Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

Buduję sobie domek. Zacząłem w marcu. Na ten moment stan zamknięty. Dom 200m2 z poddaszem użytkowym.

 

 

Nie wiem od czego się to zaczęło. Rozumiem że popyt i że ludzie mają więcej w portfelu, ale żeby wołać 50-80 tyś zł za wykonanie SSO to żart. Oczywiście nie winie tutaj murarzy, bo jeśli ktoś chciałby mi zapłacić kosmiczne pieniądze za moją pracę to czemu nie. Jednak przez nowobogackich cały rynek jest chory. Murarze sami już nie wiedzą ile wołać bo nie chcą stracić okazji dobrego zarobku. Dają kosmiczną kwotę i czekają na reakcje. Przecież jak raz się udało to czemu mają wołać mniej. I tak sobie czytam te komentarze ''inwestorów'' piszących o zwykłych prostych domach 120 m2 za 600 tys zł, bo przecież taniej się nie da.

Moja ekipa po krótkich negocjacjach wzięła 17 000 zł za wykonanie SSO. 3 gości, miesiąc pracy. W przerwach technologicznych robili drugą budowę. Niech wezmą tyle samo. Mamy 34 000 na miesiąc na 3. Zaraz mnie tu pewnie zjedzą janusze biznesu, że nie wiem jak wygląda praca murarza, co ja wiem o prowadzeniu firmy itd. Pozostawię to bez komentarza.

Dach temat rzeka. Ceny za robociznę tak samo zabawne. Chociaż ta profesja wymaga nieco więcej kunsztu i wyspecjalizowania. Ale znowu, dekarze sami nie wiedzą jaką stawkę mogą zażądać. Pierwsza moja wycena na dach o pow 205m2 to 25 000 zł. Grzecznie podziękowałem. Kolejnego dnia dostałem smsa od tego samego wykonawcy że wykona dach za 17 000 zł. Odmówiłem. Następnego dnia zszedł już do 13 000 zł. Uznałem go za nie poważnego gościa i nie kontynuowałem negocjacji. Po tygodniu znalazłem inną firmę, która po krótkich negocjacji zeszła z 15 000 na 13 000 i podpisaliśmy umowę. Na forum można przeczytać o wycenach na poziomie 50 tys za robociznę i ''inwestorzy'' biorą taką ekipę z pocałowaniem ręki że szanowna zgodziła się dla nich pracować. Chociaż nie wiem kto tu na kogo pracuje.. PS. Dostałem ostatnio wycenę za wykonanie sufitu podwieszanego 100 zł za m2 :) Świat oszalał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Buduję sobie domek. Zacząłem w marcu. Na ten moment stan zamknięty. Dom 200m2 z poddaszem użytkowym.

 

 

Dostałem ostatnio wycenę za wykonanie sufitu podwieszanego 100 zł za m2 :) Świat oszalał.

 

 

Świętokrzyskie.

Dom 200 m2 po podłogach.

Parter: wiatrołap, salon, kuchnia, kotłownia, 3 pokoje, 2 łazienki.

Góra: otwarta przestrzeń: siłownia, sala kinowa, łazienka (ogrzewana i wentylowana).

 

- ogrzewanie centralne (podłogówka + grzejniki + piec na pellet) = 20 000 zł

- posadzka (styropian 15cm + wylewka) = 10 000 zł

- ocieplenie dachu pianą 20 cm + zabudowa gk = 10 000 zł

- instalacja elektryczna - 4 000 zł

- tynki gipsowe twarde (400m2) - 11 500 zł

- rekuperacja - 14 500 zł

 

suma 70 000 zł

 

Szach mat ateiści.

 

To jaki masz ten stan zaawansowania, bo raz piszesz co innego w drugim wątku co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie ze ceny sa kosmiczne ale, no własnie ale. Jaka bryłe budujesz skoro 3 ludzi wyrobiło sie w miesiac od fundamentu po kalenice. To nawet fundamenty dobrze nie wyschły juz nie mówiąc o stropach i podciagach. Pomijajac te kwestie 17000/3 ludzi to daje prawie 6k (na czarno) jakby byli na normalnej umowie to nie wyszłoby im nawet 3 tysiace na reke, niezły januszex.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie ze ceny sa kosmiczne ale, no własnie ale. Jaka bryłe budujesz skoro 3 ludzi wyrobiło sie w miesiac od fundamentu po kalenice. To nawet fundamenty dobrze nie wyschły juz nie mówiąc o stropach i podciagach. Pomijajac te kwestie 17000/3 ludzi to daje prawie 6k (na czarno) jakby byli na normalnej umowie to nie wyszłoby im nawet 3 tysiace na reke, niezły januszex.

 

Jeszcze w tym samym mc drugą budowę zrobili bo im liczył to :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się trochę orientowaliśmy odnośnie kredytu to babka z banku powiedziała że ludzie się zapożyczają na potęge i to nie tylko dobrze zarabiający, wiec masz odpowiedz. Gdzieś tu był taki wątek z przed chyba 10lat "Całość na kredyt czy ja oszalałem?" czy jakoś tak. Teraz nikogo to nie dziwi. Z resztą mam przykład w najblizszym otoczeniu. Młode małżenstwo po 25lat, prace na etat niespycjalnie dobrze płatne. I co, myslicie że chcą jakieś małe mieszkanie na początek ? Nie , od razu szukają działki (na kredyt) i dom też bedzie w całości na kredyt. Ludzie powariowałi. W pracy mojego męża właśnie sprzątaczka się buduje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buduję sobie domek. Zacząłem w marcu. Na ten moment stan zamknięty. Dom 200m2 z poddaszem użytkowym.

 

 

Nie wiem od czego się to zaczęło. Rozumiem że popyt i że ludzie mają więcej w portfelu, ale żeby wołać 50-80 tyś zł za wykonanie SSO to żart. Oczywiście nie winie tutaj murarzy, bo jeśli ktoś chciałby mi zapłacić kosmiczne pieniądze za moją pracę to czemu nie. Jednak przez nowobogackich cały rynek jest chory. Murarze sami już nie wiedzą ile wołać bo nie chcą stracić okazji dobrego zarobku. Dają kosmiczną kwotę i czekają na reakcje. Przecież jak raz się udało to czemu mają wołać mniej. I tak sobie czytam te komentarze ''inwestorów'' piszących o zwykłych prostych domach 120 m2 za 600 tys zł, bo przecież taniej się nie da.

Moja ekipa po krótkich negocjacjach wzięła 17 000 zł za wykonanie SSO. 3 gości, miesiąc pracy. W przerwach technologicznych robili drugą budowę. Niech wezmą tyle samo. Mamy 34 000 na miesiąc na 3. Zaraz mnie tu pewnie zjedzą janusze biznesu, że nie wiem jak wygląda praca murarza, co ja wiem o prowadzeniu firmy itd. Pozostawię to bez komentarza.

Dach temat rzeka. Ceny za robociznę tak samo zabawne. Chociaż ta profesja wymaga nieco więcej kunsztu i wyspecjalizowania. Ale znowu, dekarze sami nie wiedzą jaką stawkę mogą zażądać. Pierwsza moja wycena na dach o pow 205m2 to 25 000 zł. Grzecznie podziękowałem. Kolejnego dnia dostałem smsa od tego samego wykonawcy że wykona dach za 17 000 zł. Odmówiłem. Następnego dnia zszedł już do 13 000 zł. Uznałem go za nie poważnego gościa i nie kontynuowałem negocjacji. Po tygodniu znalazłem inną firmę, która po krótkich negocjacji zeszła z 15 000 na 13 000 i podpisaliśmy umowę. Na forum można przeczytać o wycenach na poziomie 50 tys za robociznę i ''inwestorzy'' biorą taką ekipę z pocałowaniem ręki że szanowna zgodziła się dla nich pracować. Chociaż nie wiem kto tu na kogo pracuje.. PS. Dostałem ostatnio wycenę za wykonanie sufitu podwieszanego 100 zł za m2 :) Świat oszalał.

 

Grzejniki i piec na pellet.... Jak się robi dziadostwo to nie dziwota, że się chce to zrobić jak najtaniej. Ale z domami jest jak z każdym innym wydatkiem. Są ludzie, których stać na to, żeby zapłacić więcej - i nie są nowobogackimi. To, że ktoś jest bardziej zaradny od ciebie nie oznacza, że masz prawo go obrażać.

Więc albo jesteś chytry i na narty do Livigno jedziesz z mielonymi w torbie bo tylko frajer daje zarobić restauratorom (nie zazdroszczę rodzinie), albo nie masz jaj żeby zarobić więcej i masz pretensje do tych, co mają i płacą więcej.

 

Są różne ekipy, z różnym doświadczeniem. Jedni mają tylko młotek i na budowę przyjeżdżają starym Golfem i co chwilę pytają "czy masz pan drabinę", albo "czy można pożyczyć wiertarkę" (ale są dobrzy w tym co robią), a inni zainwestowali swoje ciężko zarobione pieniądze w narzędzia, elektronarzędzia, drabiny i rusztowania - i stąd ich stawki (a też mają wiedzę i robią dobrze).

 

I teraz od inwestora zależy, których wybierze. I jest to jego prywatna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odróżnieniu od ciebie nie chciałem nikogo obrazić.

Niech sobie każdy bierze jaką ekipę chce co nie zmienia faktu że sztuczne windowanie cen przekłada się na całą budowlankę. Murowanie domu to nie inżynieria kosmiczna.

 

Grzejniki w pokojach będą, bo taki miałem kaprys. Pellet jest bo nie mam gazu ziemnego. Pompy ciepła nie brałem pod uwagę. Prąd...

Każdy przy budowie ma jakieś dylematy. Wybrałem taką konfigurację i nie uważam że jest to dziadostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzejniki i piec na pellet.... Jak się robi dziadostwo to nie dziwota, że się chce to zrobić jak najtaniej. Ale z domami jest jak z każdym innym wydatkiem. Są ludzie, których stać na to, żeby zapłacić więcej - i nie są nowobogackimi. To, że ktoś jest bardziej zaradny od ciebie nie oznacza, że masz prawo go obrażać.

 

Nie masz co robić w domu ? tylko piszesz takie bzdety. Tym którzy mają pieniądze to powywracało się w d... ach nie tylko w głowach, są w stanie zapłacić każde pieniądze za byle jaką robotę. Tylko zapominają że to pieniądz kształtuje rynek. Przez to ceny są jakie są. Ci mniej bogaci odejmują sobie od ust żeby skończyć to co zaczęli bo przecież dom to luksus ... nie stać cie to nie buduj. Dziś mnie stać ... ale za 3 lata budowy domu już mnie nie stać i to nie z mojej winy, tylko z winy zmian niezależnych ode mnie. I jeszcze przyjdzie jeden z drugim i będzie pitolił głupoty że dom musi kosztować. Zaradność nie ma tutaj nic wspólnego, wszyscy muszą jakoś żyć, życie to nie konkurs na bycie ch...jem i mówienie innym że jak żeś niezaradny to siedź w krzakach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ceny powariowały?? skoro ktoś wyliczył,że 3 kafle ma z jednej budowy pracownik mnożymy x 2 to ma 6 kafli na miesiąc. Czy to dużo czy nie to kwestia sporna. Ale jak to mówi mój znajomy ,, do leczenia kręgosłupa żaden mi nie dołoży" . Jak byli fachowcy to ich się nie szanowało i pojechali w siną dal. Ci co zostali teraz mogę wybierać czy chcą to zrobić czy nie. Kiedyś sam liznąłem budowlanki i powiem tylko tyle,że to jest dno. Podziwiam tych co w tym siedzą i użerają się z klientami i ich pomysłami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drodzy państwo sami sobie jesteście winni, bo 90% ludzi jedzie na marzeniach, tzn kredytach

 

taka dupeczka 22 lata zarabiająca 2800 netto myśli już o działce, basenie i wielkim domu, dwóch samochodach i wakacjach do drugi miesiąc

 

pieniązki są z kredytu - czyli konsumuje to, na co by musiała pracować przez większość życia

 

są pieniążki - jest popyt. jest popyt - jest cena

 

podziękujcie sobie sami sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórym wciąż ciężko zrozumieć ogólny przekaz, że nikt nie neguje taniego budowania (nie każdego na wszystko stać).

Negowane są prymitywne wypowiedzi w stylu: „zrobiłem to taniej od ciebie a więc jestem lepszy - a ty sfrajerzyłeś”. To jest dopiero bycie chamem.

 

Narzekacie, że strasznie podrożało budowanie domu, a pod domami stoją jakie auta? Za 10 czy 100tys? I kupione za gotówkę czy na raty (leasing). To jest ta sama sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórym wciąż ciężko zrozumieć ogólny przekaz, że nikt nie neguje taniego budowania (nie każdego na wszystko stać).

Negowane są prymitywne wypowiedzi w stylu: „zrobiłem to taniej od ciebie a więc jestem lepszy - a ty sfrajerzyłeś”. To jest dopiero bycie chamem.

 

Narzekacie, że strasznie podrożało budowanie domu, a pod domami stoją jakie auta? Za 10 czy 100tys? I kupione za gotówkę czy na raty (leasing). To jest ta sama sytuacja.

 

A co to ma do rzeczy, że auto jest w leasing?

 

Mnie w leasing samochód za 100tys. zł. kosztuje realnie 65 tys. Kredyty nie są złe, a nawet są dźwignią handlu.

 

Buduję się za gotówkę, bo po pierwsze mnie stać i otrzymuję bardzo dużo pomocy z hurtowni w postaci długich terminów płatności (a i tak łatwo nie jest), a po drugie kredyty hipoteczne w PL to trochę żart. Bo z tymi procentami te banki porąbało.

 

Gdybym nie miał wyboru to wziąłbym jednak kredyt, bo życie jest tylko jedno i trzeba je przeżyć najbardziej komfortowo jak się da. Długi w praktyce nie są obecnie dziedziczne, więc strachu nie ma.

 

Więc wyluzuj trochę, bo to co jest obecnie nazywa się kapitalizm- czytaj jest kapitalne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesoło będzie jak przyjdzie prawdziwy kryzys. Będzie można nieruchomości za grosze kupić.

Większość kredytów jest zła i obecny pęd d o konsumpcji jest zły:)

 

A ja byłem dzisiaj na cmentarzu świeczki ze śmietnika pozbierać żeby mieć na przyszły rok :)

Jak przyjdzie prawdziwy kryzys to kolego nic kupić nie będziesz mógł za pieniążki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...