Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie kominkiem...czy to na pewno b?dzie takie tanie??


Senser

Recommended Posts

Dziś już nie ma takich długich przerw w dostawie energii elektrycznej ( w normalnych warunkach !)

Co się jednak dzieje, gdy przychodzą zawieruchy bądź duże opady śniegu uszkadzające wiele kilometrów trakcji energetycznych ?

Kiedy ZE nie wie od czego zacząć naprawę bo jest tego tak dużo ?!

Okazuje się, że nowoczesne piece gazowe, olejowe sterowane elektroniką zasilaną prądem przestają ogrzewać nasze domki. Z godziny na godzinę coraz bardzie wychładzające się.

Dlatego warto mieć kominek i kuchnię gazową by mieć ciepło choć w jednym pomieszczeniu i gorącą herbatkę ( bez prądu) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ja kupowałem drewno latem po 120zł/mp, debina podsuszona i połupana. W innym watku pokusiłem sie o boliczenie kosztów 1 kWh z kominka, wyszło mi chyba 11 groszy, dla 12,5MJ/kg. 20% wilgotności, cena 120 zł/mp. Obecnie ten sam dostawca oferuje juz drewno po 170 zł/mp. Energi elektryczna w G12 dla mojego rejony (Enea) kosztuje 18 gr/kWh, tak więc spalanie drewna chyba przestaje być rewelacyjnie tanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawność średnioroczna na poziomie 65%. Niestety sprawność srednia znacznie odbiega od maksymalnej.

obawiam się, że jest jeszcze drożej - spotkałem się z szacowaniem sprawności średniej na poziomie 45%, a jak się do tego doliczy spore straty związane z kiepską regulacją temp i przegrzewaniem pomieszczeń, to okaże się że faktycznie przy obecnych cenach drewna zaczynamy się zbliżać do ceny energii elektrycznej w taniej taryfie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Nie wiem skąd się biorą wasze wyliczenia ekonomii grzania kominkiem ale kto i czym ogrzeje 130 m2 od października do kwietnia za 700 zł? (Z innych postów można się dowiedzić, że ceny drewna są baaaardzo różne w różnych regionach kraju.) A tyle właśnie wydaję na drewno do kominka. Ktoś podobno wydaje tyle na jedną miesięczną ratę za prąd. A ile płacicie za gaz za sezon grzewczy? Oczywiście, że pracy włożonej w obsługę kominka nikt materialnie nie wyliczy. Jak ktoś nie może albo nie lubi albo po prostu nie chce się pabrać z kominkiem to bardzo dobrze go rozumiem i nie potępiam. Niech jednak nie pisze, że grzanie kominkiem jest "be" bo drogo, i musi brudzić sobie ręce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie w jakim urządzeniu spalasz drewno, w kominku czy kotle c.o., to musisz go spalić odpowiednią ilość. Zazwyczaj kominki mają mniejszą sprawność od kotłów, a więc stąd mój sceptycyzm o oszczędnościach paląc w kominku. Nie ma nic za darmo. Potrzebujesz ileś tam energii, to musisz spalić odpowiednią ilość opału. Jeżeli znajdziesz kominek sprawniejszy od kotła, to wtedy zaoszczędzisz. Tylko czy znajdziesz?

Poruszana jest sprawa przyjemności palenia w kominku. Ile czasu to będzie trwać? Ile można zjeść czekolady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiliśmy wywiady z rodziną i znajomymi posiadającymi kominki w kwestii zużycia drewna. Generalnie nasze wnioski są zgodne z uwagami Wowki i Dave'a:

Jesli ktos ma zamiar traktowac kominek jako zasadnicze (albo jedyne !!) zrodlo ciepla to niech lepiej da sobie spokoj. Kominek powinen sluzyc jako dodatkowe zrodlo ciepla do normalnego ogrzewania CO...

Wyznaję zasadę, że kominek (o ile pozwala na to zasobność portfela) powinien w domu być. Ale nie jako podstawowe źródło ciepła lecz jako znaczące uzupełnienie systemu grzewczego i jako "coś" co daje "duszę" domowi...

 

Mam wrażenie, że większość dyskutantów wyraża mniej więcej podobny pogląd.

I w tej sytuacji nasuwa mi się uwaga, że nonsensem jest wywalanie na kominek jakiejś niesamowitej kasy pod hasłem "oszczędności w ogrzewaniu".

Gdy czytam, że ktoś kupił np. Jotula za 6 tys.zł, a do tego dorobił system DGP oraz obudowę za następne tyle (albo i więcej), to mi słabo. Powiedzmy sobie szczerze, TO SIĘ NIGDY NIE ZWRÓCI! Zanim się wyda taką kosmiczną kwotę, warto się zastanowić, czy warto zapłacić aż tyle za coś, co jednak służy głównie ku ozdobie i przyjemności...

 

Moim zdaniem - KOMINEK TAK, ALE PO ROZSĄDNYCH KOSZTACH!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majka,

ale na ogół, kupując Mercedesa, człowiek jest świadom, że różnica się nie zwróci (tak sobie myślę, bo jeszcze nigdy nie kupowałam Mercedesa :wink: wszystko przede mną :wink: :D) . Kupuje się go chybaraczej dla przyjemności, nawet co poniektórzy z lubością potem opowiadają, jaką nieziemską kasę wywalili na swoją wspaniałą maszynę... I to rozumiem (hedonizm 8) ).

 

Ja przestrzegam przed wywalaniem strasznych pieniędzy na kominek w imię OSZCZĘDNOŚCI. Tym bardziej, że z punktu widzenia estetyki wkład za 6 tys. bardzo niewiele się różni od wkładu za 2 tys. - i tak uroda całości zależy właściwie od obudowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...