Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Panasonic - chłodzenie latem


Drogba

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 90
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ja mam sdc AIO wer.F i nawet nie wiem jak to chłodzenie odpalić ... a i ja bym potestował..

 

nurtuje mnie jedna myśl ... mianowicie jak się ma to do mebli stojących bezpośrednio na takich płytkach ( schłodzonych ) , czy z czasem nie zacznie coś puchnąć albo coś

Edytowane przez toommm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak włączyć byłko kilka postów wcześniej, puchnąć nie zacznie bo nie możesz dopuścić do przekroczenia punktu rosy i wykroplenia wody ;)

Włączyłem. Ustawiłem 18 stopni i za 40 min się wyłączyło. Jakie nastawy powinny być wstawione? Delta? Temperatura? Mam teraz ok. 25.5st w salonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam - problem z chłodzeniem podłogą w dużej mierze jest taki, że zimne powietrze opada na dół i rozkład temperatur jest niekorzystny.

A gdyby zastosować w chłodzonym pomieszczeniu wentylator skierowany tak aby "mieszał" powietrze i wymuszał jego ruch? Powstałby w ten sposób naturalny klimakonwektor, gdzie wymiennikiem byłaby podłoga.

Ma to szanse zadziałać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym problemem w chłodzeniu podłogą czy kaloryferami nie jest rozkład temperatury tylko kondensacja pary wodnej. O ile przy kaloryferach jeszcze jakoś od biedy da się to ogarnąć za pomocą przysłowiowej miski :), to nie wyobrażam sobie że cała podłoga jest pokryta skroplinami :(.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Włączyłem. Ustawiłem 18 stopni i za 40 min się wyłączyło. Jakie nastawy powinny być wstawione? Delta? Temperatura? Mam teraz ok. 25.5st w salonie.

 

Ja mam cały czas ustawione na 18 st. delta 5.Nic się nie skrapla. Pompa załącza się najczęściej raz dziennie żeby schłodzić podłogę do zadanej temperatury.

Może musisz poczekać kilka dni żeby podłoga zakumulowała chłód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...
Ja testowałem dwukrotnie i dla mnie i mojej rodziny to mega niekomfortowe. Lodowatą promieniującą zimniej podłogę cięzko nazwać komfortową , tak samo jak lodowate łóżko , pościel , podłogę w łazience ...

Dodatkowo wtedy zwiększa się wilgotność w domu ...

 

Skończyło się na montażu klimy ...

 

kaszpir007 - pytanko - w jak długim okresie miałeś włączone chłodzenie? Wiem że masz klimę i już dla Ciebie to nie ma znaczenia, ale odwiedzając kilkanaście osób mających PC którą kupiłem, pytałem również o ich doświadczenia z chłodzeniem. Wszyscy zgodnie twierdzili, że sprawdza się w długich okresach gorąca. Pierwsze dwa-trzy dni mieli negatywne odczucia (jak u Ciebie) ale później stopniowo podnosili temperaturę zasilania z minimalnej 16stC na wyższe a w domach był przyjemny i nieupierdliwy chłód. Może więc nie dałeś sobie i domowi odpowiedniego czasu, by to zadziałało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłodzenie podłogowka to niestety mało przyjemne doświadczenie. Uruchomiłem u siebie pasywne chłodzenie ścianami, ale zapomniałem zamknąć obiegi podlogowki. Nawet w skarpetach chodzenie po tym było nieprzyjemne. Dodatkowo musisz czymś redukować wilgotność. W taka pogodę jak dzisiaj 27 stopni i 82% wilgotności w domu zrobi się 85%, punkt rosy pójdzie w górę i podłoga zrobi się mokra.

U mnie chłodnica na dz redukuje wilgotność, ale mimo wszystko oscyluje w okolicach 60%. No i chłodzenie ścianami to inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej wilgotności jak dzisiaj nawet 16 stopni to rosa na podłodze. Przy dzisiejszej pogodzie, punkt rosy był ponad 22 stopnie. Ale nawet jak będziesz sterował wyżej, to chodzenie po takiej podłodze jest naprawdę nieprzyjemne. Dodatkowo zimno zostaje na dole.

 

Rób przewody do klimatyzacji. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłodzenie podłogowka to niestety mało przyjemne doświadczenie. Uruchomiłem u siebie pasywne chłodzenie ścianami, ale zapomniałem zamknąć obiegi podlogowki. Nawet w skarpetach chodzenie po tym było nieprzyjemne. Dodatkowo musisz czymś redukować wilgotność. W taka pogodę jak dzisiaj 27 stopni i 82% wilgotności w domu zrobi się 85%, punkt rosy pójdzie w górę i podłoga zrobi się mokra.

U mnie chłodnica na dz redukuje wilgotność, ale mimo wszystko oscyluje w okolicach 60%. No i chłodzenie ścianami to inna bajka.

27 stopni w domu? Czy źle zrozumiałem? :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh tam, jak sie pisze z telefonu to na interpunkcje się nie patrzy :D

 

Poprawnie powinno być:

W taka pogodę jak dzisiaj, czyli 27 stopni i 82% wilgotności, w domu zrobi się 85% w niższej temperaturze, punkt rosy pójdzie w górę i podłoga zrobi się mokra.

 

Na ten moment utrzymuję w domu 23-24 stopnie. Wilgotność trzymam w ryzach do 65% w szczycie. Zwykle do 60%.

 

Generalnie na ten moment z komfortu termicznego jestem bardzo zadowolony. Zero hałasu, przeciągów. Temperatura równa w całym domu z możliwością regulacji w poszczególnych pomieszczeniach. Na klimatyzację bym się nie zamienił na pewno, ale podłogówką bym się nie zdecydował chłodzić. Fizyki nie oszukamy ;)

Edytowane przez Owczar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko żaluzje? Ja chłodzenie włączyłem 2 dni temu, gdy temp zaczęła przekraczać 24 stopnie. Poniżej 23 stopni już jest nam za zimno.

 

A jak wentylacja w ciągu dnia? Czy przypadkiem drzewa trochę u Ciebie nie chronią od słońca?

 

U nas z sezonu zimowego wyszliśmy ze średnią temp w domu na poziomie 22.5 stopnia. Majowe słońce podniosło temperaturę do 23,5 stopnia. A początek czerwca już dał wzrost powyżej 24.

 

Jesli chodzi o wilgotnosc, to przy wymianie 180m3/h, gdy na zewnątrz było wilgotno, w domu robiło się podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żalzuje mam od środy. Jeszcze nie do końca zaprogramowane :D

 

Od okolic wielkanocy, na parterze słońce nie pada bezpośrednio na szyby. To dzięki dacho-tarasom. Z kolei w tamtym okresie był problem na piętrze, gdyż, słońce będące niżej niż teraz, świeciło prosto w okna. Wtedy ratowałem się wietrzeniem (otwieraniem okien, bo rekuperacja to nie wietrzenie) wieczorami, gdy temperatury były niskie.

 

Obecnie i na piętrze padanie słońca jest mocno ograniczone przez gzyms dookoła domu. Drzewa też mocno pomagają. Aczkolwiek jak słońce jest już wysoko, to w mniejszym stopniu. Muszę jeszcze zbalastować żwirem dach piętra, gdyż EPDM nagrzewa się tak, że nie da się tam wejść nawet w butach. Co prawda pod spodem jej PIR obustronnie w Alu, ale na pewno trochę i tak grzeje.

 

Reku obecnie 156m3/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zyski słoneczne masz mocno ograniczone. U mnie okna wystawione cały dzień w pełne słońce. Refleksole ratują dość mocno sytuację, ale pasywnie ładuje około 6,5kW chłodu - patrząc na przepły i temp DZ.

 

Zastanawia mnie tylko wilgotność. Wczoraj była na zewnątrz masakra. Wyłączenie chłodnicy na chwilę powodowało wzrost wilgotności w oczach.

Może Twój dom jest w większym stopniu absorbować wilgoć i dzieki temu trochę balansować poziom?

 

Wczoraj w szczycie było 27 stopni i 82% wilgotności - intensywne parowanie po opadach. Takie powietrze po ochłodzeniu do 22,5 stopnia ma 100% wilgotności w teorii - w praktce pewnie z 95%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...