Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

skute plytki na ogrzewaniu podlogowym - i co dalej?


Recommended Posts

Na wlasne zyczenie mieszkam w syfie. Chcialam zmienic podloge na ladniejsza - dom jednorodzinny, wodne ogrzewanie podlogowe.. Majster skul stare plytki - nie wiedzialam, ze mozna po prostu nakleic nowe. Teraz mam fragmenty kleju (w ladne rowki - czyli tzw. grzebien - juz to wiem :-) / W niektorych miejscach sa gladkie polacie - to chyba wylewka - gdzie indziej klej odchodzi po podwazeniu . Sa tez fragmenty, gdzie chyba dosc mocno sie trzyma. Przeczytalam w sieci, ze trzeba podloge porzadnie odczyscic, najlepiej odkurzaczem przemyslowym. Majster zmiata szczotka na szufelke i twierdzi, ze tak jest ok. Dowiedzialam sie, ze wyrownuje sie ubytki specjalna masa - majster mowi, ze wystarczy klej. Na razie na ten stary klej i odkryte fragmenty wylewki na kilku metrach polozyl grunt. Sprobowalam sprawdzic, jak to wszystko sie trzyma. Po podwazeniu warstwy tego zagruntowanego starego kleju - zeszly kawalki, w kilku miejscach sam sie skruszyl - bo w tym wszystkim mieszkamy, chodzimy... Po zerwaniu listew przypodlogowych zostaly gdzieniegdzie szpary miedzy sciana a podloga. Majster gruntowal, szpary zostaly - teraz przychodza mrowki. Pod scianami leza drobne kawaleczki starego kleju - nie sprzatnal, zostawil - a tuz obok podloge zagruntowal. Wydaje sie, ze nasza wspolpraca dobiega konca....ale co dalej? Czesc dzienna domu, okolo 50 mkw poskuwana. Poruszamy sie jak najmniej, ale wciaz osiada bialy pyl. Przypuszczam, ze nie jest to dobre srodowisko dla zdrowia. Wlasciwie to juz drobiazg, ze majster sciany wczesniej pomalowal i mimo, ze listwy przypodlogowe wczesniej tez zerwal - zostaly po nich szlaczki na dole w roznych kolorach, tak jak bylo malowane kiedys... Ale moze tak sie robi, moze niepotrzebnie sie czepiam, niemniej gdzies tam przeczytalam, ze warto popracowac papierem sciernym zanim polozy sie nowe listwy...teraz musza byc w takim rozmiarze jak poprzednie, no bo byly inne kolorki na scianach. Nowe ekipy maja wolne terminy za kilka miesiecy. Chyba czeka nas zima w tym, co jest. Jeszcze nie wiem, czy da sie wlaczyc ogrzewanie podlogowe w tej sytuacji. Czy przykryc ta ruine jakas folia, dywanami? W szybkim tempie staram sie nabywac nowa wiedze. Ktos cos doradzi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim Trzeba usunąć stary klej i całość odkurzyć i zagruntować. Miejsca po starych listwach i wymalowaniach również oczyścić, aby nie było śladu po starych wymalowaniach i zagruntować. Trzeba powierzchnię przygotować na nowe farby czy kleje. Dobrej jakości grunt powinien związać na tyle spójne że nie powinno się tak pylić. Wtedy można korzystać z ogrzewania, jeśli oczywiście ekipy się spóźnią. Pozostawienie starego kleju wiąże się tylko z szukaniem kłopotów i dodatkowymi kosztami.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnia do klejenie płytek powinna być w miarę jednorodna i równa. Stary klej trzeba wszędzie usunąć.

Nie rozumiem dlaczego chcesz wywalić osobę który to wykonuje bo za listwami podłogowymi wyszła stara farba? Litości. Listew do malowania się nie demontuje wiec w czym problem?

Jeżeli majster wiedział o zrywaniu podłogi a mimo to wcześniej pomalował pomieszczenie to zrobił błąd. Ale jak to wyszło w trakcie to już nie jego wina.

Czasem można kleić płytki na płytki czasem nie. Jak coś się słabo trzyma to zly pomysł. Jak pom jest niskie też odpada. Trzeba skracać drzwi, podnosic wszyskie sprzęty czasem te 2 cm robią różnicę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest umowa? Jaki zakres prac został określony przed robotą?

Ewidentnie inwestor z majstrem się nie dogadali, może zabrakło przemyślenia tematu przed zleceniem, może w trakcie prac były zmiany koncepcji... i pewnie wszystko na papę, więc chyba nie ma co szukać winnych.

Jak przedmówcy pisali. Błąd to gruntowanie na pozostawionych fragmentach starego kleju. Zamiatanie też niewiele daje, to dobre dla większych kawałków gruzu - pył i tak pozostanie, to trzeba odkurzyć.

Skąd mrówki? Wychodzą z tych szpar?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajmar, dziekuje za odpowiedz. Potwierdzasz, ze stary klej trzeba usunac. A majster przed tym sie wzbrania i twierdzi, ze nie potrzeba. I niepotrzebnie przegladam internet, bo on ma doswiadczenie itede. Wiedzial, ze bedzie zmiana plytek - ale wciaz nie bylo dostawy gresu, wiec pomalowal sciany. Wiedzial, ze bedzie wymiana listew, usunal je przed malowaniem. I taka sciane jaka byla pod nimi- zostawil. Majster ma inna specyfike pracy i stanowczo broni sie przed zmianami (albo wiekszym wysilkiem). Mysle Jajmar, ze mam litosc, nie chce majstra dreczyc i meczyc - juz go zastrzelilam, zeby nie cierpial :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maaszak, dziekuje. Umowa na pape :-) inwwestor z wykonawca najwyrazniej sie nie dogadali, ale tez inwestor mial zerowa wiedze na temat wymiany plytek, teraz juz doksztalcil sie, ze mozna uniknac calego syfu, przyklejajac jedne na drugich...niestety madry po szkodzie...Poprzednie plytki byly cale, rowne podloze tyle ze znudzily sie inwestorowi, no to teraz ma rozrywke :-) drzwi tez nie trzeba by podcinac bo calosc jest przestrzenia otwarta. Mozna bylo spokojnie, no trudno. Teraz inwestor nie szuka winnych, tylko chce sie nauczyc jak dokonczyc prace, zeby za kilka lat wszystko nie odpadlo, nie popekalo...Inwestor wciaz sie doszkala, bo majster wie swoje i forsuje swoje metody pracy (wszedzie panie klej wszystko wyrowna, nowy klej na stary - po co masa..?) I tak na powaznie - szukam porady, bo glupia jestem, nie znam sie na budowlance, mam inny fach - ale teraz siedze i czytam o szczelinach dyletacyjnych, o ukladaniu duzych formatow na podlogowce - a przede wszystkim o tym, czy zmuszac majstra do zdrapywania starego kleju, czy mu wierzyc, ze nie warto. Nie chce zostawac z tym wszystkim na kilka miesiecy, w dodatku zimowych, chcialabym mu uwierzyc - dlatego poprosilam o konsultacje. Bardzo dziekuje za odpowiedzi..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do starego kleju to może wrzuć fotkę jakiegoś obszaru będziemy wiedzieli jak to wygląda. Jak są małe ślady kleju grubości kilku milimetrów -mocno trzymające się podkładu mogą zostać, ale placki o grubości 1cm podniosą cała podlogę. Kleju wejdzie x 2..... i moze się słabo trzymać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również się doszkalam, jestem tylko trochę bardziej do przodu. Jeśli stary klej dobrze się trzyma można byłoby zaryzykować... ale ja bym nie ryzykował jednak. Poza tym trochę się dziwię majstrowi, bo układać płytki na resztkach kleju i podrównywać na bieżąco masą to jednak spora upierdliwość (nie mówiąc już o tym ile dodatkowego materiału na to idzie). Przy równaniu podłoża jest trochę zabawy, ale potem kładzenie płytek dla fachowca to łatwizna.

Skąd biorą się te mrówki, to mnie na prawdę zaciekawiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maaszak, fachowiec nie chce wyrownywac masa - tylko klejem. Zaproponowalam mase, gdy poczytalam w sieci - mowi, ze nie potrzeba, wystarczy klej. I tyle w temacie mojego majstra. Na razie wstrzymalam remont, ucze sie., jak widzisz. A teraz mrowki - przychodza wieczorami, chyba na dobranocke. Wylazily spod listew przypodlogowych - to tez byl powod, zeby zrywac i sprawdzac, co tam pod spodem sie dzieje. Nie wiem skad sie wziely, moze to z tych upalow. Sa ohydne raczej :-) Czarne, okolo 1 cm ze skrzydelkami, ale nie fruwaja. Pojawiaja sie w kilku miejscach przestrzeni dziennej, nie zwiazanej z wilgocia tzn. nie w lazience, nie przy zlewozmywaku . Sa takie skupiska po kilkanascie sztuk, laza po scianach , podlodze. A razem z nimi duzo malutkich, szarych ale nie sa to faraonki, chyba. Uciekaja w dziury miedzy sciana a podloga, wiec gdzies tam siedza pod domem. Mysle, ze zaspokoilam Twoja ciekawosc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maaszak, fachowiec nie chce wyrownywac masa - tylko klejem. Zaproponowalam mase, gdy poczytalam w sieci - mowi, ze nie potrzeba, wystarczy klej. I tyle w temacie mojego majstra. Na razie wstrzymalam remont, ucze sie., jak widzisz. A teraz mrowki - przychodza wieczorami, chyba na dobranocke. Wylazily spod listew przypodlogowych - to tez byl powod, zeby zrywac i sprawdzac, co tam pod spodem sie dzieje. Nie wiem skad sie wziely, moze to z tych upalow. Sa ohydne raczej :-) Czarne, okolo 1 cm ze skrzydelkami, ale nie fruwaja. Pojawiaja sie w kilku miejscach przestrzeni dziennej, nie zwiazanej z wilgocia tzn. nie w lazience, nie przy zlewozmywaku . Sa takie skupiska po kilkanascie sztuk, laza po scianach , podlodze. A razem z nimi duzo malutkich, szarych ale nie sa to faraonki, chyba. Uciekaja w dziury miedzy sciana a podloga, wiec gdzies tam siedza pod domem. Mysle, ze zaspokoilam Twoja ciekawosc.

 

I to jest problem .że chce majster podłogę klejem wyrównać ? Jeśli ubytki nieduże można klejem a wiadomo że łatwiej wylać wylewkę samopoziomującą.

Ja mimo wszystko skuwam stare płytki i klej do zera bo wtedy według mnie jest poprawnie ,zwłaszcza mając dobry sprzęt do skuwania płytek i kleju można salon 50 m2 skuć w parę godzin nie robiąc większych dziur w posadzce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...