Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pożar sadzy


martyna.ma

Recommended Posts

Ten żar który widać u mnie na zdjęciach w kotle jest podpalony przez mnie zapalniczka. Próbowałam go podpalic na łyżeczce również żarzy się ale dużo słabiej niż w kotle. Wrzucając go do ognia zaczyna strzelać iskierkami żaru który pod wpływem cugu dostaje się do wymiennika następnie przez rurę od kotła do komina i tam powstają małe ogniska podobnego żaru co w kotle i pod wpływem cugu rozpalaja się coraz bardziej. Gdy zamknę piec te ognista gasną w przeciągu kilku minut. Najczęściej się to robi przy rozpalaniu ale podejrzewam że z tego powodu że drewno dale więcej iskier i wystarczy minimalna ilość nie doczyszczonej sadzy. Odnosząc się do linkow które pokazują prawidłowy wygląd pieca po paleniu u mnie wygląda to podobnie gdy miarkownik ciągu miałam otwarty na wysokich temperaturach lecz z uwagi na to że bałam się że podpli się sądzą przymykalam dopływ powietrza i dlatego występują niewielkie ilości pyłu w piecu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maryna. Jeszcze raz przeczytaj to o czym ci napisałem i to co mi odpisałaś. Dużo łatwiej by wszystkim było jak byś odpowiadała na moje sugestie. Pewnym jest to, że coś jest źle i trzeba ustalić przyczynę tego.

Jak napisałaś : Gdy zamknę piec te ogniska gasną w przeciągu kilku minut. - z powodu braku wystarczającej ilości powietrza – może drzwiczki od wymiennika masz nie szczelne i tędy dostaje się nadmiar lewego powietrza, które w połączeniu z powietrzem podawanym do spalania tworzy coś w rodzaju przeciągu w kominie.

Termometru spalin w czopuchu nie posiadasz – próbowałaś czopuch nie wielką ilością wody polać albo napluć na niego, by mniej więcej określić jaką może mieć temperaturę gdy na wymienniku i w kominie zaczyna się świecić.

Tu masz jeszcze jeden do przejrzenia temat : https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/30791-obs%C5%82uga-kot%C5%82a-zasypowego-sterowanie-powietrzem/ - ten kocioł musi i będzie chodził tak jak się należy ale najpierw trzeba tych zajść ustalić przyczynę.

 

Piszesz o sadzy a co wiesz na temat smoły, bo akurat ona się pali. Wiesz coś o pożarach kominów, których główna przyczyną jest właśnie lewe powietrze i zapalenie się smoły w której sadzy nie brakuje. Na łyżeczce próbowałaś drobny węgiel albo miał zapalniczką podpalać.

 

Jak napisałaś : gdy miarkownik ciągu miałam otwarty na wysokich temperaturach lecz z uwagi na to że bałam się że podpalić sądzą przymykałam dopływ powietrza – a tym samym z powodu braku kontroli nad procesem spalania – kocioł produkuje smołę i sadzę jak i przez to do tego traci swój walor użytkowy.

 

Najpierw po kolei wszystko dokładnie sprawdzić musisz – tj : szczelność wszystkich drzwiczek i połączeń kotła z kominem tak by mieć pewność do tego, że w twoim układzie nie występuje coś takiego jak lewe powietrze. Jak uszczelkom i przylgniom w kotle się dokładnie przyjrzysz – zobaczysz po śladach gdzie są nieszczelności przez które lewe powietrze kocioł może dostawać. Przylgnie możesz nie wielką ilością tłuszczu posmarować – drzwiczki zamknąć i otworzyć – tłuszcz w miejscu styku na uszczelce się odbije.

 

Maryna – pomału ale do przodu i po kolei. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musi być żadne lewe powietrze by sadza czy smoła się zapaliła wystarczy duża temperatura spalin i duży nadmiar tlenu w spalinach i już się hajcuje.

 

Matole a o czym ja tu piszę – jak nie chcesz pomóc – to nie przeszkadzaj. Dość już tu się naprodukowałeś i co z tego – do czego doszedłeś – tu – u siebie i w wielu/wielu innych miejscach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzę wszystko ale mam jeszcze jedno pytanie dlaczego w innym piecu gdzie występuje podobny a nawet większy osad z sadzy nie da się jej pod palić za pomocą zapalniczki a u mnie w piecu gdy ledwo co rozpale powstaje delikatny pyłek który jest bardzo łatwo palny tak jak na zdjęciu drzwiczek z pieca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz
Matole a o czym ja tu piszę – jak nie chcesz pomóc – to nie przeszkadzaj. Dość już tu się naprodukowałeś i co z tego – do czego doszedłeś – tu – u siebie i w wielu/wielu innych miejscach.

 

No nic nie zmądrzałeś w nowym roku :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- dlaczego w innym piecu gdzie występuje podobny a nawet większy osad z sadzy nie da się jej pod palić za pomocą zapalniczki a u mnie w piecu gdy ledwo co rozpale powstaje delikatny pyłek który jest bardzo łatwo palny tak jak na zdjęciu drzwiczek z pieca.

 

Maryna. Pytanie bardzo ciekawe i zastanawiające, którego trzon stanowi to, że nie mamy pewności w tym, że na pewno to sadza się punktowo żarzy. Prostych eksperymentów przykładem chcę ci pokazać to, iż – że czarne – nie przesądza do końca o tym, że w twoim przypadku na pewno mamy do czynienia z sadzą.

 

Na temat sadzy jest wiedzy wiele i w wielu miejscach możesz poczytać o tym – prawie tak jak z dymem – wielu twierdzi, że dym spalania jest produktem nie od łącznym choć, to nic innego jak nie spalone paliwo wywalane przez komin.

Sadza jak już powstanie zasadniczo jest substancją nie palną i dlatego to co podpalałaś trudno za sadzę uznać. Zwłaszcza, że w czasie nie całkowitego spalania wywołanego przez proces nie właściwego spalania z węgla i drewna powstają nowe substancje różne np. smoła, która w rozgrzanym kotle i kominie nie będzie wilgotna oraz lepka – po mimo tego, że będzie czarna.

 

Rzecz w tym, że jak wszystko sprawdzisz i pewność mieć będziesz oraz opanujesz proces spalania w tym kotle, to nie będziesz musiała się tego obawiać, że coś najpierw na wymienniku, później w czopuchu czy w kominie zacznie się jarać, że to pożar komina wywoła ( temperatura pożaru w kominie – komin rozwali ) a od komina dom płonąć zacznie.

 

Tak na marginesie – pisałaś o tym, że wymiennik czyścisz i że komin był czyszczony ale na zdjęciach nie widać tego - nadto świecenie jest punktowe na wymienniku a nie płaszczyznowe. To co w kominie jest zadziwiające – co innego żarzenie a co innego spalanie – tak jak z łyżeczką i węglem czy miałem na niej. Jest substancja palna – jest powietrze – jest wysoka temperatura – jest i proces spalania. Metal też spalić można i co – kocioł z metalu – węgiel w nim spalasz a kocioł nie płonie ani w środku ani na zewnątrz. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...