skritland 15.11.2004 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 Czy mógłby ktoś mi wyjaśnić jak najwięcej o grawitacyjnym CO? Niektórzy twierdzą, że na rozdzielaczach się nie da, że w podłodze się nie da, że na zbyt cienkich rurkach też nie, że rury co najmniej 1,5 cala itp., itd.. Mógłby ktoś ten temat rozjaśnić albo podać użytecznego linka? Szukałem, ale nie znalazłem za wiele. Z góry dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 15.11.2004 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 w CO grawitacyjnym nie musza byc zachowane spadki, (a tak niektorzy wierdza) jesli zastosuje sie na na kazdym grzejniku odpowietrzacz. W starych instalacjach CO grawitacyjnych byly zachowywane padki nie po to zeby woda mogla jaks tam lepiej cyrkulowac, tylko po to zeby powietrze z grzejnika moglo sie wydostac. Tak ze bezproblemu mozna prowadzic w podlogach mozna wykonywac ksztaltki U etc. Trzeba jednak pamietac, ze im wicej zagiec, ksztaltek U, oraz grzenikow typu "drabinka", to cyrkulacja sie zmniejsza, aby temu zapobiec stosuje sie popmki obiegowe, montowane zazwyczaj przy kotle. Dobierajac srednice rur, trzeba uwzglednic konkretny projekt instalacji, jednak 1.5 cala na cala instalacje to przedobrzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 15.11.2004 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 Jeżeli masz zamiar wykonać c.o. grawitacyjne we własnym zakresie, to odradzam. To delikatna materia. Teraz w dobie pomp nawet fachowcy młodszego pokolenia mogą mieć problemy. W ogrzewaniu grawitacyjnym przy różnicy temperatur zasilania i powrotu 20st.C dysponujemy tzw. ciśnieniem czynnym (Hcz) wprawiającym wodę w ruch rzędu 12,5mm słupa wody na każdy metr wysokości pomiędzy środkiem kotła i środkiem grzejnika. Wysokoś ta wynosi np.3m, to 3x12,5=37,5 mmsł.H2O. Kocioł, rury, grzejniki, załamania, zawory itp. stawiają pewien opór mierzony też w mm sł.H2O Należy tak dobrać średnice rur, aby opory były mniejsze, równe Hcz+10%. Innym warunkiem jest to, aby najdalszy pion nie był dalej niż 25m od kotła. Tak jak w ogrzewaniu pompowym należy zachować odpowiednie spadki. Najlepiej w kierunku punktów odpowietrzania. Pod górkę do tych punktów. Obliczenia zaczynamy wykonywać dla grzejnika położonego najdalej i najniżej od kotła, dlatego gdyż taki grzejnik dysponuje najmniejszym Hcz i opory przepływu do niego są zazwyczaj największe. W tym celu dzielimy instalację na działki. Działką instalacji nazywamy taki odcinek przewodu, przez który w jednostce czasu przepływa jednakowa ilość ciepła, którego średnica nie zmienia się oraz który ochładza się w takim stopniu jak i odcinki sąsiednie. Przykład: od kotła na jednym leżaku są 3 grzejniki po 1kW mocy każdy. A więc pierwsza działka licząc od kotła przenosi 3kW, druga 2kW i ostatnia 1kW. Znając długość tych poszczególnych działek, opory miejscowe (trójniki, kolana itp) dobieramy średnicę rur pamietając cały czas jakim dysponujemy ciśnieniem Hcz. Itd.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 15.11.2004 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 Tak jak w ogrzewaniu pompowym należy zachować odpowiednie spadki. Najlepiej w kierunku punktów odpowietrzania jesli grzejnik bedzie miec zawor odpowietrzajacy, spadki nie sa konieczne !!!. Druga sprawa to ze ogrzewanie pompowe nie oznacza ze cisnieniowe, nawet powinno sie przy grawitacyjnym stosowac pompe wspomagajaca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 15.11.2004 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 Tak jak w ogrzewaniu pompowym należy zachować odpowiednie spadki. Najlepiej w kierunku punktów odpowietrzania jesli grzejnik bedzie miec zawor odpowietrzajacy, spadki nie sa konieczne !!!. Druga sprawa to ze ogrzewanie pompowe nie oznacza ze cisnieniowe, nawet powinno sie przy grawitacyjnym stosowac pompe wspomagajaca. Z całym szacunkiem invx, ale mylisz się. Spadki są niezbędne. Nie tylko grzejniki potrzebują odpowietrzenia. Rury też. Jeżeli zrobisz coś takiego na rurociągu ^ to musisz na wierzchołku postawić odpowietrzenie. W c.o. nic nie wypcha tego korka powietrznego. Ten odcinek rurociągu będzie martwy. Dlatego tak się dzieje, bo z lewej strony i prawej panuje to samo ciśnienie. Gdyby to był ruciąg wodociągowy, to ten korek powietrzny zostałby zlikwidowany. Druga sprawa. Pompa. Dając pompę mamy już układ wymuszony. Nie jest to już instalacja grawitacyjna, tylko o wymuszonym obiegu wody, w skrócie-pompowa. Tutaj mówimy o c.o. grawitacyjnym. A czy ja twierdzę, że ogrzewanie pompowe to ciśnieniowe? Może być ciśnieniowe, jak bedzie zamkniety układ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 15.11.2004 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 zgadza sie jezeli bedzie ksztaltka typu "U" bedzie sie tam powietrze zbieralo, ale jesli mamy ud grzejnika prosty udcinek rury, to nie ma znaczenia czy on bedzie poziomy czy ze spadkiem na dól, czy do góry. druga sprawa po raz drugi co do tej pompy, z pompa wspomagajaca, bedzie grawitacyjno-popmpowy, niech nawet pompowy , ale dajej jest to uklad otwarty, a w domysle o taki chodzilo autorowi tematu, bo bardzo zadko kto dzisiaj wykonuje uklad otwarty czysto grawitacyjny, z prostego powodu, zwykla "drabinka" w lazience juz stawia tak durze opory, ze wymagana (zalecana) jest wspomagajaca pompa obiegowa, a kto dzisiaj nie ma takiej w lazience ... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 15.11.2004 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 Invxie. Nie każdy grzejnik musi mieć odpowietrzenie. Wyobraźmy sobie taki układ. Jest pion. Zasila parter i piętro. Na parterze gałazka zasilająca idzie od pionu w dół do grzejnika. Powrotna gałązka w dół od grzejnika do pionu powrotnego. Na piętrze gałązka od zasilania może iść od pionu w górę do grzejnika i wtedy odpowietrzenie stawiamy na grzejniku, lub odwrotnie może iść nam ta gałązka od pionu zasilajacego w dół do grzejnika. Wtedy stawiamy odpowietrzenie na pionie, a nie na grzejniku. To jedno odpowietrzenie załatwia nam też grzejnik dolny, ten z parteru. Jeżeli teraz na parterze gałązka zasilająca szłaby od pionu pod górkę do grzejnika, wtedy trzeba postawić dodatkowy odpowietrznik na tym grzejniku. Jeżeli teraz powroty od grzejników miałyby spadek w kierunku pionu powrotnego pod górkę, to znowu potrzebny byłby odpowietrznik na pionie powrotnym. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w instalację grawitacyjna wpiąć pompę. Tylko, że: instalacja wykonana jako grawitacyjna obędzie sie bez pompy. Instalacja wykonana jako pompowa, bez pompy ani rusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 15.11.2004 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 Invxie. Pierwszy raz spotkałem się z twierdzeniem, że spadki w instalacji grawitacyjnej są zbędne A narobiłem się tego trochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 15.11.2004 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 zgadza sie , ale jak by nie patrzec spadki nie sa wszedzie konieczne, bo mozna je sobie darowac (ladniej na scianie wyglada) i wsadzic odpowietrzenie do grzejnika . Z ta grawitacyjna bez pompy to jak pisalem pzredtem, w dzisiejszych czasach takie to sa sporadyczne przypadki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 15.11.2004 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2004 Czy mógłby ktoś mi wyjaśnić jak najwięcej o grawitacyjnym CO? Niektórzy twierdzą, że na rozdzielaczach się nie da, że w podłodze się nie da, że na zbyt cienkich rurkach też nie, że rury co najmniej 1,5 cala itp., itd.. Mógłby ktoś ten temat rozjaśnić albo podać użytecznego linka? Szukałem, ale nie znalazłem za wiele. Z góry dziękuję. Na rozdzielaczach można, ale koszt rur duży. W podłodze można, ale lepiej w piwnicy pod stropem prowadzić leżaki. Na zbyt cienkich rurkach? Może być za duży opór przepływu. Gałązki to zazwyczaj fi15 (1/2") lub 20 (3/4""). Czyli najmniejszy przekrój rury, to 1/2". Kiedys robiło się centralne odpowietrzanie rurami. Tam dawało się fi10 (3/8"). Rury fi 40 (1 1/2") owszem, ale krótkie odcinki w kotłowni do pierwszych rozgałęzień. Czyli pierwsze działki z takich rur. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlod 16.11.2004 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2004 witam wszystkich. przyłączam się do tematu, bo nie daje mi to spać po nocach. Chcę sobie zrobić grawitacyjne co, ale jedyne co znalazłem o grawitacyjnym to w podręczniku do technikum budowlanego, czyli że istnieje i działa, jakiś schemat poglądowy, same ogólniki. Kolejną wątpliwością jest zastosowanie kotła na drewno, myślałem o ferrumie , i chciałbym się zapytać, czy jeżeli zamontuję zawór mieszający w celu zapewnienia odpowiedniej temperatury powrotu to nie wywołam zbyt dużego oporu? Z góry dziękuję za odp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 16.11.2004 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2004 Kilka postów wyżej napisałem o co mniej więcej chodzi w tym c.o. grawitacyjnym. Nie radziłbym zabierać się do tego samemu. Jednak jeżeli ktos uparłby się to jest wyjście. Zaprosić jakiegoś znajomego instalatora. Niech nam zrobi chociaż odręczny szkic, co i gdzie zrobić. Tzn. średnice rur, ich przebieg, w którym kierunku spadki itd. Można do tego wykorzystać projekt naszego domu. Na forum można poradzić na temat jakiegoś szczegółu instalacji, ale nie jak ją wykonać w konkretnym obiekcie. Sami piszecie, że podręczniki podają mało informacji. Ale wyobraźcie sobie przepisanie z podręcznika tutaj na forum nawet te okrojone informacje. Ileż by tego musiało być. Tutaj jeszcze dużą rolę odgrywa praktyka. Instalacje taką wykonuje się na lata. Źle wykonana może być przyczyną np. dużego zuzycia opału, przegrzewania, lub niedogrzewania pomieszczeń. Źle zabezpieczony kocioł może doprowadzić do tragedii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skritland 16.11.2004 15:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2004 Sam w domu nie robiłem, ale w takim małym domku 28 m^2 myślę, że bym mógł. Spokoju również nie dawało mi to, że instalacja zrobiona w podłodze cienkimi (może 20) miedzianymi rurami stworzona głównie do pompy działała po jej wyłączniu - kaloryfery nie były tak gorące jak z pompą, ale grzały dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlod 16.11.2004 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2004 Bio, zdaję sobie sprawę, że nie jest to do opisania w postaci kilku postów, ludzie uczą się tego latami, ale niestety wątpię w fachowość wielu instalatorów, z założenia (chyba zbyt wiele się naczytałem o wynalazkach jakie fundują nam wykonawcy). Chodzi mi o to, aby mieć jakieś podstawy do tego, by ocenić pomysły instalatora. Wielu patrzy na mnie jak na debila, że nie chcę pomki, bo teraz tak się robi, a ja nie chcę bo po prostu często nie mam prądu, i to na tyle. Swego czasu napisał kilka ciekawych rzeczy na ten temat Bunga, ale niestety, niektórym to chyba przeszkadzało, a szkoda i Bungi już nie ma . Może mógłbyś polecić jakąś książkę, podręcznik, poradnik? I jeszcze chciałbym ponowić pytanie o zawór mieszający. Czy jest to przeszkoda nie do pokonania w grawitacyjnym c.o.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 16.11.2004 23:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2004 Wlod. Jeżeli chodzi o literaturę, to sam nie wiem co odpowiedzieć. Korzystam z takiej przedpotopowej, i to raczej takiej dla zaawansowanych w temacie. Chociaż. Może gdzieś w antykwariacie dostałbyś: "Ogrzewnictwo i wietrzenie" Tadeusz Gasinski, Igor Pieskow, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Sam kiedyś się z tego uczyłem. A ten zawór mieszający? Nie wiem Myślę jednak, że może przeszkadzać. Bo widzisz. Ciśnienie czynne (Hcz) jest tym większe im większa róznica temperatur pomiędzy zasilaniem i powrotem. A to właśnie ciśnienie czynne wprawia nam wodę w obieg. Nie przejmuj sie tym co ktoś mówi na temat pompki. A wiesz dlaczego tak jest? Bo nie wiedzą jak to zrobić, żeby działało. I wtedy najlepiej zrobić z inwestora przygłupa i postawić na swoim, czyli z pompą. Jasne, że ma to zalety, ale i wady. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie dołożyć pompkę w grawitacji. Będziesz miał wątpliwości, to pytaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlod 17.11.2004 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2004 Dzięki Bio, myślę że w tym temacie właśnie literatura przedpotopowa jest jak najbardziej na miejscu .No to teraz sobie trochę pogdybam, a Ty jakbyś mógł to odpowiedz mi czy gdybam dobrze. Z jednej strony pomka fajna rzecz, ale z tego co słyszałem może być zabójcza dla kotła, szczególnie gdy instalacja jeszcze się nie nagrzała (chyba gdzieś się to już przewinęło w jakimś wątku). Tak więc mając instalację grawitacyjną będzie ona pracować tylko wtedy, gdy na kotle będzie wystarczająco wysoka temperatura, a w efekcie ciśnienie czynne, czyli nie nastąpi nadmierne wychładzanie kotła, i zawór mieszający nie jest wcale taki potrzebny?Tak teoria science-fiction (tylko czy ma w sobie więcej z science czy z fiction)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 17.11.2004 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2004 W grawitacji woda rusza przy około 30st.C. Tak samo zazwyczaj ustawia się pompę. Tzn. pompa włącza się przy 30-35st.C. Kiedy jest ten zawór mieszający potrzebny? Wtedy kiedy chcemy wzmocnić osłabione z jakiś powodów ogniwo w tym naszym łańcuchu. Np. producent wymaga tego, bo stworzył taki kocioł, że bez zaworu zgnije. Może się ten producent zabezpieczyć, i dmucha na zimne. Dmucha bo woli nie ryzykować. A nuż klient ma niedobry komin, ma niedobre paliwo, kupił za mały kocioł do potrzeb i ten będzie pracował cały czas na niskich temperaturach. Producent ma pewność wtedy, że zawór mieszający zapewni w kotle odpowiednią temperaturę, a poza kotłem to klienta sprawa. I ma rację. Jednak jeżeli spełnimy wszelkie warunki montażu kotła wg DTR, spełnimy warunki eksploatacji, to jeżeli producent nie wymaga tego zaworu, to nie ma czym się przejmować. Kiedy weszły te zawory mieszające u nas do powszechnego uzytku? 10 lat temu? Przy dobrze pracujacym kominie i odpowiedniej konstrukcji kotła już przy temperaturze zasilania 40st.C w kotle ma być sucho. Mokry popiół, smoła w wyczystkach oznacza, że coś w tym naszym łańcuchu szwankuje. Wstawienie zaworu może poprawić pracę kotła. Nie znaczy to, że zlikwiduje problem w 100%. Wlod. Nie popadaj w skrajności. Podchodź do wszelkich nowinek na zasadzie "chłopskiego rozumu" . Jeszcze coś dopiszę. Ja pisałem, że im większa róznica temperatur pomiędzy zasilaniem, a powrotem tym większe Hcz, a nie że im wyższa temperatura na kotle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 18.11.2004 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2004 Tak sobie siedzę. Za oknem wietrzysko niesamowite. Pół miasta tonie w mroku. U mnie też przygasają żarówki. Ale mam komfort psychiczny. Zapalę świecę, a ogrzewanie będzie pracować na grawitacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlod 22.11.2004 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2004 U nas też dosyć długo nie było prundu, ale kataklizmu nie doznaliśmy . Kuchnia kaflowa i piec (też kaflowy) nawet tego nie zauważyły, a jedyna różnica to to, że do łask powróciły piękne, wygrzebane na strychu stare lampy naftowe, niezły klimat No i oczywiście wierko i wio do studni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Snowdwarf 22.11.2004 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2004 Tak sobie siedzę. Za oknem wietrzysko niesamowite. Pół miasta tonie w mroku. U mnie też przygasają żarówki. Ale mam komfort psychiczny. Zapalę świecę, a ogrzewanie będzie pracować na grawitacji u mnie także instalacja dziala bez pompy... nie tak wspaniale ale grzeje... --- najlepsze jest to że kiedyś zapmniałem wyłączyć grzałką w zbiorniku CWu (dwupłaszczowy) i nie odciąłem wody grzewczej na tym zbiorniku - przychodze do domu a na najnizszym piętrze (czyli najblizej zbiornika cwu) grzejniki ciepłe - najcieplejszy mały grzejniczek (2 żeberka) w ubikacji.......i zrobiłem tak: ---- rewelacja - ogrzewanie "dwusystemowe" - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.