Czy mój dach się rozjeżdża?

[Joasia]

No kompletna załamka. W grudniowym Ładnym Domu (wybacz, Redakcjo...) jest rysunek przedstawiający trzy rodzaje oparcia krokwi na murłacie: złe, dobre i bardzo dobre.

Zgadnijcie, które mam w swoim domu?

Oni tam straszą, że dach mi się rozjedzie jak już położę dachówkę. bo krokwie zjadą po murłacie jak po zjeżdżalni.

Chodzi o to, że majstrzy podcięli tylko krokwie (w trójkącik) a nie wcięli nic murłaty.

Dodam, że kierownik budowy to widział i jakoś nie padł trupem.

Błagam, niech ktoś napisze, że to głupoty i że wszyscy tak robią i jeszcze nikomu nic się nie stało i w ogóle to żebym sie nie przejmowała...

 

Zdezorientowana Joasia.

[krzyss]

Czy to są tylko dwie krokwie, bez jętek, kleszczy, płatwi, wiązarów ? Bo jeżeli jest którykolwiek z tych elementów to nic takiego się nie stanie. A poza tym... są gwoździe krokiew-murlata?

[Joasia]

Dach jest mansardowy (łamany), na przełamaniu opiera się na stropie betonowym.

Są gwoździe.

[Tomek_J]

Chodzi o to, że majstrzy podcięli tylko krokwie (w trójkącik) a nie wcięli nic murłaty. Dodam, że kierownik budowy to widział i jakoś nie padł trupem.

 

Spoko ! Przecież krokwie nie leżą sobie luzem na murłacie, tylko są przybite, prawda ? A jeśli Cię to nie przekonuje, to dla świętego spokoju i spokojnego snu możesz kazać jeszcze nabić po bokach krokwi kątowniki z blachy - pełno tego w rozmaitych Castoramach. I w sumie niedrogie.

[Arek99]

trochę włóczyłem się po najróżniejszych budowach, ale jeszcze nie widziałem nacinanych/wycinanych murłat - może na niewłaściwych budowac bywałem

[Rav]

Dokładnie, zgadzam się z Arek99. Ja też nie widziałem, żeby ktoś w murłacie coś wycinał. Po co ją osłabiać?

Poza tym jak w krokwii masz wycięcie a w murłacie kant, to krokiew ma lepsze oparcie, niż jakby murłatę też w tym miejscu zaciosać.

Dać metalowe łączniki to też dobry pomysł, sam tak zrobiłem.

Dlatego nie przejmuj się Joasiu, nie należy przejmować się wszystkim co piszą w pismach branżowych... (wybacz, Redakcjo...)

[arzesz]

U mnie nie były nacinane ani murłaty, ani krokwie.

Kierownik powiedział, że teraz łączy się na blachy i to jewst najpewniejsze a i nie osłabia materiału.

[az1719499295]

u mnie też murłaty nie były nacinane , ale przezorny cieśla dołożył łączniki opisane wyżej.

[Tommco]

U mnie krokwie były zacinane. W każdej bity był solidny gwóźdź oraz po jednym łączniku-kątowniku. Krokwie na górze połączone są szczękami.

 

Pozdrawiam

 

T.

[aneska]

równiez zgadzam sie z Arek99. wystarczy, że sa nacięte krokwie, ale jakby konstrukcja miała jeszcze kleszcze to cały dach "działałby" na ściskanie. wtedy napewno ci sie nie rozjedzie

[Joasia]

Tommco, a co to są te szczęki?

[RobertOC]

No nie wiem. To chyba murator nie ma racji. Bo z opisów wyżej tak wynika i również u mnie krokwie są nacięte w 1/3 wysokości położone na murłacie bez wycinania, przybite gwoździem 20cm i do tego na wszelki wypadek dołożone łączniki. Dach stoi 3 rok i nic się nie dzieje.

[mirek_gdynia]

Do wszystkich artykułów należy podchodzić z "pewną dozą nieśmiałości". Gdzieś z rok temu był z kolei niewielki artykuł w Muratorze o metalowych łacznikach stosowanych w konstrukcjach dachowych. Jego autor napisał, że stosowanie tychże łaczników eliminuje konieczność ciosania zamków w krokwiach i w istotny sposób zwiększa sztywność konstrukcji. Tak więc albo wtedy albo teraz ktoś coś pochrzanił.