Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa kampinoska


ckwadrat

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hej !

cóż za ruch :) aż przyjemnie poczytać.

Grzegorz, jak widzę zarzuciłeś już poszukiwania w okolicy Leszna. Faktycznie jest trochę dalej (np 7 km dalej niż Wyględy), ale działkę 1500 m blisko lasu (rzut beretem fi 112) można kupić po 11$.

ja do kupna tam dojrzewałem ponad rok. w zamian jest cisza, spokój, zające i różne kolorowe ptaszki -

 

a propos muszę kupić jakiś atlas ptaków. Może ktoś poleci?

 

Naturalnie każdy wybiera dla siebie :) do MZA jest ok 1,5 km.

 

rybka! żabki wchodzą mówisz ... i myszy ...w jednej z hurtowni w drodze do Leszna mają na słupie starą reklamę Atlasa - bociana. Wygląda prawie jak żywy :) Może wypożyczą ;)

Jeśli nie - odbijemy biedaka, co tak sam będzie stał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej !

cóż za ruch :) aż przyjemnie poczytać.

Grzegorz, jak widzę zarzuciłeś już poszukiwania w okolicy Leszna. Faktycznie jest trochę dalej (np 7 km dalej niż Wyględy), ale działkę 1500 m blisko lasu (rzut beretem fi 112) można kupić po 11$.

ja do kupna tam dojrzewałem ponad rok. w zamian jest cisza, spokój, zające i różne kolorowe ptaszki -

Marcinie. Dawniej tzn. wtedy gdy Ty kupowałeś działki były one po 11$ obecnie są po 15$. A jeżeli w innej równie pięknej okolicy (północ) mogę dać za działkę 8-10$ to sam rozumiesz. A i takie spostrzeżenie subiektywne. Ludzie (tubylcy oczywiście) z okolic trasy Warszawa-Leszno jacyś "zepsuci" bliskością Warszawy. Trochę ciężko z nimi serdecznie pogadać jak to na wsi mi się zdaża. Tacy ni to rolnicy ni to pracownicy. W północnej części Kampinosu jakoś lepiej mi się z ludzmi gada. Ale to tylko moje własne może mylne odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Grzegorz,

okolice świerszcza to faktycznie piękne strony. Ja wybrałem Leszno nie tylko ze względu na piękną okolicę działki, ale też dlatego, że często jeżdżę tamtą drogą i usytuowanie dla mnie jest najlepsze.

 

Co do ludzi, to rzeczywiście, coś jest na rzeczy.

Może to zepsucie Wwą, tu poza tym jest większa anonimowość, to nie sprzyja zaufaniu.

Z miłych rzeczy muszę powiedzieć, że często po sympatycznym geście z mojej strony sporo ludzi wdawało się w pogawędkę, ale fakt, że miny w pierwszym momencie nie zachęcały do rozmów.

:D

Ostatnio chciałem pod Wwą zrobić fotkę fajnego tarasu. Obawiałem się, że gość tam siedzący będzie miał coś przeciwko. Po grzecznym zagajeniu zaprosił nas do środka, pokazał taras, pogadaliśmy i zrobiliśmy foto.

szkoda, że opisuję to jako coś niecodziennego, ale takie czasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Wybór miejsca zamieszkania jest wyborem w wieloma czynnikami z czego niektóre z nich są albo trudne do przewidzenia (rozwój miejsca, jakość nowych sąsiadów) albo są one ukryte i widać je po zasiedleniu się. Jako osoba raczej nie garnąca do tłumu ludzi i będąc wychowany przez pierwsze 7 lat życia praktycznie w lesie ;-) najlepszym miejscem byłoby dla mnie mieszkanie w leśniczówce. Ale nie byłoby to najlepsze rozwiązanie dla mojej rodziny. Więc padło na okolice KPN. Okolice Zaborowa, Leszna odpowiadały kompromisowi pomiędzy bliskością lasu (dla mnie) i cywilizacji (dla żony) (szkoła, przychodnia) ale ceny działek tych okolic i wielokrotne próby sprzedaży ewidentnych bubli bez sensowej możliwości dociągnięcia mediów mimo zapewnień sprzedających iż to jest to możliwe i są tuż tuż zniechęcają mnie do tych okolic. Poprostu niechcę mieszkać pomiędzy ludzmi którzy kłamią i oszukują swoich ew. sąsiadów. Smutne ale mimo wszystko szukam i tam też dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smutno się zrobiło...

 

to może mimo że to nie klub z dowcipami coś krótkiego:

 

Śnieżka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzić, czy to, co o nich mówią jest prawdą, tzn. Śnieżka najpiękniejsza, Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytać o to zwierciadełka. Pierwsza od zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy:

- Hura, jestem najpiękniejsza!

Potem kolej na Herkulesa:

- Hura, jestem najsilniejszy!

Na koniec wychodzi Quasimodo i mówi :

- Kur....! Kto to jest ten Cugowski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może troszkę mniej radośnie ;-)

Ale niektóre rozmowy ze sprzedającymi są już nie smutne ale tragikomiczne. Słyszałem np. o działkach w Wyględach wydzielonych za zabudowaniami po 1069m po ok.55.000zł Pojechałem zobaczyć. Wymiar się zgadzał droga dojazdowa nawet zabronowana, do ulicy 240m tam można się podłączyć do prądu powiadają właściciele pokazując słupy przy głównej drodze, woda koło nas też można się przyłączyć wszystko pięknie ale cena już 70.000zł. Pytam czy udział w drodze jest w cenie - no nie jest, czy właściciel działki wpisze mi zgodę na media (słupy zasilania) w jego części drogi? no nie wiem mówi właściciel (już czuję ew. późniejszą minę na jaką można wdepnąć), jaką rurą mają wodę wciągniętą do zabudowań do której mogę się ew. podłączyć - no 70mm (i to miałoby wystarczyć na 5 działek ;-) Ot taki folklor. Albo niepodzielony teren na działki po 20$/m2 w odległości 250m od wszelakich mediów i przechodzić owe media miałyby przez 8-10 właścicieli. No tylko śmiać się przez łzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich,

 

Do MarcinaM: dzięki za pomysł z bocianem - kapitalny :wink:

 

Do Grzegorza: szukajcie a znajdziecie a na duchu nie upadajcie.... :wink:

 

Właśnie przypomniałam sobie jak w ostatnią niedzielę (nocujemy na budowie podczas gdy robotnicy jadą na weekend do domu) budzę się i co widzę w oknie - trzy bociany (chyba rodzina) krażyły nad moim domem i polem sąsiada - chyba przyleciały do mnie na śniadanie - ach jak cudnie. To jeszcze nic w sobotę na pierwszym oficjalnym budowlanym grillu dla znajomych pod siatkę przykicał najprawdziwszy zając - ale zrobił furorę - przez najbliższe pół godziny wszyscy (same największe mieszczuchy)mówili tylko o korzyściach życia na wsi i o uroczej okolicy. Takie rzeczy jak bażanty (chyba, bo na ptactwie się nie znam) to już normalka. Tu nawet niebo jest piękniejsze. :D

 

Już nie mogę się doczekać kiedy się wprowadzimy - wtedy ta cała sielanka będzie na co dzień (co z tego, że nie ma prądu, wody, gazu i kanalizy :wink: )

 

Re: lokalni sasiedzi - nasz najblizszy lokalny sąsiad jest przemiły - innych nie znam choć słyszałam, że podchodzą do tych "napływowych" nienajmilej.

 

Kiedy wejdziesz między wrony....

 

Pozdrawiam

 

PS. czy widział ktoś w kampinosie wilka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybka, z tym niebem to masz racje :) Naprawde jest piekniejsze, ilekroc wracam do domu i wjezdzam w "nasze" okolice, nie moge wyjsc z zachwytu, szczegolnie jak jest zachod slonca, po prostu cudo :)

 

P.S. wilka nie widzialam, ale kobieta, od ktorej wynajmujemy dom, w zeszlym roku na grzybach widziala losia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rajku, dawno tu nie byłam

Miałam prace zlecone i sypiałam po 3 godziny dziennie więc nie nadawała się do forumowania ale wieści z budowy są pomyslne.

Tynki wewnętrzne położone i schną właśnie. Ekipę wzięłam najtańszą jaką znalazłam i nie mam do nich najmniejszych zastrzeżeń ani ja ani mój sąsiad. On ponieważ "z branży" każdą niedoróbkę mi wytknie. Najlepszy z niego nadzór budowalany na świecie :lol:

Co do ocieplaczo, tynkarza zewnętrznego to trzeba mu patrzeć na ręce bo mi potrafił szczeliny między styropianem zapychać klejem no bo "kto by sie Pani tak bawił z pasowaniem :roll: " no ale, ze ja i sąsiad czuwamy to on się musi lepiej przykładać.

Dół psychiczny jakby mniejszy i nieśmiało zaczynam wierzyć, że tą zimę to może już na nowym spędzę. takie mi sie powoli robią chytre oczka.

Co do fauny po tej stronie puszczy to u mnie puszczańskiego zwierza nie uświadczysz bo trasa gdańska nie przepuści, ale za to sporo ptaków rozmaitych toż rezerwat mamy no i różne takie polne się trafiają. Zające hasające po ulicy to standard, a i jakieś takie łasicowato-fretkowate się trafiają.

Pozdrawiam Gośka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to żebym grzyby zbierał ale tak dla podniesienia Grupy na duchu :wink: powiem, co wiem. Owszem jest ich co nie miara - już od jakiegoś miesiąca za każdym razem jak przyjeżdzaliśmy na budowę widzieliśmy miejscowych z pełnymi siatkami grzybków. Nie inaczej było wczoraj, nawet sąsiad poszedł na pół godziny i wrócił z pełną siatą maślaków. Co ciekawe, nie trzeba nawet wchodzić do lasu bo rosną dosłownie w polu (kilkadziesiąt metrów od lasu), przy kępkach kilkuletnich brzózek i iglaków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...