Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Potrzebujemy więcej CO2


adam_mk

Recommended Posts

Adamie byś się zdziwił , niedawno chyba miesiąc temu spadł u nich śnieg na wydmach szaleli ,było w tv.

 

Wiem.

Było też tak, ze im pustynia zakwitła!

Na fijołkowo.

Pamiętasz?

Po jakimś deszczu tak było.

Też im się podobało.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 692
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czyli co, areał pustyń zmniejsza się? Śniegi, kwitnące łany kwiatów, tego wcześniej nie było, przynajmniej ja nie słyszałem. Ufff, czyli naukowcy łżą, cały czas głosili o coraz większych obszarach pustyń.

Powinni Murator Forum poczytać, poznaliby jedyną najprawdziwszą prawdę o sytuacji na Ziemi. Niepotrzebnie tymi pomiarami i obserwacjami sobie i innym doopę zawracają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co czyta pan Paweł Szydłowski?

Faktycznie "takie tam"

 

:lol2: W każdym razie za ten obrazowy model z wanną i własnoręczne zbadanie utraty objętości wody, co najmniej jakiś nobelek z fizyki mu się należy. Rozpieprzył gość system.

Panie Boże! Widzisz idiotów i nie grzmisz? Choćby za ten chór zachwyconych matołków w komentarzach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol2: W każdym razie za ten obrazowy model z wanną i własnoręczne zbadanie utraty objętości wody, co najmniej jakiś nobelek z fizyki mu się należy. Rozpieprzył gość system.

Panie Boże! Widzisz idiotów i nie grzmisz? Choćby za ten chór zachwyconych matołków w komentarzach.

Co się dziwisz Pawłowi Szydłowskiemu i gronu zachwyconych skoro mają ma taki autorytet w postaci Pana Janusza :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy - moje jest najmojsze!?

O to Ci chodzi?

:lol:

 

Adam M.

Nie ! Chodzi tylko o to , że tak łatwo jest manipulować ciemnymi masami, mówiąc im jedynie część prawdy. Chociaż mam wątpliwości czy zastanowiliby się nawet wówczas, gdyby znali blef z kostką lodu.

To jest jak przygotowanie perfidnego doświadczenia, mającego coś wyjaśnić i udowodnić ciemniakom, że nic się nie zmieni, zatajając przy tym prawdziwe warunki początkowe.

Albo iluzja, albo nauka. Co ma być najmojsze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyj się w pierwszej kolejności sobie i przeanalizuj swoją wiedzę. Skąd pochodzi.

Czy czasem nie należysz do tych ciemnych mas dających się manipulować półprawdami.

 

Ciemne masy, po tym, jak zobaczą w TV zasypaną śniegiem kanadyjską prowincję, biegną do kompa napisać "I gdzie to ocieplenie, gdzie ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemne masy nie potrafią zrozumieć dlaczego kostka lodu zanurzona w wodzie nie podniesie poziomu wody po roztopieniu tej kostki.

Tak jest! I w związku z tym twierdzą autorytatywnie za swoim szamanem, że poziom wód w żaden sposób na Ziemi nie może się podnieść. Jest cacy!

Ale , że mimo to jednak się podniesie, to przecież tylko półprawda i manipulacja Żydów jak mawiają tzw.fizycy uniwersyteccy :lol2:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Wiki...

O słoneczku...

 

Z 89 petawatów docierających do powierzchni, około 0,1% jest wykorzystywane przez rośliny w procesie fotosyntezy[11]. Zmagazynowana w ten sposób energia jest źródłem zarówno żywności, jak i paliw kopalnych. Całkowita moc wykorzystywana przez ludzi stanowi około 18 terawatów, czyli około 0,02% mocy promieniowania słonecznego. Szacuje się, że wszystkie istniejące na Ziemi złoża węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego zawierają łącznie około 430 ZJ energii, co odpowiada energii jaka dociera ze Słońca do Ziemi w ciągu 56 dni[6].

 

Ja nie obstawiam że my mamy jakikolwiek wpływ na to co dzieje się na naszej planecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Wiki...

O słoneczku...

 

Z 89 petawatów docierających do powierzchni, około 0,1% jest wykorzystywane przez rośliny w procesie fotosyntezy[11]. Zmagazynowana w ten sposób energia jest źródłem zarówno żywności, jak i paliw kopalnych. Całkowita moc wykorzystywana przez ludzi stanowi około 18 terawatów, czyli około 0,02% mocy promieniowania słonecznego. Szacuje się, że wszystkie istniejące na Ziemi złoża węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego zawierają łącznie około 430 ZJ energii, co odpowiada energii jaka dociera ze Słońca do Ziemi w ciągu 56 dni[6].

 

Ja nie obstawiam że my mamy jakikolwiek wpływ na to co dzieje się na naszej planecie...

 

Po co kopać kopalne i ścinać drzewa i je spalać drzewa jeżeli mam to "prawie" za darmo? Tylko nam się nie chce.

 

PS Kopalne nie są jednak złe bo pochodzą od Słońca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Wiki...

O słoneczku...

 

Z 89 petawatów docierających do powierzchni, około 0,1% jest wykorzystywane przez rośliny w procesie fotosyntezy[11]. Zmagazynowana w ten sposób energia jest źródłem zarówno żywności, jak i paliw kopalnych. Całkowita moc wykorzystywana przez ludzi stanowi około 18 terawatów, czyli około 0,02% mocy promieniowania słonecznego. Szacuje się, że wszystkie istniejące na Ziemi złoża węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego zawierają łącznie około 430 ZJ energii, co odpowiada energii jaka dociera ze Słońca do Ziemi w ciągu 56 dni[6].

 

Ja nie obstawiam że my mamy jakikolwiek wpływ na to co dzieje się na naszej planecie...

Pięknie! Problem w tym , że w ciągu dnia mamy na Ziemi zarówno naturalną absorpcję jak i naturalną emisję energii słonecznej, która do nas dociera.

Ograniczając systematycznie jej wypromieniowanie poprzez efekt szklarniowy (na to idzie też to co wyprodukujemy) gromadzimy tę dostarczaną energię w atmosferze, gdzie w "normalnej" dla życia człowieka równowadze zostałby ona oddana. A tymczasem pozostaje ona w pewnym nadmiarze.

Nasza energia całkowita, wytwarzana przez człowieka z paliw niewiele ma tu do rzeczy w porównaniu z energią Słońca i ogólnym bilansie całkowitej energii układu Ziemia-kosmos. Człowiek przecież ziemi nie podgrzewa a jeśli nawet to i tak jest to pikuś i nie roztopi tym lodowców.

Wystarczy jej ( energii) natomiast , żeby naprodukować tyle pyłów i gazów cieplarnianych, by się nie pozbyć tego co pozostaje w pewnym, niekorzystnym dla ludzi nadmiarze, zamiast pójść sobie w kosmos.

W szklarni nie trzeba przecież w ogóle grzać ( brak zasilania energetycznego) , żeby przy słonecznym dniu i mrozie zrobiło się w niej gorąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie! Problem w tym , że w ciągu dnia mamy na Ziemi zarówno naturalną absorpcję jak i naturalną emisję energii słonecznej, która do nas dociera.

Ograniczając systematycznie jej wypromieniowanie poprzez efekt szklarniowy (na to idzie też to co wyprodukujemy) gromadzimy tę dostarczaną energię w atmosferze, gdzie w "normalnej" dla życia człowieka równowadze zostałby ona oddana. A tymczasem pozostaje ona w pewnym nadmiarze.

Nasza energia całkowita, wytwarzana przez człowieka z paliw niewiele ma tu do rzeczy w porównaniu z energią Słońca i ogólnym bilansie całkowitej energii układu Ziemia-kosmos. Człowiek przecież ziemi nie podgrzewa a jeśli nawet to i tak jest to pikuś i nie roztopi tym lodowców.

Wystarczy jej ( energii) natomiast , żeby naprodukować tyle pyłów i gazów cieplarnianych, by się nie pozbyć tego co pozostaje w pewnym, niekorzystnym dla ludzi nadmiarze, zamiast pójść sobie w kosmos.

W szklarni nie trzeba przecież w ogóle grzać ( brak zasilania energetycznego) , żeby przy słonecznym dniu i mrozie zrobiło się w niej gorąco.

 

O do pyłów i gazów...

Jedno dobre pierdyknięcie wulkanu robi ochłodzenie klimatu...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O do pyłów i gazów...

Jedno dobre pierdyknięcie wulkanu robi ochłodzenie klimatu...;)

Całkowicie się z tym zgadzam. I na to nie mamy już żadnego wpływu jak i na pierdyknięcie asteroidy.

Dalszym zresztą w konsekwencji następstwem efektu cieplarnianego i to bez tych niezależnych od nas wydarzeń, może być nie tyko ochłodzenie ale nawet zlodowacenie.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były takie badania...

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/szokujace-dane-z-akt-cia-potrzebujemy-wiecej-dwutlenku-wegla

 

Ale jedna /moderowano/ dziewczynka, co szkołę na dodatek porzuciła - o tym się nie dowie...

Wystarczy jej adoracja...

Ewidentny niedobór CO2.

A moze i jodu?

 

Adam M.

Adam rzucił takim linkiem + swoje "przemyślenia" na temat "dziewczynki" i się nie ustosunkował do odpowiedzi czy to CO2 jest potrzebne do lepszego oddychania w większych ilościach niż 0,04% czy też nie.

Proszę porzucić pyskówkę i wrócić do tematu.

Było hasło o topniejących górach lodowych, o topniejących lądolodach.

Proszę o merytoryczne wypowiedzi a nie szamaństwo i obrzucanie oponenta inwektywami.

 

PS Topnienie pływających gór lodowych zasadniczo nie podnosi poziomu wód oceanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co Ci chodzi? Uspokój się.

Rozmawiałem na temat efektu szklarniowego z d7d i jaśkiem 71. Oni jakoś zrozumieli. To , że Ty znów nic nie rozumiesz o czym się mówi, to już nie moja wina. Było się uczyć.

Zamiast rzeczowych kontrargumentów na to co napisałem, słyszę wciąż jakieś bezsensowne zarzuty "wierzących", że prawa fizyki nie istnieją .

Jak nie rozumiecie ze Stosem o czym się mówi i przerasta to Waszą percepcję, to może lepiej siedzieć cicho i nie zaczynać wycieczek osobistych. A w dodatku po takiej samej reakcji z mojej strony - wielka obraza.

Już to pisałem, gdzieś mam Wasza wiarę w spiski, jestem racjonalistą i dyskutuję z rozsądnymi. A w dyskusji używajcie merytorycznych argumentów, nie będzie potem zarzutów , że też się potrafię odszczeknąć.

Nie pierwszy raz włazisz w jakiś temat, naświnisz a potem lamentujesz wielce pokrzywdzony, że ktoś nie był Ci dłużny.

 

Zaproponowałem popatrzenie w lustro bo zobaczysz tam prawdę.Boisz się prawdy? Dyskusja nad zasadnością CO2 wymyślony temat przez Adama, zresztą bardzo sztywny bez jakiejkolwiek wizji przyszłości. Przybywasz ty i oznajmiasz ,że masz swoje prawa fizyki ,zaciągnięte z sieci. To jest normalne? Przerabiasz je na niezrozumiały język i wprowadzasz zamęt.Z włażeniem w temat to bądź ostrożny bo lepszych od siebie nie masz.Powtarzam ci. CO2 dla jednostki nie istnieje. Czy będzie większy czy mniejszy jego procent i tak górą są dwie grupy naukowców.Pisałem co jak jednostka robię dla poprawy owego CO2 w swoim życiu. Co ty z nim robisz ? Kradnąc czyjeś spostrzeżenia ? Na tyle cie stać? Po twoich wpisach jak twierdzisz rzeczowych kontrargumentów nie wiadomo czy ty wierzysz że ludzkość potrzebuje więcej czy mniej CO2. Nie opisujesz nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...