Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Trunki


buba48

Recommended Posts

Teraz jeszcze są żurawiny. Proponuję nalewkę z miodem. Proporcje jakie robię to tak: słoik litrowy, do tego max do 3/4 owoców, do tego zależnie od upodobania czy słodkie czy dry 2 lub więcej łyżek miodu. Zostawić do dnia następnego trochę puści sok. Zalać spirtem lub wódką zależnie od wersji damska czy męska. Jeśli zalejesz spirtem będzie ok. 40% nalewka (męska), jeśli wódką ok. 20% (damska). To powinno postać w kredensie (do tego przecież służy) min. 1 miesiąc, najlepiej i ze trzy. Teraz znowu są różne szkoły. Można się delektować już po zlaniu z owoców lub traktować jako zaprawę innych alkoholi.

Smacznego.

 

Najlepiej smakuje malutki kieliszek przy kominku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma namiar na dobre trunki własnej roboty (nalewki, likiery itp, itd.) ?

 

 

Zrób tak:

-kup butlę najmocniejszej wódki

-świeże ,najostrzejsze papryczki chili.

Papryczki umyj,wypestkuj,oczyść ,pokrój na połówki lub ćwiartki.Zalej to wódką na 10-15 dni.Jak nabierze koloru powiedzmy whisky,odcedź,przefiltruj przez gazę czy szmatkę.

Stary,to każdego zwala z nóg lub wugania z chałupy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drodze rewanżu spróbujcie to:

- 1 ltr dobrej gatunkowo wódki białej,

- torebka cukru waniliowego,

- 1 piwo porter.

Piwo podgrzać do odgazowania, wsypać i rozpuścić w nim cukier waniliowy, ostudzić. Do tego wlać 1 ltr wódki. Pozostawić na 1 dzień (niech się przegryzie).

Smacznego ! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ja robie nalewke wieloowocowa.

Do butli 5 litrowej wlewam 2 litry spirytusu oraz zatykam szczelnym korkiem (w czasie kiedy pojawiaja sie pirwsze owoce - truskawki). Kazdy owoc krajam na male czesci (male owoce na 2 czesci) i wrzucam w momencie gdy sa dojrzale do butli. Butle stawiam w slonecznym miejscu.

Owoce :truskawki, wisnie, kiwi, greipfruty, mandarynki, pomarancze, gruszki, winogron. Po 3 miesiacach odcedzam wodke wytrawna. Owoce pozostawiam w butli w slonecznym miejscu i zasypuje cukrem. Kiedy cukier sie rozposci pod wplywem soku owocow , odcedzam owocowy slodki likier. Owoce natomiast wsypuje do sloikow - sa doskonale jako dodatek do lodow.

Mozna owoce jesc same , sa bardzo smaczne, lecz uwaga mocno "kopia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z szybszych trunków jakie robiłem i bardzo mi smakował następujący: do czystej wódki gatunkowej lub spirytusu rozcieńczonego wodą wrzuciłem kilka wędzonych śliwek (rozkrojonych i pozbawionych pestek).Pozostawiłem na jakiś czas 1 do 2 tygodni. Po tym okresie wódkę odsączyłem i była gotowa do spożycia. Oczywiście nie musze przypominać że sliwki również nadawały się do spożycia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

My z małżonką kilkakrotnie próbowaliśmy zrobić coś takiego:

 

Rozgrzewa się puszkę słodzonego mleka skondensowanego i zalewa to wódką.

jak się przegryzie wychodzi gęsty krem.

 

Niestety, zawsze kończyło się tym, że małżonka wypijałą mleko a ja rozcieńczalnik, więc nie wiemy, czy wychodzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My z małżonką kilkakrotnie próbowaliśmy zrobić coś takiego:

 

Rozgrzewa się puszkę słodzonego mleka skondensowanego i zalewa to wódką.

jak się przegryzie wychodzi gęsty krem.

 

Niestety, zawsze kończyło się tym, że małżonka wypijałą mleko a ja rozcieńczalnik, więc nie wiemy, czy wychodzi :wink:

 

WIem o czym mowisz, moj szwagier to umie robic ( co jakis czas nas tym obdarowuje). On na szczescie nie lubi pic wiec nie lepiej mu ta produkcja idzie- bardziej efektywnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

To bardzo stary przepis z pożółkłej kartki. Atrament stał się brunatny. Ten przepis pochodzi od nieżyjącej już mojej ciotecznej babki. Pisane piórem. Przepis jest dla cierpliwych.

 

Orzechówka

2 - 3 zielone, niedojrzałe włoskie orzechy,

1 litr wódki czystej (45%)

1 łyżka stołowa cukru

 

Zielone, niedojrzałe włoskie orzechy, w których nie ukształtowała się jeszcze twarda skorupka, drobno pokrajać wraz z zieloną, zewnętrzną łupiną i wsypać do szklanego naczynia. Zalać wódką, zakorkować i pozostawić na 3 - 4 tygodnie. Po tym czasiezlać płyn znad orzechów do innego naczynia przez lejek z watą, a pozostałe orzechy zasypać cukrem i pozostawić jeszcze na 1 - 2 tygodnie, do rozpuszczenia cukru. Wytworzony syrop cukrowy zlać przez lejek z watą do naczynia z poprzednio zlanym ekstraktem, wymieszać i pozostawić w spokoju do sklarowania. Sklarowaną wódkę przelać przez lejek z watą do butelek.

 

Patrzę na tę kartkę zapisaną ładnym, równym pismem (kaligrafia na początku XX wieku była w na pensji ważnym przedmiotem) i zastanawiam się czy obecnie, w tym pośpiechu w którym żyjemy, pokusi się ktoś by czekać nawet dwa miesiące na gotową nalewkę?

Jeśli tak, dajcie znać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...