Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kuny lub asice na dachu


Baal

Recommended Posts

wydaje mi sie ze kuny cos ostatnio przycichly - czyzby sie wyniosly???

:D :D :D :lol: :lol: :lol:

az boje sie pomyslec ze nie daj boze zrobily sobie urlop i na jesieni znow do mnie wroca.

pozyczylem od golebiaza klatke na szczury i inne takie tam zwierzatka ktore przeskadzaja golebiarza, ale pomimo iz mialem padlinke w postaci zdechlego ptaszaka - straszny smrod nie moglem otwierac veluxow - zadna z nich nawet nie powachala przynety.

poki co ciesze sie cisza na dachu i trzymam kciuki aby znalazly sobie lepszy lokal niz moj i na jesieni nie wrocily do mnie :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...
  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ponawiam temat problemów z kunami, wszyscy maja problem z kuna na strychu, ja mam problm z kuna na podwórku.

Mieszkam w domku jednorodzinnym i jeszcze kuna nie zawitała mi na poddaszu, ale na podwórku. "Mieliśmy" pare kaczek, głownie dla jajek, juz w tamtym roku zauwarzylismy ze ubywa jaj =| pierwsza mysl, "pewnie sie wytoczyly pod budke albo cos". Ale wczoraj to przeszło wszystko. Kuna zagryzła jedna kaczke, druga ranila w szyje, trzecia jest w szoku a dwie uwazam oficjalnie za zaginione! Morderca wrocil na miejsce przestepstwa co upewnilo nas ze to kuna bo widzielismy ja gdy uciekała.

Teraz pytanie, co zrobic zeby ferme wznowic wiem, ale co zrobic zeby pozbyc sie kuny?

O tyle to trudne ze nie zabije jej wejscia bo to otwarta przestrzen, nie poloze pułapki bo kot sie na nia nadzieje nie kuna.

Jakies porady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Kuna padła wczoraj:

Mieliśmy od około 3 lat kunę (wydawało sie nam przez 1 rok, że jej nie ma). zimą ubiełego roku ociepliliśmy poddasze,szczęśliwi, że kuna się wyniosła zamierzaliśmy w tym roku wykończyc poddasze. Niestety zauważyliśmy ślady... , no i stres wrócił, tyle kasy na podbitkę, tyle roboty i sił (bo wszystko mąz wykonał we włsnym zakresie) na podbitkę, na ocieplenie, a TA dalej harcuje.

Rozpoczęliśmy plany, jak ją skutecznie zlikwidować:

1. nastawiliśmy paści... i nic wygryzła kiełbaskę, ale się nie chwyciła....

2. zabiliśmy otwór przez, który wchodziła zostawiając jedynie maleńki otwór z oczkiem zrobionym ze struny od gitary - chwyciła się, ale przez szamotaninę struna się zerwała i kuna uciekła

3. ale wczoraj udało się

niestety ma młode, myślę że nie przeżyją...

 

 

A wnioski, kuna to bardzo pożyteczne zwierzę. Mieliśmy z nią kontakt naoczny, nie mamy żadnych myszy i nornic na działce i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zrobiła sobie gniazda w naszym ociepleniu ( naszy domu). Mamy mur warstwowy ( pustak ceramiczny - wełna mineralna - cegła klinkierowa), wolimy sie nie zastanawiać nad stratami w ociepleniu ( chyba są koszmarne po tak długim pobycie kuny). Widzieliśmy straty jakie zrobiła w ociepleniu poddasza i strychu, na podbitce przebijają nam jej siki, mam nacieki, oprócz tego smród. Bardzo nam żal młodych pozostawionych bez matki, ale czy można było inaczej... to bardzo sprytne i inteligentne zwierzę wynoszenie do lasu, nawet bardzo daleko z pewnością by nie pomogło. Jeżeli ktoś chce porady to piszcie. Nie zrozumie ten kto nie miał do czynienia z kuną. Pozdrawiam.

 

Witam

Proszę o poradę. Jak pozbyć się kuny ze stropu... mieszka na płytach pomiędzyw folią i wełną a plytami GK...

 

Pozdrawiamy,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czatowanie na te urocze futrzaczki powierzyłbym elektronice. Można sobie wyobrazić system czujek ruchu tak ustawionych w miejscach, gdzie one wchodzą, że czujka zadziała jak ją "zobaczy".

Czujka ma przekaźnik. Tym przekaźnikiem można sobie uruchamiać różne inne urządzenia. Są firmy sprzedające np. megafony ultradźwiękowe. Tak są dobrane, że specjalnie na kuny.

Włazi taka, a tu ultradźwiękowy wrzask prosto w pysk. Można znielubieć.

Zamiast ultradźwięków można uruchamiać zraszanie substancjami wonnymi. Dobrze wyperfumowana niewłaściwie dobranym numerem Chanel raczej już nie wróci. Tylko trzeba zapewnić odpowiednio duże pole "rażenia".

Proste te klocki nie są i nie powszechnie dostępne, bo nie myślę tu o zabaweczkach tylko o poważnym sprzęcie. Net jest wielki a poczta dostarczy.

Trochę trzeba wydać, ale to inwestycja na wiele sezonów i kolejne pokolenia kun.

 

Można taniej - pokochać! :lol: :lol: :lol:

 

Złapać jest najtrudniej.

 

Wszystkim czujki i alarmy kojarzą się tylko z facetem z łomem w garści i worem na plecach na te nasze fanty. Elektroniczne zabezpieczenie mienia to także problem kun itp.

Kto może niech pogada ze _Zbychem_

On tu jest guru od tego.

Pewnie nie raz już ten temat ćwiczył (tak jak i ja). Ja wojowałem z nietoperzami, które mi upierdliwość wyczyniały....

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuny i inne słasice na posesji świadczą że prawie napewno jest coś do jedzenia !!!

Jedzenie dla nich to :

- śmietnik niezabezpieczony z odpatkami czyli darmowa jadłodajnia :D

- jakieś stworzenia które człowiek choduje np.: ptactwo wszelkiej maści

- myszy i szczury i inne niepożądane

Kiedyś miałem w sąsiedztwie jakieś kunowate a że nie choduję ptactwa i śmietnik mam zamykany one czyli kunowate musiały zadowolić się żyjącymi w sąsiedztwie szczurowatymi i myszowatymi za co im dziękuję

wniosek - czasem takie kunowate słacice całkiem pożądane som !!!

Pozdrawiam :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może coś bardziej drastycznego.

Wypełnij rynny materiałem wybuchowym lub łatwopalnym /proch czarny, plastik,benzyna ?/ i zdetonuj o północy jak będą kuny spały na dachu.Efekt zależeć będzie od:

1-rodzaju użtego materiału wybuchowego

2-jego ilości.

Dlatego nie wypełniaj rynien po brzegi tylko nasyp z umiarem/ oblicz sam bo nie wiem ile/.

Skuteczne mogłoby być też jajko wypełnione np.nitrogliceryną. Ugryzie i bum...! Będzie musiał iść do dentysty a nie na strych.

Jak pomoże, napisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kuny to faktycznie problem. U nas mieszkają lub pomieszkiwały pod dachem stodoły. Nie można było znaleźć sposobu na nie. Najgorsze było to że podnosiły dachówki na dachu w polowaniu na ptaszki, co z kolei powodowało zaciekanie wody opadowej. Nie pomogły pułapki bo cwaniara nie chciała się złapać. Są bardzo płochliwe. Ja widzialem ją tylko 2 razy, ale za to było słychąć letnimi wieczorami co wyprawiają na dachu. W zależności od warunków wprowadzają się i wyprowadzają . Wydaje mi się że najskuteczniejszym sposobem bedzie ich straszenie. z tego co znalazłem na internecie, to zamieszkują najczęściej pustostany bo są bardzo płochliwe. My nie mieszkaliśmy tam dwa lata. To samo było z nietoperzmi. Póki nie mieszkaliśmy zimowały regularnie w piwnicy do 13 sztuk.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatrówka tyż nie działa. Skubane nie przychodzą jak człowiek ma niecne zamiary. :-?

 

witam

strzelanie do zwierząt (ludzi zresztą też 8) ) z wiatrówki jest niezgodne z prawem.

zwierzaka może ubić tylko ktoś "z papierami" myśliwego i z myśliwskiej broni.

 

tak mówi prawo

 

do kogo i z czego ktoś strzela w swoim domu to już inna sprawa

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ! Wymyśliłem! Należy wykorzystać ekologiczny sposób walki z kunami. Mają przecież naturalnych wrogów. Niestety nie wiem jakich, ale pewnie pies do nich należy. Poza tym jak już wiemy są one płochliwe. Należy więc w nocy , czy dłużej, udawać psa szczekając w kierunku strychu.Wyobrażam sobie oczywiście, że obowiązek szczekania po nocach, a może przez całą dobę, spadnie na wszystkich członków rodziny, bo jeden zaszczekałby się na amen.Nakręcany minutnik do jajek mógłby odmierzać dowolny czas np. co godzinę. Powtarzanie tych zabiegów byłoby opłacalne i z tego powodu, że daje szansę pojawienia się u kun odruchu warunkowego na dźwięk dzwonka a nie psa co zwolniłoby z czasem domowników od szczekania po nocach na kuny.Niestety nie mogę zagwarantować, że odruch nie wytworzy się i u domowników, którzy wyć będą przy gotowaniu jajek, a więc np. po 5 minutach na twardo i 3 na miękko. Może pomysł jest nie trafiony, jeśli chodzi o dobór naturalnego wroga kuny, ale przecież można psa zmienić na sowę czy człowieka z dubeltówką. Kierując się intuicją odradzam koguta. Była by to zbyt odważna ingerencja w funkcjonowanie całego środowiska np. wsi.

Pozdrawiam Zulu Gula.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatrówka tyż nie działa. Skubane nie przychodzą jak człowiek ma niecne zamiary. :-?

 

witam

strzelanie do zwierząt (ludzi zresztą też 8) ) z wiatrówki jest niezgodne z prawem.

zwierzaka może ubić tylko ktoś "z papierami" myśliwego i z myśliwskiej broni.

 

tak mówi prawo

 

do kogo i z czego ktoś strzela w swoim domu to już inna sprawa

 

pzdr

 

Wiatrówka ma za mała energie jak co to tylko lufy gladkie i srut. Moze jest w Twojej okolicy jakis mysliwy. Jak tak to wiadomo co sie robi... Kuna drapieznik czyli kupujesz pare kg surowej watroby i robisz necowisko. Siadasz w oknie i czekasz na pokot. Wiatrówka to tylko pare siniakow im nabijesz i ni kija wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...