Remont balkonu wolnowiszącego

[anatema]

Może ktoś miał podobny problem...

Muszę wykonać remont balkonu. Obecnie mam (warstwami): balkon żelbetonowy - papa z obróbką blacharską - wylewka z betonu zbrojonego - płytki ceramiczne. Niestety po 18 latach płytki zaczynają "pukać" i są miejsca gdzie pod balkonem na elewacji domu pojawiają się plamy wilgoci. Stary dekarz, który to zobaczył kazał skuć wszystko aż do papy i dać nową termozgrzewalną papę. Zrobiłem próbę i: skucie/zerwanie płytek to nie problem ale skucie zbrojonej wylewki (ok. 5cm) do warstwy papy to mordęgą, aż strach żeby tynk nie odleciał z całego balkonu albo całość nie popękała od uderzeń młota udarowego. Zastanawiam się czy jednak można uniknąć skuwania wylewki. Tylko co na dać na to: folia płynna, izolacja z żywicy epoksydowej, papa czy jeszcze coś innego? Przedtem pewnie, po zerwaniu płytek, trzeba luźne warstwy z podłoża zerwać i uzupełnić nierówności, czym konkretnie to najlepiej zrobić, są jakieś dedykowane masy szpachlowo-wyrównujące?

Chciałbym to zrobić możliwie tanim kosztem bo balkon jest mało użytkowany i nie potrzebuję wersalu. Zastanawiam się czy posmarowanie emulsyjną masą bitumiczną (znalazłem takie w internecie) i na to jakaś sztuczna trawa żeby przykryć i ochronić masę przed UV zrobi robotę.