Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pogłebienie podpiwniczenia


Pochwalony

Recommended Posts

Witam

Przejdę od razu do rzeczy. Mój dom jest częściowo podpiwniczony, ale niestety jest to dom budowany na początku lat 90' i ci którzy go budowali, nie widzieli nic dziwnego w tym, aby podpiwniczenie miało wysokość około 160 cm, tak żeby dało się tam poruszać, ale nigdy wyprostować. No chyba, że jest się dzieckiem.

Moje pytanie brzmi czy można to podpiwniczenie "pogłębić"? Mam na myśli takie konkretne rozwiązanie, aby od nowo wylanej posadzki do stropu było powiedzmy 200 cm. Czy takie rzeczy się sprawdzają? Jeżeli tak, to jak się je realizuje?

Ja sobie to wyobrażałem w taki sposób, aby po kolei (nie przy wszystkich ścianach na raz) odsłaniać fundamenty i zabezpieczać je żelbetową belką ulaną od nowego dna powiedzmy na wysokość koło 20-30 cm ponad stary poziom posadowienia, tak by nowa belka minęła się ze starym fundamentem "na zakładkę".

 

Liczę na Wasze rady forumowicze,

Pozdrawiam,

Pochwalony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Oczywiście, wykonuje się takie zabiegi. Tylko jednak nie belka, a bloczki betonowe. Wówczas odcinki odsłaniania fundamentów są mniejsze i spokojniej można to wykonać. Czyli robisz szachownice, 1m fundamentu odsłaniasz, murujesz, zostawiasz 1m i w kolejnym metrze znów kopiesz i murujesz. Praca żmudna, ale jak dobrze to zrobisz to nawet nie poczujesz w domu. Bierz pod uwagę, że drzwi się mogę nie domykać, okna. Mogą się pojawić zarysowania na elementach wrażliwych, takich jak nadproża okienne czy drzwiowe oraz ścianki działowe. Jednak to normalne przy tego typu pracach. Na koniec dla świętego spokoju można wykonać płytę żelbetową w piwnicy, jako odciążenie fundamentów, ale to już nie koniecznie.

Każdorazowo proces murowania winien się zakończyć szczelnym, najlepiej ciśnieniowym wypełnieniem przestrzeni pomiędzy fundamentem a nowym murem z bloczków, by nie było osiadania. Zastosować jakieś zaprawy mineralne, najlepiej pęczniejące.

 

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdorazowo proces murowania winien się zakończyć szczelnym, najlepiej ciśnieniowym wypełnieniem przestrzeni pomiędzy fundamentem a nowym murem z bloczków, by nie było osiadania. Zastosować jakieś zaprawy mineralne, najlepiej pęczniejące.

 

Pozdrawiam, Paweł

 

Czyli dobrze rozumiem, że takie wypełnienie stosować za każdym razem, po wymurowaniu tego 1m ścianki tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za odpowiedź.

 

W takim razie jak Twoim zdaniem stawiać taką ściankę oporową? Mam na myśli wymiar, bo używając na przykład takich bloczków:

https://www.hogerbeton.pl/bloczki-betonowe-r32.html

 

Kładłbyś je na tym szerszym boku 25cm, czy na węższym - 14cm?

Nie bez kozery podałem taki bloczek, bo najlepiej by było użyć takiego z betonu wodoszczelnego, ponieważ do podpiwniczeniu jeszcze bez pogłębiania wchodzi woda w bardzo mokrych okresach (mam na myśli wiosnę, ale raz na kilka lat). Więc myślę, że oprócz i tak zastosowania bloczków z takiego betonu i zaprawy z dodatkiem na wodoszczelność jeszcze i tak trzeba by było całość po wymurowaniu zabezpieczyć warstwą papy.

 

Napisz proszę, co Ty o tym sądzisz?

 

Pozdrawiam,

również Paweł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli dobrze rozumiem, że takie wypełnienie stosować za każdym razem, po wymurowaniu tego 1m ścianki tak?

 

Tak, dokladnie tak. Mozesz sprobowac wykonac kilka odcinkow i pozniej te kilka odcinkow wypelnic. Pamietaj, ze im dokladniej i spokojniej to zrobisz, tym mniej budynek odda w postaci rys.

 

Takie bloczki jak najbardziej. A co do wymiarow bloczkow, to pojawia sie pytanie, z czego masz te fundamenty i jakie szerokie.

 

Jesli potrzebujesz wodoszczelnosci, to pojawia sie nastepne pytanie, jaki masz grunt pod posadzka piwnicy, zeby sie nie okazalo, ze odkopiesz i dostaniesz sie do warstwy wodonosnej z napietzm zwierciadlem wod gruntowych. To sie sprowadzi do tego, ze piwnica zamieni Ci sie w malo eksluzywny basen. Jesli to stolica, to w internecie mozesz znalezc cyfrowe archiwum badan geologicznych. Warto to sprawdzic, bo mozesz z tego pozniej nie wybrnac. Jesli chcesz, to zawsze mozna zrobic badania i jeden otwor geotchniczny, tylko nie w piwnicy, bo moga przejsc przez warstwe wodonosna i bedziesz mial gejzer. Lepiej poza jej obrysem.

 

Wieczorem Ci zrobie szkic jak widzialbym izolacje w tym przypadku.

 

Pozdrawiam,

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fundamenty są wykonane z ławy żelbetowej, niestety nie znam dokładnej szerokości, ale myślę, że coś około 30 cm.

Co do warstwy pod posadzką piwnicy jest to ił. Tuż obok budynku jest studnia, która zbiera wody gruntowe i jest na tyle głęboka, że jej dno leży myślę poniżej planowanego przeze mnie pogłębienia.

Z tym gejzerem i przebiciem się do warstwy wodonośnej, to dokładnie rozumiem o co chodzi i też się tego obawiam, pytanie tylko, czy takie niebezpieczeństwo nadal występuje skoro tuż obok jest ta studnia? Dodam jeszcze, że oczywiście piwnicę zalewa w bardzo mokre pory roku, a w studni jest wtedy wody równo z gruntem, więc tutaj jakby te poziomy się pokrywały.

 

Pozdrawiam,

Paweł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem bloczki szerszym bokiem, by w jednej warstwie podeprzec sciane. Wiecej wejdzie na wysokosc, ale nie pojawia sie jakies mimosrody. I jeszcze jedno, nie mozesz podbicia zakonczyc na poziomie przyszej posadzki. Musisz zejsc glebiej. Przynajmniej te 50 cm.

 

Choc tyle, ze nie masz napietego zwierciadla wod gruntowych. Taki grunt w piwnicy, moze nie koniecznie wynikac z tego, ze buynek stoi na ilach. Czesto grunty spoiste byly wykorzystywane jako izolacja wodna. I mozliwie, ze te ily ktore masz w piwnicy sa po prostu celowo tam wprowadzone. A tak na marginesie, to nawet jakbys mial 10 studni, to jesli piwnica jest ponizej poziomu najwyzszego stanu wod, to woda i tak by Ci ja zalala. Naczynia polaczone. Dlatego musisz wykonac izolacje.

 

Pozdrawiam,

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzięki za odpowiedzi.

W takim razie po kolei chciałbym jeszcze dopytać, jeśli pozwolisz :)

Iły występują naturalnie, ponieważ dom był stawiany na początku lat 90' i nawet to jeszcze troszkę pamiętam i taki po prostu jest tam grunt. To jest pewne.

 

"I jeszcze jedno, nie mozesz podbicia zakonczyc na poziomie przyszej posadzki. Musisz zejsc glebiej. Przynajmniej te 50 cm. " Nie do końca to rozumiem. Czy to oznacza, że jeżeli chcę przegłebić piwnicę o co najmniej 50 cm, to muszę wykonać co najmniej 100 cm ścianki oporowej? to by było baaardzo dużo pracy...

 

Jeżeli chodzi o te studnie, to podczas pracy i tak bym pilnował, żeby była cały czas wypompowana do końca. Co do izolacji to jak najbardziej, rozumiem iż będzie trzeba ją wykonać. A masz jakieś propozycje?

 

Pozdrawiam,

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz tylko pytanie, jak dużo masz tego iłu, a gdzie zaczyna się grunt niespoisty, który wychodzi na to, jest wodonośny. Jeśli wykopiesz i się okaże, że dojdziesz do gruntów niespoistych, to trzeba będzie powalczyć solidnie z izolacją. Jeśli nie przejdziesz przez iły, to izolacje też trzeba zrobić, ale jak gdzieś będzie jakaś niedokładność, to tragedii nie będzie.

 

Dokładnie o to chodzi. Bierze się to z faktu iż grunt, który znajduje się pod ławą ma rozkład naprężeń nie tylko pionowo w dół, ale w takiej krzywej przypominające oddziaływanie elektromagnesu, czyli prze na grunt pod, po skosie oraz obok. Jeśli obok ławy jest grunt, jakaś zasypka, to wówczas naprężenia rozchodzą się normalnie. Natomiast, jeślli byś ten grunt usunął i miał poziom posadowienia był na równi, to wówczas dochodzi do efektu uplastycznienia gruntu i wypchnięcia go spod ławy. Konsekwencje tego są takie, że zaczyna wszystko nierówno osiadać. Ja bez obejrzenia na żywo piwnicy, nie powiem Ci, że możesz mniej niż 50cm. Jeśli poszukasz jakiegoś konstruktora i poprosisz o opinie, myślę że podpowie dokładniej. Zdaje sobie sprawę, że to dokłada pracy jak i materiału. Jest na to jednak sposób, by nie musieć aż tak głęboko kopać. Jest to tak zwana płyta odciążająca na gniazdach.

 

Po wykonaniu podbicia, w bloczkach wykuwasz gniazda, w jakimś rytmie, np 50cm gniazdo 50-70cm przerwy i znów. Układasz zbrojenie jak w stropie, z tym że część prętów kończy się przy ścianie, a część w gnieździe. Przez to w jakimś stopniu obciążenia ze sciany przejmuje płyta i odciąża grunt bezpośrednio pod ławą. Tylko to również koszty i praca. Jednak w Twoim przypadku, płyta jest wskazana na potrzebę realizacji izolacji.

 

Ogólnie, jeśli chcesz to zrobić sobie szczelnie i stabilnie, to bardzo dużo pracy Cie czeka. Nikt Ci nie zabroni prościej, ale trzeba pamiętać, że namieszać w posadowieniu jest banalnie. Jednak pozniejsze naprawy, to koszty, a dodatkowo potrafią latami oddziaływać na budynek.

 

Pozdrawiam,

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Panowie czy jest szansa na tym forum znaleźć ekipę chętną podjęcia się podbicia fundamentów i zabezpieczenia później całości tak pogłębionej piwnicy?

Jeżeli to się nadaje do innego działu to bardzo proszę @moderator o przeniesienie zapytania, albo bardzo proszę podajcie dział w którym o takich ekspertów zapytać w nowym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...