Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Potrzebujemy więcej CO2


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 692
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

i tak i nie... ale teraz już chyba za późno , na nic nie robienie .

 

Ale co chcesz zrobić...?

Co byś nie chciał zrobić to i tak zawsze w najlepszym wypadku lądujesz w punkcie wyjścia...

Oczywiście zawsze jeszcze trzeba spełnić takie kryteria jak...

" Czy to się opłaca"...?

"Kiedy to się zwróci"...?

"Ile można na tym zarobić"...?

 

Wszystkie nasze działania przynoszą efekty...

"Efekt motyla"...

"Efekt domina"...

"Efekt śnieżnej kuli"...

I jeszcze pewnie parę innych"efektów"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że wszystkie te działania powodują efekt odwrotny od zamierzonego...

Lepsze efekty uzyskalibyśmy nie robiąc kompletnie nic...

Ciekawe wnioski wyciągasz.

Czyli

1. wystarczy zaśmiecać i zatruwać środowisko, spalać węgiel i plastyki i osiągniemy odwrotny skutek niż myslimy?> tzn. będzie czyste środowisko?

2. "nie robią kompletnie nic" - co masz na myśli?

Jeżeli będziemy "kompletnie nic robić" w sensie nic nie produkować (zatrzymać przemysł, elektrownie, hodowle itp.) to możesz mieć rację :)

Chyba dobrze zrozumiałem twój wpis bo jesteś zwolennikiem teorii zerowego (prawie?) wpływu człowieka na zmiany klimatyczne i środowiskowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe wnioski wyciągasz.

Czyli

1. wystarczy zaśmiecać i zatruwać środowisko, spalać węgiel i plastyki i osiągniemy odwrotny skutek niż myslimy?> tzn. będzie czyste środowisko?

2. "nie robią kompletnie nic" - co masz na myśli?

Jeżeli będziemy "kompletnie nic robić" w sensie nic nie produkować (zatrzymać przemysł, elektrownie, hodowle itp.) to możesz mieć rację :)

Chyba dobrze zrozumiałem twój wpis bo jesteś zwolennikiem teorii zerowego (prawie?) wpływu człowieka na zmiany klimatyczne i środowiskowe.

 

Widzisz... wystarczyło nie produkować np śmieci ...

A tak mamy efekt śnieżnej kuli...

 

Bycie zwolennikiem czegokolwiek i tak niczego nie zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zmieni nie produkowanie śmieci?

Będę mniej produkował śmieci to będzie tak samo jak było bo jestem jednym z miliardów producentów śmieci?

Możesz mniej kupować to będziesz mniej śmiecić. Będziesz innych tego uczył to też będą mniej śmiecili.

Możesz chodzić do sklepu z własną siatka (workiem) i dzięki temu mniej zaśmiecać świat.

 

Efekt śnieżnej kuli czy motyla czy inny - taka zwykła populistyczna gadka.

i to też

Bycie zwolennikiem czegokolwiek i tak niczego nie zmieni...

Jesteś pesymistą czy optymistą w powyższym?

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mniej kupować to będziesz mniej śmiecić. Będziesz innych tego uczył to też będą mniej śmiecili.

 

Kolego nie widzisz skali zjawiska, np. do przemieszczania się potrzebujemy ok 200W (jazda rowerem) a większość jeżdzi autami o mocy 50 000 -80 000 W a więc zużywa o 400 razy więcej energii niż potrzebuje. W każdym domu ponad 40% pitnej wody zużywa się do spłukiwania odchodów w toalecie. Takich przykładów są dziesiątki tysięcy. Skala marnotrastwa jest porażająca. I tak jest praktycznie ze wszystkim. I nikt i nic tego nie zmieni. Spróbuj kogoś namówić na zrezygnowanie z jazdy autem .W tym kontekście własna reklamówka wzięta na zakupy ,,rzeczywiście'' chroni środowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zmieni nie produkowanie śmieci?

Będę mniej produkował śmieci to będzie tak samo jak było bo jestem jednym z miliardów producentów śmieci?

Możesz mniej kupować to będziesz mniej śmiecić. Będziesz innych tego uczył to też będą mniej śmiecili.

Możesz chodzić do sklepu z własną siatka (workiem) i dzięki temu mniej zaśmiecać świat.

 

Efekt śnieżnej kuli czy motyla czy inny - taka zwykła populistyczna gadka.

i to też

 

Jesteś pesymistą czy optymistą w powyższym?

:)

 

Ale ani Ty ani Ja nie jesteśmy producentami śmieci...

My możemy je co najwyżej je posegregować i wystawić w foliowych workach...

 

Mam ci rozpisać jak wygląda "życie" jakiegokolwiek produktu który kupisz tak przy okazji w promocji a po przyniesieniu do domu wyrzucisz wcześniej niż później...?

 

Owszem byłbym skłonny do znacznych poświęceń aby świat był czysty ale pod warunkiem że zrobią to wszyscy globalnie bez wyjątku...

 

Powiedz co zmieni mieszkanie w chacie z gliny i słomy pokrytym trzciną, chodzenie wszędzie na piechotę i chorowanie własnego pożywienia skoro sąsiad za płotem będzie jeździł SUV em do pracy oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów, mieszkał w wielkim domu oświetlonym jak choinka na Boże narodzenie, latał samolotem na wakacje na drugi koniec świata...

 

Myślisz że jakiś zakaz produkcji plastikowej słomki do napojów czy chodzenie z własną szmacianą torbą na zakupy uratuje świat ...?

 

Dlaczego skoro jest faktycznie globalny problem ze środowiskiem nie znaczną wszyscy globalnie zmniejszać produkcji , transportu itd itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nie widzisz skali zjawiska, np. do przemieszczania się potrzebujemy ok 200W (jazda rowerem) a większość jeżdzi autami o mocy 50 000 -80 000 W a więc zużywa o 400 razy więcej energii niż potrzebuje. W każdym domu ponad 40% pitnej wody zużywa się do spłukiwania odchodów w toalecie. Takich przykładów są dziesiątki tysięcy. Skala marnotrastwa jest porażająca. I tak jest praktycznie ze wszystkim. I nikt i nic tego nie zmieni. Spróbuj kogoś namówić na zrezygnowanie z jazdy autem .W tym kontekście własna reklamówka wzięta na zakupy ,,rzeczywiście'' chroni środowisko.

 

W jest jednostką mocy a nie energii.

 

To że auto posiada silnik spalinowy o mocy 50kW czy 100kW nie znaczy że tyle mocy wykorzystuje. To chyba wiesz.

Z samej mocy silnika rowerowego 200W nie wynika wyliczenie:samochód zużywa "400 razy więcej energii niż potrzebuje" bo ma 400 razy mocniejszy silnik.

Do przemieszczania się wspomagasz się silnikiem o mocy 200 W a nie korzystasz tylko z tego silnika.

Korzystasz z własnej energii którą przetwarzasz z jedzenia.

 

Jazda na rowerze pochłania mniej energii niż jazda samochodem.

Tutaj się zgadzamy.

 

Przykładowy samochód elektryczny e-up ma silnik o mocy 61 kW (~~83 KM) czyli ma 300 razy większą moc i zużywa ok. 13 Wh na każdy kilometr jazdy.

Twój rower zużywa 300 razy mniej czyli 0,04 Wh/ 1km ?

Przykładowy hybrydowy miejski rower elektryczny ma silnik 250W, akumulator 400 Wh i zasięg 45-110km.

Ile zużywa na energii elektrycznej 1km ? 4-8Wh/1km.

Samochód przykładowy 130 Wh/1km - 16 do 30 x więcej a nie 400 razy więcej.

Benzynowy up! potrzebuje 400 Wh/1km czyli 50-100 x razy więcej niż hybrydowy rower elektryczny.

Hybrydowy czyli dopędzasz rower siłą własnych mięśni.

Daleko do twoich 400 razy :)

 

Woda w domu - skala marnotrawstwa jest olbrzymia. Należy ludzi edukować.

Spłukiwanie odchodów nie zużywa 40% wody pitnej. Chyba że u Ciebie.

Przykładów marnotrawstwa i śmiecenia są tysiące i dlatego należy zmieniać swoje przyzwyczajenia na bardziej ekologiczne.

Ta przykładowa "reklamówka" może być początkiem zmiany sposobu myślenia o środowisku.

Edytowane przez d7d
edycja 13Wh ->130Wh, 40 Wh -> 400 Wh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ani Ty ani Ja nie jesteśmy producentami śmieci...

My możemy je co najwyżej je posegregować i wystawić w foliowych workach...

...

Myślisz że jakiś zakaz produkcji plastikowej słomki do napojów czy chodzenie z własną szmacianą torbą na zakupy uratuje świat ...?

 

Dlaczego skoro jest faktycznie globalny problem ze środowiskiem nie znaczną wszyscy globalnie zmniejszać produkcji , transportu itd itp...

 

Zacznij od siebie, od małych kroków, a nie patrz na innych i w ten sposób jesteś usprawiedliwiony (ale tylko we własnym mniemaniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jest jednostką mocy a nie energii.

 

To że auto posiada silnik spalinowy o mocy 50kW czy 100kW nie znaczy że tyle mocy wykorzystuje. To chyba wiesz.

Z samej mocy silnika rowerowego 200W nie wynika wyliczenie:samochód zużywa "400 razy więcej energii niż potrzebuje" bo ma 400 razy mocniejszy silnik.

Do przemieszczania się wspomagasz się silnikiem o mocy 200 W a nie korzystasz tylko z tego silnika.

Korzystasz z własnej energii którą przetwarzasz z jedzenia.

 

Jazda na rowerze pochłania mniej energii niż jazda samochodem.

Tutaj się zgadzamy.

 

Przykładowy samochód elektryczny e-up ma silnik o mocy 61 kW (~~83 KM) czyli ma 300 razy większą moc i zużywa ok. 13 Wh na każdy kilometr jazdy.

Twój rower zużywa 300 razy mniej czyli 0,04 Wh/ 1km ?

Przykładowy hybrydowy miejski rower elektryczny ma silnik 250W, akumulator 400 Wh i zasięg 45-110km.

Ile zużywa na energii elektrycznej 1km ? 4-8Wh/1km.

Samochód przykładowy 13Wh/1km - 1,6 do 3 x więcej a nie 400 razy więcej.

Benzynowy up! potrzebuje 40Wh/1km czyli 5-10 x razy więcej niż hybrydowy rower elektryczny. Hybrydowy czyli dopędzasz rower sią własnych mięśni.

Daleko do twoich 400 razy :)

 

Woda w domu - skala marnotrawstwa jest olbrzymia. Należy ludzi edukować.

Spłukiwanie odchodów nie zużywa 40% wody pitnej. Chyba że u Ciebie.

Przykładów marnotrawstwa i śmiecenia są tysiące i dlatego należy zmieniać swoje przyzwyczajenia na bardziej ekologiczne.

Ta przykładowa "reklamówka" może być początkiem zmiany sposobu myślenia o środowisku.

 

Jak nie masz pojęcia ile energii zużywa samochód elektryczny to nie zaczynaj swoich wywodów...

 

To samo spalinowy...

 

Rower że wspomaganiem elektrycznym to też pewnie ze słyszenia i kilku obrazków...

A o ratowaniu świata przez te pojazdy to już nawet nie wspomnę...

 

Wiesz ostatnio widziałem w jakimś programie robota który dostarcza do kibla srajtaśmę ...

To na pewno uratuje nasz świat tak samo jak cała reszta tych niezbędnych do życia innowacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Adaś, co Tobie pozostało. Tylko ujadanie w internecie.

 

Fizyk akademicki lub akademik fizyczny. z szufladami pełnymi wynalazków których nie można światu pokazać.

Nie jestem fizykiem akademickim i nie mam na swoim koncie takich wspaniałych wynalazków jak Ty ale ludzi szanuję i nie obrażam.

Nawet Ciebie nie obrażam i nie określam jako "głąb" "idiota" lub "smarkaty" tak jak Ty określasz swoich czytelników na FM.

Tobie tylko to pozostało.

Żenująca jest twoja opinia o Forumowiczach. Mimo wszystko masz swoich wyznawców i wielbicieli :)

 

Greta - Ty masz 63-64 lata i jesteś stary i zgorzkniały z pretensjami do całego świata że Ciebie nie docenił (moja opinia na podstawie wpisów na FM - lekarzem nie jestem i głębszej diagnozy nie postawię).

Tym też się odróżniam od Ciebie - Ty postawiłeś diagnozę dotyczącą stanu zdrowia Grety.

 

PS Co do domu za 50.000 PLN to się z Tobą zgadzam . Potrafię taki wybudować. Ty też potrafisz.

Do tego nie muszę swojej wizji i technologii chowac do szuflady,

 

O Diogenesie słyszałeś?

To ten typ z latarenką co łaził i szukał człowieka a spał w beczce.

Może się zestarzałem, zgorzkniałem, bo bardzo mało LUDZI spotykam.

Przyjmij do wiadomości, że dobrze jest mówić - jak jest!

Jak nie jest choć podobno jest to masz w TVP.

Głąb to głąb a idiota to idiota.

Jak szesnastolatka zaczyna kreować politykę międzynarodową to....

Kasa to kasa...

Dla kasy nawet smarkate i smarkaczy się wykorzystuje.

Nowość dla Ciebie?

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Woda w domu - skala marnotrawstwa jest olbrzymia. Należy ludzi edukować...."

 

No, starsi i mądrzejsi juz to robią!

(Do nich w większości należy woda rurzana)

Ceny widziałeś?

Skoczą ostro bo wyszysko skoczy (oprucz wypłaty) i wtedy osczędność będzie tak duża jak dziś marnotrawstwo.

Dobra i skuteczna edukacja.

CENĄ!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie masz pojęcia ile energii zużywa samochód elektryczny to nie zaczynaj swoich wywodów...

 

To samo spalinowy...

 

Rower że wspomaganiem elektrycznym to też pewnie ze słyszenia i kilku obrazków...

A o ratowaniu świata przez te pojazdy to już nawet nie wspomnę...

 

Wiesz ostatnio widziałem w jakimś programie robota który dostarcza do kibla srajtaśmę ...

To na pewno uratuje nasz świat tak samo jak cała reszta tych niezbędnych do życia innowacji...

 

Jeżeli sądzisz, że jest inaczej to podaj swoje liczby.

Podaj też ile potrzeba skonsumować jedzenia że pedałować na rowerze i ile energii potrzeba na wyprodukowanie tego jedzenia. :)

 

PS e-Golf - zużycie energii elektrycznej 15,3-16,0 kWh/100 km cykl mieszany WLPT. Masz inne dane?

Edytowane przez d7d
PS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Woda w domu - skala marnotrawstwa jest olbrzymia. Należy ludzi edukować...."

 

No, starsi i mądrzejsi juz to robią!

(Do nich w większości należy woda rurzana)

Ceny widziałeś?

 

Wiem i stosuję. Nie używam 40% swojego zapotrzebowania na wodę na spłukiwanie WC.

Mniej rozumni gadają głupoty i oglądają się na innych i dzięki temu uważają że nic nie da się zrobić.

A jak już się coś da zrobić to nie to robią inni.

 

Ceny wody? Widziałem chyba że o innych cenach piszesz.

 

PS

Nie oglądam TVP.

Szesnastolatka nie zaczyna kreować polityki międzynarodowej tylko myśli, tak jak niektórzy jej rówieśnicy, o swojej przyszłości.

Ty już nie musisz.

Edytowane przez d7d
PS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli sądzisz, że jest inaczej to podaj swoje liczby.

Podaj też ile potrzeba skonsumować jedzenia że pedałować na rowerze i ile energii potrzeba na wyprodukowanie tego jedzenia. :)

 

PS e-Golf - zużycie energii elektrycznej 15,3-16,0 kWh/100 km cykl mieszany WLPT. Masz inne dane?

 

No ale z tego prosty morał wychodzi...

Trzeba wybić połowę ludzkości i problem globalnego ocieplenia sam się rozwiąże...( Najlepiej tą z rozwiniętą cywilizacją...)

 

Na przykładzie zużycia energii przez tego e- szmelcwagena sam powinieneś sobie dać odpowiedź ile energii potrzeba na przejechanie 1 km i przede wszystkim ile energii i surowców trzeba było poświęcić aby to auto mogło jeździć "na prąd"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale z tego prosty morał wychodzi...

Trzeba wybić połowę ludzkości i problem globalnego ocieplenia sam się rozwiąże...( Najlepiej tą z rozwiniętą cywilizacją...)

 

Na przykładzie zużycia energii przez tego e- szmelcwagena sam powinieneś sobie dać odpowiedź ile energii potrzeba na przejechanie 1 km i przede wszystkim ile energii i surowców trzeba było poświęcić aby to auto mogło jeździć "na prąd"...

 

Sami się wybija jaki im prądu w gniazdu braknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale z tego prosty morał wychodzi...

Trzeba wybić połowę ludzkości i problem globalnego ocieplenia sam się rozwiąże...( Najlepiej tą z rozwiniętą cywilizacją...)

 

Na przykładzie zużycia energii przez tego e- szmelcwagena sam powinieneś sobie dać odpowiedź ile energii potrzeba na przejechanie 1 km i przede wszystkim ile energii i surowców trzeba było poświęcić aby to auto mogło jeździć "na prąd"...

 

Pomyślałeś w swojej "przenikliwości" Ile energii i surowców potrzeba na budowę domu? na wytworzenie ciężarówek do transportu materiałłów budowlanych, maszyn do produkcji materiałów budowlanych? na codzienne jedzenie? na oglądanie TV i pisanie teksów na FM?

Tak globalnie a nie lokalnie :)

Za cienki jesteś na takie globalne kalkulacje więc jesteś na poziomie określenia "szmelcwagen"

(bez osobistej urazy)

15 kWh/100km = 150 Wh/1km - masz rację, "zgubiłem" jedno zero co jest bardzo istotne dla końcowego wyniku.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...