Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dlaczego „to” jest takie dobre i czemu może być tanie, wymienniki ciepła koszowe DZ


adam_mk

Recommended Posts

O pompach ciepła napisano już całe biblioteki. Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że są bardzo dobrym i prawie bezobsługowym źródłem ciepła dla domu jednorodzinnego. Każdy chciałby mieć u siebie takie cudo, ale….

To drogie jest… Skomplikowane… Wymaga regularnego serwisowania… Samo zabudowanie takiej pompy to wywrócenie domu do góry nogami…

No i jeszcze klika różnych „ALE”…

Często jednak są to mity krążące w społeczeństwie. Może jeszcze niedawno czasem tak było, ale postęp myśli technicznej sporo tu zmienił.

 

Pompa ciepła, jak sama nazwa wskazuje, ciepła wcale NIE ROBI !

Bierze je z otoczenia i pcha do wnętrza domu. Ale aby mogła działać – zawiera jakiś silniczek, sprężarkę, wentylator i pompę/pompy – i wszystko to zasilane jest z sieci elektrycznej, na której dostawca energii postawił takie paskudne urządzenie – licznik energii, który zlicza ile zapłacimy energetyce za to, że nasza pompa ciepła działa.

 

Dom (I/lub układ CWU w nim) jest odbiornikiem ciepła.

Pompa ciepła jest „transformatorem postaci energii niskotemperaturowej do wyżej temperaturowej”. Urządzeniem mniej lub bardziej skomplikowanym.

No i musi jeszcze być to źródło energii, pod które się pompą podpinamy. A że jest niskotemperaturowe to ochrzczono je mianem „DOLNEGO ŹRÓDŁA”.

 

A gdzie jest to DARMOWE ciepło wokół nas? JAK się do niego dobrać?

Warto by na start dowiedzieć się, przypomnieć sobie, czym jest CIEPŁO, którego tak pożądamy. Potem poszukamy – gdzie się ukrywa i czym je na salony zaprosić. :lol:

 

Otóż… pisałem już tu gdzieś dokładniej… ciepło jest EFEMERYDĄ! Zjawiskiem dziwnym, bo czasem jest a czasem go nie ma. Ba!, nawet wtedy gdy od gorąca oczka nam pot zalewa – to ciepła NIE MA!

Ciepło jest ZMIANĄ stanu energetycznego układu termodynamicznego.

Jak TEMPERATURA się nie zmienia – to ciepła NIE MA!!!

Ciepło jest wiec miernikiem przepływu ENERGII. Tylko dodanie lub ujęcie energii może zmienić stan układu (temperaturę) a ta zmiana to właśnie ciepło jest!

 

Mamy dom. Robi się zima, dom się wychładza i zaczynamy dzwonić zębami – czego nie lubimy. To oznacza, ze POJAWIŁO SIĘ CIEPŁO i właśnie nam z domu ucieka!

Idziemy do jakiejś „kotłowni” i uruchamiamy system grzewczy, który pompuje w dom energię i tyle jej podaje, aby temperatura wnętrz była stała i taką, jaką lubimy, chcemy tam mieć. I znowu pojawia się ciepło, najlepiej w takiej ilości, w jakiej nam ucieka.

 

Stereotyp myślowy dotykający większość ludzi to myślenie „CELSIUSAMI”. 100stC to wrzątek a 0stC to lód, zimno, dyskomfort i wydatki.

Tymczasem…0stC to 273,15stK (stopni Kelvina).

Realnie więc rozważamy jak w domu utrzymać blisko 300stK zamiast 273stK.

No i pompy ciepła, które nigdy nie czytały o Celsiuszu to właśnie robią! :lol:

 

 

 

No, dobra! Ale GDZIE JEST to darmowe ciepło?!!!

No jest… stale wokół nas. W powietrzu, w wodzie, w ziemi (gruncie!). Tylko po nie sięgnąć!

Ciepła nie widać! Ukrywa się. Czasem jest, czasem go nie ma… Bywa… i jest niewidoczne!

Jak je złapać?

 

Opiszę na przykładzie bardzo często spotykanym – powietrznej pompy ciepła.

Możemy ochładzać powietrze ZA OKNEM (powietrzne dolne źródło ciepła) biorąc z niego energię i pchając ją pompą ciepła do miejsc PRZED OKNEM – czyli do domu. Wtedy wentylatorem przepychamy wielkie ilości powietrza o temperaturze około 273st KELVINA przez swoisty kaloryfer w którym wrze czynnik chłodniczy. Efektem ubocznym ale bardzo istotnym jest pobieranie energii z ciepła utajonego wody (pary wodnej) zawartej w powietrzu. W tych „Kelvinach” jest jej niewiele, ale liczbowo są to spore wartości! Para wodna oddaje ciepło skraplania, potem woda na wymienniku się ochładza też oddając ciepło a na koniec oddaje ciepło krzepnięcia. Zamarza na nim.

I tu, niestety, przyjemność się kończy! Lód jest bardzo dobrym termoizolatorem.

Proces pobierania ciepła TRZEBA przerwać i „odlodzić” wymiennik zaokienny, aby całość dalej działała. Czyli zaczynamy pompować ciepło z domu do urządzenia za oknem, aby stopić nagromadzony na nim lód. (To się nazywa „defrost”) Całkiem niemało ciepła w to idzie!

Przypomina to marsz typu „trzy kroki do przodu i jeden do tyłu” ale i tak więcej ciepła pchamy do chałupy niż kosztuje nas energia użyta do napędu urządzenia.

Bilans jest na + Zdecydowanie!

Ale jak zawsze w życiu… jest coś za coś! Nie ma nic za darmo!

Powietrzne pompy ciepła MUSZĄ pracować i latem, we wściekłe upały i zimą.

NIE! Nie napiszę, że we wściekłe mrozy, bo to by już była techniczna nieprawda. Na wściekłe mrozy mają w sobie zwykłą grzałkę! W efekcie są dość skomplikowane, z bardzo rozbudowaną elektroniką i bardzo wymagającą sprężarką i podzespołami, aby były w stanie poprawnie pracować w tak obłędnie szerokim zakresie temperatur zaokiennych oferując potrzebną moc grzewczą.

ALE…

Korzystają z darmowego ciepła powietrza zaokiennego w temperaturach od 320stK do 260stK. Delta to prawie 100stK bo wewnętrzne elementy też się nagrzewają.

Nie jest to łatwe. No i dlatego też samo „pudełko” pompy tanie nie jest.

Za to instalacja jest prosta, nie rujnuje ogrodu a że czasem trzeba urządzenie „przejrzeć” to już dopust Boży.

 

Innym sposobem podpięcia się pod ciepło darmowe to czerpanie go z wnętrza ziemi, Z gruntu.

Jest go tam zdecydowanie więcej, jest bardziej „skondensowane” tylko…

Tu właśnie „zaczynają się schody!”

Zdania na temat – jak sięgnąć po to ciepło i jak oszacować jego ilość, aby na zimę wystarczyło” są bardzo podzielone!!! :lol:

I o tym będzie ten kolejny, właściwy (patrz – temat) post!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 123
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ciepło nie z powietrza a z ziemi!

 

Ono tam jest! Dużo! Zawsze!

Ile?

No… tu zdania są BARDZO podzielone…

Jak zawsze – nieważne kto głosuje a ważne kto głosy liczy! :lol

Czyli – jaką metodę obliczeń/szacowania przyjmiemy.

Dowód wprost! :

Wstawiam tu linki do podejmowanych wysiłków w celu ZBADANIA/OSZACOWANIA ile ciepła (energii) jest w gruncie w zależności od jego budowy, składu, nawodnienia itd., itp….

No bo…

DARMOWE JEST I NIEMAŁE to ciepło!

 

https://globenergia.pl/okreslanie-wydajnosci-pionowych-gruntowych-wymiennikow-ciepla/

Dla kumatych po angielskiemu wstawiam co Unia za kupę kasy odbadała…

https://link.springer.com/article/10.1007/s12665-018-7343-4

A dla kumatych po naszemu wstawiam badania Uniwersytetu Zielonogórskiego…

file:///C:/Users/Adam%20M/Downloads/Gontaszewska.pdf

Absolutną wisienką na torcie jest chyba to…

http://www.rynekinstalacyjny.pl/artykul/id4523,metody-wyznaczania-parametrow-gruntu-do-projektowania-pionowych-wymiennikow-dla-pomp-ciepla-solankawoda

 

Wnioski?

No, ciepło tam JEST!!! Tyle, ze bardzo trudno określić – ile – bez kosztownych badań dodatkowych,,,

Najlepszym jednak kawałkiem zrozumiałego opisu jest chyba PODRĘCZNIK DO TECHNIKUM kierunku „Technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej”

I na nim będę opierał się dalej w tłumaczeniu czemu białe jest białe! :lol:

http://www.instsani.pl/556/sondy-spiralne-wymienniki-gruntowe-koszowe

 

Im bardziej utytułowani badacze, im bardziej dotowane badania tym bardziej nic nie wiadomo, poza tym – że dolne źródło gruntowe ma sens i opłacalność.

Właściwie WSZYSCY badacze zajmowali się głównie TERMICZNĄ PRZEWODNOŚCIĄ GRUNTU.

A problem wydaje się być bardziej złożony jak zakładali – co też wynika z naszych obserwacji.

Ciepło w gruncie przenosi się w drodze KILKU procesów pomiędzy elementami układu termodynamicznego. Przewodnictwa cieplnego (które lepiej lub gorzej przebadali), konwekcji (czyli unoszenia) oraz promieniowania (podczerwonego).

Promieniowanie cieplne w gruncie można pominąć, uznając je za mało istotny wkład w transport ciepła w takim ośrodku. Głównym sposobem pozostaje przewodnictwo cieplne gruntu (nieźle odbadane) i… KONWEKCJA oraz .EWEKCJA (czyli POZIOMY RUCH WODY W GRUNCIE swoista postać unoszenia).

Tego przytoczone badania nie uwzględniły, bo przyjęte metody nie miały na to szans.

 

W firmie REHAU o nazwie handlowej Helix, w firmie Uponor o nazwie Uponor Geo Calix. Podjęto realizację koszowych wymienników ciepła zwanych też klatkami energetycznymi lub wymiennikami pionowo-spiralnymi.

(informacje w linku powyżej)

Jest ich kilka rodzajów.

Od spiral pionowych niewielkiej średnicy po „kosze energetyczne” o średnicy do 2,4m. (opisy i fotki w linkowanym materiale)

 

Jednak…

Jak bardzo by nie chwalić tego rozwiązania – koszt wykonania dolnego źródła w taki sposób jest nadal spory.

 

No i tu muszę zacząć się chwalić…

Także tych, z którymi obecnie współpracuję…

 

Swego czasu, no już dość dawno temu, popełniłem watek na tym forum o buforze ciepła. Bardzo się cieszę, ze moje przemyślenia i doświadczenia doprowadziły do podjęcia wielu realizacji, które bardzo dobrze działają.

Koledzy poszli nieco dalej…

Wyobrazili sobie taki „bufor bez ścianki zakopany w gruncie”.

WSZYSTKIE opisane w wątku o buforze zjawiska transportu ciepła NADAL w takiej konstrukcji działają!!!

A nawet pojawiły się NOWE zjawiska!

 

Wymiennik ciepła, gruntowy, który jest dolnym źródłem pomp ciepła, które są u nas budowane ma wiele zalet.

 

Z wszystkich przytoczonych badań jednoznacznie wynika, ze…

Od około kilku metrów ppt do blisko 100-150m ppt temperatury gruntu są STAŁE.

Przewodnictwo cieplne gruntu odbadano do bólu i jest niewielkie…

PO CO więc sięgać bardzo głęboko w grunt po ciepło?

No, ono tam jest, ale jak je ZABIERZEMY to kiedy ponownie tam :dopłynie”?

ZDĄŻY przed kolejnym sezonem zimowym?

Postawiono więc na wymiennik, który ma szansę na bardzo szybką regenerację swego stanu termicznego.

To znaczy takiego, który mieści się pomiędzy -2mppt a -10m ppt.

 

Pisałem już tu gdzieś…

Żyjemy na terenach polodowcowych.

Widzimy trawnik, łączkę a pod gruntem… POZIOMO leżą różne warstwy polodowcowe, co znaczy, że są to warstwy glinek, iłów, żwirków, piasków. Naprzemiennie!

Warstwy, gdzie powszechnie zalegają WODY PŁYTKIE.

Mają zalety… ZERO żelaza i manganu!

Mają i wady… MOGĄ mieć gówniane bakterie Coli i azotany z pól…

Ale ZAWSZE maja też sporo ciepła!

Ślizgają się też po sobie te wodne strumienie podeszczowe czy lokalno źródełkowe.

 

Tworzymy w gruncie dziurę. No, otwór, odwiert tak do około -10m ppt.

W nim „zatapiamy” sprężynkę z rurki i zasypujemy ją PIASKIEM. (na mokro).

Sprężynka zalega od -7-9m ppt do – 1,5m ppt.

Wykonujemy tyle odwiertów, ile wymaga instalacja kłacząc sprężynki równolegle.

Powstaje kilka specyficznych „buforów ciepła niskotemperaturowego” pod powierzchnią gruntu z których czerpiemy potrzebną nam energię.

 

Doświadczenie z wielu realizacji pokazało nam, ze…

Zachodzą w gruncie bardzo ciekawe zjawiska!

Pobierając energię (no, ciepło) z takiego otworu powodujemy zwiększenie gęstości WODY w nim zawartej – to znaczy, ze staje się CIĘŻSZA.(zimniejsza)

OPADA wiec na dno przyciągając/zasysając z okolicy tę wodę lżejszą, cieplejszą. A ta grzeje nam tą naszą rurkę w gruncie.

BYWA też tak, ze przez nasze odwierty PRZEPŁYWA poziomo jakaś warstwa wodonośna, która także przywodzi wodę cieplejszą niż ta w odwiercie.

To właśnie jest ta konwekcja i ewekcja w gruncie.

Obserwujemy takie zjawisko…

Zatłaczamy pompę ciepła.

Ona w grunt pcha znacznie ochłodzoną wodę

Temperatura dolnego źródła spada… spada,,, spada… i?

I nagle zaczyna ROSNĄĆ!

To potwierdza, ze TAKIE wykonanie dolnego źródła ciepła WYMUSZA ruch wody podtrawnikowej znacznie podnoszący transport niskotemperaturowego ciepła nam potrzebnego.

To praktyczna obserwacja z WIELU realizacji.

 

Podsumowując…

Dokonanie odwiertu na głębokość około 10m ppt nie jest ekstremalnie trudne w większości miejsc,

Odwiert o średnicy około 0,5m jest dużo lepszy (energetycznie) , jak Rechauowskie 30cm.

Pompa ciepła GRUNTOWA ma znacznie prostszą budowę jak „powietrzna”

CAŁOŚĆ realizacji MOŻE mieć podobny koszt wykonania w porównaniu z powietrzną PC.

No i „gruntówka” nie ma „defrostu”…

ZAWSZE ma COP dodatni.

Koszt eksploatacji gruntówki zawsze jest niższy jak innych PC.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Mądrego to i miło posłuchać. Interesujący dla mnie temat poruszyłeś. Akurat wykańczam domek stojący na ilastym gruncie z dość wysokim poziomem wód gruntowych. W podlinkowanych przez Ciebie źródełkach nie znajduję nic na temat trwałości zjawiska ruchu wód gruntowych w pionowym wymienniku koszowym. Czy zasypka piaskowa nie ulegnie z czasem zamuleniu i przytkaniu drobniejszymi frakcjami z otaczającego gruntu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrego to i miło posłuchać. Interesujący dla mnie temat poruszyłeś. Akurat wykańczam domek stojący na ilastym gruncie z dość wysokim poziomem wód gruntowych. W podlinkowanych przez Ciebie źródełkach nie znajduję nic na temat trwałości zjawiska ruchu wód gruntowych w pionowym wymienniku koszowym. Czy zasypka piaskowa nie ulegnie z czasem zamuleniu i przytkaniu drobniejszymi frakcjami z otaczającego gruntu?

 

Ale ten wymiennik to nie studnia z niej nie czerpiesz wody a w uproszczeniu ciepło. Zatem nieuniknione grawitacyjne pojawianie się frakcji pylastych ma znaczenie dla bezpośrednich wykonawców remontu twego systemu za x lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrego to i miło posłuchać. Interesujący dla mnie temat poruszyłeś. Akurat wykańczam domek stojący na ilastym gruncie z dość wysokim poziomem wód gruntowych. W podlinkowanych przez Ciebie źródełkach nie znajduję nic na temat trwałości zjawiska ruchu wód gruntowych w pionowym wymienniku koszowym. Czy zasypka piaskowa nie ulegnie z czasem zamuleniu i przytkaniu drobniejszymi frakcjami z otaczającego gruntu?

 

Raczej - nie!

To kolejny wynalazek Jurka.

Na piasku w odwiercie jest żwirowa "czapka".

Spotykamy się , ale nie wszędzie, ze zjawiskiem, kiedy w czasie pracy pompy temperatura DZ spada, a potem ROŚNIE.

To MUSI oznaczać ruch wody w tym układzie.

Nie ma innego wytłumaczenia.

W jakimś miejscu odwierty siedzą w "potoczku" podziemnym.

Tam temperatury DZ są stałe niezależnie od tefgo cobyśmy z PC robili.

Cząstki wody są mniejsze jak najmniejsze ilaki.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ten wymiennik to nie studnia z niej nie czerpiesz wody a w uproszczeniu ciepło. Zatem nieuniknione grawitacyjne pojawianie się frakcji pylastych ma znaczenie dla bezpośrednich wykonawców remontu twego systemu za x lat

 

DZ biją i w litej skale.

Tam nie ma i nie będzie drobnej frakcji.

GŁĘBOKIE odwierty DZ mają stała moc i nieprzeciążalną.

Nasze MOŻNA ostro przeciążyć, bo jak trawa - kłada się ale wstaja szybciutko.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do tego podpiąć jakiś naziemny wymiennik ciepła i można korzystać z ciepła słonecznego późną wiosną i jesienią oraz do cwu także latem. Wówczas zasilamy pompę ciepła nie temp rzędu 10 stopni ale kilkanaście i kilkadziesiąt. I dopiero wówczas mamy bardzo wydajny zestaw. Myślicie nad czymś takim?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam MK bardzo ciekawe co opisujesz i ma to sens (jak zwykle u Ciebie).

 

Ile rury ma wejść w taką kolumnę fi 50 cm i wysokości 7m?

Zakładam że zwykła PE25 jak do wody będzie się nadawała (fi 32 może być trochę ciężka do zwinięcia do tej średnicy)

 

I jak tu liczyć uzysk ciepła z tego ustrojstwa??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej - nie!

To kolejny wynalazek Jurka.

Na piasku w odwiercie jest żwirowa "czapka".

Spotykamy się , ale nie wszędzie, ze zjawiskiem, kiedy w czasie pracy pompy temperatura DZ spada, a potem ROŚNIE.

To MUSI oznaczać ruch wody w tym układzie.

Nie ma innego wytłumaczenia.

W jakimś miejscu odwierty siedzą w "potoczku" podziemnym.

Tam temperatury DZ są stałe niezależnie od tefgo cobyśmy z PC robili.

Cząstki wody są mniejsze jak najmniejsze ilaki.

 

Adam M.

 

1. Możesz wyjaśnić ża czym polega "żwirowa czapka"?

2. Możesz wyjaśnić dlaczego czasami w czasie pracy pompy temperatura DZ czasami rośnie a czasami nie rośnie?

3. Dlaczego

"To MUSI oznaczać ruch wody w tym układzie.

Nie ma innego wytłumaczenia."

zwłaszcza w nawiązaniu do p. 2 - czasami temperatura rośnie a czasami temperatura nie rośnie?

Może jest inne wytłumaczenie tego zjawiska?

4. Temperatura wody spada i rośnie jej gęstość i opada w dół (na dół czego??) i w jej miejsce wpływa cieplejsza woda.

Liczyłeś kiedyś ilości (w dm3 lub w m3 te nowe objętości wody cieplejszej zastępujące wodę zimniejszą?

Nie mówimy o sytuacji kiedy przez DZ przepływa podziemna rzeczka.

5. Czy powietrzna pompa ciepła ma ujemny COP?

6. co to jest "ewekcja w gruncie" ? Ewekcja wody w gruncie?

Ewekcja to jest "podniesienie" wody gruncie?

Przed chwilą pisałeś że woda robi się zimna i opada w dół (bo nie może opadać w górę :) jest gęstsza) a teraz jakaś inna czy ta sama woda podnosi się?

 

Sorry że się tak dopytuję... dociekliwy jestem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak sie bawić to się bawić. Dołóżcie do zestawu sprężarkę na propan.

Mam jeszcze pytanie a propo tej wody. Jak wygląda sprawa jesli ktos posiada np 20 metrową studnię z wodą a jej nie używa?

Czy układ wymiennika da się tam po prostu wrzucić ?

Edytowane przez Chris Zielonka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Możesz wyjaśnić ża czym polega "żwirowa czapka"?

2. Możesz wyjaśnić dlaczego czasami w czasie pracy pompy temperatura DZ czasami rośnie a czasami nie rośnie?

3. Dlaczego

"To MUSI oznaczać ruch wody w tym układzie.

Nie ma innego wytłumaczenia."

zwłaszcza w nawiązaniu do p. 2 - czasami temperatura rośnie a czasami temperatura nie rośnie?

Może jest inne wytłumaczenie tego zjawiska?

4. Temperatura wody spada i rośnie jej gęstość i opada w dół (na dół czego??) i w jej miejsce wpływa cieplejsza woda.

Liczyłeś kiedyś ilości (w dm3 lub w m3 te nowe objętości wody cieplejszej zastępujące wodę zimniejszą?

Nie mówimy o sytuacji kiedy przez DZ przepływa podziemna rzeczka.

5. Czy powietrzna pompa ciepła ma ujemny COP?

6. co to jest "ewekcja w gruncie" ? Ewekcja wody w gruncie?

Ewekcja to jest "podniesienie" wody gruncie?

Przed chwilą pisałeś że woda robi się zimna i opada w dół (bo nie może opadać w górę :) jest gęstsza) a teraz jakaś inna czy ta sama woda podnosi się?

 

Sorry że się tak dopytuję... dociekliwy jestem :)

 

Ty nie jesteś dociekliwy.

Ty jesteś pytek niedoczytek

Znajdź jaki termometr i wsadź pod kran to może coś zrozumiesz z tego co piszę.

Jak masz jakieś przemyślenia dotyczące pracy DZ to je tu przedstaw.

Jak masz jakieś o mojej osobie, to zostaw je SOBIE i nie opisuj ich tu. Mama nie mówiła Ci , że to byłoby nieładne?

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam MK bardzo ciekawe co opisujesz i ma to sens (jak zwykle u Ciebie).

 

Ile rury ma wejść w taką kolumnę fi 50 cm i wysokości 7m?

Zakładam że zwykła PE25 jak do wody będzie się nadawała (fi 32 może być trochę ciężka do zwinięcia do tej średnicy)

 

I jak tu liczyć uzysk ciepła z tego ustrojstwa??

 

Zwykle wchodzi 100mb PE25.

Ciepła pobierasz tyle, ile Ci potrzeba. NO, BO SIĘ DA!!! Ta konstrukcja bardzo dobrze znosi nawet spore przeciążenia.

Pompa wykonuje cykl i staje czekając na rozbiór ciepła a kosz błyskawicznie się regeneruje.

 

To tak "chwilowo"

Były badania (dawałem linki) robione przez wielu i w wielu lokalizacjach/warunkach gruntowych.

Uśrednia się otrzymane wyniki i przyjmuje moc całosezonową, ciągła dla otworu w okolicy 1200W.

(jest tabela zależnie od gruntu zwierconego).

DZ tego typu zawsze w praktyce wychodzi "nadmiarowo".

Może dać więcej jak to co się szacuje.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak sie bawić to się bawić. Dołóżcie do zestawu sprężarkę na propan.

 

Mnie bez różnicy. Mógłbym na propan, LPG czy na butan.

Też by działało, ale...

Są przepisy...

Wlejesz w PC o 1 gram więcej niż kilogram i MUSISZ spełnić sto wymogów wentylacyjnych, których ludziska "nie czują".

Węglowodory alifatyczne są cięższe od powietrza i ścielą się po ziemi to i kratka wentylacyjna musi być przy ziemi. :lol:

Tak na wypadek wycieku.

Z kuchenną lodówką problemu nie ma bo zawiera mniej jak 100g butanu czy LPG.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak sie bawić to się bawić. Dołóżcie do zestawu sprężarkę na propan.

Mam jeszcze pytanie a propo tej wody. Jak wygląda sprawa jesli ktos posiada np 20 metrową studnię z wodą a jej nie używa?

Czy układ wymiennika da się tam po prostu wrzucić ?

 

Ludzie do studni wrzucali bardzo różne rzeczy...

:lol:

Wymiennik też można.

 

Myślisz o czerpaniu energii z takiej studni?

Z abisynką niewiele zrobisz. Za mała pojemność.

Z kręgową już by było lepiej, ale trzeba by to dobrze policzyć, bo jej pojemność cieplna nie jest nieograniczona i nie należałoby tej studni zamrozić.

Solanka w rurce nie zamarznie ale woda w studni - może.

Jednak....

BRONI NAS anomalia temperaturowo-objętościowa wody.

Najcięższa jest w około 4stC.

 

Byłby to bardzo ciekawy eksperyment.

Jak studnia miałaby kilka m3 pojemności wody to trzeba by potestować wydajność takiego DZ.

Może okazać się zadziwiająco duża.

Czerpanie z niej ciepła byłoby procesem dość subtelnym, puszczonym tak, aby wzmóc samoregenerację termiczną "zładu".

W większości gruntówek bardzo trudne, ale...

Nasza gruntówka ma pompy obiegowe sterowane PWM.

Co ustawisz na sterowniku - to masz!

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...