Obróbki blacharskie po raz pierwszy

[gandw]

Dzień dobry!

 

Będę pierwszy raz w życiu montował obróbki blacharskie na wiacie drewnianej z dachem dwuspadowym 25’ nachylenia (planuje pas nadrynnowy i wiatrownice). Dach będzie przykryty gontem bitumicznym, prawdopodobnie IKO. Prosiłbym o wskazówki, mam kilka pytań:

 

1. Jeśli dobrze rozumiem instrukcje techniczną gontu, najpierw montuję pas nadrynnowy, potem papę podkładową, potem wiatrownice, a na końcu gont bitumiczny - dobrze?

 

2. Jakiej szerokości obróbki powinienem kupić? Tzn ile muszą wchodzić pod papę, gont? 10cm będzie ok? Mniej, czy więcej?

 

3. Jak przymocować te obróbki? Mogę przybić je od góry tymi samymi gwoździami co gont?

 

4. Czy wiatrownice trzeba tez przykręcić „od frontu” farmerami? Bo często tak widuje. Nie chciałbym zbyt dużych obróbek, żeby jednak było widać drewno, może nie trzeba niczym przykręcać od przodu?

 

Pozdrawiam i dziękuję!

[Jan P.]

Radziłnym Ci wiatrownicę dać na wierzch. Jan

[gandw]

To jak ją przymocować? Bo w instrukcji technicznej jest pod gont i gont przykleja się paskiem kleju bitumicznego z tuby.

 

A mógłby mi ktoś pomóc z resztą pytań?

[Andrzej Wilhelmi]

ad. 1. Nie papę a podkład systemowy deklarowany przez producenta gontu.

ad. 2. Pas nadrynnowy robi się samemu, jego szerokość zależna jest od spadku rynny. Natomiast na połać powinien zachodzić 10 cm.

ad 3. Normalnie papiakami.

ad. 4. Wystarczy przybić papiakami. Obróbki zawsze pod gont. Mocowanie od czoła tylko wówczas gdy obróbka bardzo szeroka.

Pozdrawiam.

[Jan P.]

ad. 1. Nie papę a podkład systemowy deklarowany przez producenta gontu.

ad. 2. Pas nadrynnowy robi się samemu, jego szerokość zależna jest od spadku rynny. Natomiast na połać powinien zachodzić 10 cm.

ad 3. Normalnie papiakami.

ad. 4. Wystarczy przybić papiakami. Obróbki zawsze pod gont. Mocowanie od czoła tylko wówczas gdy obróbka bardzo szeroka.

Pozdrawiam.

 

Nie zawsze pod gont. Końce gontu przy wiatrówce unosimy do góry podkładając np pasek papy. Blachę zawijamy na dach 5-7 cm zaklepując krawędź. z wierzchu farmer.Można dać uszczelniacz pod blachę, ale niekoniecznie . Przy tej metodzie jesteśmy pewni na 100%, że wiatr nic nie poderwie w przeciwieństwie gontu na blachę.Jan.

[Andrzej Wilhelmi]

Drogi Janie pełna zgoda ale rzecz w tym jak wykonujemy obróbkę szczytową. Obróbka musi być tak ukształtowana aby wychodziła ponad płaszczyznę dachu 4 cm. Takie rozwiązanie zabezpiecza gont przed podrywaniem. Ponad to po 20 latach montując kolejną warstwę gontu możemy pozostawić obróbki w spokoju. Właśnie ostatnio tak pokryłem dwa dachy. W załączeniu propozycje takich obróbek. Pozdrawiam.

[Jan P.]

Drogi Janie pełna zgoda ale rzecz w tym jak wykonujemy obróbkę szczytową. Obróbka musi być tak ukształtowana aby wychodziła ponad płaszczyznę dachu 4 cm. Takie rozwiązanie zabezpiecza gont przed podrywaniem. Ponad to po 20 latach montując kolejną warstwę gontu możemy pozostawić obróbki w spokoju. Właśnie ostatnio tak pokryłem dwa dachy. W załączeniu propozycje takich obróbek. Pozdrawiam.

 

Też tak kiedyś robiłem. ale doszedłem do wniosku. że klej to klej i wymysliłem swój sposób. Pozdrawiam Cię. Jan.

[gandw]

ad. 1. Nie papę a podkład systemowy deklarowany przez producenta gontu.

ad. 2. Pas nadrynnowy robi się samemu, jego szerokość zależna jest od spadku rynny. Natomiast na połać powinien zachodzić 10 cm.

ad 3. Normalnie papiakami.

ad. 4. Wystarczy przybić papiakami. Obróbki zawsze pod gont. Mocowanie od czoła tylko wówczas gdy obróbka bardzo szeroka.

Pozdrawiam.

 

Dziękuję za konkrety!

Pozdrawiam!