Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

Ale kto mówi, że z 500+ można się wybudować? Osoby, które są biedne dzięki 500+ i tanim kredycie są w stanie kupić małe mieszkanie w niskim standardzie - ceny małych mieszkań rosną.

Osoby przeciętnie zarabiające są w stanie sprzedać swoje małe mieszkanie w niskim standardzie i kupić większe mieszkanie w dobrym standardzie - ceny większych mieszkań rosną.

Osoby dość dobrze zarabiające są w stanie sprzedać/wynająć swoje mieszkanie i budują dom - ceny budowy rosną.

 

Niestety tak to działa, czym więcej "pieniądza" na rynku tym ceny wszystkiego szybciej rosną.

 

Nie demonizujmy 500+. To zdecydowanie za mało na mieszkanie, samochód, czy budowę. Może trochę pomagać w codziennych wydatkach, ale to zdecydowanie za mało i tak.

 

Popyt generują przede wszystkim tanie kredyty i niskie oprocentowanie lokat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

FM jest miejscem gdzie forumowicze szukają wsparcia technicznego, dzielą się swoimi doświadczeniami, spostrzeżeniami na tematy bezpośrednio lub pośrednio związane z budownictwem. Każdy atak na osobę, podkreślanie jej "odmienności" jest niezgodbe z regulaminem.

Wodę z klimy spuszczasz w WC, ok.

W opini ekologów taka postawa jest uważana za wzorową. Godna pochwały i naśladowania.

Sam osobiście uważam, że lepiej nie można było postąpić, zwłaszcza że w dzisiejszych czasach zasoby słodkiej wody się kurczą. Popieram każdą taką proekologiczną inicjatywę. Nie interesuje mnie z jakich pobudek u Ciebie w domu postawiłeś na takie rozwiązanie. Na koniec dnia liczy się ile słodkiej wody dzięki temu zaoszczędziłeś.

EOT.

 

W temacie całego tego wątu przeprowadziłem jeden celowy atak na kogoś i to nie był w ostanim poście. Może kiedyś mojen skrajne podejście do oszczędzania lub jego elementy się komuś przydadzą lub dadzą do myślenia. Po 7 latach sytych zawsze przychodzi głód a my chyba zjadamy ostatnie okruszki. A wieloletni kredyt prawdopodobnie nie skończy się dobrze jeśli kotś niema odpowiednich "predyspozycji" W moim odczuciu ceny wariują z dwuch powodów 500+ i zbyt tanie kredyt.

 

Trochę mie do dziwi dlacego jeszcze wibor nie rośnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie demonizujmy 500+. To zdecydowanie za mało na mieszkanie, samochód, czy budowę. Może trochę pomagać w codziennych wydatkach, ale to zdecydowanie za mało i tak.

 

Popyt generują przede wszystkim tanie kredyty i niskie oprocentowanie lokat.

 

nie wiem czy to mało ale mając dwoje dzieci można całkowicie opłacić dom i się najeść więc niewiem czy to mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty uważasz, że za 500+ można się wybudować? Nie można. Mam 500+ I ci gwarantuję, że to za mało na utrzymanie dziecka, nie mówiąc o budowie. Owszem, dają 500+, ale nie chcę nawet liczyć ile zabierają w podatkach i składkach ZUS. Z chęcią bym zrezygnował z 500+ na korzyść np lepszego dostępu do żłobka.

.

 

A kto pisze, że się można wybudować za 500+? Można natomiast podnieść swoją zdolność kredytową bo to stały pieniądz. Lepiej też mieć te 500 w kieszeni niż nie mieć więc nie rozumiem płaczu, że to za mało na utrzymanie dziecka... Nikt nie musi utrzymywać Twojego dziecka więc się ciesz, że masz 500+ :D Możesz zrezygnować oczywiście.

Pewnie , że lepiej by było żeby zamiast 500+ pieniądze szły na dofinansowanie żłobków/przedszkoli ale wtedy część społeczeństwa już by nie była tak radosna. Poza tym to jest w gestii samorządów (żłobki i przedszkola).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdybym Ci powiedział, że jestem w stanie się założyć, że w przeciągu roku WIBOR nie wzrośnie a jest duża szansa, że zmaleje?

 

Do tej pory wzrost cen na rynku napędzały:

- dobra sytuacja na rynku pracy - rekordowo niskie bezrobocie

- wzrost wynagrodzeń ok 7% r/r

- wzrost gospodarczy na poziomie 5%

- szczyt wydatkowania funduszy UE z perspektywy 2014-2020.

 

Obecnie dostajemy rachunek za ostatnie 4 lata rządów w postaci podwyżek podatków i kosztów pracy. Do tego dochodzi spowolnienie gospodarcze, kończące się fundusze z UE, słaba koniunktura na świecie. Tu raczej nie ma miejsca na dociskanie śruby i podnoszenie oprocentowania kredytów.

Ale może są tu jacyś ekonomiści, którzy patrzą na to inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak to działa, czym więcej "pieniądza" na rynku tym ceny wszystkiego szybciej rosną.

 

Nie wymieniłeś jeszcze jednego czynnika: za wzrostem pieniądza (popytu) nie rośnie podaż.

Podaż w postaci brak rąk do pracy, bo te ręce wyjechały m.in. zarabiać eurasy, za które teraz kupują/budują w PL.

 

A oczywiście te całe 500+ najpierw jest rodzicom zabierane w podatkach co stanowi koszt a potem oddawane z wielką pompą

 

Wszystkie podatki i daniny a także programy pomocowe są w swych skutkach wyłącznie "złe" albo "bardzo złe".

500+ akurat jest tym z działki "mniejsze zło", bo jest proste i bezpośrednie. Bez całej armii Urzędów ds. Wszelakich tudzież szemranych NGO-sów przewalających państwowe i unijne granty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos tu napisał że najgorsi w budownictwie sa ci co zarabiaja 7000 i chca sie budować. No naprawdę są najgorsi. Zarabiam podobnie, dom buduje dlatego że chce i wiem ze moge. Mogłem kupic mieszkanie w Lublinie, ale rok temu ceny mieszkan tutaj siegały 6000 za metr, wcalnie nie w super lokalizacji. Kupno 60 metrowej klatki z garazem to koszt 400k plus urzadzenie okolo 100k wiec daje to 500k.

Kupiłem działke 12 km od centrum. Budowe zacząłem w sierpniu 2018. Obecnie mam skonczone wszystko (w okol domu roznież) oprócz łazienki an górze oraz mebli w 2 pokojach. Kredytu wzałem parwie 300k.

 

Mam ratę 1300 zł, wiem że moze wzrosnąć. Wynajmowalem stancje za ktora placilem prawie 1300 co miesiac, dla mnie wybór był jasny.

 

Obecnie całość (nie ukrywam ze od SSZ 90 % prac robiłem sam z żoną-drugi raz bym chyba nie robił, szkoda zdrowia) wyniosła nas z działką niecałe 400k.

Chciałbym żeby było wszystko tak jak tu piszecie, że po studiach macie 100k odłożone, że dostajecie mieszkania w spadku. Niestety życie wielu osob tak nie wyglada. A to że sie budują ci co zarabiaja 5000 czy nawet mniej, ich sprawa czy sobie dadza radę czy też nie. W najgorszym wypadku stracą dom, w najlepszym zyskają dom i spokoj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne są te wywody o WIBORze, że wzrośnie do 6% czy 12% i co wtedy ;) Tak sie składa, że 5-letnie prognozy swapów procentowych jednoznacznie wskazują na dalszy spadek tego wskaźnika. Nawet banki zaczęły oferować kredyty hipoteczne ze stałym oprocentowaniem w ciągu pierwszych 5 lat na poziomie 3,5%.

 

Już nie mówię o tym, że powstaje nowy wskaźnik, który w ciągu mniej więcej 2 lat zastąpi WIBOR i będzie odzwierciedlał rzeczywiste koszty transakcyjne na rynku międzybankowym (wskaźnik opracowywany przez GPW Benchmark). Więc za 2 lata to my WIBORu mieć nie będziemy ;)

 

Ale oczywiście znafcy będą teraz udowadniać swoje tezy i wieszczyć jak to te złe kredyty nie podrożeją i jak to ryzyko jest ogromne :) Jeśli tak to można iść i wziąć kredyt ze stałą stopą procentową w pierwszych pięciu latach i problem 12%-wiboru z głowy :)

 

A dla tych co tu klepią, że mamy historycznie niskie stopy i że jest to sytuacja nienormalna, to przypominam, że normalnym jest, że w krajach rozwiniętych stopy procentowe generalnie są niskie! A o ile dobrze to widzę, to nasz kraj zmierza raczej w kierunku krajów rozwiniętych a nie trzeciego świata, którego stopy są po 12% i więcej.

 

Dla uniknięcia wątpliwości - nie jestem pracownikiem ani przedstawicielem żadnego banku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyższe oprocentowanie lokat, kont, TFI nawet w połowie nie pokryje wzrostu inflacji.

Spróbuj przeanalizować to sobie.

 

Ale nie istotna jest dla mnieinflacja którą podają istony jest mój koszyk produktów. Oraz to czy strata na mojej inflaji jest większa od zysków gdzie indziej.

 

Same podniesienie opłat za śmieci w przyszłym roku to około 1-1,5% minimum socjalnego mojej rodziny

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam te wypociny i ogarnia mnie śmiech...

wg wszystkich "znawców" jaki ti kredyt jest zły gdzie powinni mieszkać ludzie, którzy nie mają bogatej rodziny co da działkę za darmo, nie otrzymali żadnego mieszkania w spadku czy prezencie, obydwoje pracują powiedzmy za średnie krajowe?

a no powinni najlepiej mieszkać z rodzicami, bo kredyty są złe...chore.

 

sprawa jest prosta i nie wiem po co jakieś czarnowidztwo jest tu uprawiane - tacy ludzie biorą kredyt na 30 lat, spłacają go sobie powolutku, żyjąc na swoim a nie spłacając kredyty obcych ludzi na wynajmie. a jak noga się powinie i trzeba się przeprowadzić - to się mieszkanie/dom sprzedaje i szuka innego. dopóki nie zmieni się u nas rynek wynajmu nieruchomości i wynajem będzie tak drogi, nie widzę sensu wynajmu, nigdy. no chyba, że jest to świadomy wybór na krótki okres czasu.

 

wolę płacić 1600zł raty sobie niż komuś. kredyt i pieniądze z kredytu wydane na nieruchomość to INWESTYCJA a nie przepicie pod sklepem bądź kupno samochodu, gdzie spadek wartości jest ogromny.

a sknery tylko siedzą i klikają w klawiaturę żeby inni mieli gorzej...żałosne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy niskie stopy procentowe. Czy tak zostanie? Niewiem, ale trzeba brac pod uwagę ich wzrost i brać pod uwagę możliwość wzrostu raty 3x.

Wolałbym aby były nawet i stopy procentowe ujemne jako, że mam kredyt hipoteczny, ale patrząc realnie na to, że kredyty takie są na 20, 30 lat to realnie myśląc trzeba przewidywac te negatywne scenariusze. Dlatego bzdurą jest rata na granicy możliwości i bzdura jest myślenie życzeniowe. Patrzcie realnie i myślce o swoich pieniądzach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam te wypociny i ogarnia mnie śmiech...

 

różne rzeczy można różnie osiągnąć jeden coś poświeci i zrobi to szybciej, jeden otworzy dobry interes, następny ukradnie a ostatni weźmie kredyt.

Każdy z nich coś ryzykuje lub traci.

 

MA jąc średnią krajową spokojnie dwie osoby moga odłożyć w kilka lat na mieszkanie. Wystarczy ieć dobrych rodziców i trochę samozaparcia. Ipierwsze mieszkanie można mieć przed trzydziestką bez długów i problemów

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet jak wzrosną to nie należy mieć złudzeń...wynajem również wzrośnie a gdzieś mieszkać trzeba.

 

Tylko że jak nie bezie Cię stac na wynajem 2 pokoi to wynajmiesz kawalerkę lub nawet stancję a jak kredyt zapadnie to zostaniesz eksmitowany a twoje mieszkanie zabierze komornik za bezcen i nierzadko licytacja nie pokrywa calego kredytu wtedy placisz jak łoś za już nieswój dom żyjąc na stancji.

 

Kredyt można brac jak ma się ugruntowaną pozycję zawodową to moze byc po 2 latach 12 a nawet i 20 jeżeli jesteś pewny gdzie chcewsz mieszkac to ma sens wąłsne M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...