Aga J.G 16.11.2004 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2004 Ja też uważam że mały nie powinien już jeść w nocy i tak jak piszesz jest to bardziej ciumkanie niż jedzenie. zrób tak jak proponuje Agnieszka1, przegotowana woda raczej mu nie posmakuje i zrezygnuje z jedzenia w nocy, proponuje jeszcze smoczek może mu poprostu potrzeba ssania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 16.11.2004 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2004 Cały sęk w tym, że dużo łatwiej jest odstawić dziecko 7-9 miesięczne niż takie już duże; robi sie toto rozumne i nie można z nim już "jak z dzieckiem" Co do picia w nocy, to po pierwsze zębów mój syn jeszcze nie ma , a po drugie mój starszy synek zawsze b. dużo pił w nocy, fakt, że właśnie wody lub udawanego mleka z jednej łyżeczki (niestety karmiłam go mlekiem sztucznym od urodzenia - nie miałam wyjścia, nie zawsze można piersią ), a więc nie bardzo wierzę, że uda mi się aby synek przespał całą noc o "suchym pysku" Poza tym smoczka nie uznaje, a butelki w nocy do ust nie bierze, w ciągu dnia bardzo chętnie, ale w nocy -nic (mówiłam, że rozumny się robi).A ponieważ budzi się w nocy i płacze (nawet jak go nakarmię przed snem kaszką) więc alternatywą jest chyba jedynie usypianie w nocy na rękach, ale ja przecież padnę, bo rano trza do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 17.11.2004 06:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2004 Cały sęk w tym, że dużo łatwiej jest odstawić dziecko 7-9 miesięczne niż takie już duże; robi sie toto rozumne i nie można z nim już "jak z dzieckiem" Co do picia w nocy, to po pierwsze zębów mój syn jeszcze nie ma , a po drugie mój starszy synek zawsze b. dużo pił w nocy, fakt, że właśnie wody lub udawanego mleka z jednej łyżeczki (niestety karmiłam go mlekiem sztucznym od urodzenia - nie miałam wyjścia, nie zawsze można piersią ), a więc nie bardzo wierzę, że uda mi się aby synek przespał całą noc o "suchym pysku" Poza tym smoczka nie uznaje, a butelki w nocy do ust nie bierze, w ciągu dnia bardzo chętnie, ale w nocy -nic (mówiłam, że rozumny się robi).A ponieważ budzi się w nocy i płacze (nawet jak go nakarmię przed snem kaszką) więc alternatywą jest chyba jedynie usypianie w nocy na rękach, ale ja przecież padnę, bo rano trza do pracy Nie ma jeszcze zebow??? ale to nic, nawet jesli ich nie ma, to jedzenie mleka w nocy ma duzy wplyw na prochnice w przyszlosci. Jesli chodzi o wode , ktora dawalam synkowi to nie woda przegotowana lecz mineralna niegazowana zywca - zawsze dawalam mineralna zeby dzidzius nie mial kolek. Ale jesli Twoje dziecko nie chce z butelki wody w nocy to masz dwa wyjscia - albo maly wstrzas i nie dawaj mu nic. Najwyzszy czas aby nie jadl w nocy. Pewnie troszke poplacze ale nie potrwa to dlugo - u mnie 3 noce poplakiwal. Za to przytulalam go, mowilam cieplym cichutkim glosem, calowalam go - zasypial. Mowie ci po 3 nocy nie budzil sie ani razu - a wczesniej po 4 razy w nocy. Albo dawaj dalej piers do potrzymania byc moze sam niedlugo nie bedzie tego potrzebowal. Wybor nalezy do ciebie . Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 17.11.2004 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2004 Weronikę odstawiłam definitywnie jak miała rok i osiem miesięcy. Cała operacja odbywała się stopniowo (dzięki czemu laktacja sama zanikła) i trwała ok. 3 miesięcy: 1. najpierw odzwyczaiłam od karmienia w dzień (straszny ciućmok z niej był)2. potem rano - zamiast cyca przytulanie, łóżkowe zabawy i pogaduszki3. na koniec w nocy - nie było łatwo. Musiałam wyprowadzić się do pokoju obok, a utulaniem zajął się nieoceniony tatuś. Jakoś z czasem dała się przekonać do zamiany cycusia na bujanie w leżaczku. "Rozumność" dziecka miała tę zaletę, że mogłam jej wytłumaczyć, że wypiła całe mleczko i że już nie ma w cycusiach. A potem jeszcze trzeba było odzwyczaić od leżaczka-bujaczka. Ale to już inna historia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 18.11.2004 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2004 Ojej, a ja myslałam że ze mnie taka mleczna-spóźnialska ja mojego synka to karmiłam właściwie od jakichś 2 miesięcy już tylko w nocy (tzn.piersią ) W dzień zrezygnowałam, bo chodzę do pracy i mogłabym robić to dopiero około 16, a tu jeszcze zajęcia poprzedszkolne z drugim synkiem, a więc i tak wychodziło na to, że mogłam nakarmić go spokojnie dopiero wieczorkiem, na uśnięcie. I tak to trwało, ale ponieważ powinnam zażywać leki, których nie wolno brać w czasie karmienia, musiałam zdecydować w tą albo w tą. W dniu swoich pierwszych urodzin po raz pierwszy uśpiłam go bez piersi na rękach i jakoś poszło. No a dzisiaj w nocy zrobiłam to: Nie dałam mu piersi! Ciężko było, noc w plecy, synek obrażony (tak, tak, mine miał dzisiaj rano taką, że uciekłam szybko do pracy ). Ale jak coś robić, to od razu. Zobaczymy, jak będzie jutro. Ech, ciężko, ciężko. Naprawdę to karmienie było fajne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 18.11.2004 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2004 Takie odzwyczajanie dzieci jest trudne ale tutaj mozna wygrać tylko konsekwencją i naczej się nie da na sze maluch są bardzo sprytne jak się im raz popuści to już koniec jesteśmy sprzedani Życze wytrwałości w postanowieniach Wszystkim rodzicom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 19.11.2004 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2004 Uff.. melduję drugą noc bez piersi... niewyspana, dziecko obrazone w dalszym ciągu, ale juz teraz nie moge się wycofać; dobrze, że mąż mnie wspomaga, nie nie, nie w nocy, ale za to rano wstaje i robi nam śniadanie i w ogóle jest bardzo wyrozumiały, bo jemu też mały wyje nad uchem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 19.11.2004 08:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2004 Uff.. melduję drugą noc bez piersi... niewyspana, dziecko obrazone w dalszym ciągu, ale juz teraz nie moge się wycofać; dobrze, że mąż mnie wspomaga, nie nie, nie w nocy, ale za to rano wstaje i robi nam śniadanie i w ogóle jest bardzo wyrozumiały, bo jemu też mały wyje nad uchem. Zycze wytrwalosci kochana delf. Moj maz tez byl wspanialy. U mnie placz i obrazanie trwalo 3 noce i ani jednej dluzej. Potem juz bylo tylko dobre spanie calonocne. Jestem z toba i czekam na wyniki , pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 19.11.2004 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2004 Delf trzymam kciuki, będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 19.11.2004 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2004 delf, ja też trzymam kciuki. Najtrudniesze za Wami, powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 21.11.2004 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2004 Kasiorku, jak twoje zdrowie. Wszystko OK? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pete 21.11.2004 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2004 x. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 22.11.2004 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2004 Moje drogie - udało się!!! Moje dziecko "jest odstawione"!! Wystarczyły trzy, a właściwie dwie noce z płaczem. Teraz mały budzi się raz, no czasami dwa dostaje butle i śpi dalej! Aż nie chce mi się wierzyć, że poszło tak szybko i w sumie łatwo. Teraz tylko czekam, aż strumyczek wyschnie i koniec laktacjo ( ) Ciekawe, jak to wpłynie na odporność mojego synka na jesienno-zimowe wirusy... Muszę, jeszcze nadmienić, iż trzecia noc jest też sukcesem mojego męża, ponieważ samodzielnie uśpił i nakarmił nasze dziecko (mamusia była na spotkaniu foreumowiczów ), a no i oczywiście synek wypił mleko, o którym pisałam,że nie chce pić. Ach ta męska solidarność DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE! BUZIAKI DLA WAS! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 22.11.2004 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2004 Delf gartulki Dużo zdrowia dla całej rodzinki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 24.11.2004 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Moje drogie - udało się!!! Moje dziecko "jest odstawione"!! Wystarczyły trzy, a właściwie dwie noce z płaczem. Teraz mały budzi się raz, no czasami dwa dostaje butle i śpi dalej! Aż nie chce mi się wierzyć, że poszło tak szybko i w sumie łatwo. Teraz tylko czekam, aż strumyczek wyschnie i koniec laktacjo ( ) Ciekawe, jak to wpłynie na odporność mojego synka na jesienno-zimowe wirusy... Muszę, jeszcze nadmienić, iż trzecia noc jest też sukcesem mojego męża, ponieważ samodzielnie uśpił i nakarmił nasze dziecko (mamusia była na spotkaniu foreumowiczów ), a no i oczywiście synek wypił mleko, o którym pisałam,że nie chce pić. Ach ta męska solidarność DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE! BUZIAKI DLA WAS! Mowilam ze 3 dni wystarcza? Gratulacje - ale teraz odzwyczaj go od butli w nocy pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.