Dokumenty wymagane przy kredycie - ocipieć można

[Jarek.P]

Jestem w trakcie załatwiania kredytu hipotecznego, na zakup działki, przez Expandera. Broker, zasłaniając się wymogami banków wymaga ode mnie całych stert dokumentów albo w oryginałach, albo potwierdzonych za zgodność kopiach. A o ile nie ma problemu z oryginałem np. wstępnej umowy kupna-sprzedaży, tak niektórych dokumentów w innej postaci niż ksero z ksera uzyskac w zasadzie nie jestem w stanie, choćby z tej prostej przyczyny, że są to wspólne dokumenty dla 22 działek powstałych z podziału większej całości i zostały już złożone w sądzie, w wydziale KW wraz z wcześniej sprzedanymi działkami.

Jednoczesnie zarówno pośrednik, od którego działkę kupuje, jak i notariusz bardzo się dziwią wymogom banku, mówią, że inni kupujący takich problemów nie mieli, ksera wystarczyły wraz z informacją, że oryginały są do wglądu w sądzie oraz u notariusza, najwyżej potwierdzony za zgodność wypis z gminy był potrzebny.

Ode mnie zaś wymagają potwierdzeń na wszystkim, od wypisu i decyzji podziałowej począwszy, na kopii postanowienia sądowego w sprawie spadkowej na mocy której sprzedający wszedł w posiadanie tej działki, oraz potwierdzenia z US o opłaceniu podatku spadkowego skończywszy. Wariactwo jakieś? Czy broker przesadza? Kłócić się, albo zmienić brokera? Czy to jest jednak normalne?

Nie rozumiem tego, przeciez to ja "w razie czego' ponoszę ryzyko, na mnie w razie niedopilnowania tego wcześniej, będzie ciążył obowiązek uregulowania spraw podatkowych i wreszcie nie mam żadnego interesu w przekazywaniu bankowi tych dokumentów zafałszowanych. Bank bedzie miał zabezpieczenie kredytu w postaci hipoteki, a do czasu jej ustanowienia w postaci ubezpieczenia kredytu, które i tak muszę płacić. Więc na cholerę te tak rozbudowane formalności? Tylko po to, żeby pokazać, kto tu rządzi?

 

J.

[sylvia1]

Jarek wiesz co? zmień a najlepiej idź prosto do banku. Ja przy kredycie na działke (podpisany we wtorek) do banku zaniosłam: umowe wstepna (nawet nie notarialną), plan zagospodarowania (a raczej wypis z planu), potwierdzenie że działka jest budowlana, wycene rzeczoznawcy, potwierdzenie zarobków na drukach banku no i ksero wypisu z księgi. A jeszcze ksero papierka które potwierdziło, ze właścicielka ma prawo sprzedać działke czyli, że jest właścicielką... wszystkie dokumenty to były ksera z ksero robione (poza wycena i zaświadczeniami o zarobkach), ponadto stargowałam marżę banku o 0,5% i decyzje miałam w 7 dni roboczych od momentu złożenia wniosku...

gdybys chciał szczegóły to pisz na priva... a expander to omijaj szerokim łukiem...

 

Sylvia

[Jarek.P]

Jarek wiesz co? zmień a najlepiej idź prosto do banku. [...]... a expander to omijaj szerokim łukiem...

 

Expander daje mi tu tyle, że nie tracąc zbyt dużo czasu mogę porównać oferty kilku banków. A jesli można - możesz napisać coś więcej, dlaczego ich odradzasz? Z postów tu na forum i na bankowej grupie dyskusyjnej wynika mi, że ludzie ich raczej chwalą, może z tym jednym "ale", że jakoś tak przedziwnym trafem, zawsze tym najbardziej przez nich polecanym bankiem jest BPH

 

J.

[maxymov]

Masz rację, trochę to dziwne

 

ale są dwa wyjścia:

- mają jakąś umowę albo

- BPH ma wyjątkowo dobrą ofertę

 

Tak na marginesie

ja mam kredyt na działkę właśnie z BPH i oprócz jednego małego kwasu, jestem zadowolony.

 

Pozdrawiam

[Jarek.P]

ja mam kredyt na działkę właśnie z BPH i oprócz jednego małego kwasu, jestem zadowolony.

 

Kredyty hipoteczne w bepehu są dość popularne i ludzie z tego co widzę raczej nie narzekają, więc i ja się specjalnie tym akurat nie denerwuję, ale po prostu mnie to dziwi

 

J.

[sylvia1]

Jarek my zniam pdojęliśmy decyzję suzkaliśmy i sami porównywaliśmy oferty banków... POtem pojechalismy do Expandera i ta usłyszelismy potwierdzenie naszego wyboru. Skądinąd też BPH Natomiast sam kredyt załątiwliśmy indywiudalnie i tak np Expander nam powiedział : prowizja 2% a mu dostaliśmy 1,5 % . niby to niedużo ale coś...itd itdp...

a co do dokumentów to my dostaliśmy do pani z baku która nam prowadziła ( teraz to się nazywa doradca klienta) listę z zaznaczonymi polami które dokumenty musimy donieść. Mało tego ksiegi wieczystej eni mieliśmy i pani sama ja sprawdzała... ( bo po co czekać ponad mies na wypis?) zobaczymy co bęidze dlaej an razie jesteśmy zadowoleni...

spróbuj iśc do banku i ich zapytac w twojej sytaucji jakie dokumenty musisz mieć - my miliesmy tylko kserokopie i było ok. coś mi się wydaje ze to expander wymyśla bo co ten sam bank i jednemu przyjmują a drugiemu nie??

 

Sylvia

[gtca]

a expander to omijaj szerokim łukiem...

 

Expander daje mi tu tyle, że nie tracąc zbyt dużo czasu mogę porównać oferty kilku banków. A jesli można - możesz napisać coś więcej, dlaczego ich odradzasz? Z postów tu na forum i na bankowej grupie dyskusyjnej wynika mi, że ludzie ich raczej chwalą,...

J.

Dla formalności: Ja ich odradzam i czyniłem to wczesniej na tym forum - tyle, że mnie ożenili z mbankiem - co równiez odradzam. No ale ja jestem malkontent

pozdr Mariusz

[mbz]

Dla formalności: Ja ich odradzam i czyniłem to wczesniej na tym forum - tyle, że mnie ożenili z mbankiem - co równiez odradzam. No ale ja jestem malkontent

pozdr Mariusz

 

Mariusz, napisz cos wiecej, dlaczego odradzasz mbank?

[BK]

ja mam kredyt na działkę właśnie z BPH i oprócz jednego małego kwasu, jestem zadowolony.

 

Kredyty hipoteczne w bepehu są dość popularne i ludzie z tego co widzę raczej nie narzekają, więc i ja się specjalnie tym akurat nie denerwuję, ale po prostu mnie to dziwi

 

J.

zdaje się że grupa do któej należy BPH ma udziały w Ekspanderze. Nie zmienia to faktu że BPH to naprawdę dobry bank i oferta hipoteczna jest OK. Może nie jest najniższe % ale za to mało formalności i nie świrują przy uruchamianiu transz, co docenisz z pewnością.

Wierz mi, Ekspander podaje błędne informacje przy porównywaniu banków, lepiej poświęcić dzień urlopu i przejść się po kilku bankach, sam porównasz ofertę lepiej niż ekspander, a przy tym zaoszczędzisz parę groszy (w koncu nie pracują za darmo).

mnie np. ekpander powiedział że nie mam zdolności kredytowej w ogóle, w szczególności w BPH, w którym miesiąc później wzięłam ponad 200 tys

[mbz]

Sam porównasz ofertę lepiej niż ekspander, a przy tym zaoszczędzisz parę groszy (w koncu nie pracują za darmo).

 

Przeciez ty Expanderowi nie placisz nic, czy nie?

[gtca]

Mariusz, napisz cos wiecej, dlaczego odradzasz mbank?

Opisywałem to kiedys pokrótce w http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=413122&highlight=#413122

 

pozdr Mariusz

[gtca]

Sam porównasz ofertę lepiej niż ekspander, a przy tym zaoszczędzisz parę groszy (w koncu nie pracują za darmo).

 

Przeciez ty Expanderowi nie placisz nic, czy nie?

 

Niestety nie ma nic za darmo - Expander jakąś kasę musi zarabiać. Zakładam, że dostaje ją od banku (jako prowizję). Gdybys chciał i umiał to tą "prowizje" mógłbyś wytargowac dla siebie bezpośrednio od banku. Czyli oszczędził bys na opłatach bankowych.

Ja świadomie z tej "prowizji" zrezygnowałem na rzecz expandera - bo sądziłem, że w zamian nie będę musiał zanadto czasu poświęcić załatwianiu kredytu (czyli zrobi to expander) - ale to sie okazało mrzonką. Z mojego punktu widzenia to tą kasę "wtopiłem"

pozdr Mariusz

[Jarek.P]

Niestety nie ma nic za darmo - Expander jakąś kasę musi zarabiać. Zakładam, że dostaje ją od banku (jako prowizję). Gdybys chciał i umiał to tą "prowizje" mógłbyś wytargowac dla siebie bezpośrednio od banku. Czyli oszczędził bys na opłatach bankowych.

 

Zgadza się, bank się z brokerem dzieli swoją prowizją. Ale dlaczego uważasz, że dla Ciebie w tym rozrachunku nic nie zostaje? Na razie moje wnioski się cały czas mielą, ale już wiem, że z mBanku będę miał zaproponowaną bardzo ładną prowizję, co z resztą złożonych wniosków - zobaczymy.

 

Póki co jednak mam ocipienia ciąg dalszy, dopiero co miałem telefon z jednego z banków, musiałem uzupełnić dane niezbędne do zawarcia umowy kredytowej: wartość mieszkania, w którym obecnie mieszkam (nie będącego zabezpieczeniem kredytu - to takdla jasności) oraz data zameldowania mojej żony w miejscu zamieszkania (panieńskim, zameldowana tam jest od urodzenia). Zaczynam się zastanawiać, gdzie mam świadectwa ukończenia religii oraz jakieś zaświadczenia o oddawaniu makulatury do skupu. Jako dzieciak zbierałem również wraz z całą szkołą stonke ziemniaczaną w czynie społecznym w pobliskim pegieerze - myślicie, że to zwiększyłoby moją zdolność kredytową?

 

J.

[maxymov]

myślicie, że to zwiększyłoby moją zdolność kredytową?

 

 

 

Taaa....szczególnie fakt zbierania stonki

 

Pozdrawiam

[bobiczek]

Bądź dobrej myśli.

1. - 25.04.04 złożony wniosek.

2. - maj - pracownik przeprasza ale inny przejął moją sprawę.

3. - początek czerwca: przychodzi rzeczoznawca na wycenę i mówi że dobudowana piwnica (za zgodą projektanta) jest samowolą .

4 - aneks do projektu i do pozwolenia na budowę (lizanie d.py urzędnikom)

5 - sierpień - mam dokumentację i potwierdzenie.

6 - nowe zaświadczenia ze skarbówki , bo minęło przecież parę m-cy, nie?

7 - wrzesień - czego dotyczy wpis o służebności w języku niemieckim? Tłumacz przysięgły, wpłata - minęło 3 tygodnie - jest!!!!

8 - wysyłam wszystko priorytetem-całość ginie. Moja wina bo nie było poleconego.Wszystko od nowa łącznie z zaświadczeniami ZUS, skarbowy itd.

9 - listopad! Wpis na hipotekę zły , bo oboje małżonków musi być kredytobiorćą , a nie stroną. Wizyta w sądzie z pracownikiem banku, udawadnianie kto głupi a kto mądry.

10 - koniec , jest kredyt, za 10 dni pierwsza rata.

Jakbym sobie sam nie radził to jeden sezon budowlany do tyłu.

I to wszystko nie na początek, ale na koniec. Na wykończenie.

Stoi dom , jest działka, trzeba na kuchnię, łazienkę....

Jaja se robią nie?

[Jarek.P]

Formalności idą do przodu. Odezwał sie kolejny bank. Generalnie nie widzi przeszkód, kredytu udzieli, ale prosi o wyprostowanie dwóch spraw:

- dostarczenie oświadczenia zbywcy na oryginalnym formularzu. Oświadczenie zbywcy, to jak sama nazwa wskazuje papier na którym zbywca oświadcza, że jest zbywcą, czyli jak widac absolutnie niezbędny i bardzo ważny dokument. Ponieważ w przypadku mojej działki zbywców jest pięciu, a na oryginalnym dostępnym na www banku formularzu były dwie linijki (na zmieszczenie nazwisk i adresów!), zgłosiłem problem ekspertowi z tegoż banku, dosłano mi dokument odpowiednio zmodyfikowany. Teraz inny ekspert najwyraźniej stwierdził, że owe modyfikacje (sprowadzające się do dodania trzech linijek kropek i zsunięcia reszty tekstu trochę w dół) czynią ów arcyważny dokument nieważnym. I tyle... Tak się zastanawiam, co robić. Czy unieść się ambicją i wykonac ów dokument na formularzu oryginalnym, wpisując nazwiska i adresy maczkiem "ściągowym", czy tez unieśc się honorem i trochę z ekspierdem pokłócić?

- druga sprawa: przedstawienie pełnego dokumentu umowy kupna. I tu już nie wiem, o co ekspierdowi chodzi. W wymogach wstępnych wymagali umowy przedwstępnej. I tą dostali. W oryginale póki co i w postaci jednej strony A4, która już bardziej pełna być nie może. O co chodzi? Aktu przecież nie dostaną póki go nie sporządzimy. A nie sporządzimy go, póki nie będę w stanie zapłacić. A nie będę w stanie zapłacić, póki... wiadomo.

 

CIekawe to zawieranie kredytu, nie powiem, ciekawe, co wymyśli trzeci bank To już drugi kredyt w moim życiu, pierwszy (w BOŚu) wymagał złożenia raptem dwóch wizyt w banku, ale jak widac idziemy naprzód...

 

J.

[Gość]

Ja ma kredyt hipoteczny w BPH, generalnie wymagało to 3 może 4 wizyt w banku i bez większych problemów załatwiona sprawa. Polecam

[gtca]

...Teraz inny ekspert najwyraźniej stwierdził, że owe modyfikacje (sprowadzające się do dodania trzech linijek kropek i zsunięcia reszty tekstu trochę w dół) czynią ów arcyważny dokument nieważnym. .

 

He, he - "eksperci z banków" są jednak "the best", ale kłocić się (wyjaśniać itd) z takim "ekspertem z banku" odradzam - często efekt podobny do dyskusji z krzesłem.

Jakkolwiek zdarzyło mi się spotkać z kompetentnymi i naprawdę pomocnymi pracownikami banku - kiedyś gdy załatwiałem kredyty w PKO BP i PBK (teraz to chyba BPH). Więc reguły nie ma

 

Powodzenia

Mariusz

[Jarek.P]

He, he - "eksperci z banków" są jednak "the best", ale kłocić się (wyjaśniać itd) z takim "ekspertem z banku" odradzam - często efekt podobny do dyskusji z krzesłem.

Jakkolwiek zdarzyło mi się spotkać z kompetentnymi i naprawdę pomocnymi pracownikami banku - kiedyś gdy załatwiałem kredyty w PKO BP i PBK (teraz to chyba BPH). Więc reguły nie ma

 

tak, są "the best", przy czym na niewątpliwe prowadzenie w rozmiarach głupoty wysuwać mi się zaczyna mBank. najnowszy kfiatek, jaki wymyślili jest tak kuriozalny, że nie wiem, czy smiac się, czy płakać.

Na początku tego wątku rozpaczałem nad wymogiem niemożności dostarczenia dokumentów potwierdzających prawa zbywcy do działki w oryginałach z powodu, że oryginały te są już złożone w sądzie, w wydziale KW, wraz z pierwszą sprzedaną działką. Po długich deliberacjach poradziliśmy sobiez tym problemem tak, że do akt trafiły ich kopie, oraz jako potwierdzenie ich autentyczności - kopia tego pierwszego aktu notarialnego, z której z oczywistych przyczyn zostały wymazane wszelkie informacje osobowe tamtego nabywcy oraz zapłacona przez niego suma. Ekspierd z embanku orzekł, że nalezy dostarczyć ów akt w pełnym i oryginalnym brzmieniu, z wszelkimi danymi .

Echhh, żałuje tylko, że ta "korespondencja" idzie przez ekspandera, że nie mam z nim bezpośredniego kontaktu, z chęcią bym sobie z tym ekspierdem z pozycji laika prawnego pogadał...

 

J.

[gtca]

...na niewątpliwe prowadzenie w rozmiarach głupoty wysuwać mi się zaczyna mBank. najnowszy kfiatek, jaki wymyślili jest tak kuriozalny, że nie wiem, czy smiac się, czy płakać.

... Echhh, żałuje tylko, że ta "korespondencja" idzie przez ekspandera, że nie mam z nim bezpośredniego kontaktu, z chęcią bym sobie z tym ekspierdem z pozycji laika prawnego pogadał...

 

Aż mi się łezka w oku zakręciła (od wspomnień) - jakbym siebie widział całkiem niedawno. A już myślałem, że tylko dla mnie kombinacja mbank/expander okazała się tragiczno-komiczna.

 

ale już wiem, że z mBanku będę miał zaproponowaną bardzo ładną prowizję, co z resztą złożonych wniosków - zobaczymy.

 

 

Co rozumiesz przez "ładna prowizję"? - Ja zapłaciłem 1% -podbno dla mbanku jestem klientem vip - Ciekawe jak traktują nievip.

Swoja drogą na początek nie miałem zdolności kredytowej w ogóle - a potem się okazałem vip - granica jest b.płynna. To pierwszy vip w moim życiu - od razu poczułem się lepszy od innych

pozdr Mariusz