JMaciek 28.10.2004 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 My wybraliśmy działkę właśnie ze względu na położenie. Ma to być niedługo nasze miejsce na ziemi więc nam nie spowszednieje - znamy tam każdy metr ziemi, każdą cegłe, deskę, etc. Wiemy, że trzeba będzie zajmować się dziećmi ale ta perspektywa nas nie przeraża - coś za coś. Aha - do najbliższego sklepu 2.5 km, to podmiejskiego autobusu lub prywatnej komunikacji 3 km, do granic Warszawy 27 km, do pracy 37 km. Czas dojazdu do pracy - od 40 do 60 minut - powroty będą napewno szybsze . Pozdrawiam, Maciek Jot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcenka 28.10.2004 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 A my wybralismy działke zwracajac uwage na komunikacje/ gdyby cos sie stało i nie było samochodu/, 2- autobusy do warszawy, las w poblizu , otoczenie domów nas w przyszłosci otaczajace i tzw. klimat społecznosci tam mieszkajacej, droge dojazdowa w czasie odwilzy, i wszystkich mozliwych mediów na działce.- i znalezlismy! Wracajac do tematu, to 4 km. od granicy Warszawy , 18 do centrum./ ok. 35-40 min. w godz. szczytu do centrum/ . 500m. od. trasy Warszawa- Kraków. marcenka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcenka 28.10.2004 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 A my wybralismy działke zwracajac uwage na komunikacje/ gdyby cos sie stało i nie było samochodu/, 2- autobusy do warszawy, las w poblizu , otoczenie domów nas w przyszłosci otaczajace i tzw. klimat społecznosci tam mieszkajacej, droge dojazdowa w czasie odwilzy, i wszystkich mozliwych mediów na działce.- i znalezlismy! Wracajac do tematu, to 4 km. od granicy Warszawy , 18 do centrum./ ok. 35-40 min. w godz. szczytu do centrum/ . 500m. od. trasy Warszawa- Kraków. marcenka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kingaa 28.10.2004 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Nasz domek jest formalnie w mieście, ale w rzeczywistości 20 km do centrum i jednocześnie do pracy. Niby 20 km to sporo, ale na tej trasie praktycznie nie ma korków (no chyba że w wakacje w niedzielę po południu ) i dojazd zajmuje nam 20-25 minut. Biorąc pod uwagę, że nie tak dawno mieszkając w mieście i pracując w mieście powrót z pracy samochodem zajmował mi czasem godzinę albo i więcej - to nie jest teraz źle W tej chwili pracujemy bardzo blisko siebie, więc na razie wystarczy nam jeden samochód, ale jakby co to mamy jakieś 100 metrów do autobusu miejskiego - jest nawet nocny Poza tym 100 metrów do sklepu, 4km do przychodni, apteki, poczty, 2km do podstawówki, która ma całkiem niezłą opinię... Moim zdaniem odległość nie jest tak ważna jak czas dojazdu, no i jakaś komunikacja oprócz samochodu - to podstawa. Już nawet nie chodzi o koszty, ale nie chciałabym być uzależniona od samochodu - różnie bywa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JMaciek 28.10.2004 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Wracajac do tematu, to 4 km. od granicy Warszawy , 18 do centrum./ ok. 35-40 min. w godz. szczytu do centrum/ . 500m. od. trasy Warszawa- Kraków. marcenka Czy to jest przed czy za Jankami? Pozdrawiam, Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 28.10.2004 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Maćku Jot - zobaczymy co napiszesz po wybudowaniu i zamieszkaniu, teraz możesz mówić "na pewno...". Ale nie martw się - w przyszłości gdy będzie w okolicy więcej domów to może gmina puści jakąś nitkę komunikacyjną. Gdybym miał wozić do i ze szkoły swoich nastolatków to bym się wykończył. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JMaciek 28.10.2004 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Maćku Jot - zobaczymy co napiszesz po wybudowaniu i zamieszkaniu, teraz możesz mówić "na pewno...". D'arku, nic nie napiszę bo przeprowadzam się w sobotę a internetu jak wielu innych rzeczy u mnie na wsi nie ma 'na pewno' . Ale nie martw się - w przyszłości gdy będzie w okolicy więcej domów to może gmina puści jakąś nitkę komunikacyjną. O drogę się nie martwię ponieważ są już pieniądze z UE na jej modernizację więc komfort dojazdu powinien się pojawić, choć i dziś nie jest zły. Gdybym miał wozić do i ze szkoły swoich nastolatków to bym się wykończył. Pozdrawiam. Też zdradzę swój sekret - nie wyobrażam sobie życia bez samochodu - ale ciiii - niech to pozostanie tajemnicą . Pozdrawiam, Maciek Jot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 28.10.2004 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Nie zdradzałem żadnych swoich sekretów. A kto wyobraża sobie życie bez samochodu? Nie widzę związku. Życzę pomyślności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcenka 28.10.2004 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 JMaciek, Łazy przy ścianie lasu z Magdalenką (za Jankami)pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JMaciek 28.10.2004 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2004 Nie zdradzałem żadnych swoich sekretów. A kto wyobraża sobie życie bez samochodu? Nie widzę związku. Każdy ma swe preferencje - Ciebie wykończyłoby wożenie swoich pociech do szkoły, mnie wykończyłyby dojazdy do pracy MZK, PKS czy też PKP. Życzę pomyślności. Również pozdrawiam, Maciek Jot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiulek 29.10.2004 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2004 Moim zdaniem każda odległość od miasta jest koszmarem, jeśli miałabym codziennie jechać nawet naście kilometrów do domku po pracy to by mi tego domku się odechciało . Jak dom do mieszkania to koniecznie w mieście, najlepiej na jakimś osiedlu domków jednorodzinnych „z tradycją”. U mnie do centrum 15min w godzinach szczytu, poza szczytem ok. 7min, sklep 4 min piechotką, przedszkole 5min piechotką, szkoła podstawowa podobnie . Przystanki komunikacji miejskiej 5min – jakby mi się samochodu odpalać nie chciało, albo jakieś zdarzenie losowe na to nie pozwoliło. Ja z mężem mamy 2 samochody i szczerze podziwiam ludzi, którzy mają 1 i to często taki, co się ledwie kupy trzyma i budują dom 20km za miastem. SZCZYT ODWAGI Działka letniskowa nad pięknym jeziorkiem na sobotki, niedzielki i inne świąteczne dni to może być i 100km od miasta, ale nigdy dom, do którego codziennie trzeba wrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 29.10.2004 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2004 7 km do mniejszego misteczka tam będziemy pracować i dzieciaki będą mieć szkoły. A do dużego miasta 30 km tak będziemy jeździc do kin,teatrów /odpukać! -szpitali/ i znajomych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 30.10.2004 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2004 JMaćku nie rozumiemy się - i żona i ja dojeżdżamy do pracy samochodami, chodzi mi o to by dzieci, kiedy podrosną mogły korzystać z komunikacji publicznej bo jest to naprawdę wygodne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vg-m 02.11.2004 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 ja tez ze wzgledu na komunikacje miejska i kiedys pojawienie sie dzieci wybralam dzialkę w odległości 2km od miasta- do pracy mam 8 km czyli tez bliziutko-ale naprawde wolałabym dziłke 20km od miasta w lesie i z jeziorem-no ale cóż w życiu trzeba mysleć przyszlosciowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.11.2004 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Do mniejszego miasta (tego z "naszymi urzędami") mamy 18 km, do większego ok.25 km. Wybór świadomy, tak chcieliśmy. Wcześniej miało być jeszcze dalej. Działka letniskowa nad pięknym jeziorkiem na sobotki, niedzielki i inne świąteczne dni to może być i 100km od miasta, ale nigdy dom, do którego codziennie trzeba wrócić. Właśnie o te powroty chodzi! Dla mnie nie ma nic lepszego jak świadomość, że za chwilę będę cieszyć się ciszą, spokojem, odpocznę od szumu miejskiego, tego zgiełku co mnie o ból głowy przyprawia! Od tego zgiełku chciałam uciec. Z moich okien widzieć będę tylko swój las świerkowy, swoje pole obsiane łubinem, swoje brzozy, i dąb, i gruszkę kierdziołkę. Najbliższy sąsiad 300 m w linii prostej. ODPOCZYWAM!!! CODZIENNIE a nie od święta! Gwoli sprawiedliwości dodam, że dzieci już samodzielne, kłopot szkolny z głowy! P.S. Zakupy robię raz w tygodniu, a chleb mam na miejscu doskonały, na prawdziwym zakwasie, z pieca chlebowego na drewno! Pycha! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 02.11.2004 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Do centum miasta ok.70 tys. mieszkańców mamy dokładnie 8 km.Można dojść na piechotę. Jazda z domu do szkoły mojej córki z czerwonym światłem na skrzyżowaniu zajmuje do 10 min. Już nie miasto a jeszcze nie głęboka wieś.Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buba48 02.11.2004 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Od urodzenia byłem mieszczuchem. Teraz jestem wsiokiem! Do miasta mam 9 km. Komunikacja podmiejska funkcjonuje (czerwony raz na godzinę + busy). Do miasta dojeżdżamy własnym wysłużonym samochodem. Pozdrawiam ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asiulek 02.11.2004 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Matka zazdroszczę Ci, że po powrocie do domu masz czas cieszyć się lasem, polem itp.? Ja jak wracam po pracy przez większą część roku jest już ciemno i martwię się, że nawet ogrodem to w wolne i letnie dni głównie cieszyć się będę, a pracę kończę całkiem przyzwoicie w domu jestem między 16-17.00 i to dzięki bliskiej lokalizacji. Dojazd zajmuje mi około 15min. No, ale w domu sami gotujemy i sprzątamy, także jak by była gosposia to na przechadzki po lesie było by więcej czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.11.2004 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 Matka zazdroszczę Ci, że po powrocie do domu masz czas cieszyć się lasem, polem itp.? Ja jak wracam po pracy przez większą część roku jest już ciemno i martwię się, że nawet ogrodem to w wolne i letnie dni głównie cieszyć się będę, a pracę kończę całkiem przyzwoicie w domu jestem między 16-17.00 i to dzięki bliskiej lokalizacji. Dojazd zajmuje mi około 15min. No, ale w domu sami gotujemy i sprzątamy, także jak by była gosposia to na przechadzki po lesie było by więcej czasu. Wiesz, to nawet nie chodzi o to żeby się przechadzać po ciemku. Nawet jak zaszyję się w domu, na dworze ciemno, wieje, leje, to sama swiadomość tej ciszy i spokoju na zewnątrz mi wystarczy. Godziny i dni pracy mam dość ruchome, bywa, że kilka dni jestem w domu, bywa, że czasem wracam wcześniej. Myślę, że będę miała kiedy cieszyć się moim polem i lasem, moim azylem. Dojazd z miasta (tego większego) zajmuje mi ok. 25 min. Brak korków! Sprzątam, gotuję i oporządzam gadzinę sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katerhasser 02.11.2004 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2004 jak szukałem działki (okolice Wawy), to ważne było jaka jest komunikacja.Południe Stolycy odpadało ze wzgl. na zagęszczenie zabudowy (wyższe ceny) i większe zakorkowanie dojazdu (np. Al.Krakowska to istny koszmar). Chciałem kierunek: Babice i okolice, bo jest i las (KPN), i kilka tras stosunkowo dogodnych jak na warszawskie warunki, i busiki nawet prywatne. Ale tam albo nowe podziały min. 1500 m2 z cenami dużo powyżej budżetu (ładniejsze lokalizacje), albo pola podzielone na "domowiska" bez jednego drzewa aż po horyzont... No to kierunek: Białołęka, okolice linii kolejowej (Choszczówka, Płudy). Z dojazdem samochodem do centrum to i tak będzie duży kłopot, bo na mostach są koszmarne korki, a koszty parkowania w centrum to oddzielny horror... Ale jak sobie wsiądę w ciopąg w Płudach to na Dworcu Gdańskim przesiadka w metro, albo autobus... Żeby tylko te ciopągi częściej jeździły (jak drzewiej) i były schludniejsze, i bezpieczniejsze. Jak się PKP zacznie restrukturyzować, to może coś zmienią na lepsze - przecież toby mogło być nawet dochodowe. No, ale wracając do tematu - wszystkie niedogodności związane z dojazdami będą mi (mam nadzieję) z nawiązką rekompensowane błogością wypoczynku we własnym ogródku (chociaż w łykendy), w wygodnym domku, bez ciasnoty, zapaskudzonej klatki schodowej itp. Ta wizja trzyma mnie jeszcze przy zdrowych zmysłach. Swoją drogą - nie spotkałem jeszcze nikogo, kto przeprowadziwszy się z miasta do domu "na wieś", nawet narzekając lekko na odludzie itp., garnął się z powrotem do bloku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.