Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

W "sąsiedniej wsi" jest taki przypadek. Domy budowane wg. tego samego projektu - i nawet podobna kolorystyka, materiały (nie identyczne tylko podobne) ale trochę inne otoczenie - ogród.

Nie jestem super spostrzegawcza, ale zauważyłam podobieństwo tych domów dopiero jak sama rozpoczęłam budowę i zaczęłam "inaczej" patrzeć na domy. Dla mnie nie stanowiłoby to problemu.

 

Wykorzystaj może fakt, że to ojciec właściciela interesuje się sprawą a nie sam właściciel lub jego żona.

Może w uszy młodych najdelikatniej jak można sformułuj krytykę starego pokolenia i jego zamiłowań do unifikacji.

 

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pyzia dziwię się Tobie

bo to mnie sąsiedzi delikatnie namawiali abym upodobnił troszkę dom do ich własnych np:

-chcesz kłaść dachówkę ? Tak? To wspaniale, a jaką? Może podoba się tobie taka czerwona jak nasza?Tak? To masz tu namiary, tam jest taniej

 

ITD..ITD I było mi bardzo miło, bo nasze domy będą miały podobną formę, kolor dachu i IDENTYCZNE ogrodzenia z czego wszyscy bardzo się cieszymy

Pozdrawiam

Ja ci sie Pyzia nie dziwie. Mysle, ze sasiad nie przypadl ci do gustu, ot co.

Sama wiesz najlepiej dlaczego (wybacz ten argumnet ale na pewno wszystkiego nie piszesz, a jedno co widac to, ze ktos wlazl na twoje terytorium). Jesli masz tupet to go nakieruj i wybierz JEMU cos odpowiedniego dla CIEBIE. Facet pewnie to lyknie.

Kochani! Dzięki za opinie!

Proszę Was jednak o argumenty jak go zniechęcić a nie o próbę przekonania mnie, że wyjdzie mi to na dobre :evil: ? Ja tak nie uważam.

Choć podobnie jak Wy uważam, że fajnie jak domy na osiedlu są do siebie podobne (ale nie takie same - chyba, że mówimy o osiedlu budowanym przez dewelopera) i podobnie jak Wy chciałabym aby sąsiad użył tej samej cegły klinkierowej na ogrodzenie i tego samego koloru dachówek... Ale z całą pewnością nie potrzebuję "dowartościowania" w postaci wyboru tego samego projektu za płotem. Oczywiście macie rację, że kupując projekt gotowy mogłam sie tego spodziewać (o ile mi wiadomo Wierzb II sprzedano juz ponad 2 tysiące - stan na lato) - tyle, że nigdy nie spodziewałam się go w bezpośrednim sąsiedztwie!!!

Proszę również o zaniechanie argumentów w stylu mogłoby być gorzej - zamczysko, Disneyland itp. Takie stawianie sprawy nie ma sensu (zawsze może być gorzej - na przykład w zamczysku może jeszcze być salon masażu erotycznego itp itd).

 

Proszę o wspracie tych, którzy rozumieją, że mi się to nie podoba! A nie o dyskusję czy "kubek w kubek" to ładne czy nie...

ja tego człowieka rozumiem. ja też ciąglę przesiaduję na budowie znajomego, który kończy ten sam projekt co ja. to ogromna zaleta widzieć to wszystko na żywca :)
Proszę Was jednak o argumenty jak go zniechęcić a nie o próbę przekonania mnie, że wyjdzie mi to na dobre :evil: ? Ja tak nie uważam.

 

Ale Ty to nie cały świat ! Nie masz żadnego prawa - ani od strony formalnej, ani moralnej - bronić komuś stawiania takiego samego domu. Sorki, ale mnie to jest po prostu samolubne. Daj żyć innym !

Nie doczytałeś - pytam jak go zniechęcić, zabronić nie mogę i nie zamierzam. Jak dla mnie to samolubny jest ktoś kto nie liczy się ze zdaniem innych byleby jemu było dobrze.
No to możesz właśnie mu powiedzieć, że salon masażu chcesz założyć i nie chciałabyć go zbytnio denerwować, ale czy nie zechciałby zmienić bryły co by się klienci nie mylili.
Nie doczytałeś - pytam jak go zniechęcić, zabronić nie mogę i nie zamierzam. Jak dla mnie to samolubny jest ktoś kto nie liczy się ze zdaniem innych byleby jemu było dobrze.

 

A czy Ty liczysz się ze zdaniem (opinią o wyborze domu) sąsiada?

Czy szanujesz jego prawo wyboru?

Przemyśl to w kontekście tego co napisałaś powyżej...

Ja miałem podobny przypadek, choć to mój kolega chciał wybudonać ten sam projekt co mój, nie obok lecz troszkę dalej. Pokręciłem nosem i w żarcie powiedziałem by się nie wygłupiał. Teraz stoją trzy "Dworki" prawie obok siebie i każdy inny. Jest tyle projektów, że można wybrać bardzo podobny lecz nie ten sam. Oszukiwać to nie ładnie dlatego raczej porozmawiać , a nie odradzać.

pyziu,

co powiesz na szczerosc? Przedstaw swojemu sasiadowi Twoj punkt widzenia i mysle, ze jezeli uszanuje Twoja wole, to sa to podwaliny do dobrych stosunkow sasiedzkich. Jezeli nie, to wiesz, ze dobrego sasiada w nim nigdy nie bedziesz miala. A do ujawniania projektu nikt Cie nie zmusi. Sasiad jak chce, to niech przeglada tysiace projektow i moze trafi na ten, ktory budujesz...

 

Projektow jest tysiace (moze Twoj sasiad o tym jeszcze nie wie ...) i z pewnoscia znajdzie wiele ladnych projektow dla siebie. Moze nawet ladniejszy niz Twoj :wink:

 

pozdrawiam

ebi

Szanuję prawo wyboru i dlatego powiemu sąsiadowi jaki mam projekt i jakie mam obiekcje. A co on zrobi to już inna sprawa.

I proszę nie wytykajcie mi, że jestem samolubna - bo na swojej budowie miałam co najmniej ze 20 osób oglądających wII od zewnątrz i od środka. I nikt nie pytał mnie (choć i tak nie mogłabym tego sprawdzić) czy mogą skopiować kilka pomysłów zrobionych indywidualnie przez architektów. Każdy wykrzykiwał - o - ja też tak zrobię i wyrażał sie świetnie o architektach. Zapytał dopiero ostatni odwiedzający - a konkretniej wyraził chęć zakupu tych pomysłów. Niestety po tym jak dowiedział się, że projekty (nie domu) kosztowały nas 4,5 tys PLN - już nie zadzwonił.

A ja już więcej nikogo nie oprowadzam po wnętrzach choć nadal wszystkim proszącym z Forum podaję bez problemu adres naszego domu.

I podaję wszystkim, którzy przystają i pytają o namiar na bramę garażową, drzwi wejsciowe, kolor tynku etc.

Natomiast jesli okaże się, że obok stanie ten sam dom to nie zamierzam dzielić się z sasiadem "moim wnętrzem domu". I to już moje prawo a może jednak jestem samolubna?

Wczuj sie w portki sasiada ;-) :

1. pewnie sie nie zna na budowaniu - doradz mu

2. pewnie nie wierzy w swoje mozliwosci jak chodzi o ocene wartosci projektu - pokaz mankamnety swojego domu i zalety innych (na zasadzie jakbym drugi budowal to bym ...)

3. pewnie nie ma zbyt wiele pieniedzy - uswiadom go jakie koszty wiaza sie z wiernym kopiowaniem twojego rozwiazania i jak niekorzystnie dla jego domu bedzie eksponowac ew braki przez ten sam projekt

4. jak juz dasz katalog to pokaz mu pare swoich typow

5. czas nie stoi w miejscu i teraz juz sa ciekwsze rozwiazania

6. facet czuje sie niepewnie, daj mu wsparcie

7. *szatanska, wypiernicz ze swojej dzialki zeby korzeni nie zapuscil

No to zawsze można po polsku.

Z jednej strony połówka, z drugiej strony połowka, razem literek i burzenie mózgów co by problemik rozwiązać.

Bo zgrzytliwe może być jak inny projekt wybierze i zewnętrze zrobi w ramach copy co do kolorów dachy, okien, drzwi ścieżek i ogólnie przedpola co może tobie cała równowagę zburzyć.

Jestem w szoku, że są tak wredni ludzie. Jak można nie chcieć pokazać swojego domku dla sąsiada bo jeszcze ściągnie. Dla mnie to była by bardzo miła sytuacja gdyby ktoś tak zareagował na moje budowanie. Wiadomo, że każdy ma swoje pomysły i potrzeby i jestem pewna, że na pewno nie zrobi identycznie jak Wy. Podejrzewam, iż obawiasz się, że wyjdzie im ładniej niż tobie :oops: .

Na temat reakcji na bliźniaczy dom obok się nie wypowiadam,bo nie wiem jak bym się sam zachował,natomiast mogę na temat "ulepszeń" projektu.

Znalazłem człowieka budującego wg tego samego projektu co ja.Jest jakieś pół roku do przodu.Facet omówił ze mną szczegółowo problemy na jakie się natknął,pokazał zmiany jakie wprowadził,uczulił na newralgiczne punkty,doradził co zmienić.

I to jest porządny gość!!! :D

Ładniej niż u mnie już nie można, może być co najwyżej tak samo ładnie :lol: .

Tak jak pisałam - ja dowartościowania nie potrzebuję. Jestem w 100% przekonana, że to co wybrałam jest najlepsze z mojego punktu widzenia.

A co do nie dzielenia się indywidualnym projektem wnętrz - to proponuję abyś Ty Asiulku zakupiła do Twojego domu projekt wnętrz u architekta. I wtedy z pewnością zastanowisz się zanim napiszesz co jest "wredne" a co nie...

 

O moich "ulepszeniach" projektu wierzba na wątku "Wierzba II" w projektach. Sama korzystałam i sama też dzielę sie uwagami. I podzielę się być może kolejnymi po zamieszkaniu...

Pyzia,

Rozumiem Twoje rozterki, chociaż zupełnie ich nie podzielam.

I uważam, jak kilku poprzedników, że jedynie szczerą rozmową możesz coś zdziałać. Po co kombinować i wymyślać, że ceny, że problemy itp.

Powiedz prosto z mostu (ale delikatnie), że lepiej byś się czuła mając w sąsiedztwie projekt podobny, ale nie taki sam. Przeszłaś etap wyboru projektu - może polecisz nowym sąsiadom coś fajnego?

No cóż - nie miałabym nic przeciwko gdyby taki sam domek miała stanąć kilka domów dalej. Ale obok - wzdłuż głównej drogi? To nie jest osiedle domów gotowych - gdzie jest kilka - kilkanaście takich samych działek i projektów a różnią się między sobą kolorami elewacji, podjazdami, lampami etc.

Jakoś myśl, że w szergu starych domów z lat 60-70 tych miałyby obok siebie stać dwa identyczne domy (różniące sie detalami a może nie :-? ?) jest dla mnie odpychająca. I nie wyobrażam sobie abym ja po zakupieniu działki wpadła pomysł zgapiania z sąsiada. Raczej zależałoby mi aby mieć jednak "swoje".

Znam w mojej okolicy kilka projektów wierzba II - każdy jest inny i niepowtarzalny - to fakt. Ale gdyby miały stać koło siebie - to już nie byłyby takie fajne i niepowtarzalne...

 

niestety nadal jest mi trudno ciebei zrozumieć, bo myśl o spójności ulicy i działek połozonych obok siebie jest dla mnei jak najbardziej pozytywna,

 

dlaczego domy mają się od siebie róznic własnie elwacjami, kolorami, ogrodzeniami? jak to wyglada jak na nowobudowanych osiedlach jeden dom ma 8 m wysokosci, obok niego 5 m, kolejny 12, jeden ma dach zielony kryty gontem, drugi czerwoną dachówkę, trzeci niebieską blachę, jeden to rozległa rezydencja, drugi to prosta parterówka, a trzeci to "zakopiańczyk", jeden ma ogrodzenie z kutego metalu, drugi betonowe, a trzeci klinkier + drewno, czy naprawdę o taki efekt ci chodzi?

 

a gdzie spójność krajobarzu, czy naprawdę chęć wyróznienia sie po latach jednakowej, blokowej szarzyzny, jest w nas tak duza, ze nsze poczucie estetyki i ładu konczy sie na poziomie naszego ogrodzenia, a dalej to juz niewazne co mamy za płotem byleby inaczej?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...