Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kratki paradne, firmowato-certyfikowate.

Szczurków śtuk dwóch. Źrom na stereo.

Można odłuchać kanałowo (L-P)

Dom w wersji bala. Niestety obmurowany.

 

Że mnie lubiom ...

Ale nie vice -versa. :evil:

 

Nie ma śmichu.

Zaczynam się zastanawiać, czy łożnicy nie wynajmować dla tych, co to zbyt szybko zasypiają... 8) 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-452848
Udostępnij na innych stronach

Srrobuj naftaliny w pastylkach-wielkosci popularnych dropsow. Kiedys to pomoglo na wsi na strychu. Rozloz i poczekaj. Ma to te zalete ze mozna potem pozbierac i wywietrzyc zeby ni bylo czuc. A tak wogole to nie zazdroszcze
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-452994
Udostępnij na innych stronach

Na kunki polecam jamnika! Mój jamnik, króliczy zresztą, parę lat temu na moich prawie oczach z zimną krwią zamordował kunięcą młodzież, samemu nieodniósłszy najmniejszego uszczerbku na ciele! Chwila wrzasku kunki i po wszystkim! :o To było okropne, ale nic nie mogłam zrobić!

Wcześniej kunka robiła nam okropne numery! W pomieszczeniu w bud. gospodarczym, jakoś tak niedługo po Bożym Narodzeniu zaczęło okropnie śmierdzieć! Przeszukałam całe pomieszczenie, metr po metrze, pomyłam wszystko, sprawdziłam każdy kąt, każda dziurę i nic! A śmierdzi jak cholera! :x Staraliśmy się tam nie wchodzić i po jakims czasie, z okazji jakiegoś remonciku z kanału wentylacyjnego co wyciągnęliśmy??? :o Surowy, rozkładający się łeb karpia, świątecznego chyba!

Innym razem udało nam się wyciągnąć całe jajko! Oczywiście zbuka!

Po interwencji jamnika skończyła sie dostawa "prezentów". :p

Co do szczurków nie mam doświadczenia, ale może można się z nimi dogadać, popertraktować, okrutnie yntelygentne są podobno! :wink:

 

Jeden taki, chłop prosty ze wsi, miał nerwy na szczurka, co mu do stodoły wchodził, szkód narobił i wynieść się nie chciał. Zasadził się na niego, złapał, wyniósł daleko w pole i na oczach jego ziomków przykładnie ukarał: polał naftą i podpalił! :o A szczurek co zrobił? Ano, chodu z powrotem do stodoły! Chłop nie zdążył....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-453015
Udostępnij na innych stronach

Na kunki polecam jamnika! Mój jamnik, króliczy zresztą, parę lat temu na moich prawie oczach z zimną krwią zamordował kunięcą młodzież, samemu nieodniósłszy najmniejszego uszczerbku na ciele! Chwila wrzasku kunki i po wszystkim! :o To było okropne, ale nic nie mogłam zrobić!

Wcześniej kunka robiła nam okropne numery! W pomieszczeniu w bud. gospodarczym, jakoś tak niedługo po Bożym Narodzeniu zaczęło okropnie śmierdzieć! Przeszukałam całe pomieszczenie, metr po metrze, pomyłam wszystko, sprawdziłam każdy kąt, każda dziurę i nic! A śmierdzi jak cholera! :x Staraliśmy się tam nie wchodzić i po jakims czasie, z okazji jakiegoś remonciku z kanału wentylacyjnego co wyciągnęliśmy??? :o Surowy, rozkładający się łeb karpia, świątecznego chyba!

Innym razem udało nam się wyciągnąć całe jajko! Oczywiście zbuka!

Po interwencji jamnika skończyła sie dostawa "prezentów". :p

Co do szczurków nie mam doświadczenia, ale może można się z nimi dogadać, popertraktować, okrutnie yntelygentne są podobno! :wink:

 

Jeden taki, chłop prosty ze wsi, miał nerwy na szczurka, co mu do stodoły wchodził, szkód narobił i wynieść się nie chciał. Zasadził się na niego, złapał, wyniósł daleko w pole i na oczach jego ziomków przykładnie ukarał: polał naftą i podpalił! :o A szczurek co zrobił? Ano, chodu z powrotem do stodoły! Chłop nie zdążył....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-453017
Udostępnij na innych stronach

Widzialem oferte przeróżnych zwierzakow na dach, ale ceramicznego jamnika jeszcze nie ;)

 

Za odpowiednia kasę wszystko możesz mieć! :p

 

A wracając do tematu, to ja nie ciskałam jamnikiem na dach, ino kunka zlazła i coś mało czujna była!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-453073
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś wypróbował te reflektorki z czujkami ruchu? Jeszcze lepsze byłyby głośniczki z sygnałem alarmowym tego gatunku, ale to już trudniej zrobić.

 

Te wszystkie trutki i inne maści są chyba bez sensu - rozkładanie czy mazanie czegoś na dachu, pomijając samą cenę preparatów, nie jest ani przyjemne ani bezpieczne a musiałoby być ponawiane non-stop. To musi być albo zabezpieczenie mechaniczne albo jakiś straszak.

 

Andrzej (Trach)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-453074
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

kunki na dachu - a czy nie dałoby się zrobić czegoś w rodzaju kołnierzy na rynnach i w innym miejscach, po których tam włażą? Ten sposób zabezpieczania widziałam na cumach statków, na podobnej zasadzie też niektóre rozwiązania w skansenach. To było raczej przed szczurami, ale można przecież twórczo rozwinąć, np. zrobić z materiału tak śliskiego, żeby kuna ani łasiczka nie miała szans.

 

No, jak już nie wlezą - to wtedy na ziemi ten jamnik :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-526711
Udostępnij na innych stronach

kunki na dachu - a czy nie dałoby się zrobić czegoś w rodzaju kołnierzy na rynnach i w innym miejscach, po których tam włażą? Ten sposób zabezpieczania widziałam na cumach statków, na podobnej zasadzie też niektóre rozwiązania w skansenach. To było raczej przed szczurami, ale można przecież twórczo rozwinąć, np. zrobić z materiału tak śliskiego, żeby kuna ani łasiczka nie miała szans.

 

No, jak już nie wlezą - to wtedy na ziemi ten jamnik :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-526719
Udostępnij na innych stronach

cześć. na Kune najlepsza okazała się komisja, tym bardziej, że komisje mnożą się nam ostatnio na skalę niespotykaną. Komisja potrafi odstraszyć wszystkich łącznie z teściową telewizor włącz i patrz może jakaś kuna się zapatrzy i ze wstydu weźmie nogi za pas i wlas. cześć
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-526734
Udostępnij na innych stronach

A próbowałeś montaż pułapek? Takich jak na szczury z tym, że większych. Ważne żeby nie miały zapachu więc nie dotykaj ich rękoma bez rękawiczek. Żadne zwierzęta nie lubią wełny szklanej ani waty szklanej - może choć na jakiś czas spróbój rozłożyć te materiały na ich drodze?

Istnieją też tzw elektryczne pastuchy (elektryzatory) do budowy ogrodzeń dla zwierząt gospodarskich (koszt ok. 200 zł, do kupienia w sklepach z wyposażeniem rolniczym). Generują impulsy (trwające ułamek sekundy) elektryczne o napięciu ok. 2000-6000 V i nie ma ryzyka, że zabiją kogoś/coś a tylko poważnie wystraszą. (uczucie podobne do dotknięcia nieizolowanego przewodu doprowadzającego impuls do świecy w samochodzie – bardzo niemiłe)

Jeden biegun podłącz do Twojej blachy a drugi rozporowadż cienkim drucikiem bez izolacji na izolatorach po dachu. Gdy raz którąś „popieści” to spadnie z dachu ale przeżyje i ucieknie razem z resztą. Później będą już bać się nawet zwykłago kabelka.

:o Żeby nie dziurawić blachy izolatory najlepiej przyklej do dachu silikonem i później odklej gdy już się wyniosą.

Aha – to działa gdy dach jest suchy i nie ma na nim śniegu a więc nie zimą.

Elektryzator pokazuje czy gdzieś nie ma zwarcia za pomocą diody – niektóre mają też specjalne mierniki napięcia. Można go uruchamiać o dowolnych porach. Zużycie prądu – 2-5 W na godzinę

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-529141
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

ciekawy pomysl,

moze faktycznie - tylko zeby zaoszczedzic na lazeniu po dachu - przygotuje wyzerke dla tych zbui i naokolo ustawie druciki - ale i tak musze poczekac do wiosny.

a wyczytalem ostatnio ze te cholery moga mi sie rozmnozyc w lutym, marcu

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-553710
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Kuna padła wczoraj:

Mieliśmy od około 3 lat kunę (wydawało sie nam przez 1 rok, że jej nie ma). zimą ubiełego roku ociepliliśmy poddasze,szczęśliwi, że kuna się wyniosła zamierzaliśmy w tym roku wykończyc poddasze. Niestety zauważyliśmy ślady... , no i stres wrócił, tyle kasy na podbitkę, tyle roboty i sił (bo wszystko mąz wykonał we włsnym zakresie) na podbitkę, na ocieplenie, a TA dalej harcuje.

Rozpoczęliśmy plany, jak ją skutecznie zlikwidować:

1. nastawiliśmy paści... i nic wygryzła kiełbaskę, ale się nie chwyciła....

2. zabiliśmy otwór przez, który wchodziła zostawiając jedynie maleńki otwór z oczkiem zrobionym ze struny od gitary - chwyciła się, ale przez szamotaninę struna się zerwała i kuna uciekła

3. ale wczoraj udało się

niestety ma młode, myślę że nie przeżyją...

 

 

A wnioski, kuna to bardzo pożyteczne zwierzę. Mieliśmy z nią kontakt naoczny, nie mamy żadnych myszy i nornic na działce i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zrobiła sobie gniazda w naszym ociepleniu ( naszy domu). Mamy mur warstwowy ( pustak ceramiczny - wełna mineralna - cegła klinkierowa), wolimy sie nie zastanawiać nad stratami w ociepleniu ( chyba są koszmarne po tak długim pobycie kuny). Widzieliśmy straty jakie zrobiła w ociepleniu poddasza i strychu, na podbitce przebijają nam jej siki, mam nacieki, oprócz tego smród. Bardzo nam żal młodych pozostawionych bez matki, ale czy można było inaczej... to bardzo sprytne i inteligentne zwierzę wynoszenie do lasu, nawet bardzo daleko z pewnością by nie pomogło. Jeżeli ktoś chce porady to piszcie. Nie zrozumie ten kto nie miał do czynienia z kuną. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-661942
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

NO I JESTEM W KROPCE

OD MIESIACA ZASTANAWIAM SIE SKAD BY WYTRZASNAC KUNE I JAK ZATRZYMACJA JA NA STRYCHU (DOMEK NA WSI OBOK POLA ZATRZESIENIE MYSZY. NARZECZONA BOI SIE KOTOW WIEC ODPADA

ALE PO TYCH WASZYCH WIADOMOSCIACH JUZ SAM NIE WIEM CZY LEPIEJ MIESZKAC Z GRYZONIAMI NIZ Z HALASLIWA KUNA

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-680832
Udostępnij na innych stronach

NO I JESTEM W KROPCE

OD MIESIACA ZASTANAWIAM SIE SKAD BY WYTRZASNAC KUNE I JAK ZATRZYMACJA JA NA STRYCHU (DOMEK NA WSI OBOK POLA ZATRZESIENIE MYSZY. NARZECZONA BOI SIE KOTOW WIEC ODPADA

ALE PO TYCH WASZYCH WIADOMOSCIACH JUZ SAM NIE WIEM CZY LEPIEJ MIESZKAC Z GRYZONIAMI NIZ Z HALASLIWA KUNA

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24813-kuny-lub-asice-na-dachu/page/2/#findComment-680838
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...