo bestyjka miała niespożytą energię. Bardzo towarzyska jest, więc przedszkole łyknęła bezproblemowo! Ufff, co za ulga! Mi to oczywiście wszystko bardzo na rękę, bo w kolejce ustawiły się nasze bliźniaki . A ponieważ dwójka w brzuszku to większe obciążenie, to muszę trochę leżeć. Właściwie to mam leżeć plackiem, ale na budowie tyle rzeczy się dzieje i tyle trzeba dopilnować! Nie mogę i nie chcę zostawiać męża samego z tym kramem. Wystarczy, że się dwoi i troi, żeby mieszkanie posprzątać, pranie nastawić i poprasować (ale mam fajnego męża, co? ). Elewacja właśnie się kończy robić (no, może półmetek), a w kolejce jeszcze ocieplanie poddasza, no i potem najprzyjemniejsze: glazury, ceramika sanitarna i podłogi! Na szczęście wszystko już wybrane, więc tylko musimy pojechać, wynegocjować i zamówić! Ale w tym roku raczej już nie damy rady się przeprowadzić, bo pewnie na początku grudnia urodzę. A może na Mikołajki? Zobaczymy! Pozdrowienia, A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 21.10.2005 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Agnieszek witamy dwa bąbelki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ogromniaste gratulacje, podwójne oczywiście, albo nie, do kwadratu! No to teraz będzie się działo Starsza siostra już nauczy Maluchy tego i owego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszek 21.10.2005 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 No tego się właśnie obawiam! Na razie jest wielka miłość Julci do brzuszka, ale jestem pewna, że będzie z tego jeszcze wielka zazdrość! Julcia jest raczej z tych zaborczych lwic (urodzona w sierpniu), więc pewnie będzie się domagać pieszczot i ogólnie zainteresowania. Oczywiście plany mam ambitne: nie zaniedbywać Julci! Ale obawiam się, że przy bliźniakach nie obejdzie się bez histerii Julciowej. Cały czas czekam na moment, który opisują w gazetach, że córeczki zaczynają podkochiwać się w tatusiach i tatuś staje się ich idolem i jedynym dla nich autorytetem. Coś właśnie mi się kojarzy: 3-5 lat? ale nie jestem pewna. Jak na razie Julia cały czas jest raczej zorientowana na mnie... Mile to łechce moją dumę, ale łatwiej po porodzie by mi było, gdyby okupowała kolana tatusia, a nie moje! (zresztą i tak będą raczej zajęte...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 21.10.2005 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Ja mam na razie tylko jedną małą zakochaną we mnie córeczkę i doskonale rozumiem Twoje obawy, jednocześnie zazdroszcząc. Bliźniaki są przecudowne, takie dwa małe pieszczochy Myślę, że zapatrzenie w tatusia nadejdzie wraz z pojawieniem się w domu... no właśnie, kogo?? braciszków, siostrzyczek czy braciszka i siostrzyczki? Ciekawe Głowa do góry! Będzie dobrze, innego wyjścia nie ma Mała jest towarzyska więc towarzystwo bzie miała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.10.2005 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Aga gratulki, dużo zdrówka i siły na wychowanie blizniąt Julcia pokocha maluchy musi tylko czuć się potrzebna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszek 21.10.2005 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Tak na razie to chyba na 100% jest jeden chłopiec, bo na dwóch usg (w różnych odstępach czasu) 2 różni lekarze powiedzieli, że jeden to na pewno chłopiec, a co do drugiego to mieli rozbieżne zdania. Jeden lekarz twierdził, że chyba dziewczynka (ale to na wcześniejszym usg), a drugi, że to też chłopiec (usg w 24 tygodniu). Więc doszliśmy do wniosku, że jeden chłopiec jest na pewno, a drugie się zobaczy. Oczywiście zżera mnie ciekawość, ale wiem, że usg potrafi być omylne. Julia też przez ponad połowę ciąży była chłopcem (mam nawet zdjęcie klejnotów rodowych, ale chyba fałszywka ), bo jak się urodziła, to się okazała dziewczynką. Więc w tym przypadku nie napalam się na żadną płeć, chociaż zawsze chciałam mieć synka. "Co Bóg da, to ksiądz ochrzci" (kurczę, a u nas wszystko będzie podwójnie! ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszek 21.10.2005 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Aga gratulki, dużo zdrówka i siły na wychowanie blizniąt Julcia pokocha maluchy musi tylko czuć się potrzebna Dzięki, Aga Na razie marniaczo to widzę, ale te dwa maluchy mniej się kręcą niż Julia, więc mam cichą nadzieję, że będą spokojniejsze. Julia bardziej mi dała w ciąży popalić, ale też ciążę dużo lepiej znosiłam. Bliźniaki mniej się kręcą, ale jest mi dużo ciężej, wszystkie dolegliwości nasilone, ale już niedługo! Do porodu mi się aż tak bardzo nie śpieszy, bo ... wiem co będzie potem. Na razie siedzą sobie cichutko w brzuchu, kręcą się albo śpią, nie marudzą, nie płaczą, nie mają kolek, można się jako tako wyspać. A po porodzie juz tak lekko nie będzie! Więc póki co niech tam sobie grzecznie siedzą i dojrzewają jak jabłuszka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.10.2005 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Niech dojrzewają, mniej się kręcą bo maja mniej miejsca Odpoczywaj i nabieraj sił bo z bliźnietami czasami jest jazda bez trzymanki Zycze duzo zdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszek 21.10.2005 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Odpoczywaj i nabieraj sił bo z bliźnietami czasami jest jazda bez trzymanki Czyżbyś miała jakieś doświadczenia? Słuchaj! Ten Twój "piesio" jest fantastyczny! Od dziecka marzyłam o takim piaskowym dogu! Ale my chyba skończymy na "namiastce" czyli na bokserku! Tylko, że poczekamy aż dzieci ciut podrosną i urządzimy się wygodnie w domku. Jak się podróżuje z psem o takich gabarytach i jak się dogadują z córką? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.10.2005 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Odpoczywaj i nabieraj sił bo z bliźnietami czasami jest jazda bez trzymanki Czyżbyś miała jakieś doświadczenia? Słuchaj! Ten Twój "piesio" jest fantastyczny! Od dziecka marzyłam o takim piaskowym dogu! Ale my chyba skończymy na "namiastce" czyli na bokserku! Tylko, że poczekamy aż dzieci ciut podrosną i urządzimy się wygodnie w domku. Jak się podróżuje z psem o takich gabarytach i jak się dogadują z córką? Doświadzczenie mam Mam siostry bliźniaczki a że róznica między nami jest znaczna ( 19 lat ) więc mam ogromny wkłada w ich wychowanie i wiem jak czasami jest cięzko. Po 11 miesiącach od ich urodzenia urodziłam sama córę więc potem miałam na głowie 3 laski, ale da się przeżyć trzeba tylko odpowiednio zorganizować pracę Co do psa do dzięki jest słodki, moim marzeniem też był bokser ale mąz zawsze marzył o doziu więc jest Mam dwie córy 11 i 6 lat dogaduja się świetnie choć czasami są zgrzyty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 21.10.2005 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Aga toż to normalnie trojaczki Gratuluję zatem gromady dziewuch! A dog rzeczywiście cudny. Agnieszek ja też mam tylko "namiastkę" (czyli bokserka). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.10.2005 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Aga toż to normalnie trojaczki Gratuluję zatem gromady dziewuch! A dog rzeczywiście cudny. Agnieszek ja też mam tylko "namiastkę" (czyli bokserka). Prawie trojaczki, teraz duże panny po tamtych czasach zostały tylko wspomnienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 21.10.2005 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Hej Zastanawiam sie czy mogę zgłosić akces do tego wątku, dom zbudowany, zasiedlony, a teraz zapełniamy nadmeraż Jeszcze sporo prac zostało, a te z córeczką w drodze będziemy nadzorować w pełnej symbiozie. Gratulacje już zebrałam w dzienniku więc odwagę mam większą do chwalenia się co nie ukrywam radość ogormną mi sprawia. Czytam ku pamięci ksiązki o zazdrości między rodzeństwem, dzielę i rzadzę z ulubionej kanapki i jestem szczęśliwa, ze nie muszę nadzorować budowy z bębnem z przodu. Latających kanap jeszcze nie ma wiec ciężko by było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzenatomek 21.10.2005 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Agnieszek gratulacje z powodu dwójeczki,a jednego porodu nie będziesz musiała chodzic w ciaży tyle co ja .I jak mowa o gromadkach to się pochwalę ,że jestem szczęśliwą mamą czterech córek (13,10,7 lat i czwarta 3,5 mies) Widzę,że większośc dzieci płci żeńskiej tutaj.A ponoc więcej rodzi się chłopców niż dziewczynek statystycznie.Na 105 chłopców 100 dziewczynek.Też bym chciała,żeby dziewczynki okupowały kolana taty,ale niestety ciagle mama i mama.Pewnie z tego względu,że tata ciągle ciężko pracuje,a mama w domu .Marzyłam o czwórce dzieci,ale po trzeciej córce już czwartego nie planowałam.I masz ci los kiedy mieliśmy zacząc budowę zaszłam w ciążę.Mąż się śmiał,że przeciez ten wielki dom trzeba kimś wypełnic Oczywiscie jesteśmy szczęsliwi,że mamy malutką Marysię ona do nowego domu wniesie więcej życia,a i taki dom bedzie radośniejszy z takim dzieckiem. Budowę zaczęliśmy na początku maja .W tej chwili odbywaja sie prace wykończeniowe.Z tym,że juz teraz robimy na spokojnie bo i tak w tym roku tam się nie przeprowadzimy.Mieszkamy 40 km od naszego przyszłego domu.Tutaj szkoła dzieci i męża pracaDomek o sporych gabarytach budujemy nad morzem.Pozdrowienia dla wszystkich mamus i dzieciaczków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszek 21.10.2005 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Za gratulacje dziękuję Wszystko fajnie, tylko coraz ciężej się chodzi. Dzisiaj do przedszkola po Julcię szłam z 3 przystankami, bo nogi nie chciały już przebierać (a mam raptem pół km w jedną stronę). Niestety nie było gdzie przysiąść, a nie będę przecież nosić fotelika turystycznego ze sobą, bo chyba bym się sama z siebie ze śmiechu skichała! Na poddasze na budowie też już nie wchodzę, chyba że muszę. Najczęściej prawie od razu siadam w fotelu, z którego potem mąż musi mnie podnosić. Tak więc fajnie, tylko człowiek niedołężnieje! Chodzę już tak wolno, że staruszki z wózeczkami na zakupy wyprzedzają mnie na zakrętach! Ale jeszcze energii mi starcza na tyle, żeby dokładnie negocjować ceny (mężczyźni dla kobiet budujących, zwłaszcza w ciąży) są zdecydowanie bardziej "miętcy", a ja to z premedytacją wykorzystuję, bo niedługo już w ciąży nie będę, a to zapewne ostatnia ciąża w moim życiu. Trójka dzieci wystarczy! W pierwszej ciąży wstydziłam się brzuszka, nie korzystałam z pierwszeństwa w kolejkach (ludzie byli z tego wyraźnie zadowoleni). A teraz chyba dojrzałam, bo pcham się do kas pierwszeństwa z wózkiem wypchanym zakupami (oczywiście mąż mi zawsze towarzyszy) i tylko czekam aż ktoś się mnie czepnie! Brzuch mam już tak duży, że mogłabym go wozić przed sobą na taczkach, więc raczej nikt nie protestuje. Co najwyżej burczy coś pod nosem i zmienia kasę. Ale olewam to! Jak urodzę to skończą się te wymuszone uprzejmości, już nie będę osobą uprzywilejowaną. Na razie korzystam skwapliwie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.