gosia1719499730 01.12.2004 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Mam dość dużą działkę(2200 m) i dlatego jest pewna swoboda w lokalizacji przyszłego domu.Zastanawiam się nad badaniem radiestezyjnym działki,ponieważ cieki wodne jak wiadomo wywierają ogromny wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie.Czy ktoś z was robił takie pomiary i jak znależć fachowca?Co o tym sądzicie Sama ostatnio o tym myślałam:-)"przemaglowałam" dostępne artykuły itd.Na dzień dzisiejszy, wyznaję zasadę "Panu Bogu świeczka i Diabłu ogarek":-)jezeli masz możliwośc wyboru miejsca pod dom, na wszelki wypadek wybierz miejsce wolne od cieków, moze nie pomoże ale i nie zaszkodzi:-)Ja osobiście znam jednak parę osób którym "cieki" szkodzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yoric 01.12.2004 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 HEJ HEJ! To jest chyba jeszcze fajniejszy temat niz moj dotychczasowy faworyt " o oddychaniu scian" Tak! Na pewno fajniejszy.... O ukladaniu kamieni ... Zauwazcie, co sie musi dziac na Podhalu - tam nie tylko w weglach sa otoczaki - tam cale fundamenty zrobione sa z granitowych otoczakow poukladanych w gustowne wzorki. Na pewno nie ukladano tego w obecnosci doswiadczonego radiestety, z zimnymi biegunami spolaryzowanymi liniowo z cieplymi. Na Podhalu jest 5 strefa przemarzania gruntu z powodu tego, ze wiekszosc domow ma fundamenty z brukowcow z zimnymi biegunami skierowanymi na zewnatrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 01.12.2004 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Nie chcę sam zakładać nowego wątku, żeby nie było skojarzeń, ale podpowiem amatorom tematów z zakresu wiedzy lecz nie nauki: mam wrażenie, że wielu z nasz (a może nawet wszyscy) popełnia duży błąd - rozpoczynamy różne ważne rzeczy (wytyczenie domu, zalanie stropu, a nawet - o zgrozo!!! - przeprowadzkę!) bez oglądania się na aktualny układ planet i biorytmy - nasze i wykonawców. A potem dziwimy się, że coś poszło nie tak (albo nie wiemy czemu poszło dobrze) . Jak tak o tym myślę, to mnie przeraża . Jeszcze dziś lecę do dobrego astrologa - może chociaż mycie okien i przeprowadzkę uda się ustawić na właściwy termin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hadzar 01.12.2004 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 widze, ze wszyscy podeszli do tematu bardzo emocjonalnie:) Panie Pieczara:)..jesli uwaza pan ,ze prace profesora Sedlaka to bełkot, to byc moze Pan ich faktycznie nie rozumie , to trudna lektura:) Poza tym Pan prof Sedlak juz niezyje wiec trudno mu wyciagac od kogos jakies pieniądze , chyba ze wierzy Pan w zycie pozagrobowe:) Pyta Pan o moderatory, w tym temacie odesle Pana do konstruktora Pana inz. Tomaszewskiego on najlepiej wyjasni Panu dzialnie tego urzadzenia pisząco " polu" mialam na mysli pole elektromagnetyczne , mam nadzieje ze przyjmuje Pan do wiadomosci jego istnienie:) , akurat strona kamienia ma sie dokladnie zupelnie do czego innego.....( do jonizacji)....)) Jeskli chcialby Pan Panie Pieczera zgłebuc tajniki radiestezji zapraszamy do STudium Radiestezji i Ochrony Srodowiska w Warszawie;))..nauka trwa dwa lata...mysle po tych dwoch latach bedzie mogł Pan odpowiedziec sobie na wszystkie przez Pana zadane pytania;) Zadam Panstwu tylko jedno pytanie:) Czy ktos Panstwa zmusza do korzystania z pomocy radiestety? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 01.12.2004 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Hadzar, oczywiście, że podchodzę emocjonalnie jak ktoś chce ze mnie robić debila. I używa słów, których znaczenia nie rozumie. Uwaga, będzie dłuuuugie... Że zacytuję Sedlaka: "Istnieją pewne podobieństwa, względnie analogie między elektronicznymi urządzeniami w technice i półprzewodnikowymi wymaganiami układów biologicznych. W obu sytuacjach można mówić o analogii substancjalnej, względnie substratowej. W obu przypadkach chodzi o półprzewodniki, ale wymodelowane w pewne struktury o określonej funkcjonalności. [...] Urządzenia do spowalniania fali elektromagnetycznej składają się zwykle z dwu warstw o różnej gęstości elektronowej, jak z półprzewodnika i dielektryka, lub dwu półprzewodników o różnej charakterystyce donorowej i akceptorowej." Itd. itd. I to właśnie jest bełkot. Facet nie rozumie co to jest półprzewodnik i jakie ma właściwości, ad hoc wymyśla, że struktury białkowe są półprzewodnikami lub wymagaj takich własności (ale w jakimś innym rozumieniu, bo dowodów na to nie przedstawia) wchodzi w teorię kwantów zupełnie jej nie kumając (dla niego to formalny aparat matematyczny) itd. No więc ja doskonale rozumiem pojęcia, których on używa, co więcej korzystam z nich na codzień! Taką mam pracę. I właśnie dlatego, że je rozumiem nie rozumiem co Sedlak pisze. "Życie zaś trwa. Nieśmiertelne. Przekazuje się jak żagiew do żagwi, jak łuczywo płonące do łuczywa. Życie to ruch nie mechaniczny. To kwantowa ruchliwość." to naprawdę bełkot. Hadzar, nie trzeba strasznej wiedzy, żeby zobaczyć, że to co Sedlak napisał to się kupy nie trzyma, wystarczy słownik, encyklopednia i "Świat Nauki". Tego się nie da zrozumieć, w to można co najwyżej uwierzyć o ile komuś imponują sformuowania typu "Wektor fali życia (elektromagnetycznej propagacji) jest prostopadły do kwantowych procesów dokonujących się między frakcjami A i B". Mi to nie imponuje, bo od razu widać, że facet nie rozumie o czym pisze. Już teraz rozumiesz co to BEŁKOT? Co do forsy, to robią ją ci oszuści i szarlatani, którzy się na ś.p. Sedlaka powołują. Co do moderatorów, to akurat w dziedzinie pól elektromagnetycznych i mechaniki kwantowej czuję się dość pewnie, więc inż. Tomaszewski na pewno zaspokoi mój głód wiedzy. Że zacytuję samego inż. Tomaszewskiego: "Interesowało mnie zwłaszcza po pierwsze, czy możliwe jest stworzenie odpromiennika, który objąłby całą kondygnację budynku, a po drugie, czy byłoby możliwe skonstruowanie odpromiennika oddziałującego tylko na mieszkanie, gdzie został zainstalowany." Jednym słowem chodzi o to, by skonstruować odpromniennik, który działa tylko tam, gdzie za niego zapłaciłem (no bo tak to by wystarczyło instalować odpromienniki na parterze budynków, a Inż. Tomaszewski wolałby, żeby je trzeba instalować w każdym mieszkaniu). No comments... Jeśli chodzi o pola elektromagnetyczne to znowu zapytam o jakie konkretnie? Fale radiowe? Światło? Zapewniam, że żadne kamienie umieszczone w rogach fundamentów nie polaryzują fal elektromagnetycznych i mogę to krótko udowodnić równaniami Maxwella. Co do zmiany jonizacji (jakiej cholera jonizacji? Powietrza? Wody? Domu?) to akurat jestem pewien że każda strona kamienia jest równie dobra. Nawet jak kamień wydobyłeś z kopalni uranu. Hadzar o jaką Ci chodzi jonizację? Czego? Od kiedy jonizację się da spolaryzować? Co do zaproszenia do STudium Radiestezji i Ochrony Srodowiska w Warszawie to z przyjemnością wpadnę i pogadam, o ile nie będą chcieli od razu czesnego Ale niestety poziom wiedzy musi być tam żałosny, skoro posługują się tam pojęciami, któych znaczenia nie rozumieją (fala, polaryzacja, interferencja, jonizacja, półprzewodnik, pole elektromagnetyczne itd. brzmi nieźle, co?). Hadzar ja będę drążył. Naprawdę napisz mi co według Ciebie znaczą pojęcia, których używasz, a nie zwalaj na Sedlaka lub Tomaszewskiego. Bo te pojęcia to nie jest wcale czysta poezja, to nie jest kwestia umowy, one mają znaczenie, co więcej one określają konkretne zjawiska lub pojęcia fizyczne, a te da się badać innymi metodami niż różdżka! Bo widzisz, ja już wcześniej napisałem, że radiesteci się obrażają jak im wytknąć, że nie rozumieją słów, których używają i nie mają pojęcia o czym tak naprawdę mówią. Tu nie ma miejsca na żadną dyskujsę, bo szarlatani chcą tylko, żeby im uwierzyć. I zapłacić. Pozdrawiam Pieczara. PS: Pomijam fakt, że na pierwszy rzut oka koncepcje Sam Gamgee i Hadzara się różnią. No więc jak to jest z tą radeistezją jako "nauką"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hadzar 01.12.2004 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 1.Peczara rozumiem ze jesteś uznanym autorytetem w dziedzinie bioelektroniki i dlatego wiesz co piszesz, co do „bełkotu” prof. Sedlaka niektóre ośrodki akademickie za granicą uznały jego prace za interesujące.2. o ile się orientuje w sprzedaży sa 3 rodzaje modertorow Pana Tomaszewskiego na rożne powierzchnie . Co do moderatorów Pana Woźniaka można zamówić urządzenie na dowolną powierzchnie.3 Co do pojęć używanych w radiestezji to faktycznie zgadzam się z Tobą, bolączką radiestezji jest to ,że jako dziedzina nienaukowa nie wykształciła własnych pojęć na wyrażenie stanów i procesów, które opisuje, zapożycza jedynie pojęcia z innych dziedzin w tym z fizyki.Nie umiemy nazwać tego, co odczuwamy, ale żeby jakoś to zwerbalizować musimy używać jakiś słow.. Nie mogę z Tobą polemizować, nie jestem fizykiem, tylko humanistką, ale staram się w dostępny mi sposób dociekać przyczyn występowania zjawisk znanym radiestetom, Ja sama żadnych hipotez w tym temacie nie stworze, to, co mogę zrobić to czytać publikacje ludzi mądrzejszych ode mnie, mających jakiś dorobek naukowy, którzy starają się wyjaśnić fenomen, jakim jest radiestezja. Sama zadaje sobie pytania, czym jest to niewyjaśnione „ nie wiadomo co” które odczuwam, dlaczego w niektórych miejscach czuje się złe, dlaczego w niektórych miejscach, ludzie chorują częściej niż w innych,( Np. bloki mieszkalne, duża ilość przewlekle chorych), można to tłumaczyć szkodliwym oddziaływaniem materiałów budowlanych, ale w innych blokach wykonanych z tych samych materiałów nie występują tak liczne zachorowania? Dlaczego na działce, na której wykonano kilka odwiertów i nie znaleziono wody, radiesteta znajduje ją? Na pewno znane jest Ci chociażby z nazwy zjawisko oddziaływania kształtów na otoczenie, którym to również zajmuje się radiestezja.Na pewno pamiętasz jak u naszych południowych sąsiadów opatentowano piramidkę do ostrzenia żyletek, tępa żyletka umieszczona na 1/3 wysokości piramidki o określonych kątach boków do podstawy, „ ostrzyła się sama”, o ile wiem te zjawisko nie zostało wyjaśnione w sposób naukowy, niemniej taki fakt zaistniał i jest powtarzalny, czy mamy zaprzeczyć ze takie zjawisko istnieje ? Radiesteci mogą jedynie liczyć na to, ze właśnie fizycy zajmą się badaniem tego typu zjawisk, może Ty Pieczara))???Co do obrażania się, ja nikogo nie przekonuje do swojego widzenia i odczuwania świata, Ty natomiast koniecznie chcesz mi udowodnić, ze jestem oszustką. To może głupi przykład, ale na początku stulecia nikomu nie śniło się ze technologia i nauka pozwolą ludzkości na loty w kosmos, być może za jakiś czas, może tego nie doczekam, nauka wyjaśni fenomen radiestezji, większość radiestetów ma taka nadzieje. Na koniec dla tych, którzy tez dociekają na osłodę małe światełko w tunelu . Od 7 lat Instytut Badań Leśnictwa wraz z grupą radiestetów prowadzi badania na dużych obszarach upraw leśnych. Badania te dotyczą wykorzystania radiestezji przy produkcji upraw leśnych a także oddziaływania „odpromienników” „ moderatorów” na populacje szkodników zagrażającym uprawom.Badania te nie są zakończone , ale po 7 latach badań prowadzonych przez pracowników naukowych instytutu można wyciągnąć już jakieś wnioski co do przydatności radiestezji. Również pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 01.12.2004 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Hadzar ma rację Czy ktoś widział prąd w gniazdku ,bo ja nie Wszystko zależy od posiadanej wiedzy Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 02.12.2004 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Hadzar ma rację Czy ktoś widział prąd w gniazdku ,bo ja nie Hadzar ma rację Czy ktoś widział pieniądze z naszych podatków, bo ja nie. A przecież istnieją ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość SS 02.12.2004 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Polecam do przeczytania wywiad z dr. Kiszkowskim z UAM pt "Żyły wodne są mitem" http://main.amu.edu.pl/~pkisz/wywiad.htm Polecam polemikę z Kiszkowskim i Kołodziejskim pierwsza na stronie http://www.radiesteta.webpark.pl/polemiki.html druga na http://www.radiesteta.webpark.pl/polemiki2.html a moje poglady na stronach http://www.radiesteta.webpark.pl/prawdy.htm i więcej na te tematy http://www.radiesteta.webpark.pl/mojadroga.html SJS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.12.2004 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 ... Co do obrażania się, ja nikogo nie przekonuje do swojego widzenia i odczuwania świata ... hadzar "...intuicja jest boskim darem trafnego dostrzegania tego, na co dowody znajduje sie znacznie później ..." - Wł. Sedlak "...Oczywiście radiesteci mogą zajmować się różnorodnymi badaniami, ale powiedzmy to jasno nie mogą tego robić odpłatnie pod hasłem usługi radiestezyjne ..." - Stefan Siudalski pełna zgoda Panie Stefanie pozdrawiam brzoza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość SS 02.12.2004 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 i jeszcze fragment polemiki z Panem Marcelim Kołodziejskim:"Jeśli ma Pan Panie Marceli juz na samym poczatku błędne założenia to wnioski muszą byc błędne. Mieliśmy już ze sobą wiele lat temu kontakt. Pisał Pan do Muratora list w którym sugerował Pan, że wykonał 1000 studni, gdy w pół roku później pisał Pan do mnie już tych studni było 3000 i właściwie na tym mógłbym zakończyć dyskusję. Dobry, naprawdę dobry studniarz wykonuje w roku 50-70 studni a Pan w pół roku 2000 ? no, no dobry wynik.Polecam zapoznanie się moim podejściem do radiestezji http://www.radiesteta.bravehost.com/prawdy.htmNie dziwi Pana , że jest Pan jedynym studniarzem /kręgarzem/ który nie korzysta z pomocy radiestetów? Autor: Stefan Dodano: 10-11-2004"SJS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 02.12.2004 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Witaj Hadzar, Co do obrażania się, ja nikogo nie przekonuje do swojego widzenia i odczuwania świata, Ty natomiast koniecznie chcesz mi udowodnić, ze jestem oszustką. Trafiłes/trafiłaś w sedno. Cała radiestezja to oszustwo i hochsztaplerstwo. Co więcej jest na to cała masa dowodów, tylko nie można się zamykać w świat w jednej sekcie, a trzeba również umieć się odnieść do innych badań. I te badania jasno wykazują w KAŻDYM znanym mi eksperymencie, że radiestezja nie istnieje, że wszystkie bio-, geo- i inne pola i energie istnieją tylko w umysle radiestety i ew. jego naiwnej ofiary. Już to kiedyś napisałem, ale skoro nie czytasz poprzedniego wątku na ten temat to powtórzę: odkrycie nowych sił, realnych zjawisk, pól i energii oznacza cholerne profity: sławę, pieniądze, nagrody. Jakby ktoś udowodnił obiektywnie Wasze teorie byłby sławny i bogaty. Nikt by nie używał pojęcia "bioenergia" lub "promieniowanie geopatyczne", ale "energia Pieczary", "pole Pieczary", "teoria Pieczary". I wielu próbowało udowodnić, że to działa. W końcu te Wasze zjawiska są takie powszechne, takie "namacalne", w każdym domu, nawet na klatce schodowej! I nikomu się nie udało. Przekonać można tylko naiwnych, którzy nie rozumieją o czym mówicie, którym uda się wmówić, że to coś istnieje. Może sam/sama dałaś się przekonać jakiemuś hochsztaplerowi, w każdym razie wolę o Tobie myśleć jako o ofierze tych kłamstw, a nie jako o zwykłej oszustce. Widzisz, dyskusja z Tobą jest bardzo typowa, już wiele ich przeszedłem w życiu i niejedną jeszcze przejdę. Najpierw używasz pojęć naukowych, żeby otumanić przeciwnika (atak). A potem mówisz, że te pojęcia, jak "polaryzacja", "pole elektromagnetyczne", "interferencja" nic w Waszym języku nie znaczą (obrona). To po cholerę ich używacie skoro ich nie rozumiecie? Co więcej - zdania, które budujecie używając tych słów są bez sensu (np. "polaryzacja jonizacji") albo wewnętrznie sprzeczne lub banalne (Sedlak). Tzn. ja wiem po co ich używacie: żeby sie wydać mądrzejszym niż się jest w istocie, żeby nadać Waszym słowom blichtr naukowości. A teraz sama przyznałaś, że radiestezja to w zasadzie dziedzina poezji (kiepskiej) służąca do opisywania uczuć i odczuć. I te uczucia zmierzysz mi różdżką? To ja już wolę maksymy brzozy. Ad. 1. Zapewniam Cię, że żadne ośrodki akademickie nie uznały prac pana Sedlaka. Przeszukałem wszystkie dostępne mi naukowe bazy danych publikacji z fizyki, chemii, biologii, nauk humanistycznych i społecznych i nie znalazłem żadnego zainteresowania panem Sedlakiem. Sama możesz to sprawdzić w dowolnej bibliotece uniwersyteckiej podłączonej do bazy danych. Osobie, która Ci powiedziała, że to jest uznany autorytet możesz spokojnie powiedzieć, że kłamie z premedytacją. Co jeszcze Ci naopowiadała ta osoba? Dalej jej wierzysz? Może myślisz (jak wiele innych naiwnych ofiar) "co prawda ja tego nie pojmuję, ale są inni mądrzejsi ode mnie co to rozumieją" - otóż właśnie z takiego myślenia, a w zasadzie z braku samodzielności w myśleniu, wynika cała trudność z wykorzenieniem wszelkich pseudo-nauk. Nie da się pojąć całego świata, ale można zadawać pytania. Zadaj parę pytań różdźkarzowi albo energoterapeucie, a się kompletnie pogubi (albo obrazi, że mu nie wierzysz) - czyli ta pseudo-wiedza nie jest spójna, modele są sprzeczne, język bez sensu a teorie to zwykły bełkot. To odróżnia pseudo-naukę od Nauki i nawet wiary - wiara (zazwyczaj, por. eseje Bocheńskiego) nie jest z niczym sprzeczna (bo by można było udowodnić lub obalić że Bóg istnieje) i nie jest wewnętrznie sprzeczna (bo by sama się zanegowała). A pseudonauka to zwykły bełkot. Wystarczy chwila refleksji by dojść do wniosku, że pseudonaukowcy (tacy jak różdżkarze) nie wiedzą o czym mówią (np. Ty nie rozumiesz o czym mówisz, czyż nie? Ty tylko "używasz" tych słow.). Ad. 2. Co do moderatorów, odpromienników i inych magicznych amuletów odsyłam Cię do poprzedniego wątku na ten temat. One nic nie zmieniają poza dobrym samopoczuciem osoby, która ma słoik oleju przyklejony w rogu salonu. Kropka. Ci, którzy sprzedają te urządzenia to prawdziwi oszuści. Ad. 3.4.5... Co do badań nad rzekomą szkodliwością cieków wodnych w blokach itd. to ja Ci napiszę, że zostały one wielokronie powtórzone z różnymi mediami (medium - osoba, która "to coś" czuje) i nic nie wykazano. Tzn. wykazano, że nie ma żadnej korelacji, a wyniki pani Kathe Bachler zostały zwyczajnie zmyślone (np. dotarto do osób, które ona rzekomo przebadała). Dalej wierzysz w radiestezję? O piramidce do ostrzenia żyletek powiem tyle, że sam taką miałem (chyba kiedyś wydrukowało to "Razem" - kto pamięta ten tygodnik?) po czym zauważyłem, że żyletki które tam umieściłem są tak samo ostre/tępe jak umieszczone w zwykłym słoiku po majonezie. Dalej wierzysz w radiestezję? SS jak widzisz z powyższej wymiany zdań argumenty nie przekonują już przekonanych. Badania nad poszukiwaniami wody przez radiestetów były prowadzone wielokrotnie, w końcu to najłatwiej sprawdzić. I co? I nico, żadnych specjalnych korelacji, statystycznie tak samo wode znajdują małpy albo czterolatki. Dalej wierzysz w radiestezję? Pozdrawiam Pieczara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 02.12.2004 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 I jeszcze trochę bełkotu a la radiesteta ale przetłumaczonego na język budowlany Dom, a nawet siedziba czy siedzisko musi być pewnie osadzony w fundamentach. Nie chodzi tutaj tylko o sam fakt jego mocowania, ale o prawidłowe wypoziomowanie horyzontalne i wertykalne, przez co nada mu sie odpowiednią paraprzepuszczalność. W skrócie chodzi o to, żeby ościeżnica była prostopadła do punktu styczności otworu okiennego z dociepleniem i żeby w tym procesie styropian nie odparował dodatnią stroną w kierunku wnętrza domu. Zapewni to korzystną atmosferę w budynku nawet wtedy, gdy rekuperator nie oddaje całego ciepła zmagazynowanego w dachówce bitumicznej. W tym celu stosuje się zazwyczaj przydomową oczyszczalnie ścieków jako czynnik roboczy pompy ciepła. Ważne jest, żeby sterowniki Junkersa były prawidłowo zestrojone z instalacją alarmowoą, gdyż zbytnia szerokość wełny mineralnej może cały efekt osłabić... itd. itd... No więc ja w ten sam sposób reaguję na pseduo-naukowe teksty radiestetów Miłego dnia. Pieczara. PS: Częstym błędem przy instalacji kotła na pellety jest brak folii bąbelkowej pomiędzy murłatą a stropem monolitycznym. Niestety ten błąd należy wychwycić już na etapie projektu, bo późniejsze zmiany są zwykle bardzo kosztowne i wymagają stopniowego przesuwania ścian nośnych poza obręb budynku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 02.12.2004 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Na wstępie pragnę zaznaczyć nie jestem radiestetą, mam wykształcenie techniczne i bardzo sceptyczne podejście do wszelkich nowinek naukowych. Kiedyś jednak dla zabawy wziąłem wahadełko i ze zdziwieniem zobaczyłem ze w niektórych miejscach mój organizm inaczej oddziałuje na ciężarek zawieszony na nitce. I to są obserwacje bezsporne, powtarzane wielokrotnie w różnych warunkach. Co do interpretacji tego zjawiska przyznaję, nie potrafię tego zinterpretować. Myślę jednak że wiedza o tym ogranicza się do obserwowania pewnych oddziaływań na organizmy a wszelkie próby wytłumaczenia są jak na razie na poziomie „pojęcia kamienia filozoficznego” jakim operowali alchemicy. Niestety rejestrujemy tylko jakieś oddziaływanie nie wiedząc nawet jakiego jest ono rodzaju. Apeluję wiec do zwolenników tego zjawiska by ograniczali się do podawania bezspornych obserwacji a do przeciwników by nie wyśmiewali wszystkiego czego nie potrafią zrozumieć. Przyznajcie się proszę ilu z Was dogłębnie rozumie „teorię względności” a jednak nikt z Was nie ośmieli się z niej kpić. Trochę pokory przed „Przyrodą” a może przyjdzie czas że wytłumaczenie tego zjawiska będzie w programie przyszłej szkoły podstawowej. Co do praktycznego wykorzystania mych obserwacji to miejsce pod budowę obszedłem z wahadełkiem, zaobserwowałem miejsca odmienne, połączyłem je liniami i sprawdziłem czy ta odmienność tędy przebiega, a ponieważ mam dużo miejsca, to tak posadowiłem fundamenty by jak najmniej tych oddziaływań było w obrysie domu. Co mi szkodzi wziąć to pod uwagę jak mam miejsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art9 02.12.2004 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Mam dość dużą działkę(2200 m) i dlatego jest pewna swoboda w lokalizacji przyszłego domu.Zastanawiam się nad badaniem radiestezyjnym działki,ponieważ cieki wodne jak wiadomo wywierają ogromny wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie.Czy ktoś z was robił takie pomiary i jak znależć fachowca?Co o tym sądzicie? Jednym słowem jesteś na samym początku budowy domu, masz dużo pieniędzy i zastanawiasz się na jaką głupotę je wydać. Mam dla ciebie propozycje! Daj mi te pieniądze, bo ja jestem na samym końcu budowy i już mi ich brakło. Dla ciebie efekt będzie ten sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość SS 02.12.2004 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 SS[/b] jak widzisz z powyższej wymiany zdań argumenty nie przekonują już przekonanych. Badania nad poszukiwaniami wody przez radiestetów były prowadzone wielokrotnie, w końcu to najłatwiej sprawdzić. I co? I nico, żadnych specjalnych korelacji, statystycznie tak samo wode znajdują małpy albo czterolatki. Dalej wierzysz w radiestezję? Pozdrawiam Pieczara. Wchodzisz w dyskusję a nie przeczytałeś tych linków które ja podałem. Niewygodne - to znaczy, że nie ma? SJS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość SS 02.12.2004 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Cała radiestezja to oszustwo i hochsztaplerstwo. Co więcej jest na to cała masa dowodów, tylko nie można się zamykać w świat w jednej sekcie, a trzeba również umieć się odnieść do innych badań. I te badania jasno wykazują w KAŻDYM znanym mi eksperymencie, że radiestezja nie istnieje, że wszystkie bio-, geo- i inne pola i energie istnieją tylko w umysle radiestety i ew. jego naiwnej ofiary. Przeczytałes to co napisałem na te teamty? Podałem przykłady a ty nie podajesz przykładów tylko sypuesz ogólnikami Już to kiedyś napisałem, ale skoro nie czytasz poprzedniego wątku na ten temat to powtórzę: odkrycie nowych sił, realnych zjawisk, pól i energii oznacza cholerne profity: sławę, pieniądze, nagrody. Jakby ktoś udowodnił obiektywnie Wasze teorie byłby sławny i bogaty. wchodziłemna te strone gdzie za udowodnienie możliwości międzyinnym radiestezyjnych obiecują chyb amilion $ i co? ano każa najpierw wykupic książeczkę za kilkadziesią $ - dobre naciąganie? dobre I nikomu się nie udało. Jeśłi przychodzi kilku radiestetów niezależnie i pokazuja to samo miejsce na studnię to tez oszustwo? Widzisz, dyskusja z Tobą jest bardzo typowa, już wiele ich przeszedłem w życiu i niejedną jeszcze przejdę. Najpierw używasz pojęć naukowych, żeby otumanić przeciwnika (atak). A potem mówisz, że te pojęcia, jak "polaryzacja", "pole elektromagnetyczne", "interferencja" nic w Waszym języku nie znaczą (obrona). To po cholerę ich używacie skoro ich nie rozumiecie? Co więcej - zdania, które budujecie używając tych słów są bez sensu (np. "polaryzacja jonizacji") albo wewnętrznie sprzeczne lub banalne (Sedlak). Jak zwał tak zwał ale to istnieje i już Może myślisz (jak wiele innych naiwnych ofiar) "co prawda ja tego nie pojmuję, ale są inni mądrzejsi ode mnie co to rozumieją" - otóż właśnie z takiego myślenia, a w zasadzie z braku samodzielności w myśleniu, wynika cała trudność z wykorzenieniem wszelkich pseudo-nauk. a tojuż zupełne poplatanie , brak samodzielnego myślenia? itd a wszystko aby nie argumentami o obelgami pokonac przeciwnika Ad. 2. Co do moderatorów, odpromienników i inych magicznych amuletów odsyłam Cię do poprzedniego wątku na ten temat. One nic nie zmieniają poza dobrym samopoczuciem osoby, która ma słoik oleju przyklejony w rogu salonu. Kropka. Ci, którzy sprzedają te urządzenia to prawdziwi oszuści. tu masz troche racji bo sprawdziłem ponad 20 ekranów i tylko trzy typy rzeczywiście działały skutecznie ] O piramidce do ostrzenia żyletek powiem tyle, że sam taką miałem (chyba kiedyś wydrukowało to "Razem" - kto pamięta ten tygodnik?) po czym zauważyłem, że żyletki które tam umieściłem są tak samo ostre/tępe jak umieszczone w zwykłym słoiku po majonezie. Dalej wierzysz w radiestezję? to nie jest radiestezja Drogi Panie SS jak widzisz z powyższej wymiany zdań argumenty nie przekonują już przekonanych. Badania nad poszukiwaniami wody przez radiestetów były prowadzone wielokrotnie, w końcu to najłatwiej sprawdzić. I co? I nico, żadnych specjalnych korelacji, statystycznie tak samo wode znajdują małpy albo czterolatki. Dalej wierzysz w radiestezję? Pozdrawiam Pieczara. jednak nie przeczytałeś tego co ja pisze na ten temat SJS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość SS 02.12.2004 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 I jeszcze trochę bełkotu a la radiesteta ale przetłumaczonego na język budowlany Dom, a nawet siedziba czy siedzisko musi być pewnie osadzony w fundamentach. Nie chodzi tutaj tylko o sam fakt jego mocowania, ale o prawidłowe wypoziomowanie horyzontalne i wertykalne, przez co nada mu sie odpowiednią paraprzepuszczalność. W skrócie chodzi o to, żeby ościeżnica była prostopadła do punktu styczności otworu okiennego z dociepleniem i żeby w tym procesie styropian nie odparował dodatnią stroną w kierunku wnętrza domu. Zapewni to korzystną atmosferę w budynku nawet wtedy, gdy rekuperator nie oddaje całego ciepła zmagazynowanego w dachówce bitumicznej. W tym celu stosuje się zazwyczaj przydomową oczyszczalnie ścieków jako czynnik roboczy pompy ciepła. Ważne jest, żeby sterowniki Junkersa były prawidłowo zestrojone z instalacją alarmowoą, gdyż zbytnia szerokość wełny mineralnej może cały efekt osłabić... itd. itd... No więc ja w ten sam sposób reaguję na pseduo-naukowe teksty radiestetów Miłego dnia. Pieczara. powiedz czym ty się różnisz od tych niby radiestetów co to sugerują, że radiesteta wszystko może znaleźć? niczym ten sam rodzaj napastliwości i brak argumentów Drogi Panie SJS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 02.12.2004 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Nie jestem radiesteta i nie wiem nic na temat odziaływani czy tez nieodziaływania zył wodnych natomist kiedyś dla zartu wziałem do reki różdżke ( urwana z drzewa) i przeszedłem sie rzymajac ja w rekach. P kilku krokach musialem zrobić unik bo koniec rózdzki uniósł sie gwałtownie mało nie wybijajac mi zebów. Dziwne uczucie kiedy czuje sie jak kawalek drewna zaczyna zyć wlasnym zyciem. ci którzy tego nie doświadczyli nie pojma o czym mówie . Nie negowal bym problemu w całosci. bo cos w tym jest. PS kiedyś na dzialce rodziców bawiłem sie rozdzka i ojciec powiedzial mi zebym mu pokazał gdzie mi ta różdzak pracuje. Okazało sie ze wczesniej przed kopaniem studni chodził tam zawodowiec i nasze oserwacje pokrywały sie ( tzn mi tez sie wyginała tam gdzie jemu tylko on potrafił wiecej na ten temat powiedziec) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość SS 02.12.2004 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Czy ktoś z was robił takie pomiary i jak znależć fachowca?Co o tym sądzicie? weź radiestetę ale go sprawdź Zapytaj czy jak przechodzi z różdżką po mostku nad strumieniem to wyczuwa drgania różdżki czy nie? Jeśli nie - to szukaj następnego SJS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.