Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie kominkiem...czy to na pewno b?dzie takie tanie??


Senser

Recommended Posts

Żadne urządzenie w pełni nie wykorzystuje tej energii. Jednak kominek robi to najgorzej.

Koks teoretycznie byłby najlepszym opałem, ale tylko teoretycznie. Ze względu na bardzo wysoką temperaturę zapłonu wynoszącą 600-700st.C musi mieć odpowiednie warunki spalania. W kominku tego nie znajdzie raczej. M.innymi musi być zachowana odpowiednia grubość warstwy koksu w zalezności od granulacji. Ale to chyba nie w tym miejscu o tym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To gdzie ten płomień wędruje decyduje podciśnienie które wytwarza komin, no i oczywiście konstrukcja kominka.

Jak zmusić kominki do efektywnej pracy? Na dzień dzisiejszy one i tak pracują efektywnie. Nie są natomiast bardziej efektywne od kotłów. Dlatego nie może być mowy o oszczędnościach w porównaniu do kotłów.c.o. Jedyna rzecz, to robić kominki z dolnym spalaniem, ale to przekreśliłoby cały ich urok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealny "kominek" to wkład piecowy z intensywnym spalaniem w warunkach optymalnego natlenienia . Pali szybko i dokładnie ,ciepło kumuluje w specjalnych kanałach i uwalnia stopniowo. Istnieje opcja z przełanczanym płomieniem na kumulacje lub do układu c.o. [ 2 w 1] Optymalne spalanie gwarantuje mikroprocesor regulujący prace wentylatora dostarczajacego tlen. Ale takich kominków szukamy w profesjonalnych firmach nie w hipermarketach. [pozdrawiam mistrz zdun Darek B http://www.kominki.xip.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To gdzie ten płomień wędruje decyduje podciśnienie które wytwarza komin, no i oczywiście konstrukcja kominka.

Jak zmusić kominki do efektywnej pracy? Na dzień dzisiejszy one i tak pracują efektywnie. Nie są natomiast bardziej efektywne od kotłów. Dlatego nie może być mowy o oszczędnościach w porównaniu do kotłów.c.o. Jedyna rzecz, to robić kominki z dolnym spalaniem, ale to przekreśliłoby cały ich urok.

Czyli rura dymna dochodzi do rusztu od dolu i cug ciagnie plomien w dol. Czy dobrze kombinuje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś zna i pali w kominku brykietami ? Jak dymią i czy producenci wkładów dopuszczają do ich stosowania ? Napewno są wygodne, bo łupanie odpada.

http://klimatyzacja.org.pl/opal.htm

Jakie brykiety masz na mysli? Jak z wegla brunatnego to troche nimi palilem. Trzymaja dluzej zar, nie dymia, dosc duzo popiolu. Mam Hajduka, ktory zezwala na palenie czyms takim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Kubas, masz rację

 

W zeszłym roku grzałam tylko kominkiem i mi się odechciało już pod koniec zimy. Brudzi się (ale ja jestem wysoce pedantyczna), nosić trzeba, wynosic popiół, e. tam... uciążliwość i tyle.

Teraz kominek dla przyjemności, grzeję prądem (podłogówka + akumulacyjne) i super - ustawiam kiedy ma być ciepło i zmiatam do pracy. I w sumie nie wychodzi tak drogo.

W zeszłym roku płaciłam za drewno 80-100zł teraz 120-140, jak tak dalej pójdzie to za chwilę będzie 200zł i wtedy już mi sie zupełnie opłacać drewnem nie będzie (wliczając w to moją pracę/lenistwo i częstsze malowanie :cry: )

Owszem drewno drożeje i mnie równiez to się nie podoba.

Nie przesadzajmy jednak z tą OGROMNĄ robotą przy kominku!!! Przygotowanie i przyniesienie drewna, rozpalenie, wyniesienie popiołu nie są wcale jakimiś ciężkimi pracami. Wiem co mówię, bo paliłem w kominku 3 lata (w poprzednim domu). Teraz budujemy nowy dom i już nie mogę się doczekać jak będę mógł w przyszłym roku rąbać drewno i palić w kominku (szczególnie w zimowe popołudnia i wieczory po powrocie z nart - czysta przyjemność!!!). :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Kubas, masz rację

 

W zeszłym roku grzałam tylko kominkiem i mi się odechciało już pod koniec zimy. Brudzi się (ale ja jestem wysoce pedantyczna), nosić trzeba, wynosic popiół, e. tam... uciążliwość i tyle.

Teraz kominek dla przyjemności, grzeję prądem (podłogówka + akumulacyjne) i super - ustawiam kiedy ma być ciepło i zmiatam do pracy. I w sumie nie wychodzi tak drogo.

W zeszłym roku płaciłam za drewno 80-100zł teraz 120-140, jak tak dalej pójdzie to za chwilę będzie 200zł i wtedy już mi sie zupełnie opłacać drewnem nie będzie (wliczając w to moją pracę/lenistwo i częstsze malowanie :cry: )

Owszem drewno drożeje i mnie równiez to się nie podoba.

Nie przesadzajmy jednak z tą OGROMNĄ robotą przy kominku!!! Przygotowanie i przyniesienie drewna, rozpalenie, wyniesienie popiołu nie są wcale jakimiś ciężkimi pracami. Wiem co mówię, bo paliłem w kominku 3 lata (w poprzednim domu). Teraz budujemy nowy dom i już nie mogę się doczekać jak będę mógł w przyszłym roku rąbać drewno i palić w kominku (szczególnie w zimowe popołudnia i wieczory po powrocie z nart - czysta przyjemność!!!). :D

 

Ja tam wolę inne przyjemności, zwłaszcza wieczorem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś zna i pali w kominku brykietami ? Jak dymią i czy producenci wkładów dopuszczają do ich stosowania ? Napewno są wygodne, bo łupanie odpada.

http://klimatyzacja.org.pl/opal.htm

 

 

Owszem paliłam i do dziś stosuję, ale nie jako jedyny opał. Mój wkład dopuszcza palenie brykietem (DOVRE). Czy dymią to zależy od samego brykietu. Taki, który kupiłam w zeszłym roku nie dymił wcale (bez lepiszcza), ten, który mam teraz dymi na początku, póki się nie zapali (facet twierdził, że jest bez lepiszcza, ale ja sądzę, że coś tam jednak dał). Brykiet daje szybko dużo ciepła (jak chcę szybko nagrzać to rewelacja), ale do podtrzymywania żaru lepszy jest porządny kawałek dębu - dlatego ja mieszam, brykiet i drewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez satysfakcji muszę stwierdzić, że niestety, piątkowa burza śnieżna bardzo szybko potwierdziła w praktyce słuszność mojego poglądu na dualność żródła ciepła w budynku. W woj. sląskim już drugą dobę kilkadziesiąt tysięcy domów jest pozbawionych energii elektrycznej. Duża część z nich jest także w związku z tym kolejny dzień nieogrzewana. Nieogrzewane są wszystkie te domy w których są kotły gazowe, olejowe a nawet węglowe sterowane elektronicznie. Mało tego. Wystarczy, że zamiast grawitacyjnego obiegu wody w systemie grzewczym zasilanym starym kotłem gazowym bez żadnej"elektryki" jest wymuszony obieg wody maleńką pompką.....

Zgadza się, że ogrzewanie kominkowe nie jest specjalnie wygodne. Niekoniecznie jest tanie. Ale ma wielką zaletę - świetnie sprawdza się w warunkach awaryjnych.... To jest kolejny jego plus.

 

Moją opinię potwierdza z pewnością w poniedziałek wszyscy ci którym dopiero dzisiaj lub jutro włączą zasilanie i w związku z tym dopiero wówczas będą mieli dostęp do internetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez satysfakcji muszę stwierdzić, że niestety, piątkowa burza śnieżna bardzo szybko potwierdziła w praktyce słuszność mojego poglądu na dualność żródła ciepła w budynku. W woj. sląskim już drugą dobę kilkadziesiąt tysięcy domów jest pozbawionych energii elektrycznej. Duża część z nich jest także w związku z tym kolejny dzień nieogrzewana. Nieogrzewane są wszystkie te domy w których są kotły gazowe, olejowe a nawet węglowe sterowane elektronicznie. Mało tego. Wystarczy, że zamiast grawitacyjnego obiegu wody w systemie grzewczym zasilanym starym kotłem gazowym bez żadnej"elektryki" jest wymuszony obieg wody maleńką pompką.....

Zgadza się, że ogrzewanie kominkowe nie jest specjalnie wygodne. Niekoniecznie jest tanie. Ale ma wielką zaletę - świetnie sprawdza się w warunkach awaryjnych.... To jest kolejny jego plus.

 

Moją opinię potwierdza z pewnością w poniedziałek wszyscy ci którym dopiero dzisiaj lub jutro włączą zasilanie i w związku z tym dopiero wówczas będą mieli dostęp do internetu.

A czy są kominki z dostępem do internetu :) ?

 

A tak na serio to mam dokładnie takie samo zdanie co do kominka i tylko go właśnie będę robił czyli do sytuacji awaryjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii braku zasilania. Można, a nawet trzeba zaopatrzyć się w przetwornicę z 12DC na 230AC i w awaryjnych sytuacjach korzystać z zasilania samochodowego. Najczęściej moc potrzebna dla kotła i dwóch pomp nie przekracza 200W a i jakąś żarówkę energooszczędną da się na tym uruchomić. Kocioł nie musi pracować non stop, Gazowy można przełączyć na maxa i korzystać z bezwładności budynku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Zgadzam się z wypowiedzią Wowki całkowicie. I to był jeden z głównych argumentów aby zrobić grawitacyjne DGP (oczywiście jako drugie po gazowym) w domu. Zaraz pewnie odezwą się głosy, że teraz inne czasy, że zakład energetyczny gwarantuje dostawy energii itd. Ale niech w waszej okolicy (jak u Wowki) przewróci się słup wysokiego napięcia i nie będzie przez tydzien prądu to co? Nawet w Kanadzie czy USA takie sytuacje miały miejsce. Kiedyś większość a nawet wszyscy palili w węglowych piecach z grawitacyjntm "co" i nikt nie zastanawiał się nad tym problemem. Ale teraz bez prądu "ani rusz". Biąrąc pod uwagę zmiany jakie zachodzą w naszym klimacie większość naukowców alarmuje, że takie anomalia pogodowe będą występowały coraz częściej co chyba każdy z nas obserwuje. Nie chcę aby uważano mnie za jakiegoś dziwaka albo maniaka lub jakiegoś fanatyka ale uważam, że ogrzewanie kominkowe może być alternatywą w przypadku braku prądu i nie warto z niego rezygnowć z naprawdę błachych powodów. No chyba, że ktoś zrobi sobie cały system zasilania awaryjnego w domy za parę tysięce PLN :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat kominka skupił się w okolicach zimy.

A ja tam chwalę sobie latem, kiedy nagle przyjdzie zimnica i deszcz tak ze 2 dni.

Trudno, jest coraz drożej . Jednak koszt rozruchu gazu w lato w ogóle mi się nie kalkuluje , a rozmieszczenie wszelakich Farelkowatych po domu jest całkowitą bzdurą.

 

Gdyby tak się zastanowić, to niewiele rzeczy ma sens.

Co roku wchodzą nowe technologie , co roku cofamy się .

Za 10 lat sąsiad nowowybudowany będzie ogrzewał dom 200 metrowy jedną zapałką, a my nadal będziemy ku własnej uciesze walić siekierą popołudniami.

A wszelakie elektryczne kominki co to udają za pomocą kolorowej szmatki płomyczek , mają się tak do całości jak piękna kobieta na okładce czasopisma a własna chociażby barchanowa żona .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii braku zasilania. Można, a nawet trzeba zaopatrzyć się w przetwornicę z 12DC na 230AC i w awaryjnych sytuacjach korzystać z zasilania samochodowego. Najczęściej moc potrzebna dla kotła i dwóch pomp nie przekracza 200W ...

A czy do kominka z płaszczem nie można zamontować jakiejś dodatkowej pompki w instalacji na 12 V i podłączyć ją do akumulatora? Czy wogóle gdzieś można zakupić taką pompkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, właśnie udało mi sie połączyć po przerwie w dostawie prądu. W sumie bez prądu byłem ponad 30 godzin - bez lodówki, pieca, ciepłej herbaty, mycia, ciepłych grzejników. Ale za to z działającym kominkiem. Co prawda nie mógł dać ciepła równomiernie (brak rozprowdzenia), ale zrobiliśmy w salonie sypialnię i było wesoło. W mojej okolicy było (jest?) bardzo dużo miejscowości bez prądu, w Pszczynie podobno nawet wody nie było. Bardzo mocno pokazało mi to, że ludzie za bardzo uzależnili się od wysokich technologii i w sytuacji kryzysowej są problemy z egzystencją. Prawdopodobnie kupię i mały agregat i napełnię stare butle turystyczne. :)

Dzięki ciepłu z kominka czuliśmy, że nic złego nie może nam się stać - nigdy nie myślałem o kominku, że będzie zabezpieczał nam poczucie bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też było bez prądu dobrze ponad 2 doby (okolice Łodzi). Na szczęście było, bo dziś wieczorem energetycy uporali się z problemem. Mam ogrzewanie kominkowe z rozprowadzeniem i kocioł na olej. W związku z tym, że na noc zapowiadali solidny mrozik obawiałem się o dzisiejszą noc, że woda w rurkach w nowej kotłowni i w grzejniku w garażu pozamarzają i będzie problem. Takie sytuacje każą się zastanowić nad zakupem agregatu prądotwórczego. Kominek dla mnie super sprawa, ale raczej traktuję ją jako wspomaganie ogrzewanie głównego - olejowego. Ponieważ bywam na razie nieregularnie w swoim domu, kocioł jest ustawiony jest "na pół gwizdka", a kominkiem jestem w stanie dogrzać po przyjeździe dość szybko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...