DPS 03.06.2007 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2007 Ja tam gromów sypać nie będę. Jak nie pomaga kot, to może pomoże Komarek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 12.06.2007 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Tak slyszalem : ze pomocne sa pulapki z takiej rurkiz klapkami. Ma ktos jakies praktyczne doswiadczenia z takm czyms ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 12.06.2007 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Kupiliśmy Normix - granule powodujące krwotoki wewnętrzne.Zgodnie z zasadami, ucięłam gałąź, porobiłam końcówką delikatne dziurki na resztce niegdysiejszej rabaty, pensetą chirurgiczną powkładałam po 2-3 granule do każdego z otworów prowadzących do korytarzy. Minimum dotykania , by nie zostawić ludzkiego zapachu!Poszłam w inną część ogródka. Po kwadransie - w miejscu rabaty - dziura na 3 wiadra i dwa kopiące psy. Wśród wykopanej na trawnik ziemi, znalazłam tylko 2 granulki...które mają wabiące substancje zapachowe. Także dla psów i kotów. Potem był horror i strach czy i kiedy, psy zaczną krwawić z nosa, uszu, odbytów. Ile tego zjadły? Węgiel, vit.K. i strach. Jest OK. Wnioski.Psy zainteresowały się dziurami dopiero, gdy...ja się zainteresowałam. Przez poprzedni tydzień, nawet nie zajrzały do kilku nor.P.S. Nornic już nie ma. Akcja trucia szkodników, obróciła sie przeciwko mnie, bo to co przeżyliśmy szukając śladów wykrwawiania się psów, nie było warte rabatki ( czyli 1/5 ogródka). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 13.06.2007 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Często zwalamy winę na nornice, a w większości przepadków winowajcą jest karczownik. To on najczęściej pozbawia nasze drzewka korzeni. Usycha taka roślinka i można ją potem sobie wyciągnąć swobodnie z ziemi. W moim ogrodzie załatwił mi już kilka drzew i krzewów, juki. Systematycznie drąży tunele pod roślinami, których korzenie wiszą w powietrzu, potem więdną z braku wilgoci. Pojawiają się na świeżo skopanych grządkach w których łatwiej jest im się poruszać Uwielbiają cebulkowe i takie tam inne. Mam z tym przyjemniaczkiem wiele kłopotów. Truje od czasu do czasu środkami na gryzonie. Czasem kocia złapie takiego, pewnie dla niej łykowaty gdyż zdecydowanie woli na przekąskę nornika. Niestety w miejsce wyeliminowanych po jakimś czasie pojawiają się następne osobniki. Najważniejsze to się nie załamywać i uznać, że przyrodzie też cos należy się od tego świata, chociaż to okropnie boli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 14.06.2007 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 co to jest ten : karczownik ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 14.06.2007 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 http://www.kampinoski-pn.gov.pl/galerie/ssaki/images/nornica_ruda.jpgnornica ruda http://www.szczecin.lasy.gov.pl/uimages/10/l_kmiecinska/Puszcza_Bukowa/popielica.JPGkarczownik Jak odróznić?Odpowiedź w artrykule, KRET, KARCZOWNIK, MYSZ POLNA I NORNICA :http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/kret.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 15.06.2007 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 nornica ruda karczownik Jak odróznić? To nie jest karczownik Więcej info na temat karczownika znajdziecie tu http://www.chzgoda.pl/?q=karczownik_ziemnowodny http://podszarotka.republika.pl/images/karczownik.jpg - tak wygląda (niestety tylko takie znalazłem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 15.06.2007 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 O! Faktycznie bluszczyku, przepraszam. Nawet we właściwościach zdjęcia widać, że to popielica. Czyżby to słynny materiał na przedwojenne futra z popielic? A to ????? "Zapomniany przysmak. Rzymianie przepadali wręcz za popielicami (Glis glis, czyli pilch, gryzoń z rodziny popielicowatych). Śliczne to zwierzątko (12-19 cm + ogon 15 cm), u nas cenione ze względu na atrakcyjne futro, obecnie pod ochroną, zamieszkuje lasy liściaste i mieszane, żywi się głównie owocami, nasionami, a także owadami. Im bardziej tluste, tym były lepsze i zjadano je jako jeden kęs. Raczenie się tłustymi popielicami było tak powszechne, że stało się symbolem obżarstwa grożącego utratą zdolności bojowych armii."http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR2/C0305/13-QZC05081_popielica.HTM A takiego karczownika znalazłam: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/8d/Schermaus_only_head_298.jpg/240px-Schermaus_only_head_298.jpg Długość zębów- aż przeraża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 15.06.2007 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 O! Faktycznie bluszczyku, przepraszam. Nawet we właściwościach zdjęcia widać, że to popielica. Czyżby to słynny materiał na przedwojenne futra z popielic? A takiego karczownika znalazłam: Długość zębów- aż przeraża No piękne zdjęcie, tak to prawdziwy karczownik. Mam też własne zdjątko tego gryzonia, ale gdzieś mi się zalęgło w prywatnych zasobach archiwalnych. I w zasadzie to nie mnie przepraszaj tylko popielice - jest gatunkiem chronionym jak już wspominałaś. Ktoś mógłby przez przypadek pomylić te stworzenia i byłby problem. Co jest raczej mało prawdopodobne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nalewka 23.06.2007 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 Gdzieś wyczytałam, że nornice nie lubią zapachu psiej sierści i ryb. Kłąb wyczesanej sierści albo śledzia (nie wiem, czy wystarczy solony, czy musi by prosto z morza) należy wepchnąc do każdej dziury, lekko zasypac i poczekac. A najlepszą metodą jest piwo w garści i stołeczek - czekamy cierpliwie przyczajeni przy wyjściu z nory i kiedy nornica wychyli łebek - my ją cap! i do klatki. Potem wywozimy to-to daleko od naszego ogrodu i na parę tygodni mamy spokój Podobno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 23.06.2007 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 Gdzieś wyczytałam, że nornice nie lubią zapachu psiej sierści i ryb. Kłąb wyczesanej sierści albo śledzia (nie wiem, czy wystarczy solony, czy musi by prosto z morza) należy wepchnąc do każdej dziury, lekko zasypac i poczekac. A najlepszą metodą jest piwo w garści i stołeczek - czekamy cierpliwie przyczajeni przy wyjściu z nory i kiedy nornica wychyli łebek - my ją cap! i do klatki. Potem wywozimy to-to daleko od naszego ogrodu i na parę tygodni mamy spokój Podobno Akurat.. a czym się ją capie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 24.06.2007 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 .. a czym się ją capie? Oplułam monitor! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nalewka 24.06.2007 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 a czym się ją capie? Cymkolwiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 25.06.2007 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 taak, Cymkolwiek, i tak chodzi tu o piwo ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maaja222 16.08.2007 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2007 Proponuję załatwić te paskudy preparatem o nazwie : Rat Killer (granulki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja-basia 18.08.2007 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2007 witam ,a mój mąż tak się wkurzył na nie ,że zastawił pułapkę z pachnącą szyneczką ,bo moja suczka kopie taaaakie doły ,by je wykopać ile razy jesteśmy na działce ,,,,ze nie tylko fruwają cebulki od nornicy..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemia2 27.08.2007 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 a ja dostalam rade od doswiadczonego i sędziwego ogrodnika,co prawda jeszcze z niej nie skorzystalam bo troche mnie przeraza i smieszy, a mianowicie trzeba nasiusiac na korytarz. U mnie jest dwóch małych facetow i mogliby to teoretycznie zrobic ( i jesli sie szkodnik za bardzo bedzie rządzil to skorzystam z rady), ale nie wyobrazam sobie dorosłego oddajacego mocz na korytarz nornicy, haha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 27.08.2007 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 Coś w tym jest, bo gryzonie boją się ludzkiego zapachu ( mają chyba prawo byc podejrzliwe ) Dlatego w instrukcjach dawkowania preparatów zaboczych typu Killer, wyraźnie podklreśla się , by dziurę w korytarzu robić narzędziem, a granulki wrzucać tak, by ich nie dotykać ręką i nie zostawiać zapachu - bo tego nie zjedzą. Ja, na razie jestem załamana. Nornice się wyprowadziły lub zginęły po granulkach, za to przyszły karczowniki. Ich tunele są już nie tylko pod kwietnymi grządkami, ale także pod trawnikiem. Na razie zadeptuję wypukłości, ale czy trafię z siusianiem ???? Przecież tunele są pod kątem...hihihihihihi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.08.2007 05:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 Uuuuu... Jeśli masz karczowniki, to drżyjcie, drzewka... Co na to pies? Nie próbuje szkodnika pogonić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 28.08.2007 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 a ja dostalam rade od doswiadczonego i sędziwego ogrodnika, ...... trzeba nasiusiac na korytarz. jeżeli takie działania pomagają to organizuje w najbliższym tygodniu garden party, beczka piwa, pipa i dużo, dużo różnych napojów. w nory powkładam lejki z petów. każdy uczestnik będzie miał przypisany swój własny otworek a nawet kilka. zawody, konkursy ................. od kilku lat karczowniki robią nam niesamowity bałagan na rabatach, zwłaszcza po deszczach kiedy ich korytarze są zasklepione i przystępują do odnawiania swojego imperium. czasem sobie tłumacze, że one tak już mają, może są pożyteczne jak przewietrzają tę glebę, ale to tylko tak przez chwile mi to po głowie chodzi. zaraz potem zaczyna się refleksja – ....... . mimo, że są stałymi bywalcami w ogrodzie, nasz ogródek jakoś tam funkcjonuje. na zimę zostawiam im nieco bylin, które mamy w nadmiarze (co według mojej żony ma je odciągać od innych przysmaków). jedyna nadzieja w kocicy, ale ta ma inne upodobania kulinarne, woli norniki, karczownik jest dla niej łykowaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.