Frutisek 06.09.2007 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 o boshheee....udało mi się zalogować. Ja przepraszam że tak z "marszu" ale szukając informacji w necie za pomocą google ,wpisując hasło : "tani ,mały domek koło Krakowa " napotkałam po drodzę Wasz dziennik budowy.Jestem oszołomiona ! Ja ostatnio żyję marzeniami..marzenia mam skromne...!Bedę miała działeczkę od mamusi...i chcę mały domek wybudować... Ale do tego daleka droga.Na niczym się nie znam,mąż podobnie ;-( ..na razie czytam,czytam,czytam....a "głowa mała".. no i pytanie które mnie trapi i które najczęściej sobie zadaje to : czy dam radę,czy starczy sił..ni i pieniędzy ( które nawet nie wiem czy bank mi pożyczy) .. Kwota 150 000 jest realna do spłaty przez 30 lat ( teraz wynajmuję mieszkanie i na ratę w okolicy 930zł byłoby mnie stać)..ale co jeśli 150 000 to mało...jeśli braknie!? no i kto mi ten domek wybuduje...skromny/! Pozdrawiam... p.s : Jeśli możecie polecić kogoś (to będę wdzięczna) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
-iva- 19.10.2007 15:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2007 witamy, jak obiecałam - dodaję ze dwa zdjęcia z ostatnich prac jakie wykonaliśmy Jak już wcześniej pisałam dopadliśmy wreszcie walącą się stodołę - no bo zima tuż tuż, a aut bezpiecznie nie było gdzie trzymać Oczywiście w zeszłą zimę garażowaliśmy auta w stodole, ale co rano z duszą na ramieniu zaglądało się do środka i sprawdzało się czy jakaś stara dachówka już spadła na dach samochodu - czy jeszcze nie Zresztą jak deszcz padał to i tak auta były zawsze mokre, bo stare pokrycie było strasznie zniszczone.Jak już wcześniej planowaliśmy trzeba było stodołę podzielić - w jednym kawałku była trochę zbyt duża.Tak więc wydzieliliśmy dwa stanowiska garażowe - w tym jedno z przeznaczeniem na ewentualnego w przyszłości jakiegoś busa - bo to nigdy nie wiadomo co człowiekowi jeszcze kiedyś odbije.Dlatego w tym miejscu osadziliśmy wrota garażowe o szerokości 3.20 metra i wysokości 2.75m.Drugie to już normalnej wysokości wrota garażowe, aczkolwiek trochę wąskie Niestety zobligowani byliśmy rozstawem starych słupów betonowych - ale z biedy to i wielka omega kombi wchodzi - oczywiście lepiej jak nią wjeżdża mój połówek .Ale ja swoim małym swiftem nie mam żadnych problemów i to najważniejsze. W trzeciej części ( zarezerwowanej już na samym wstępie przez mojego połówka) zrobiliśmy mały warsztat dla celów hobbystycznych wyżej wspomnianego O tej części stodoły w ogóle nie byłoby mowy żeby mogła mieć inne przeznaczenie - moje chłopisko znalazło wreszcie swój własny kąt na tej ziemi To ta część ze wstawionym dużym oknem. Warsztat jest zrobiony osobiście przez inwestora - doskonale ocieplony z każdej strony wełną mineralną i obity od środka ze wszystkich stron płytą wiórową gładką i wymalowany Całą powierzchnię nad warsztatem wykorzystaliśmy jako "powierzchnię składowania" tego - co ewentualnie " kiedyś tam" może być potrzebne, a jest to spory kawałek Być może w przyszłości zaadoptujemy całą górną powierzchnię stodoły , ale na chwilę obecną jest to nam niepotrzebne.Garaże również obiliśmy dookoła od środka płytą wiórową gładką i przyznać trzeba , że wygląda teraz w środku rewelacyjnie, szczególnie jak się całość wymalowało. Po obu stronach stodoły mamy dwie szopki wykonane oczywiście na nowo i to od podstaw - praktycznie z całej stodoły zostały tylko stare słupy betonowe i część konstrukcji dachowej , która jeszcze nie uległa całkowitej dewastacji i okazała się bardzo zdrowa.Jedną z szopek przeznaczyliśmy na drewutnię , bo przecież gdzieś trzeba złożyć drewno do kominka - a było nie było wchodzi tam ok. 8 metrów prz. drewna i to starcza nam na jeden sezon palenia.Oczywiście weszło by tam i więcej , ale nie możemy jej aż tak obciążać bowiem właśnie pod tą szopką zrobiliśmy drugie szambo (ok 8 metrów sześ.)Wykorzystaliśmy do tego celu starą buraczarnię, którą kiedyś tam właśnie pod tą szopką wykonał poprzedni właściciel - jednym słowem przydała się A wystarczyło tylko wzmocnić ścianki i wylać solidnie zazbrojoną płytę żelbetową i tym sposobem mamy drewutnię i szambo w jednym. Od 3 lat funkcjonuje to bezbłędnie. Druga szopka z lewej strony służy nam jako podręczny skład na wszystko co możliwe - a zawsze się coś znajdzie - choćby leżaki i stoliki tarasowe, taczka, pozostałości drewna użytkowego itp.Było nie było ma ona powierzchnię ponad 20 m/kw. Niestety cała ta inwestycja ze stodołą znowu przerosła nasze możliwości finansowe i otynkowanie tych nieszczęsnych słupów betonowych przełożyliśmy na następny rok Samego drewna trzeba było kupić ponad 10 metrów sześ. a gdzie tu mówić o reszcie - czyli pokryciu dachu i innych pracach. Echhhhhhhhhh te nieszczęsne fundusze Znowu zabrakło na drogi dojazdowe, cokół na chałupie, o ogrodzie nie wspomnę Materiały są obecnie tak drogie, że tylko płakać Całą stodołę oprócz pokrycia dachowego robił mój połówek sam , każda przybita deska to jego własne dzieło , każdą deseczkę osobno heblował i dopiero przybijał.Tylko tył stodoły był wykonany z deski nieheblowanej reszta wszystko na błysk.Oj narobiło się chłopisko Dobrze , że chociaż od czasu do czasu przyjeżdżał nasz kumpel i te największe pola pomógł mu zrobić) A teraz popatrzcie jak wyszło - starym zwyczajem - jak było i jak jest Tak było: http://images34.fotosik.pl/5/f775c76ba21c175f.jpg Tak jest: http://images33.fotosik.pl/5/e2a226d2411671ec.jpg Jak już wcześniej pisałam zadaszyliśmy również nasz taras, teraz można posiedzieć sobie nawet w czasie deszczu Tak było: http://images31.fotosik.pl/5/d69a6505de30fdd3.jpg tak jest: http://images34.fotosik.pl/5/95bafb9c4f10a9a9.jpg Być może z tej perspektywy taras wydaje się mały , ale ma 15 m/kw , a całe zadaszenie grubo ponad 20 i to nam dwojgu w zupełności wystarcza Już nawet mieliśmy dwie imprezy tarasowe i zmieściło się bez problemu 12 osób i duży pies I to na tyle z obecnego "stanu" - wkrótce wkleimy jeszcze trochę fotek z przebiegu "akcji" - ale teraz czas na drobny odpoczynek. Pozdrawiamy wszystkich remontujących , budujących i innych "drobnych papraków takich jak my" , którym na stare lata odbiło i wyemigrowali za świeżym powietrzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena1 31.10.2007 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Bardzo prosze o ceny ! Ile kosztowaly poszczególne etapy? Pozdrawiam Marzena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
-iva- 23.08.2008 17:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 I znowu nasz dziennik budowy jest trochę zaniedbany, ale ciągle brak czasu Jednak jak coś się na budowie dzieje to zazwyczaj wracamy do pisania i wklejania zdjęć Ostatnie tygodnie były bardzo pracowite - zabraliśmy się za zrównanie z ziemią największego szkaradziejstwa jakie posiadaliśmy na działce - czyli nieszczęsnej studni.Na to dziadostwo nie dało się już patrzeć, a stało toto na środku podwórka Oto dowód rzeczowy : http://images41.fotosik.pl/4/5ba4eb40899d954cm.jpg Raczej pięknie to nie wyglądało prawda? Mój dzielny połówek długo główkował i doszedł do wniosku , że jak coś zrobić - to coś co będzie się w oko rzucało i będzie w miarę pasowało do drewnianej stodoły i drewnianego tarasu.Większość ludzi wybiera gotowce, które oferowane są przez wiele firm.Wystarczy kupić gotowca za około 3 tysięcy złotych i problem z głowy.Szukaliśmy wszędzie ale wszystkie gotowce wyglądają prawie tak samo - paśnik leśny jak to mój połówek określał Doszedł więc do wniosku, że studnie wybuduje sam i to od podstaw Jedno mogę tylko powiedzieć - współczuje mu tej roboty A było jej sporo.Ponad trzy tygodnie walczył ( 2 tygonie z pomocą kolegi) i oto efekt jego/ich pracy : http://images45.fotosik.pl/4/9333bb8d2dc587afm.jpg Wygląda ślicznie - każdy kto drogą przechodzi staje i patrzy i nadziwić się nie może.Najczęściej pada takie oto zdanie - " że jemu się chciało" Zawziętość mojego chłopa nie zna granic - powiedział , że chce mieć coś czego nikt nie ma , no i wybudował Każdy element wykonany jest z drewna , koło też - bo większość ludzi wierzyć nie chciało , że mąż to zrobił sam - było nie było 1,5 metra średnicy.Koło pracuje na łożyskach , które są wbudowane w belkach i zupełnie niewidoczne - jednym paluszkiem można je kręcić mimo potężnej wagi.Ośki są wykonane ze stareńkiego łoma do kruszenia skał W pierwszej fazie chcieliśmy dach pokryć gontem osikowym - może byłoby lepiej i ładniej, ale ze wzglądu na małą trwałość gonta zdecydowaliśmy się na gont papowy.I też źle nie wygląda.Wał jest z modrzewia, reszta to sosna.Niestety łańcuch nie pasuje do całości i będziemy musieli dokupić dużej średnicy linę konopną i do tego drewniane wiaderko.Co najważniejsze studnia jest tak wykonana , że można ciągnąć wodę wiadrami , albo za pomocą pompy , która jest wpuszczona do studni.Niestety żeby wszystko miało ręce i nogi mój połówek chce gdzieś dokupić "kocie łby" żeby z nich utwardzić teren wokól studni.Problem w tym , że nie wiemy gdzie je zdobyć.Ale zapewne coś się znajdzie. Wystarczy kliknąć na zdjęcia i się powiększą. Pozdrawiamy wszystkich budujących i remontujących. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
-iva- 24.08.2008 09:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2008 http://images43.fotosik.pl/4/8a7a01d01461725b.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.