Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Potrzebne lekarstwo ...


ged

Recommended Posts

Od tygodnia, może dwóch napadła mnie dziwna choroba.

Objawy:

1. idę spać gdy wstaje dzień.

2. przestałem pracować.

3. we wszystkich okolicznych kioskach kupuje dziwne czasopisma.

4. odwiedzam sklepy i hurtownie.

5. kupuje jakieś narzędzia.

6. dookoła leżą projekty.

7. w głowie mi szumi.

8. żona dziwnie patrzy, dziecko nic nie rozumie.

9. w przeglądarce adres :http://www.forum.murator.com.pl/...

czy to oznacza że się zaraziłem ?

Dziś zamiast spaceru z dzieckiem, wsadziłem rodzinę do samochodu i przejechałem ponad 100 kilometrów po okolicznych wioskach szukając miejsca na ...

Czy to jest uleczalne ?

 

Ged /Kraków

 

 

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ged dnia 2002-08-11 01:10 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj z niektórymi"lekarstwami"-czasopisma potrafią nieżle zamącić w głowie.Najlepszym lekarstwem jest:Rp.Weż łopatę lub szpadel zaznacz na ziemi(swojej:smile:)rowna linię i kop,kop,kop aż Ci lekko przejdzie,odpocznij i dalej.Do calkowitego wyzdrowienia(niektórzy mowią że to nie możliwe)potrzebny Ci projekt,pozwolenie na budowę i inne"szczepionki".Mario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wsparcie.

 

Mario

Kuracji łopatologicznej nie próbwałem. Sprawdziłem natomiast młotowo-udarową. Wykułem w stropie żelbetowym dziurę prostokątną 30x60 cm i to do spodu. Blok wielkopłytowy, beton mocny, strop jak w schronie, chyba z pół metra. Nie pomogła kuracja. Dalej czytam Muratora i podziwiam swoją pracę.

 

Baba

Budowa - pomysł dobry, lekarstwo chyba skuteczniejsze bo jak pomyślę dlaczego kułem tę dziurę to mi trochę lepiej. Kułem, bo zamiast patrzeć na ręce robotnika pojechałem po jakiś trójnik do supermarketu. Po przyjeździe okazało się, że nie jest potrzebny. Facet scyzorykiem wyciął w pionie kanalizacyjnym dziurkę, wstawił tam kolanko nasmarkał paluszkiem silikonu, podłączył rurkę od wanny i ... zalał betonem !!! Trójnik który kupiłem wsadził do swojej torby i powiedział 'nie ma sprawy - kiedyś się przyda'. Wszystko byłoby ok (wtedy nie wiedziałem jak to zrobił), ale po skończeniu remontu pojawił się zapaszek kanalizacyjny. Rok nie mogłem pokapować co jest. Dopiero gdy pojawił się zapaszek grzybkowy, zszedłem do piwnicy i co widzę - grzybek na ścianie, a woda z pionu kap kap kropelka po kropelce. Co było robić. Nikt z moich znajomych hydraulików nie chciał się babrać w g.. Zakupiłem w tanim sklepie młot udarowy i w ciągu paru godzin mozolnej pracy rozwaliłem cały ten sy.. Wstawiałem nowe rurki, kolanka i co tam było trzeba. Teraz truje grzyba, będzie dobrze. Nie mam tylko koncepcji co zrobić z dziurą. Może wstawię drabinkę dla kota. Nie będę musiał w zimie okna otwierać aby kocisko się przewietrzyło.

I taki oto był mój pierwszy kontakt z robotnikiem najętym do pracy. Nie, źle napisałem, to nie był mój robotnik, on miał jeszcze szefa. To był szef z rodzaju "biznesmen z teczką". Co to nie miała być z koncepcja ! jakie doświadczenie ! ile to robót super zrobionych ! Nie wypadało mi sprawdzać referencji, bo to był mój daleki kuzyn, a w rodzinie myślę sobie: nie spartaczy. Od tego momentu powiedziałem sobie NIGDY NIE MIEJ ŻADNYCH UKŁADÓW Z RODZINĄ !!! Jeszcze jena mała ciekawostka: "biznesmen z teczką" policzył sobie 450,00 słownie: czterysta pięćdziesiąt złotych za zamontowanie sedesu !!! Wszystko by było ok, ale ten sedes nie został zamontowany. Robotnik z moją pomocą przykręcił spłuczkę (kompakt), postawił na kafelkach, przypiął stare rurki i koniec, nie trwało to 10 minut. Powiedziałem co o tym myślę panu biznesmenowi i zapłaciłem, wole mieć dobrą opinie w rodzinie: "głupi, ale honorowy".

Tu nasuwa mi się pytanko. Czy na forum była dyskusja na temat zatrudniania ekip budowlanych z rodziny.

 

Abakus

Pracuję nad Nią.

 

pozdrawiam wszystkich

 

Ged

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ged dnia 2002-08-12 00:35 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

najgorsze jest to, że szczepionka pod tytułem kup projekt i zaczynaj budowę w dłuższym okresie stosowania może powodować efekty uboczne jak np.:

-Wczesne siwienie (o ile ktoś jescze do tego nie doszedł w pracy -wtedy może być np. wypadanie włosów)

-nerwica wegetatywna

-wzbogacenie słownictwa częstszym występowaniem słów uważanych za brzydkie jak k...., h.., sk......, itp.

-i uwaga notoryczny brak czasów dla bliskich, znajomych itp. co grozi w konsekwencji wyalienowaniem.

A tak poza tym to przebieg infekcji jest łagodny... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opal:

Jak to uszy? U mnie usta skłaniają się ku wyrażeniom, których dotąd nie używały. A budowlańcy mają talent do wymyślania nowych konfiguracji i wyrażeń, o których nawet w życiu bym nie pomyślał, że mogą wystąpić.

Ale właściwie to Ci gratuluję że jeszcze się trzymasz i nie zarażasz słownictwem. Ja już 3 miesiące mieszkam (hurra!!!) ale kończąc poddasze i inne takie robótki sam jakby zmieniam się w "fachowca" z jego przywarami. Może ktoś zna sposób na odzwyczajenie??? :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Złapałem tego samego co moi szanowni poprzednicy bakcyla :smile:.

To było już..... 6 lat temu. Po niejakim czasie udało się zarazić tym samym żonę :smile:.I zaczeło się :smile: najpierw kupno działki (cała rodzina szukała)działkę znaleźliśmy, kupiliśmy, załatwiliśmy wszystkie dokumenty uzgodnienia itp.

I wreszcie budowa się rozpoczęła :smile:

I tutaj ukłon w stronę Gradzia :smile:myślałem że tylko ja jakiś "nienormalny jestem" :wink:

Całą budowę od poczatku do (obecnie wykańczam ...siebie i dom )robię sam z pomocą rodziny (90% wszystkich prac wykonałem z ojcem tylko) Jednym z głównych tego powodów jest właśnie zaufanie do "specjalistów: a raczej jego brak.

A wracając do choroby hmm ja to "spanie z problemami budowlanymi" to uważam za dobre. Wiele pomysłów na rozwiązanie problemów budowlanych w ten sposób udało mi się rozwiązać.

Generalnie więc :smile:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

On 2002-08-11 01:09, ged wrote:

Od tygodnia, może dwóch napadła mnie dziwna choroba.

Objawy:

1. idę spać gdy wstaje dzień.

2. przestałem pracować.

3. we wszystkich okolicznych kioskach kupuje dziwne czasopisma.

4. odwiedzam sklepy i hurtownie.

5. kupuje jakieś narzędzia.

6. dookoła leżą projekty.

7. w głowie mi szumi.

8. żona dziwnie patrzy, dziecko nic nie rozumie.

9. w przeglądarce adres :http://www.forum.murator.com.pl/...

czy to oznacza że się zaraziłem ?

Dziś zamiast spaceru z dzieckiem, wsadziłem rodzinę do samochodu i przejechałem ponad 100 kilometrów po okolicznych wioskach szukając miejsca na ...

Czy to jest uleczalne ?

 

Ged /Kraków

 

 

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ged dnia 2002-08-11 01:10 ]

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Maria dnia 2002-12-11 23:28 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Get idz do dobrego lekarza ja także zapadłam na podobną chorbę nawet zaczeliśmy się budować. Mąż na budowie "nie potrafił" pogadać z murarzami, zakupić cegły itp. Tak trwało około roku, wszystkim zajęłam się ja. W trakcie moich zmagań z budową poznał inną kobietę, na pytanie dlaczego odpowiedział "bo z nią nie jest tak szaro a tu budowa i budowa" Ja myślałam, że On na tym sie nie zna, a tu okazał sie, że ma kochankię, bo w domu za dużo od niego wymagałam a u niej jest cicho i spokuj. W tej chwili dom wyciągnięty jest do strpów i nie wiem co z tym mam zrobić. Powiedział mi kiedyś "przecież to Ty chciałaś ten dom ja nie, więc buduj" jesteśmy w trakcie rozwodu. Z domu wyprowadził się błyskawicznie. Dlatego Get zastanów się czy chcecie budowć razem czy tyko Ty chcesz budować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Słowa na k, h to nie są brzydkie słowa, a język techniczny bez którego ciężko jest uzyskać porozumienie na budowie. Przed rozpoczęciem przygody z budową też uważałem że w miarę normalne słownictwo jest dla wszystkich zrozumiałe. Strasznie się myliłem, ale w końcu naiwny inwestor przyswoi sobie zawiłości języka technicznego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi na forum napisał, że szukanie działki i wybór projektu to najsłodszy okres budowania. Tak! jest to ten właśnie etap. Jutro kolejny wypad w okolice z fachmanem od szukania działek (za flaszkę), a wczoraj wpadł mi w ręce projekt: http://www.domypolskie.pl/047.html Spałem z nim, troszkę się pomiął.

Ged

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...