Gość M@riusz_Radom 04.11.2004 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Ciekawe dlaczego poczułeś sie urażony Dlatego, że zabrałem głos w tej "dyskusji" . Skoro uzytkownik Luśka zakłada wątek i prosi o komentarze innych, to niech raczy nie czynić komentarzy pod adresem osób które w nim odpisały, tym bardziej, że czyni to bezosobowo przez co kazdy facet mógł poczuć się urazony. Skoro chciała aby zabrali w nim głos tylko Ci, którzy będą jej wspólczuć i kląć na głupiego wykonawcę domku modelowego, to należało napisać o tym na początku posta, na bank bym nie zabrał w nim głosu. Atakowanie osóby o innych poglądach jest lekko ryzykowne, bo być może ktos ma więcej argumentów i zrobi z nas na forum BARANA... Prościej nie potrafię odpisać.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 04.11.2004 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Widzisz Mariuszu, Luska mogła skierować to do każdego, łącznie z gosciem od domu modelowego. Za to Ty w wielu postach dajesz do zrozumienia konkretnemu rozmówcy, ze jest idiotą. Uważasz, ze to przystoi dobrze wychowanemu mężczyźnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 04.11.2004 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Widzisz Mariuszu, Luska mogła skierować to do każdego, łącznie z gosciem od domu modelowego. Za to Ty w wielu postach dajesz do zrozumienia konkretnemu rozmówcy, ze jest idiotą. Uważasz, ze to przystoi dobrze wychowanemu mężczyźnie? Ja tez myslalam ze chodzi o faceta od domu modelowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 04.11.2004 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Widzisz Mariuszu, Luska mogła skierować to do każdego, łącznie z gosciem od domu modelowego. baaaaardzo naciągana teoria, chyba sama w to nie wierzysz... Za to Ty w wielu postach dajesz do zrozumienia konkretnemu rozmówcy, ze jest idiotą. Uważasz, ze to przystoi dobrze wychowanemu mężczyźnie? A ja poprosze o konkretne przykłady, już gdzieś chyba napisałem, że nie należe do tego typu ludzi, którzy zmieniają zadnia tylko dlatego, ze wiekszość rozmówców ma inne. To dopiero nie przystoi mężczyźnie. Natomiast jestem w stanie zmienić zdanie, gdy ktoś będzie w stanie logicznie mi wytłumaczyć, że moje stanowisko jest złe bo przemiawiają za tym takie a takie fakty... tymczasem : 1. brak przesłanek zabraniających facetowi wybudować takiego domu 2. brak zapisów w statucie które by zabraniały tego robic (budowac dom modelowy) A teraz zacytuje Luskę : Biuro ma być czynne od 8 do 16, czyli w godzinach, kiedy zdecydowana większość mieszkańców jest w pracy Czytaj : jestem w tym czasie w pracy i nie będzie to dla mnie uciazliwe, ale już sam fakt, że ktoś zrobił coś co mi się nie podoba wystarczy aby się przyczepić ale nikt nie wymyślił w trakcie jego tworzenia, że można tu postawić dom modelowy+biuro i wcale tu nie mieszkać! Czytaj : Szkoda, że nie pomyślałam o tym wcześniej to wszystcy by mieli takie zagospodarowanie tereny, swojego terenu, jaki mi pasuje Działka owa przylega do portierni, w której siedzą 24 h ochroniarze Czytaj : Czyli powinni miec wszystko POD KONTROLĄ, ten dom nie będzie na drugim końcu osiedla gdzie ochroniarze mają dostep tylko za pomoca kamer, ale przecież kazdy argument jest dobry.. I nareszcie, na sam koniec PEREŁKA : ale niestety jak opisałam wcześniej - mam obawy, że nie wszyscy je tak samo pojmują. Czytaj : Każdy kto ma inne zdanie niż MY (Ja) jest naszym wrogiem i nalezy mu to wszelkimi środkami udowodnić. Z góry zakładamy, że kazdy się MYLI a tylko MY(Ja) mamy racje.. Nie chciałem tego pisać, bo faktycznie jej troche współczułem, wywaliła sporo kasy a teraz mieszka w warunkach, które jej nie do końca odpowiadają ... Jesli Luśka będzie chciała więcej, to prosze bardzo, wyłoże kawę na ławę. A argument o ZAZDROŚCI jest dla mnie najsmiejszniejszy, typowe zachowanie nowobogackiego albo panny wydanej bogato za mąż Droga kobieto, w tej chwili posiadanie DOMU w monitoringiem nie jest żadnym luksusem, to powoli robi się standard w naszym kraju.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 04.11.2004 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Wiesz co M@riusz , może nie na temat - Ciężkie życie ma z Tobą Twoja najbliższa rodzina i współpracownicy jak mają zdanie odmienne od Twojego . Z całym szacunkiem ale ja z takim facetem jak Ty bym nie wytrzymała. A może Ty jesteś blondyn ? Mało jest wątków na tym forum na których byś się nie czepiał. Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 04.11.2004 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Wiesz co M@riusz , może nie na temat - Ciężkie życie ma z Tobą Twoja najbliższa rodzina i współpracownicy jak mają zdanie odmienne od Twojego . Z całym szacunkiem ale ja z takim facetem jak Ty bym nie wytrzymała. A może Ty jesteś blondyn ? Mało jest wątków na tym forum na których byś się nie czepiał.Paty. Zdziwiłabyś się Bo mają ze mną bardzo dobrze Jestem ciut porywczy, ale za to nigdy nie uzywam przemocy i zawsze uczciwie podchodzę do problemu Paty, jak się dobrze przyjrzysz, to zauważysz analogię między problemem Twojego taty a problemem uzytkownika Luśka. I ona, jak i Ty chciałyście ograniczyć prawo wyboru człowieka który osmielił się miec inną koncepcję niż Wy. Dlatego też moja reakcja była taka sama, to chyba nie powinno dziwić. A blondynem ? Niee, ja jestem wysoki brunet, i do domu zawsze wracam wieczorową pora Przesledz też moje ostatnie posty i postaraj się ocenić mnie uczciwie, a nie na podstawie naszej sprzeczki w innym wątku. Ja nie przyczepiłem Ci łatki awanturnika i pieniacza, zawsze do każdego postu podchodzę indywidualnie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 04.11.2004 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 A teraz zacytuje Luskę : Biuro ma być czynne od 8 do 16, czyli w godzinach, kiedy zdecydowana większość mieszkańców jest w pracy Czytaj : jestem w tym czasie w pracy i nie będzie to dla mnie uciazliwe, ale już sam fakt, że ktoś zrobił coś co mi się nie podoba wystarczy aby się przyczepić .. Mariuszu - a ja to odebralam inaczej - nie ma mnie w tych godzinach w domu i boje sie ze beda sie krecic obcy po moim terenie pod moja nieobecnosc - ludzie sa rozni i nie wiadomo jakie maja zamiary. Czy ty Mariuszu jak wyjezdzasz np na wakacje nie martwisz sie o dom , ze jest bez "opieki"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 04.11.2004 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Mariuszu - a ja to odebralam inaczej - nie ma mnie w tych godzinach w domu i boje sie ze beda sie krecic obcy po moim terenie pod moja nieobecnosc - ludzie sa rozni i nie wiadomo jakie maja zamiary. Czy ty Mariuszu jak wyjezdzasz np na wakacje nie martwisz sie o dom , ze jest bez "opieki"? Zgodze się z Toba, ja dodałbym jeszcze : Skoro będą oglądac dom modelowy to pewnie moga i mój oglądać przy okazji, tego drugiego obawiałbym się bardziej. Ale z drugiej strony obawiam się, że nic nie można w tej sprawie zrobić :/ Przynajmniej na nie widzę żadnej moetody, zgodnej z prawem, aby rozwiązac ten problem. Udziele drugiej, bezpłatnej, ale ostatniej porady na dziś Jeśli działalność tego Pana będzie uciążliwa w skutkach, a nie charakterze ! - bo to wazne, czyli prowadzona działalność gospodarcza wpłynie niekorzystnie na krajobraz (za dużo parkowanych samochodów), na bezpieczeństwo (za dużo obcych, kręcących się ludzików) czy na cene nieruchomości (bo kręcący się ludziki niszczą drogi, chodniki, śmiecą) domagałbym się od tego Pana ograniczenia do minimum tych niedogodności a jeśli to nie pomoze, wystąpiłbym do sądu.. To tyle co mam do powiedzenia PS: Bardzo lubię rozmawiac z kobietami gdy nie starają się mnie obrazić i sa otwarte na argumenty które ktoś im przedstawia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DwM 04.11.2004 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Wiesz co M@riusz , może nie na temat Paty. To rzeczywiscie jest nie na temat. Odpowiedz na pytanie/temat jest oczywista tzn. NIC i padla wielokrotnie. Nierozumiem dlaczego nie mozna ostro i jednoznacznie zaprotestowac przeciwko ludziom utrudniajacym zycie innym z udzialem 1000 do 60 000. Cala masa watkow na temat zlych urzednikow co utrudniaja inwestycje, a tu prosze wspolczucie dla Pani L. Odnosnie koloru blond Ja te kobitke to nawet za sasiadke chcialbym miec. Na alarm i ochrone nie musialbym wydawac pieniedzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 04.11.2004 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Mariuszu - Jeśli działalność tego Pana będzie uciążliwa w skutkach, a nie charakterze ! - bo to wazne, czyli prowadzona działalność gospodarcza wpłynie niekorzystnie na krajobraz (za dużo parkowanych samochodów), na bezpieczeństwo (za dużo obcych, kręcących się ludzików) czy na cene nieruchomości (bo kręcący się ludziki niszczą drogi, chodniki, śmiecą) domagałbym się od tego Pana ograniczenia do minimum tych niedogodności a jeśli to nie pomoze, wystąpiłbym do sądu.. To tyle co mam do powiedzenia PS: Bardzo lubię rozmawiac z kobietami gdy nie starają się mnie obrazić i sa otwarte na argumenty które ktoś im przedstawia Tak ja tez lubie rozmawiac z osobami ktore nie staraja sie mnie obrazic ( obojetnie na to jakiej sa plci) Ta rada twoja podoba mi sie. Wiemy ze "model" zaklada dzialalnosc zgodnie z prawem. Ma to byc dzialalnosc nieuciazliwa. Jeszcze Lusia nie nic nie wie - nie wie ile ludzi bedzie przychodzic, ile samochodow przyjezdzac, kto bedzie pracowal w owym lokalu. Nie ma wiec co debatowac. Nalezy najpierw sie przekonac - a moze pan nie bedzie uciazliwy, moze zatrudni 2 projektantow ktorzy cichutko beda sobie dlubali projekty, jego klienci beda kulturalnym ludzmi i nie beda powodowac zamieszania . Nie ma co wyprzedzac faktow i sie denerwowac na zapas, moze sie okazac ze te nerwy byly nie potrzebne. Moze warto zostawic juz sprawe sasiada aby biegla wlasnym tokiem ( jesli bedzie uciazliwy to cos pomyslicie wtedy). A kazdy uczy sie na bledach - nie przewidzieliscie wczesniej ze moze zaistniec sytuacja ze ktos dzialalnosc zalozy ( nie przewidzielisci mimo ze warunki mowily o takiej mozliwosci) . Na przyszlosc wiec moze zarzad waszego osiedla zastanowi sie nad jakims dodatkowym punkcikiem do statusu - w mojej wspolnocie jak byk stoi - zakladajac dzialalnosc w mieszkaniu wzrasta oplata eksploatacyjna za czesci wspolne. Niestety Lusi nie uda sie zabronic calkowicie dzialalnosci bo warunki na to pozwalaja. Jesli Lusi sie nie podoba ze dzialalnosci takie na jej osiedlu powstaja to nalezaloby sie zastanowic nad sensem zakupu przez nia takiej dzialki. To sa niestety uroki wspolnot , dlatego ja teraz chce szybciutko sie wybudowac i wyniesc sie na wlasna dzialke do wlasnego domu i nic z sasiadami nie dzielic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 04.11.2004 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Agnieszka : Sam bym tego lepiej nie ujął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 04.11.2004 16:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2004 Najtrudniej jest postawić się w czyjejś sytuacji. A teraz jeszcze widzę, że pewne sprawy są dla niektórych trudne do zrozumienia. Mój dom nie stoi przy ulicy należącej do gminy, gdzie każdy może sobie chodzić. I gdzie mam ograniczony wpływ na to, co się dzieje obok mnie. Tu jest teren prywatny i właśnie dlatego tu mieszkam, bo mam i chcę mieć wpływ na rzeczywistość wokół mnie. To sprawa pierwsza. Wszystkim aktualnie już mieszkającym też o to chodziło. Nie wiem dlaczego chęć zachowania prywatności budzi takie niezdrowe emocje. Najpierw getto, potem nowobogacka albo pannica, jeszcze po drodze kilka równie urokliwych stwierdzeń. Problem jaki powstał dotyczy poważnego nadszarpnięcia całej idei takiego osiedla. Nie ja ustalałam warunki zabudowy i nie wydaję pozwolenia na budowę. Również nie tylko ja jestem zaskoczona budową "modela". Znaczy to, że nie tylko ja miałam konkretne oczekiwania decydując się na to osiedle. Powtórzę raz jeszcze - nie zamierzam nikomu niczego zabraniać, ale nie widzę także powodu, by ktoś postępował niezgodnie z prawem. A z moich dotychczasowych informacji mam przynajmniej dwa poważnie zastrzeżenia. Poza tym, jeśli taki numer wydarzy się raz, to teraz spokojnie może dołączyć kilku następnych chętnych na robienie interesów na osiedlu. I z prywatnego osiedla, zrobi się zestaw firm pracujących od 8 do 16 i nie utożsamiających się z tymże właśnie osiedlem. Chciałam jeszcze dodać, że koszty utrzymania takiego osiedla są całkiem spore. Rozejrzyjcie się dokoła i zapytajcie dlaczego jest taki syf - brak pieniędzy! Nikt nie dbał latami, bo wszystko było wspólne, znaczy wspólnie dewastowane, bez żadnych konsekwencji. A teraz miliony trzeba włożyć, żeby doprowadzić do jakiego takiego stanu. Jeśli więc my zdecydowaliśmy, że od początku będziemy wspólnie dbać o teren na którym mieszkamy, to każdy z nas - mieszkańców będzie o to dbał. A firmy będą miały to głęboko w nosie, bo nikt z nich tu nie będzie mieszkał. I tyle. Tego się obawiam, bo niestety taka jest mentalność postkomunistycznego społeczeństwa. Niewiele jest u nas tego typu osiedli, stąd brak doświadczeń, a częściej niestety przenosi się wzorce, z których dawno powinno się zrezygnować (vide wspólnoty mieszkaniowe w blokach). Mariuszu - zwrócę się osobiście do Ciebie, boś bardzo wrażliwy na ogólniki - nie pisałam o zazdrości tylko o zawiści. I zobacz w jakim kontekście i do kogo. Nie mówię o luksusach, a właściwie mówię, tylko inaczej to rozumiem. Dla mnie luksus to: - wyjście z domu bez obawy, że jak wrócę to dostanę zawału serca, - wyjazd na urlop bez konieczności angażowania rodziny do pilnowania domu (firma ochroniarska to mało - przejżyj parę wątków na tym forum), - wyjście w piżamie do ogrodu, bez wścibskich oglądaczy wokół - jak najbardziej przyjazne stosunki z sąsiadami (imprezki integracyjne już były ) - domy stoją w takiej odległości, że sobie do okien nie zaglądamy! - brak typowego ruchu miejskiego, co szczególnie ważne jest dla rodzin z małymi dziećmi. Wystarczy? I mam ochotę tego bronić. Skomentuję jeszcze tylko tę "perełkę" - uciążliwość takiego przedsięwzięcia inaczej będzie pojmował właściciel "modela", a inaczej ludzie tu mieszkający. Nic więcej. Majka i Aga - dzięki za Wasze wypowiedzi, nie dlatego że mnie popieracie, ale dlatego, że rozumiecie nasze obawy. Być może trzeba będzie wprowadzić nowe ustalenia w statucie, jakoś dostosować do oczekiwań wszystkich, ale przede wszystkim nie dać utrącić idei tego osiedla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DwM 05.11.2004 02:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2004 Pani L, ja doskonale rozumiem, ze zlosliwosci to byly pod moim adresem.Nie twierdze, ze w moich wypowiedziach nie uzylem bardzo zimnego prysznica. Wylewanie pomyj na posiadaczy tylko mieszkan jest jednak zupelnie bezsensowne, ale nie tylko Pani tak robi. Dawno temu mialem takie same podejscie jak Pani, ale ludzie mnie wyleczyli z tego bardziej brutalnie i w realu.Przemyslalem sprawe i uznalem ich racje w 100%, ale sam do tego doszedlem, a nie bylo to takie latwe.Pani zmieni zdanie, albo nie i to Pani bedzie z tym zyla, a nie ja. Co do domu modelowego to nie ma sie co oszukiwac, jego uciazliwosc bedzie spora w poczatkowym okresie.Sadze, ze najgorsze beda soboty, a moze nawet niedziele. Prosze zauwazyc, ze jak Pani bedzie chciala/musiala sprzedac swoj dom to inni tez moga protestowac, ze obcy sie szwendaja, ale dosc juz uswiadamiania. No i na koniec nie z zawisci nie widze szansy na zachowanie tego co Pani wymyslila-osiedla tak zamknietego.1W pierwszej kolejnosci to sami otworzycie to osiedle majac dosc tego punktu kontroli wzorowanym na przejsciu NRD-Berlin Zachodni.2Sami zlozycie wniosek o przejecie infrastruktury przez gmine.3Takie osiedla sie nie udaja, poniewaz Polska to nie Brazylia (zagrozenie mienia i zycia), a nie dlatego ze w Polsce zyja sami postkomunisci i kolchoznicy z PGR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 06.12.2004 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 "Najtrudniej jest postawić się w czyjejś sytuacji" Sytuację mam podobną do Twojej, ale odwrotną, To ja prowadzę działalność gospodarczą, to ja jestem uciążliwy dla moich sąsiadów. Wszystko było dobrze przez jakieś 10 lat, ale kilka tygodni temu jeden z sąsiadów się wnerwił i się zaczęło. Donosy do spółdzielni, wyzwiska ... Ot i mam problem. Sąsiad "jest na prawie" jak mówi panienka ze spółdzielni, a ja muszę z czegoś ten dom wybudować. I CO MAM POCZĄĆ ? Wierz mi bez przerwy myślę, a główna myśl jest taka: "a co mu to przeszkadza, że ktoś pracuje dziesięć razy intensywniej od niego i musi gdzieś to robić", myślę: jak by tu skubańca załatwić, zastraszyć, samochód mu niby to przypadkiem rozwalić, piąstką potraktować ... no - coś będę musiał wymyśleć. Wątek na forum miałem zapuścić, ale jakoś nie było kiedy. Na koniec moja rada: nic nie rób, daj sobie spokój, nie myśl, niech se chłopina żyje. Może Ty kiedyś, albo twoje dzieci w Twoim domu coś będą działać. Może syn będzie wziętym lekarzem i założy prywatną praktykę... Popatrz na problem z innej strony. Komentarz do innych Twoich uwag - 5 kilometrów na godzinę... i oglądam sobie domki, płoty, trawniki... - najprzyjemniejsze spędzanie czasu wolnego. Mniam jak ja to lubię. - Oglądanie domu od środka ... Mam taki domek, co ja bym nie zrobił, żeby go obejrzeć od środka, ale póki co nie mam śmiałości poprosić. - Domokrążcy, ulotki ... Uuups to prawie moja praca. Czy przestałaś nie lubić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 07.12.2004 01:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Nie używa się piąstki!!Bierzesz resztę pianki montażowej i szybciutko wieczorem psikasz głęboko do rury wydechowej ( głęboko ).Efekt murowany, bo odpala a potem kakao.Laweta i serwis w 100%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tommco 14.12.2004 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2004 Luśka Napisz mi jak to się wszystko toczy. Poza wszystkim ten dom zupełnie nie pasuje do całego osiedla... A, jak możesz to przypomnij Maciejowi o płycie do projektowania ogrodów Pozdrawiam T.[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 15.12.2004 00:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2004 Nie ma czegoś takiego jak "prywatne osiedle". Jeśli poszczeg.ólne działki mają odrębnych właścicieli - to są oni właścicielami i panami tylko na swoim, czyli w granicach swojej nieruchomości. Drogi - jeśli nie są gminne/powiatowe/wojewódzkie/krajowe, czyli publiczne - to są własnością jednego właściciela albo współwłasnością. Jak rozumiem, w przypadku Luśki drogi są współwłasnością - a współwłaścicielami są właściciele nieruchomości położonych przy tych drogach? [Chyba że się mylę, i właścicielem tych dróg jest jeden podmiot - np. jakaś spółka, której właściciele posesji są np. udziałowcami?].Jeśli drogi są współwłasnością - to sposób korzystania z nich regulują przepisy kodeksu cywilnego, tzn. w razie sporu pomiędzy współwłaścicielami decyduje sąd. Ale nigdy nie może być tak, aby jeden współwłaścicle (np. Luśka) lub jedni współwłaściciele (np. Luśka i wszyscy jej sąsiedzi) mogli ograniczyć prawo przejazdu, przechodu i ciągnięcia mediów do nieruchomości innego współwłaściciela (np. modela).Wedle mojej oceny - choć oczywiście, jak zaznaczył Wowka, moja znajomość stanu faktycznego jest tu bardzo ograniczona - z tego, co widać, nie można zabronić modelowi ani postawienia modela, ani odwiedzania go przez klientów.Inną kwestią jest koszt utrzymania wspólnych dróg: tutaj można sobie wyobrazić, że ten współwłaściciel, z którego działką związane jest zwiększone korzystanie z drogi, pokrywa koszty jej utrzymania w zwiększonej wysokości. I jeszcze jedno:propozycja Baby jest oczywiście bezprawna.Ale skoro działka tego faceta przylega do portierni i - jak rozumiem - do ogrodzenia, no to przesuńcie ogrodzenie i niech ten dom modelowy znajdzie się za płotem. To rozwiązałoby Wasze problemy, prawda? Pozdrawiam. Joasia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 16.12.2004 17:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2004 Tommco, program do ogrodów nie wrócił od mojej przyjaciółki, ale będę się z nią widziała w najbliższych dniach to odbiorę. Dom "model" już prawie pod dachem - kładą Braasa. Wygląda na razie obrzydliwie - może jak zrobią elewację to przestaną zęby boleć. Nic się dotąd nie wyjaśniło, więc czekamy na walne Joasiu, osiedle jest prywatne, drogi są współwłasnością wszystkich właścicieli działek budowlanych - pisałam o tym obszernie wcześniej. My nie chcemy nikomu niczego zabraniać ani uniemożliwiać, tylko obawiamy się uciążliwości takiego sąsiedztwa. Nie w kategorii warsztat samochodowy czy ubojnia, ale zwiększonego i niekontrolowanego ruchu na ogrodzonym osiedlu. I tyle. Ogrodzenia przesunąć się niestety w żadną stronę nie da. W warunkach zabudowy jest klauzula, że wjazdy na teren działek muszą być z wewnętrznej uliczki osiedlowej. Ged - i tak cię lubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 17.12.2004 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Wiecie co, a ja to nawet Luśkę rozumiem. Jakby mi kto napadał pod blokiem na dziecko, zastraszał, rzygał do windy i urządzał wrzaski po nocach to też bym się chciała wyprowadzić na spokojne osiedle, a monitoring, szlaban i fakt, że zna się sąsiadów zapewne daje Luśce poczucie bezpieczeństwa. I obawa, że po osiedlu mogą zacząć się kręcić obce osoby, zapewne burzy takie poczucie bezpieczeństwa. Ja się nawet nie dziwię, że chciałaby sąsiada 'skłonić' do zmiany decyzji. Inna sprawa, czy uda się wniosek przeforsować, bo wynika, że pan warunki zapisane w statucie spełnia. I trochę dziwię się osobom, które potępiają filozofię Luśki. W końcu wątek jest w dziale prawnym, a nie psychologicznym, więc chyba autorka oczekuje rad co do stanu prawnego, a nie nastawienia życiowego. Luśka, napisz jak się sprawa rozwija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia 07 30.12.2004 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2004 witajnie wiem czy moja podpowiedź Ci jeszcze potrzebna , ale jestem zarządcą nieruchomości i mogę coś podpowiedzieć w tej kwestii. Dokładnie przeczytaj zapisy swojego aktu notarialnego i określenia czego jesteś właścicielem a czego współwłaścicielem. Jeżeli do współwłasności jest was więcej niż 7 to jest to wspolnota mieszkaniowa która kieruje się ustawą o własności lokali.Taka wspólnota ma obowiązek powołać zarząd z pośród włascicieli lub powołać zarząd aktem notarialnym (art.18 odsyłam do ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku z późniejszymi zmianami)Wy jako właściciele możecie podjąć uchwałę o zwiększeniu kosztów dla tego własciciela prowadzącego działalnośc ze względu na większe korzystanie z części wspólnych. Choć ten włściciel który wybudował ten dom zgodnie z planem miał prawo do tego bo zrobił to na kawałku swojej własności.Jak masz bardziej szczegółowe pytania pisz do mnie [email protected] asia 07 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.