do przemyślenia

[Gość 1950]

dla tych którzy narzekają na ceny i fachowców

http://www.republika.pl/mieszkaj_lepiej/dobry_fachowiec.htm

[JacekS]

1950 bardzo dobry artykuł widac ze napisany reka kogoś kto z niejednego pieca wymiatał

Dziwi mnie tylko ze akurat w tym poscie jakosc cicho i głucho

Odpowiedz nasuwa sie sama wiecej tu inwestorów jak ludzi ktorzy paraja sie wykonywaniem tej zleconej pracy

Troche to smutne

[Gość 1950]

zgoda i to jest normalne w końcu to forum budujacych, szkoda tylko że przeważająca większość uważa wykonawcę za dopust boży. zgodzę się są i tacy wykonawcy, ale inwestorzy też są oględnie mówiąc różni.

tylko tak jak w artykule robiąc coś najchętniej za darmo i jeszcze na raty nie można wymagać cudóe

[rafslusarczyk]

myślę ze link nadaje się na stronę "wymiana doświadczeń"

 

pod jakimś adekwatnym tytułem

[nurni]

Dużo w tym artykule prawdy.

Każdą pracę trzeba doceniać.

Ekipa od montażu okien dostawała cherbatkę z prądem, bo ostatnio było zimno, i tylko napomknąłem, że będę musiał pouszczelniać dziury pod drzwiami, żeby koty nie wchodziły i alarmu nie wzbudziały.

I co, na koniec dnia mam to wszystko zrobione, sam nie muszę marznąć.

Ja też mam klientów i wiem/czuję co znaczy dowartościowanie mojego wysiłku.

 

Pozdrawiam.

[Gość 1950]

może mi ktoś powie dlaczego jest tak jak się spodziewałem, zbyt dużego odzewu nie ma, wiadomo jesteśmy z drugiej strony barykady i to jeszcze z tej "Be" strony

[katerhasser]

nikt nie mówi, że jesteś beee, tylko dlatego, że pracujesz jako wykonawca dla inwestorów. Budowanie to jest m.in.biznes: jeden chce jak najtaniej kupić, drugi jak najdrożej sprzedać. Jeśli osiągną consensus i obaj będą na koniec zadowoleni, to nie będą się przecież przeklinać. My potrzebujemy Was a Wy Nas

Ogólne narzekanie wynika z ogólnie niskiego etosu pracy, nie tylko wśród "fachowców" ale i urzędników, lekarzy, policjantów, złodziei , itd.

Poprostu średnia poziomu jakości pracy jest niezadowalająca i my wszyscy, każdy z osobna (w sumie będzie jako społeczeństwo) musimy zacząć odwalać pozytywistyczną robotę u podstaw. Za 30 lat będziemy wzorem do naśladowania dla innych nacji... Ale najpierwsz uczmy siebie, dzieci i wnuki.