Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mój dom parterowy z poddaszem hobby, projekt indywidualny


Recommended Posts

Dzień dobry,

w tym poście przedstawię projekt domu i dane związane z architekturą obiektu. O konstrukcji będę opowiadał na bieżąco wraz z budową.

Etap 1 - projektowanie i uzyskiwanie formalności

Mój dom zlokalizowany będzie na 10 arowej działce, wjazd od wschodu.

Planowane ogrzewanie pelet, jeżeli nie będzie gazu do czasu wybudowania domu, dodatkowo w domu znajdzie się GWC wraz z rekuperacją.

Rzut parteru:

parter.jpg

Powierzchnia parteru czyli kuchnia, korytarze, sypialnie to 140,50 m2 + 56,88 m2 to garaż wraz z kotłownią. Z narzeczoną najbardziej zależało nam na tym aby wszystkie pokoje dzieci, sypialnia oraz pokój dzienny miały bezpośrednie wyjście na ogród, co udało nam się osiągnąć. Dodatkowo na parterze znajdują się schody na poddasze. Obecnie ze względu na brak gazu przewidujemy pralnie i suszarnie na poddaszu, lecz jeżeli do momentu zakończenia budowy pojawi się gaz wtedy pralnia będzie połączona z kotłownią. Dodatkowo z pokoju dziennego znajduje się wyjście na zadaszony taras.

Rzut poddasza

poddasze.jpg

Powierzchnia poddasza została wygospodarowana między wiązarami prefabrykowanymi, powierzchnia po podłodze to 64,72 m2, użytkowa to 48,62 m2. Proszę nie zwracać zbytnio na układ pomieszczeń na poddaszu, ponieważ będzie prawdopodobnie wydzielona tylko i wyłącznie garderoba oraz pokój dla gości oraz ewentualnie pralnia. Pozostała przestrzeń będzie stanowiła mój pokój hobby. Pomieszczenia są wrysowane wyłącznie do uzyskania PnB. Pierwotnie nie miało w ogóle być poddasza tylko piwnica pod całym domem jak i garaż również w piwnicy. Niestety ze względu na okresowe podnoszenie się zwierciadła wód gruntowych mimo trwającej suszy geologicznej zrezygnowałem z pomysłu wykonania piwnicy.

Elewacje

elewacje.jpg

Dom częściowo ma być obłożony płytkami klinkierowymi, a częściowo otynkowany. Jak widać dom przekryty jest czterospadowym dachem, nad garażem znajduje się płaski dach. Ze względu na obowiązującą linie zabudowy, konieczne było zaprojektowanie wystającego garażu, aby móc część mieszkalną odsunąć trochę dalej od drogi.

 

Czas trwania etapu: projektowanie domu zajęło mi około pół roku (konstrukcja i architektura).

koszt etapu: uzyskanie mapy do celów projektowych, projekty branżowe 2100,00 zł

 

Proszę o komentarze tutaj

 

Pozdrawiam

Mateusz

Edytowane przez MKuKu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etap 2 - grodzenie

Po zakupie działki na początku sierpnia 2019, rozpoczęto grodzenie. Grodzenie działki zostało wykonane siatką leśną.

grodzenie.jpg

grodzenie 2.jpg

Czas trwania etapu: około 30 rg.

Koszt etapu: ---

 

Etap 3 - szopa

Szopę wykonałem z odpadów odpadowych z budowy czyli kantówki, blacha (akurat 3 lata wcześniej rozbierałem ścianę na jednej budowie i przywiozłem blachę jako przyda się kiedyś i się przydała). Fundamenty wykonałem ze starych krawężników skręconych ze sobą. Kilka zdjęć z etapu.

received_407951309902609.jpg

received_438469256783450.jpg

received_2458614514224276.jpg

Czas trwania etapu: około 60 rg.

Koszt etapu: 100 zł (wkręty, zawiasy, kłódka)

 

W międzyczasie na działkę zimą zacząłem zwozić materiały Cegła, bloczki fundamentowe.W domu i w pracy zacząłem prefabrykować strzemiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etap 4 - roboty ziemne

Na przełomie stycznia/lutego wykonałem roboty ziemne.

20200125_082258.jpg

20200201_091758.jpg

 

Czas trwania etapu: 12 rg.

Koszt etapu::---

 

Etap 5 - Fundamenty

Zacząłem od posprzątania koledze śmietnika z drzewem na budowie, drzewo po oczyszczeniu poukładałem, dodatkowo w między czasie zwoziłem z budowy krótkie kawałki desek potrzebne do szalowania.

87934648_537953066828531_6646038544223567872_n.jpg

87843494_247468102916049_4717545864078295040_n.jpg

Po oczyszczeniu desek wykonałem również zbrojenie ław fundamentowych.

84332798_665040737620065_8207507572933001216_n.jpg

 

Jutro pokażę zdjęcia z szalowania oraz rzut fundamentów

 

Pozdrawiam

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

dzisiaj trochę o fundamentach. Wykop wykonałem na około -10 cm od górnej powierzchni ławy, szalowana jest tylko i wyłącznie górna krawędź fundamentu, reszta będzie lana w gruncie. Posadowienie fundamentu na warstwie piasków średnich. Ława o przekroju 50x40 cm, beton C20/25, ławy mam około 130 mb, zużyć powinienem około 25,10 m3 betonu. Ściana fundamentowa z bloczka betonowego wysokość 75 cm (razem 89,34 m2). Poniżej rzut fundamentu.

rzut fund.jpg

Kilka zdjęć z szalowania, obecnie mam zaszalowane ponad 70 % przy udziale 24,5 rg przez pierwsze dwa dni wszystko ciąłem ręcznie, później przywiozłem dopiero agregat, więc idzie zdecydowanie szybciej. W piątek planuję ukończyć szalowanie. Zalewanie dopiero 18 kwietnia, murarzy planuję wpuścić dopiero z początkiem maja. Więc ocieplanie ścian fundamentowych, zasypka, kanalizacja, chudy beton dopiero w czerwcu. Tak, aby murarzy wpuścić na przełomie lipca/ sierpnia. Kilka zdjęć z postępu prac, dzisiaj nie zdążyłem zrobić zdjęć, bo jak zwykle jak kończyłem było ciemno

20200328_121836.jpg

20200328_175824.jpg

20200331_145737.jpg

20200331_193437.jpg

Zastanawiam się również czy do czasu murowania będzie prąd na budowie, jak nie to agregat lub będą wozić gotową zaprawę z betoniarni. Mi to bez różnicy, te 1,4 t cementu co już kupiłem zużyje najwyżej później..

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

musiałem znacząco przyśpieszyć, ponieważ murarze są gotowi, aby wejść po świętach.

W piątek dokończyłem szalowanie, w sobotę ściągnąłem więcej ludzi na budowę. Ja z tatą zacząłem robić już o 7:30, o 19:30 skończyliśmy razem z zapakowaniem śmieci itd. W między czasie zjawił się jeden kolega, później przyjechał drugi ale to jak było wykopane i przyszło do przenoszenia zbrojenia. Podsumowując sobotę to wykopaliśmy wszystko, ułożyliśmy zbrojenie, dozbroiłem narożniki. W poniedziałek zamierzam rozłożyć jeszcze bednarkę i we wtorek będę zalewał. Później zostanie tylko rozszalowanie, transport bloczków do dziury, rozłożenie izolacji poziomej.

20200404_134638.jpg

20200404_194330.jpg

 

Pozdrawiam

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

zgodnie z planem w poniedziałek rozłożyłem bednarkę. We wtorek od 8 zalewaliśmy fundamenty, łącznie weszło 27 m3. Pracowaliśmy w 3 osoby ja, tata i wujek, więc już o 10:30 mieliśmy fajrant.

92558997_243905073655734_7113919478152298496_n.jpg

 

W środę, czwartek i dzisiaj rozszalowywałem fundamenty, trochę tego drzewa jednak poszło. Ponieważ nie mam tyle czasu teraz darowałem sobie rozszalowanie stóp od tarasu oraz oczyszczanie sklejki zrobię to później na razie jest rzucona w jeden kąt. Jutro planuję wwieźć kilka taczek piasku do środka i podrównać teren, ponieważ we wtorek muszę wpuścić ładowarkę do środka.

92706817_277250996630029_8430261486189805568_n.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, dzisiaj wrzuciłem bloczki do środka, przywieźli mi 24,5 t piasku do murowania.

92964091_2016099185200913_364308145478041600_n.jpg

Dodatkowo, ponieważ nie mam studni oraz przyłącza wody powstał beczkowóz ze starej corsy modelu C

93223181_220497355877467_3909193500977004544_n.jpg

Jutro zaczynają murarze, jest to jedna z nielicznych robót, której nie będę robił sam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, w środę 15.04.2020 murarze rozpoczęli murowanie ścian. W poniedziałek 20.04 skończyli, lecz nie posiadam zdjęć, ponieważ jestem w delegacji. Na majówkę planuje pomalować ściany masą dyspersyjno - asfaltową. Później w maju w planach mam jeszcze montaż GWC, zasypki, kanalizację i może wylanie chudego betonu.

Dzień 1:

93252223_227128735042054_2019031978019389440_n.jpg

Dzień 2:

dzin 2.jpg

Dzień 3:

dzien 3.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witam, złapałem trochę zaległości, ale po kolei.

20.04.2020 murarze skończyli murować etap 0.

1.jpg

Po zakończeniu prac murarskich musiałem zrobić trochę porządku. Oddać palety do hurtowni, poukładać drewno z szalowania.

2.jpg

3.jpg

Następnie majówka okazała się być mokra, więc malowanie fundamentów przełożono na termin 09.05.2020. Środek jakiego użyłem do wykonania izolacji pionowej typu lekkiego to TES Eco-mix. Nałożyłem 3 warstwy łącznie z gruntem, zużyłem 300 kg, zużycie wyszło na 1,9 kg/m2. Jako pierwszą położyłem warstwę gruntującą, którą widzicie na zdjęciu.

4.jpg

Niestety nie mam zdjęć na gotowo, ale nie wiele się różniło od tego co widać na zdjęciu. Łącznie na izolację zeszły mi 2 piątkowe popołudnia, 2 całe soboty oraz połowa soboty mojej narzeczonej, bo również malowała. Dzięki jej pomocy skończyłem 22.05.2020 z tym etapem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy nadrabiania zaległości.

 

Dzień 28.05.2020 to kolejny wykorzystany dzień urlopu wypoczynkowego w celach budowlanych i rozpocząłem go od dwóch kursów moim wozem budowlanym w celu przywiezienia PIRu na ocieplenie fundamnetu. Jako środek do ocieplenia fundamentu wybrałem arkusze pianki PIR. Zużyłem jej 5,70 m3, 10 puszek pianki do klejenia oraz 6 pianki montażowej. Ułożenie płyt rozplanowałem tak, aby nie zostawało w ogóle odpadu. Dodatkowo prócz ścian zewnętrznych, został ocieplony fragment ściny wewnątrz w garażu, który jest w pobliżu kolektora zimnego powietrza zgodnie z zaleceniami PRO-VENT.

5.jpg

Niestety nie zdążyłem skończyć, więc kończyłem tradycyjnie w piątek popołudniu (29.05) i sobotę, żeby fundamenty wyglądały tak.

6.jpg

Od razu rozciągnąłem też folie kubełkową.

7.jpg

 

03.06.2020 to kolejny dzień urlopu wypoczynkowego, który rozpocząłem od wizyty w hurtowni w celu zakupu 1 przyczepki rur, 1 bagażnika Corsy kształtek, 1 paki auta dostawczego kształtek, a i tak jeszcze jeden łańcuszek kolanek jechał na miejscu pasażera. Po kilku godzinach naszej pracy, efekt wyglądał tak:

8.jpg

Niestety nie mogło być tak pięknie jeszcze podczas kopania pod wodę niechcący uszkodziłem drene szpadlem, którą musieliśmy naprawić. W załączeniu zdjęcie z osuszania.

9.jpg

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 i 5 czerwiec to również dwa piękne, niezbyt słoneczne, a nawet i chwilowo deszczowe dni urlopu wypoczynkowego. 4 czerwca na budowie stawiła się koparko-ładowarka, inwestor czyli ja, zagęszczarkowy oraz ekipa od montażu wymiennika ciepła. Zaczniemy krótko od wymiennika ciepła, jest to GWC produkcji firmy PROVENT z Krapkowic o wielkości 600 m3/h - czy jakoś tak. Zdjęcia zrobione w czasie montażu i po montażu:

10.jpg

11.jpg

W między czasie ja, koparkowy i Pan Jasiu zagęszczaliśmy, zasypywaliśmy itd., aż do godziny 19:00 i niestety nie skończyliśmy. Mogłem wziąć koparkę jeszcze, a nie samą koparko ładowarkę, to by było na pewno skończone.

Foto z końca dnia:

12.jpg

 

Za to 5 czerwca rano stawiła się i koparka i koparko-ładowarka i temat opanowaliśmy ekspresem, ponieważ zaczęło padać i kończyliśmy w deszczu no i przez to budowa na fajrant wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy.

13.jpg

14.jpg

 

Ponieważ zaczął padać lekki deszcz, udało nam się przygotować 140 m2, pod lanie chudziaka czyli 100%. To czego nam się nie udało to zagęszczenie gruntu w garażu, ale to nie szkodzi, bo tam nie ma chudziaka. Dodatkowo nie zagęściłem w całości wykopu wkoło domu po zasypaniu, ale to się dorobi.

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

06.06.2020, pochmurna sobota, wróć. W piątek po południu trochę się przejaśniło, więc zrobiłem deski do prowadzenia łaty.

Wracamy do głównego wątku. Sobota, 6 czerwiec, budzę się punkt 6, tato również, on się goli (ja nie muszę noszę brodę), ja szykuje śniadanie, jemy, wypalamy po fajce (ja niestety nie mogłem, bo rzuciłem) jedziemy na budowę. 6:40 dzwonią z betoniarni, że już odpalają węzeł. Pakujemy się do naszej budowlanej corsy i jedziemy. Jest godzina 7:00 czekamy na beton, który miał być o 7:00. Koło 8:00 na budowę wjeżdża pompo gruszka, a za nią gruszka z dwoma znajomymi kierowcami i pomocnikiem do zacierania. Powitanie rozpoczął taki o to, krótki dialog:

- cześć - odparł inwestor

- to przez Ciebie mamy k***a sobotę - odparł kierowca gruszki

- przecież Ewa, mówiła, że w sobotę wozicie beton

- tak, ale tylko mamy jeden kurs i specjalnie dla Ciebie przyjechaliśmy do roboty.

 

Po tej krótkiej wymianie uprzejmości udałem się do swojego zajęcia czyli pompy. Ja lałem, tata z pomocnikiem zacierał. Zdjęć z operacji nie ma, ponieważ nie było przerw, a ja lałem beton. Oczywiście wypompowaliśmy 15,3 m3 i zabrakło kubika, szybki kurs na węzeł i beton dowieziony, robota skończona.

16.jpg

18.jpg

 

Godzina i po robocie, potem mycie narzędzi no i powrót do domu.

Po południ wróciłem na budowę obszalować słupy od tarasu i je zazbroić.

17.jpg

 

Słupy gotowe, można iść się w końcu napić piwa, po tych ciężkich 4 dniach.

 

Niedziela 07.06.2020, dzień po wylaniu chudego. Jak to niedziela o godzinie 12 budzę się i słyszę uderzanie deszczu o okno dachowe. No początku byłem ucieszony, ponieważ beton lubi wodę. Niestety im później, tym bardziej padało, a po zjedzeniu śniadanio- obiadu przyszedł punkt kulminacyjny i było wielkie oberwanie chmury. Niestety dom do końca nie obsypany spadki nie przywrócone, więc przed domem, tam gdzie mam zdjęty humus, występuje warstwa gliny piaszczystej, więc zrobiłem sobie jezioro za darmo. Z tyłu ponieważ spadek biegnie z tyłu działki na przód i z lewego boku na prawy bok. Więc spływająca woda natknęła się na taras, gdzie również powstało jezioro i tak zrobiłem małą Wenecje.

19.jpg

20.jpg

c.d.n.

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne tydzień również padało i moje jezioro powiększało się nadal.

22.jpg

24.06.2020 zjeżdżam z delegacji i lecę do znajomego warsztatu. Punktualnie o 19:00 zjawiam się w warsztacie i zaczynam przynosić blachy pod gilotynę, a później zajmuje miejsce na prasie krawędziowej, znajomy na gilotynie i rozpoczynamy produkcję ceowników pod szalunki tracone łącznie 370 sztuk o 22:00 mamy fajrant, można napić się piwa.

25.jpg

W końcu deszcze ustały, woda odparowała, wsiąkła, a ja przystąpiłem do produkcji zbrojenia na wieńce, belki i podciągi. Początek prac wyznaczony był na 25.06.2020, tutaj Was zaskoczę, ponieważ to nie był urlop wypoczynkowy tylko wolne popołudnie po home office. W planach miałem produkcję belek od samego rana, w tym celu zameldowałem się rano w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa, ale okazało się, że z takim ciśnieniem to ja nic nie oddam. Więc musiałem się pogodzić z moim parszywym losem, otworzyć laptopa i pracować z domu i czekać do południa.

24.jpg

Zdjęcie stanowiska pracy. Obecnie nakręcone mam już 16 belek z 28. Nacięte mam 100 % figur, wykonane 100 % strzemion, niestety co chwile są inne zajęcia, które przerywają mi pracę zbrojarskie, ale po kolei o tych przerywnikach.

03.07.2020 na budowie zjawiło się ładowarka i musieliśmy załadować cegłę na chudy. Niestety w czasie prac pękła jedna z palet i część cegieł się potrzaskała. Wiem, że to było w piątek ale nie był to piątek 13.

26.jpg

Dodatkowo odbył się wyjazd po słupy na taras, słupy będą takie.

23.jpg

A w kolejnym odcinku o najlepszym przerywniku.

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewien lipcowy dzień umawiam się z właścicielem tartaku na dostawę drewna na poniedziałkowy poranek 6 lipca bieżącego roku. Transport ma być z samego rana, przed moim wyjazdem w delegacje. Oczywiście tak było. Przyjechało 24 m3 gotowego drewna (brakuje jeszcze 15 m3). Transport zawierał więźbę, strop i deskę 3,5 cm na strop oraz kontrłaty. Niestety pod czas odbierania transportu spotkały mnie dwie nie miłe niespodzianki. Pierwsza to brak przekładek, a druga, że drzewo jest idiotycznie poskładane. Widząc tylko ten HDS wiedziałem, na co pójdzie dzień urlopu wypoczynkowego. Szybki rozładunek:

27.jpg

28.jpg

Szybki telefon do pracy, nie dostałem wolnego, niestety jadę w delegację. Urlop wzięty na środę. We wtorek tylko przebierałem nóżkami, żeby wyjechać już z pracy. Przed 17:00 jestem w domu, szybki obiad i już o 18:00 jadę z tatą na budowę układać drzewo. Zaczynamy od krokwi narożnej 10x22 cm, długość 12,50 m. Ja chwytam na końcu, tata też, kręgosłup, może pęknąć, szybko bierzemy klocki i cały wtorek spędzamy na przepychaniu krokwi i murłat. Wynik prac na zdjęciu.

30.jpg

W środę rano budzę się, ruszam się więc wszystko ok, kręgosłup cały. Wsiadam w auto budowlane, zapinam przyczepkę i jadę do zaprzyjaźnionej firmy budowlanej. Obecnie są moim podwykonawcom na budowie gdzie jestem, jakiś czas temu dogadałem się z ich chłopakami, aby zabrali mi z budowy niepotrzebny bęben kablowy, bo może mi się przyda, a to na stolik dla budowlańców, a to na jakiś inny stolik roboczy i tak zwieziony czekał u nich na magazynie. Szkoda, że nie pamiętałem o nim wczoraj. Idealnie się przydał do przewożenia belek samemu.

29.jpg

Samemu zwiększyłem kupkę o tyle

33.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby całkowicie się nie wykończyć przy układaniu drewna samemu, w między czasie koszę działkę, naprawiam ogrodzenie. Po obiedzie ruszamy w dwójkę na budowę. 31.jpg

32.jpg

Niestety znowu kończymy o 22, zostało 12 szt belek stropowych do ułożenia ustalamy, że skończymy w piątek lub sobotę, ponieważ muszę na drugi dzień wracać w delegacje. Oprócz tych belek pozostaje 7 m3 desek i 1 m3 kontrłat, są to już lekkie elementy, do których nie potrzeba pomocnika. Zamierzam do tego zaprząc narzeczoną, a sam zająć się kręceniem zbrojenia. Na 20.07.2020 mam umówionych już murarzy, do tego momentu muszę mieć zrobione zbrojenie, oraz przygotowane szalunki tracone, a płyty mam nadal nie rozcięte oraz nie mam jeszcze zgiętych ceowników w literę U. Przeczuwam, że czeka mnie owocny dzień urlopu wypoczynkowego.

 

PS. Nadal czuję ręce po układaniu belek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Cześć,

w celu dokończenia ceowników nie trzeba było brać jednak dnia urlopu tylko wystarczyła deszczowa zeszła sobota.

38.jpg

Niestety nie mam zdjęcia gotowego wyrobu ale za jakiś czas pokaże już z płytami.

Deski nie zostały ruszone do tej pory, od poniedziałku rozpoczynam ich układanie (murarze będą murować, a ja będę układał). W między czasie zacząłem budować zadaszenie na drewno, do dokończenia w poniedziałek i wtorek.

37.jpg

Wykonałem zbrojenie belek, wieńców i nadproży wieńcowych. Belka w garażu jest tak ciężka, że waży 20 % całego zbrojenia belek i wieńców. Niestety i z obliczeń komputerowych i ręcznych również wychodziła taka ilość prętów (120 kg samie pręty bez strzemion), dodatkowo strzemiona też mam ciężkie, bo miałem z pręta fi8, chociaż mógł być fi 6, no ale 8 była za darmo. Wydaje mi się, że tak wielka ilość wynikała z bardzo ostrożnego zestawienia obciążeń na wiązar przez projektanta niestety nie miałem z ich firmy schematów obciążeniowych tylko gotowe reakcje, więc nie mogłem tego zweryfikować. Z drugiej strony jest to nie wielka ilość, z której można zejść, a takie oszczędności w domku jednorodzinnym są bez sensu.Teraz zmieniłem dach z wiązarów na tradycyjny przez co będzie inny rozkład sił.

Niestety nie jestem zadowolony z projektu więźby tradycyjnej, który zleciłem przez oferteo. Krokiew wydaje się za gruba (8x20 cm), ale niech już zostanie, bo w stosunku do 8x18 jest to nie wielka oszczędność m3. Płatew zwiększyłem z cieślą na 14x20, w projekcie mam 14x14 cm podpartą na poddaszu co 2 metry. Dodatkowo muszę jednak przeliczyć dach po tym "projektancie", ponieważ nie dostarczył nawet obliczeń dla wszystkich elementów w celach weryfikacji. Żeby móc zweryfikować założenia tego projektu i zwiększyć rozstaw słupów do 4,4 metra. Niestety wtedy zostanie mi się 6 sztuk słupów 14x14 cm, ale najwyżej wykorzystam te belki do budowy wiaty w domu. Takie sprawdzenie muszę wykonać jak najszybciej i przekazać cieśli dobry rysunek, bo ten wstyd pokazać.

35.jpg

36.jpg

Dodatkowo wykonałem tymczasowe schody do domu. Ponieważ nie mogę na razie wykonać podbudowy na podjazd i schody, ponieważ muszę poczekać na media.

34.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w końcu rozpoczęto murowanie ścian na parterze. Trochę późno, bo murarze byli dopiero po 11, skończyli po 16. Niestety też było ich tylko 3, ale zawsze i tak to coś do przodu.

110017235_647030122568041_871345785444294462_n.jpg

110199057_754445995317036_55987386205388055_n.jpg

Kiedy czekałem na murarzy oraz kiedy oni murowali to skończyłem wykonywać zadaszenie pod drzewo na więźbę dołożyłem tam trochę 4 m desek na strop.

110272051_2360988207540684_3994881524167451814_n.jpg

Jutro niestety muszę iść do pracy do około 12, więc jeżeli zdążę to chciałbym zrobić daszek nad belkami stropowymi i ułożyć deski na strop.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Po zakończonej murarce od 7.08, 08.08 i 10.08 popołudnie rozpocząłem szalowanie, od 11 do 14 szalowałem bez przerwy tylko z przerwami na sen. 14 sierpnia na budowę przyjechał dźwig i wrzuciliśmy zbrojenie w szalunek. Następne dwa dni upłynęły mi na łączeniu segmentów zbrojenia, dozbrajaniu narożników oraz na zbrojeniu trzpieni.

1a.jpg

2a.jpg

3a.jpg

4a.jpg

5a.jpg

Szalunki wykonałem jako tracone, własnego pomysłu. Pomysł był dość dobry, tylko kilka niedociągnięć miał. Najważniejsze, że 130 mb wieńców i podciągów zostało zaszalowane własnoręcznie. Doły szalował mój pomocnik przez dwa dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...