Jasiu 05.09.2003 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 (na)leśniki sprzedają sadzonki drzew po kilkadziesiąt (20-70) groszy za sztukę. 200 drzewek różnych gatunków wychodzi za ca stówkę. Trzeba do tego jeszcze do dołka podsypać trochę żyźniejszej gleby (to dla posiadaczy pisakownic). Myśmy kupili specjalną ziemię do iglaków, ale nam się skończyła więc za pomocą taczek ogrodniczych tudzież szpadla ogólnobudowlanego przytargałem trochę czarnego błota z pobliskiego bagienka. Drzewka na rodzimymn błotku przyjęły się świetnie, na drogiej i specjalnej ziemi licho. Morał #1 sadzonki drzew wcale nie są tak drogie jak się powszechnie mniema.Morał #2 najlepsza jest gleba rodzima. marketowe wynalazki to tylko ersatz PS. Brzoza to tzw.: drzewo pionierskie - pierwsze penetruje nieużytki. Bardzo ładne, mało wymagające ale bardzo alergenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 05.09.2003 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 Jasiu, co to znaczy, że brzoza jest alergenna ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 05.09.2003 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 Jurg, bardzo interesująco to brzmi . Wiesz, mi się tak intuicyjnie zdawało, że dobrze by było sadzić drzewa jednak w większych odległościach niż 1m. Tak, żeby można było się swobodnie przechadzać, nie zahaczając o gałęzie. Bo przecież jak te drzewa urosną, to będą miały dużo większą średnicę. I czy wtedy nie skończy się to tym, że trzeba będzie przerzedzać gęstwinę? A to jest przecież jakiś dodatkowy wysiłek. Czy brałeś to pod uwagę? Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 05.09.2003 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 Wyraziłem się mało precyzyjnie. Nie wywołuje alergii (chociaż kto to wie ?) ale jest bardzo uciążliwe dla alergików (w okresie pylenia). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 05.09.2003 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 I jeszcze dla tych, co nie lubia sprzatac, bo z brzoz sypia sie przez cale lato takie jakby luski, ktore oknami, drzwiami i wszelkimi innymi szparami dostaja sie do domow, samochodow, a zasypane tarasy, balkony to normalka. Walka z tym przypomina syzyfowa prace, bo juz po godzinie nie widac efektow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurg 05.09.2003 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2003 Jurg, bardzo interesująco to brzmi . Wiesz, mi się tak intuicyjnie zdawało, że dobrze by było sadzić drzewa jednak w większych odległościach niż 1m. Tak, żeby można było się swobodnie przechadzać, nie zahaczając o gałęzie. Bo przecież jak te drzewa urosną, to będą miały dużo większą średnicę. I czy wtedy nie skończy się to tym, że trzeba będzie przerzedzać gęstwinę? A to jest przecież jakiś dodatkowy wysiłek. Czy brałeś to pod uwagę? Pozdrawiam serdecznie Jak trzeba będzie przerzedzić to wezmę siekierę i naprzód. Młodnik na początku zawsze jest gęsty. Przecież jak się sadzi las to nie wiadomo które drzewa się przyjmą. To nie rabatka z kwiatkami ani grządka z pomidorami, które można w parę minut opielić czy podlać z konewki. Bardziej martwi mnie sprawa oprysków przeciw robalom. W pierwszym roku chciałem być ekologiczny i nie pryskałem nic. No i miałem ekologię. ..ale trochę roślin mi zżarły szkodniki. Kupiłem sobie opryskiwacz (6 litrów - "plecaczek") i wiosną jak tylko rolnicy zaczynają pryskać - to ja tez zaczynam. Oczywiście to co mogę z tej mojej bańki na plecach. Na razie wygrywam. Oczywiście całego ha nie opryskam bo, nie mam helikoptera, a niektóre drzewka mają już po 5-6 m. No, ale to co jest w bezpośrednim sąsiedztwie domu musowo - głównie to co żona nasadziła, a jest tego trochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 08.09.2003 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2003 Mój sąsiad ma około setki kilkuletnich świerczków (chyba syberyjskich). Regularnie je podlewa, podkasza trawę wokół i opryskuje. Drzewka nie są wysokie ale pieńki mają grubiutkie, a igły gęste i długie. Wyglądają ślicznie. Aż zazdrość bierze - tylko trzeba na to mnóóóóóóstwo czasu. My na razie idziemy na ilośc - sadzimy dużo i gęsto. Głownie daglezje w dwu rzędach z przesunięciem co pół metra - niezbyt urodziwe, ale szybko rosną. Trochę modrzewi, a w tym miesiącu dodamy trochę innych (jarzębiny, akacje, świerki, itp..). Za 2-3 lata przerzedzimy i będzie piknie. Z tego co zaobserwowaliśmy to przy takim masowym obsadzaniu i całkowitym braku pielęgnacji przyjmuje się około 80-90% drzewek. Czyli całkiem niezły wynik PS. Straty byłyby mniejsze gdyby nam wiosną część drzewek kozy nie obżarły - uważajcie na te stworzenia - żrą wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurg 08.09.2003 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2003 Kozy to jeszcze nie jest problem. W związku z tym, że moje ranczo leży w bezpośrednim sąsiedztwie lasów odwiedza je mnóstwo zwierzyny - sarny, zające, dzikie króliki, widziałem ślady dzików. Póki co nie mam ogrodzenia i pewnie całości nie ogrodzę (około 500 m). Myślę jednak, że w przyszłym roku powstanie ogrodzenie wokół siedliska - ca. 20-30 arów. Na razie wszystkie cenniejsze drzewa (sad + szlachetniejsze) oraz krzewy, które są narażone na obgryzanie przez zwierzynę po prostu zabezpieczam specjalną siatką do wysokości 1 m. Jest tego kilkadziesiąt sztuk - w sobotę uwinąłem się z tym w 3 godziny. A na wiosnę zdejmę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martin_b 11.12.2003 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2003 Co ja mam powiedzieć? Pięć lat temu odziedziczyłem gospodarstwo rolne 23 h. W tym roku postawiłe dom wg. projektu studia atrium glx 30. Na dzień dzisiejszy stan surowy . A tu dokoła gołe pole nie licząc stodoły (którą mam zamiar wyremontować i przeznaczyć na garaż i składzik gospodarczy) i kilku drzew owocowych, brzóz, topole. Nie wiem co mam z tym "OGRODEM" zrobić. Ma ktoś może jakiś pomysł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 04.05.2004 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2004 Odswieżam wątek . Co nowego wiosną w Waszych dużych ogrodach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 04.05.2004 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2004 Posadziłem 53 drzewka owocowe (31 odmian). Posadziłem 150 krzaczków truskawek (11 odmian). Trzy odmiany malin po 5 szt. Cztery odmiany borówki amerykańskiej po dwie sztuki, 5 jeżyn, 10 jodełek (4 ukradli) przygotowuje teren pod trawnik, kosiarka kupiona, siewnik kupiony, 30 kilo trawy kupione. Zapoznałem się z glebogryzarką - super sprawa, ale ręce bolą przez tydzień. Czereśnie kwitną. Uczę się jak ciąć i przesadzać. Da się jeszcze przesadzać maliny? Wniosek! 49a to mały ogród! Brakuje miejsca, naprawdę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 04.05.2004 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2004 Ged, pogratulować zapału ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 05.05.2004 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2004 Wsadziłem ok.250 krzewów, kolejne 20 drzew owocowych, około100 świerków i sosen na uzupełnienia (2 lata temu trochę przefajniłem z nawożeniem ). Niedługo zaczynam wykładać taras (150 m2) piaskowcem i budować altanę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 05.05.2004 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2004 Uporządkowałem (prawie) cały teren. Rozrzuciłem 7 kamazów czarnoziemu i 2 kamazy piasku (żeby trochę podnieśc teren w kilku miejscach). Kończe robić alejki (14 ton żwiru). Jest już rozprowadzenie wody i prądu (takie słupki z wodą gniazdkiem i w przyszłości lampką) Wysadziliśmy kilkadziesiąt świerków, dzikich róż i całą masę krzaków (berberysy, derenie, tawuły, pięciorniki, mahonie, irgi, etc...) + sporo pomniejszych wynalazków (tylko żoneczka wie jak się nazywają Jest już warzywniak (duuuużo różnych rzeczy) i zaczątek sadu (wiśnia, czereśnia, jabłoń, porzeczka, agrest i maliny) Większość pozostałych placy jest już obsiana trawą (ale jeszcze nie wzeszła ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes_13 07.07.2004 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2004 Z jednej strony zazdroszczę Wam "pola" do popisu ale jak ja z moimi 300 m kw. mam problem to ... Zyczę wszystkim powodzenia i gęstych lasów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes_13 07.07.2004 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2004 Z jednej strony zazdroszczę Wam "pola" do popisu ale jak ja z moimi 300 m kw. mam problem to ... Zyczę wszystkim powodzenia i gęstych lasów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 07.07.2004 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2004 Do tematu dodał bym jeszcze zatrudnienie ogrodnika. Z takimi areałami nawet jesli zdecydujecie sie na park angielski albo zrobienie duzego trawnika to i tak bedzie wymagało duzo czasu jego utrzymanie. samo koszenie jednego ha jesli nie ma sie ciagnika to kilka godzin a liczac ze w taka pogode jak teraz to trzeba kosic min raz na tydzień zeby nie zrobiła sie łaka z trawa po pas to...... i kto ma na to czas? teraz mój ogórd ma jakies 200m kwadratowych i tak min pól godziny dziennie mu poświecam. A to chwasty a to koszenie a to okopac ( bo glina sie zbiła i dusi) zreszta sami wiecie. Mój nastepny w planach to 25arów i już poszło 40 wywrotek ziemi bo w oryginale był piach ( tzn ok 8tysPLN) rozgarniecie tego po dzialce i wykopanie dołu pod przyszłe oczko (to nastepny tysiac) teraz jeszcze wynajecie traktora z pługiem i glebogryzarka zeby to wymieszal i wyrównał itd itd , a to dopiero poczatek. zatem wytrwałości i hartu ducha jak równiez zasobnych kieszeni wszystkim posiadaczom ogródów zycze jako i sobie samemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbmaxi 03.02.2005 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 CO SIĘ STAŁO Z TYM TEMATEM? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 03.02.2005 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 Zima. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myciek 06.02.2005 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Zima zimą, ale planować można! Chciałem przypomnieć ostrzeżenie weynroba: punktem wyjścia jest to ile mamy kasy (i ile będziemy mieli co roku do wydania na ogród). Nasza działka ma 1,6 ha i nawet zamówiliśmy projekt ogrodu. Niestety architekt krajobrazu był nastawiony na zrealizowanie własnej koncepcji za nasze pieniądze i okazał się kompletnie głuchy na nasze zdanie dotyczące kwoty możliwej do wydania na ogród. W rezultacie mamy projekt ogrodu zawierający wiele tysięcy sztuk roślin i dający pracę niejednemu ogrodnikowi przy jego utrzymaniu. Porażka! Dodam, że nasze dochody miesięczne są czterocyfrowe. Obecnie (to początek naszej drogi bo mieszkamy dopiero kilka miesięcy) koncepcja póltorahektarowego ogrodu na razie sprowadza się do pomysłu: normalny ogród przydomowy w promieniu kilkunastu metrów od domu, a dalej coś bardziej dzikiego: grupy drzew, trawa koszona na siano 2x w roku itp. Policzenie ilości sadzonek, pieniędzy na nie i nakładu pracy na zrobienie żywopłotu z berberysu (prawie 500mb ogrodzenia) daje wyobrażenie o skali przedsięwzięcia. A wracając do tego, że mamy zimę i jest czas na planowanie: głównym problemem na początku u nas było wyobrażenie sobie skali przedsięwzięcia. Dlatego podkreślam, że myślenie o ogrodzie i sposobie jego wykorzystania jest punktem wyjścia (obok pieniędzy oczywiście). Doświadczenie pokazuje, że na naszej działce są miejsca, w których jestem 2x w roku. No to po co mam tam robić i pielegnować lawendowe rabatki, he?! Lepiej posadzić lasek, zostawić łąkę itp. Pozdrowienia dla obszarników... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.