Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pies i drzwi


mega

Recommended Posts

Mój nie ma tak częstych ataków - ale zaczęliśmy od raz na trzy tygodnie.

Tak częste ataki to poważna padaczka - to teraz pytania bardziej fachowe ( choc wetem nie jestem) czy robiliście mu jakieś podstawowe badania krwi ?

Ja postaram sie skonsultować tak dużą częstotliwość ataków z moimi wetami - zobaczę co powiedzą. Czy bromek wystarczy, czy może Luminal, mam chyba jeszcze sporo Luminalu w domu jakby co mogę podrzucić - leczenie Kołka ustawiał neurolog z SGGW - i robi się taką tabelkę. zaczyna się od dawki podstawowej - jesli nie przynosi efektów, zwiększa się dawkę o 50 %, jesli nadal bez poprawy ( częstotliwość ataków nie zmniejsza się ) dalej zwiększa się dawkę. Jesli ataki ustępują i nie pojawiają się przez 3 miesiące to dawkę zmniejsza się o trochę. W ten sposób ustala się dawkę, która działa.

Lek powinien być podawany o tej samej porze z tolerancją do 15 minut.

 

Przy podawaniu Luminalu nie należy zaprzestawać podawania - bo potem zmniejsza się skuteczność jego działania.

 

Przy podawaniu Luminalu wskazane jest robienie co jakieś pół roku testu watrobowego - i w razie potrzeby mozna psu podawać środki oslaniające wątrobę - np. Hepatil.

 

Myslę, ze dla każdego kto rozważa przygarnięcie tego psiaka może być cenna informacja dotyczaca badań krwi - moze się okazac, że np. nerki źle funkcjonują i pies ma początki mocznicy. tak było w przypadku Kołka. ( to może także powodować ataki takie jak padaczkowe)

Wtedy konieczna jest dieta i podawanie środków na wypłukanie toksyn z organizmu.

 

Ze swojej strony mogę także zaoferować ( ewentualnym przyszłym opiekunom) że gdyby potrzebna była karma weterynaryjna np. Trovet( w przypadku Kołka stosowaliśmy Trovet) mogę ją kupować stale dla zainteresowanych po cenach hurtowych.

 

Dla być może zastanawiajacych się nad adopcją - w czasie ataku pies jest nieprzytomny, w silnym ataku załatwia się pod siebie, występuje piana na pysku. W zasadzie rola człowieka powinna ograniczyć się do kontroli psa - czy nie kaleczy się w czasie ataku. Pomimo iż istnieje ryzyko iż pies przegryzie sobie jezyk - raczej nie nalezy wsadzać rąk do pyska - szczęki są wtedy bardzo zacisniete i mozna mieć pogryzione ręce. Pies nie kontroluje wtedy tego czy nas gryzie czy nie.

Po ataku - jesli atak był słaby i pies nie sikał pod siebie - najlepiej jest psa wyprowadzić na spacer - przez jakiś czas pies jest oszołomiony i ma zaburzenia równowagi, ale najprawdopodobniej, jesli nie zrobił tego wcześniej załatwi swoje potrzeby fizjologiczne na spacerze

 

Dla przerwania ataku ( jesli ataki są bardzo długie) mozna podawać doodbytniczo "wlewkę" z Diazepanu ( chyba taka nazwa ale jakby co sprawdzę, mam w szafie na wszelki wypadek, ale jeszcze nie używałam).

W przypadku mojego psa ataki są krótkie ( trwają około 1 minuty)

 

Nie ma reguły co do momentu wystepienia ataku - generalnie mówi się o tym, że ataki najczęściej pojawiają sie wtedy kiedy pies się zdenerwuje , podekscytuje itd - w przypadku mojego psa 90 % ataków następowała o 2 - 3 w nocy kiedy pies spał głeboko, więc o żadnym zdenerwowaniu nie mogło być mowy.

 

Tyle mogę na razie napisać - może komuś pomoże to w podjęciu decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...