Aggi 04.05.2005 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Smutna prawda. Nawet nie umiem Ci poradzić jak szukać dobrego fachowca. Dla mnie teraz wszyscy są podejrzani Pytaj o referencje, sprawdzaj każdego u poprzednich inwestorów, podpisuj szczegółowe umowy... Nic więcej zrobic nie możesz [/code] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mobby 05.05.2005 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 Aggi Podziwiam Cie za Twoją odwagę.To co zrobiłaś z fundamentami przerosło moje wyobrażenie.Ja buduję w Rąbieniu, prawie 2 lata. Sporo przeszedłem przy swojej budowie, ale Twoje doświadczenia są niesamowite.Ja bym chyba tego nie przyżył.Trzymam za Ciebie kciuki i służę poradą na miarę swoich skromnych doświadczeń. Pozdrawiam Mobby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 05.05.2005 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 włos się jeży - człek przygotowuje się latami do faktu posiadania chatki, wybiera, przebiera, nie śpi, myśli i... przyjdzie taki fachman i po prostu spieprzy: naszą wizję, nasze pieniadze, nasz czas mimo tego dobrze, ze zburzyłaś te fundamenty, strata jest, ale co by było gdyby... strach pomyśleć trzymam bardzo mocno kciuki, żeby teraz już z górki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 05.05.2005 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 Aggi, żeby Cię pocieszyć, my też rozwalaliśmy ławę fundamentową. Jakoś to przeżyliśmy.Najgorzej z zagospodarowaniem gruzu poprzetykanego zbrojeniem.Ale to tez już lada moment zniknie z działki. Zostało ok. 1/3 tego co było. Chyba najlepiej oddać go komuś za transport. Mój małżek stwierdził, że się go wykorzysta i rzeczywiście dużo poszło na drogę, różne podbudowy, ogrodzenie, ale ile się trzeba było narobić, żeby go przystosować do wykorzystania to "skórka niewarta wyprawki" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 05.05.2005 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 Dzięki za słowa otuchy! Są mi bardzo potrzebne, bo mimo buńczucznych pozorów jestem dość mocno sponiewierana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 05.05.2005 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 I przynajmniej będziesz mieć pewność, że Twój wymarzony dom stoi na pewnych fundamentach. Na tamtych też pewnie by stał, ale świadomość, że grozi to w każdej chwili nie wiadomo czym, zatrułby Ci najlepsze chwile.Po przeczytaniu oceny rzeczoznawcy tak czułam przez skórę, że to rozwalicie. Pomyśl, że macie sporo czasu jeśli chodzi o sezon budowlany. U nas "fachowcy" zaczęli w połowie maja 2003. A druga ekipa weszła dopiero w połowie lipca, do jesieni zdążyli z dachem, a w marcu 2004 już mieszkaliśmy. Z perspektywy czasu, uważam, że decyzja o rozbiórce była dobra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 05.05.2005 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 U nas, jak wszystko dalej pójdzie zgodnie z planem, to chcielibyśmy osiągnąć stan surowy otwarty. Chociaż teraz trudno mi uwierzyć, że się uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
i_ska 07.05.2005 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Rany serio rozwaliłaś fundamenty??? ale zszokowana jestem było aż tak źle ???? wiesz ze zdjęć tego nie widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.05.2005 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Było naprawdę fatalnie. Podstawowy problem dotyczył przesunięcia osi ścian, szerokości ściany fundamentowej i braku wieńca, to właściwie uniemożliwiało dlaszą pracę. Działania naprawcze byłyby równie kosztowne i właciwie nie gwarantowały pewności jaks ię całość będzie zachowywać. Ulżyło mi trochę jak to zniknęło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 07.05.2005 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Aggi To teraz juz czas zapomnieć o koszmarze i robić wszystko od nowa, z nowym zapałem. I pilnować swojego! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 07.05.2005 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Było naprawdę fatalnie. Aggi -byyylo fatalnie i już koszmar fundamentowy masz za sobą bo już teraz będzie tylko rewelacyjnie i dobrze Jeszcze tylko zatrzeć ślady po tym "betonowym ciachu" i zaczynacie wszystko od nowa zgodnie z planem Z takimi doświadczeniami budowlanymi to juz chyba nic nie straszne Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.05.2005 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Sama jestem ciekawa jak to dalej pójdzie. Chyba kolejnej takiej jazdy już nie przetrzymam . W tym tygodniu wschodzi nowy wykonawca, w czwartek podpisałam z nim umowę... sześciostronicową Optymizm oczywście dymi mi uszami, ale na razie siedzę cichutko, żeby nie zapeszać, bo przcież wcale nie jestem przesądna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
i_ska 07.05.2005 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Aggi ale ty chyba od tych pseudo budowlańców jakiegoś zadośćuczynienia żądałaś??!!? bo chyba tak tego nie zostawiałaś, aż strach pomysleć co ci partacze jeszcze komuś spieprzą. w każdym bądź razie trzymaj się i życze ci aby takich niespodzianek juz nie było a tak swoją drogą to czy tacy ludzie mają jakieś poczucie winy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.05.2005 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Udało mi się wyrwać 30% zapłaconej sumy i to nie po dobroci, a sposobem. Na skruszonych raczej nie wyglądają. W piątek konwersowaliśmy sobie o sądach, prokuraturach i urzędach skarbowych. Raczej nie mam co liczyć na nic więcej, pozostaje mi rzeczywiście tylko droga powództwa cywilnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
i_ska 08.05.2005 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 Wiesz co Aggi ty to masz nerwy, ja bym się zapłakała, znerwicowała przecież to ogromna kasa, nie wiem może bym ruskich wynajeła aby ich postraszyć niech oddają wszystko (sądy, US nie dają rady) i jeszcze w bagażniku kazałabym przywieźć aby pokazać co zrobiłam z ich świetną robotą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 08.05.2005 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 "Ruskich" zostawiam sobie na deser Najpierw spróbujemy sposobów legalnych. Nadziei na odzyskanie kasy właściwie nie mam, ale przynajmniej narażę pana D. na dyskomfort w odwecie za moje stresy i rozpacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 11.05.2005 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Nie no...ta ława....http://gify.mjw.pl/gifs/miny/00000003.gif...eeee...a może pan D. jest niewidomy...? http://gify.mjw.pl/gifs/okulary/00000001.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 11.05.2005 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 hi hi - i o lasce wytyczał Wiesz, że o tym nie pomyślałam. Może ja mu rentę ufunduję? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 11.05.2005 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Aggi gdyby to nie było dramatyczne...powiedziałabym,że cudownie się bawiłam czytając Twój dziennki... Pana D na wszelli wypadek bym odstrzeliła, żeby już wiecej nijkomu nie zaszkodził! Rany boskie nie wiedziałam,że aż tak mogą wyglądać ławy! Wydawało mi się że moje są "mało równe" ale w porównaniu - chyba wycałuję mojego kierownika, szefa mojej ekipy - może nie zamkną mnie po tym akcie do czubków Nie zdołam im wytłumaczyć skąd ta moja nagła fala miłości się wzięła..przecież nie sposób opisać tego co zabaczyłam! Więc jaki jest stan na dziś? To koniec streszczeń w dzienniku teraz idzie "z czasem terażniejszym"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 12.05.2005 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Aggi - jak zobaczyłam te ławy to oczy mi się takie zrobiły a nawet dużo większe. Mam nadzieję, że dalsza budowa przebiega bez takich niespodzianek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.