Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wilgotna ściana


Chris11

Recommended Posts

Witam.

Przeglądałem forum i temat maglowany nagminnie, ale postanowiłem zasięgnąć porady w swoim przypadku.

Otóż w narożniku pokoju przy podłodze (ściana zewnętrzna) za meblami pojawiła się wilgoć. Szczególnie mnie to nie zaskoczyło, bo wcześniej sprawdziłem wilgotność w pokoju i wynosiła 73%.

Kilka lat wcześniej w tym narożniku zeskrobałem kawałek farby, bo wydawało mi się, że się odparzyła, ale jednak było sucho, przez co na tym fragmencie widziałem, że i tynk jest wilgotny.

Zacząłem osuszać ścianę farelką i w zasadzie po 2-3 minutach grzania ściana była sucha - wnioskuję więc, że wilgoć była "powierzchniowa", ale... zacząłem skrobać kawałek farby dalej i pod nią tynk również jest mokry (farba trzymała się dobrze). Co ciekawe, po godzinie od wysuszenia tynk znowu wilgotny.

Przyjrzałem się bliżej całej ścianie i w kilku miejscach bliżej sufitu farba była odparzona - wniosek kolejny, że wilgoć najprawdopodobniej migruje po tej ścianie.

 

Jak suszę farelką przy otwartym oknie to wilgotność w pomieszczeniu spada w ciągu kilkunastu minut do niecałych 60%, ale po wyłączeniu ponownie się podnosi do ponad 70%.

 

Pytanie, co dalej z tym robić?

Wynająć osuszacz? Dalej suszyć farelką aż wilgoć przestanie wychodzić?

 

Z góry dziękuję za wszelkie porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wietrzyć pomieszczenie aby obniżyć wilgotność, 70% i więcej toż to prawie sauna. Ja obecnie w domu mam około 50% wilgotności.

Odsunąć meble od ściany, aby był swobodny przepływ powietrza przy ścianie. Przez zasłonięcie powodujesz, że ściana jest zimniejsza i na niej wykrapla się woda bo para osiąga punt rosy czyli 100% wilgotności.

Chwilowe otwarcie okiem obniża wilgotność powietrza ale "napompowane" wilgocią meble, ściany szybko ją podnoszą po zamknięciu okna.

Udrożnij wentylację jak ją masz. Nie wystarczy kratka wentylacyjna musi być też nawiew świeżego powietrza. Czyli musi być wlot i wylot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja sprawna, kontrolowana co roku. Meble były dosunięte do ściany i teraz je odstawiłem, a ten narożnik w ogóle pozostaje odsłonięty.

Obecnie w pokoju jest cały czas otwarte okno i wilgotność spadła do 62%, ale pytanie co z tą ścianą skoro nadal pojawia się na niej wilgoć?

Czy ona migruje z innych miejsc spod farby (farba lateksowa) tam, skąd łatwiej jest jej uciec, czy może "z głębi" ściany (w co trochę ciężko byłoby mi uwierzyć, bo wtedy nie schła by w ciągu kilku minut)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie co zabawne to pod nie ma nic... To jest taki wykusz - coś mniej więcej jak na załączonym poglądowym zdjęciu (bez okien):

https://www.grupapsb.com.pl/files/LeadFoto/d4r635e0f2sp27/wykusz-tradycyjny-detal-w-nowoczesnym-domu-0.jpg

 

Nie sądzę też, żeby to szło od dachu, bo w przypadku większych deszczy miałbym zacieki, a od góry jest sucho.

Zastanawiam się, czy wypożyczenie przemysłowego osuszacza nie byłoby sensowne, żeby wyciągnąć tę wilgoć ze ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy wypożyczenie przemysłowego osuszacza nie byłoby sensowne, żeby wyciągnąć tę wilgoć ze ściany.

No to próbuj osuszaczem, jednak obserwuj ten narożnik , czy to wentylacja, czy punktowy mostek termiczny czy np. jakiś przeciek , podciekanie parapetu, obróbki czy wytrącanie się pary wodnej na elewacji - skądś ta wilgoć się tam wzięła a zamalowanie jej od wewnątrz z reguły prowadzi do nasilenia, a nie ograniczenia zawilgocenia.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie obserwuję i nie sądzę, że to przeciek, bo inaczej farba by na pewno odeszła i jak napisałem - ciekło by od góry. A tymczasem mieszkam w domu już dobrych kilka lat, wiele solidnych nawałnic było i nic się nie dzieje.

Z zewnątrz elewacja nie jest uszkodzona, a jakość wykonania ocieplenia to cóż - nie do sprawdzenia bez prucia tynku.

 

Wychodzi mi na to, że cała ta ściana jest zawilgocona pod farbą i muszę tą wilgoć wyciągnąć. Pytanie, czy osuszacz da radę?

Edytowane przez Chris11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierz temperaturę w tym rogu przy ścianie. Jak jest różnica w porównaniu z tą w pokoju. Najpierw trzeba zlikwidować przyczynę a potem suszyć. Zawilgocona ściana posiada mniejszą "izolacyjność" termiczną i zjawisko zawilgocenia przyśpiesza się im bardziej jest zawilgocona, takie sprzężenie dodatnie.

Może wystarczy mały wentylatorek aby wdmuchiwał powietrze do tego rogu co spowoduje podniesienie jego temperatury i zatrzyma proces wykraplania się pary wodnej. Jednak proces wysychania będzie długi.

Piszesz, że mieszkasz kilka lat co się zmieniło nim pojawiła się wilgoć, czy zawsze tam się pojawiała ? Zmiana wilgotności z 60% do 70% może rozpocząć takie zjawisko i powoli prowadzić do zawilgocenia ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... No właśnie, ciężko mi stwierdzić, co i czy w ogóle się zmieniało na przestrzeni lat.

Jak napisałem - kilka lat temu zeskrobałem kawałek farby, bo był odparzony i wydawało mi się, że jest tam wilgoć, ale pod farbą było sucho.

Zwaliłem to wtedy na wodę, która mogła wypłynąć z wanienki, bo w tym narożniku kąpaliśmy dziecko w wanience jak było jeszcze bobasem.

Potem przez 2-3 lata nie zaglądałem aż do wczoraj, kiedy chciałem ten narożnik odmalować.

Oczywiście, poza wilgocią na ścianie i meblu był też grzyb, ale w niewielkiej ilości (mały wykwit zszedł po przetarciu ścierką), więc wnioskuję, że ten proces nie trwa od czasu, kiedy zeskrobałem farbę. W pokoju nie unosi się też zapach wilgoci.

 

Faktem jest, że ciężko jest ten pokój dogrzać zimą do pożądanej temperatury, więc ta ściana zapewne się wychładza. Tyle tylko, że teraz mamy jeszcze pogodę w miarę letnią, a jednak ściana wilgotna. Wygląda na to, że kumuluje tą wilgoć już od dłuższego czasu.

Edytowane przez Chris11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie obserwuję i nie sądzę, że to przeciek, bo inaczej farba by na pewno odeszła i jak napisałem - ciekło by od góry. A tymczasem mieszkam w domu już dobrych kilka lat, wiele solidnych nawałnic było i nic się nie dzieje.

Z zewnątrz elewacja nie jest uszkodzona, a jakość wykonania ocieplenia to cóż - nie do sprawdzenia bez prucia tynku.

 

Wychodzi mi na to, że cała ta ściana jest zawilgocona pod farbą i muszę tą wilgoć wyciągnąć. Pytanie, czy osuszacz da radę?

 

Osuszacz da radę , bo na pewno zmniejszy wilgotność powietrza w pomieszczeniu co za skutkuje wyschnięciem ściany.

 

Ja nie piszę aby zaraz pruć elewację tylko , jest mgła czy poranna rosa - elewacja to tynk wodoodporny, skrapla się na jego powierzchni i woda spływa po nim pod właśnie okap, jeśli tylko znajdzie ujście , i trwa to np tydzień to objaw jest taki jak opisujesz. Obserwować, czy kapie w tym miejscu, czy nie , czy np nie pozostaje zawilgocenie na dłużej niż gdzie indziej.

To, że mieszkasz już kilka lat - super, nic się nie działo bo to zmienia się jak w samochodzie - nowy jeździ bez awarii parę lat, a później coś stuka, coś puka to samo jest z domem tu pęknie elewacja, tam pęknie ściana bo dom osiądzie - niekiedy nawet tego nie widzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co dokładnie obserwować? Czy kapie na zewnątrz?

Czy nie jest mokra ściana na zewnątrz - bardziej niż inne - szczególnie pod spodem, czy nie pękł tynk np w linii poprzecznej pod wykuszem, czy nie jest jakoś inaczej wyprofilowany parapet, jak pada - kapie deszcz po osłonach blacharskich.

Nie piszę, abyś stał i się przyglądał podczas deszczu:D ale skoro wiesz, że coś jest nie tak to to miejsce powinno Cię zaciekawić bardziej niż inne. Jak świeci Słońce i wysycha ściana wtedy najlepiej widać gdzie jest dłużej mokre.....najśmieszniejsze jest to, że potem bierzesz drabinę patrzysz i ze zdziwieniem:" ... o kur..." :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, zabawne jest to, że z zewnątrz nie widać, żeby woda spływała jakoś mocniej po tej stronie wykuszu, gdzie jest wilgotno... Za to po drugiej, gdzie jest sucho to ścieka i odpadł nawet fragment tynku. Ot, taka ciekawostka.

 

Poza tym, nigdzie nie widać uszkodzeń, czy pęknięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wilgotności 73% i temperaturze 22 stopnie punkt rosy to 17 stopni. Właśnie w takim wykuszu za meblami jest największa szansa aby temperatura spadła do takiej wartości. Włącz wentylator bez ogrzewania, skieruj na ścianę i obserwuj powinna wilgoć zniknąć.Spotkało się tu kilka niekorzystnych zjawisk, końcem okresu przejściowego, po rozpoczęciu grzania powinno się to skończyć. Meble pozostaw w pewnej odległości od ściany bo to ruch powietrza w tym miejscu podnosi temperaturę i odpowiada za suszenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie robię.

Obecnie okno jest otwarte cały dzień, co jakiś czas włączam wentylator i wilgotność spadła do 55%. Przy tej felernej ścianie jest 58%.

 

Pomijając zapewne wady konstrukcyjne to zastanawiam się, czy wpływu na to nie miało tegoroczne lato - ciepłe i dosyć wilgotne, bo "wykwity" nie wyglądają na duże, więc nie mogło się to utrzymywać długi czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem wcześniej, że wentylator bez grzania bo wysoka temperatura to nie tylko większa prędkość suszenia ale także ryzyko, że na wilgotnej, ciepłej ścianie rozwiną się pleśnie itp. Suszenie wilgotnej ściany nie trwa dzień, mam doświadczenie w suszeniu zalanej piwnicy czy też rozszczelniła się rura za płytkami w łazience i taka ściana z cegły schnie dobrych kilka miesięcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie sprawę, że mokrą ścianę trzeba suszyć niekiedy kilka miesięcy, bo już przez to przechodziłem (chociaż tam powód był znany), ale co innego rozszczelniona w ścianie rura, a co innego wilgoć tylko na tynku (tak wnioskuję, bo w innym przypadku nie wysychała by w kilka minut grzania).

 

No i oczywiście nie chodzi mi o to, żeby teraz podawać na ścianę 60 stopni, ale dmuchać lekko cieplejszym powietrzem.

Edytowane przez Chris11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...